STARANIE O CIAZE cz.2

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Mesy nawet nie wiem co napisać, ryczeć mi się chce i tyle nie wiem kto tam kieruje tym światem tak że daje dzieci różnym kobietą ktoóre na miano matki nie zasługują a mają po kilkoro dzieci które się tułają głodne, bite i mordowane....

Mesy Bardzo mi przykro

Witam się w tą jesienną pogodę.

Mesy Życie jest nie sprawiedliwe ale ważne żeby się nie poddawać i walczyć.

Ja też wiele razy się zastanawiałam jak to jest że normalni ludzie przechodzą takie katusze żeby mieć choćby jedną pociechę a inne po kilkoro mają i oddają do Domów Dziecka albo wyrzucają na śmietnik.

Mesy, przykro mi

gosia28 choć byłam na nią przygotowana bo czułam to po gnatach to i tak jest żal ... oczywiście , że przyszła za wcześnie liczyłam , że przyjdzie wtorek , środa ??? no ale jak by nie liczyć dziś jest 15 dzień od punkcji czyli tak jak by od owulacji i wypada mi dzień @ bo zawsze w 15 dfl dostawałam .... a w 10 dpt

No nic może mi jutro przejdzie ...

Szlak mnie trafia, jaka to niesprawiedliwość!

iwonta_kg napisał:

Gravity a znasz juz plec?

Nastepna wrzesniowka zaczela rodzic jakas pelnia dzis chyba albo cos

Iwonta_kg to zalezy bo 2 rozne a dziecko jedno:)))a znajomi widza we mnie chlopca a co bedzie sie okaze:)usg mam 27 wrzesnia:(dopiero.

mesy nie mysl negatywnie tylko pozytywnie,mi tez bylo ciezko jak dobrze pamietasz 3 ciaze:((glowa do gory !!!

A ja wyliczylam ze Nasze malenstwo kopie co 4h:)

mesy tak strasznie mi przykro

Hej Dziewczyny,

wróciłam właśnie z nad morza, mąż mnie namówił na wyjazd, żeby trochę przemyśleć co dalej, ale cóż, trzeba było wrócić do domu, wspomnień, znów chandra.
Dziś mija tydzień od poronienia, same rozumiecie co czuje.
Najgorsze jest to pocieszanie, trzymaj się, trzeba iść do przodu, bo inaczej jak się zablokuje to już w ogóle nie zajdę w ciążę.
A póki co siedzę na uspokajaczach i obwiniam się po co zaszłam w ciążę, że przez tą cholerną tarczycę straciłam maleństwo. Do dziś w oczach i snach mam widok mojego martwego maluszka Te rączki, oczka... i zadaje sobie pytanie dlaczego.
Byłam w 8 tygodniu ciąży na kontroli, wszystko było dobrze, serduszko biło, a kiedy po miesiącu przyszedł dzień badań genetycznych, akurat dostałam plamienia, a kilka dni wcześniej biegunkę i czułam się jakbym się czymś zatruła.
Pojechałam wcześniej na wizytę i na usg wyszło, że dziecko w 13 tygodniu odpowiadało tak naprawdę 8 tygodniowi ciąży. Lekarka dała mi skierowanie do siebie na oddział i miałam po zielonych świątkach zgłosić się na zabieg. Niestety pod wieczór 13.08. wziął mnie straszny ból brzucha, a potem to same wiecie.....
O pólnocy czekałam na IP jak sierota zalana krwią i jeszcze w kolejce. Zostawili mnie na noc, miałam mieć zabieg, ale potem zrobiono mi usg i okazało się że wszystko samo się oczyściło.
Jak to możliwe, chodziłam te kilka tygodni, nic nie czułam, jak to jest możliwe??!! Byłam taka szczęśliwa, że to już 3 miesiąc i może wszystko się zacznie układać
Czuje się jak wrak człowieka

missyy przytulam Cię mocno
Piszesz o tarczycy - chorujesz? Niedo- czy nadczynność?

Mesy


Nic innego madrego nie napisze, bo nie wiem nawet co...

anuuuusia napisał:

missyy przytulam Cię mocno
Piszesz o tarczycy - chorujesz? Niedo- czy nadczynność?

od tego roku leczę nadczynność, a ostatnie tsh wynosi 7 czyli w szpitalu wpisali mi w kartę niedoczynność. Sama juz się pogubiłam co z tym leczeniem

missy przytulam mocno wiem co przezywasz i wiem ze to nie jest latwe:(ale dasz rade my kobiety jestemy twarde

mesy napisał:

gosia28 choć byłam na nią przygotowana bo czułam to po gnatach to i tak jest żal ... oczywiście , że przyszła za wcześnie liczyłam , że przyjdzie wtorek , środa ??? no ale jak by nie liczyć dziś jest 15 dzień od punkcji czyli tak jak by od owulacji i wypada mi dzień @ bo zawsze w 15 dfl dostawałam .... a w 10 dpt

No nic może mi jutro przejdzie ...

wiem, że nie przejdzie, ale żeby choć było lżej

missy to był dobry pomysł z wyjazdem, na Twoim miejscu poszłabym do gina i domagała się dodatkowych badań. Zapomnieć nigdy nie zapomnisz i boleć też nie przestanie, musisz się po prostu nauczyć z tym żyć, nic innego Ci nie pozostaje. Ściskam mocno