Mamusie Lipcowe 2013

kasiak super że mężuś dostał podwyżke jasne że każdy grosz sie liczy, ale np to co mój tata dostał to poprostu wstyd, otóż firma lubelska a znana i doceniana w Polsce przyznała mu podwyżkę uwaga- 0,50 gr na godzinę... no cóż taka Polska właśnie ...

toxo miałam robione teraz w 30 tygodniu ciąży po raz drugi.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
w sumie Bąbel dalej w poprzek lezy , ale już się zdążyłyśmy przekonać, że niczego nie można być pewnym...
Idę znowu coś zjeść i podjadę do sklepu, bo chleba nie ma i jajek, a może bym coś jutro upiekła. Dupa rośnie, ale kiedy korzystać jak nie teraz?

A wógóle miałyście robione badanie GBS ???

Cel pobierania wymazu z pochwy (GBS)

Bakterie paciorkowca występują u co trzeciego człowieka. Sama obecność tych bakterii w naszym organizmie (w układzie pokarmowym, jamie ustnej, górnych drogach oddechowych, na skórze) nie oznacza choroby. Paciorkowiec podczas ciąży jest niebezpieczny. Bakterie mają zdolność do przesiedlania się z odbytu do pochwy, gdzie się kolonizują. Stamtąd mogą przedostać się do macicy i zagrozić bezpieczeństwu płodu. Dziecko podczas porodu może zakazić się paciorkowcem przez zachłyśnięcie się zakażonym płynem owodniowym. Jeśli u dziecka pojawi się zakażenie w pierwszym tygodniu życia, przybiera postać chorób układu oddechowego, zapalenia płuc i posocznicy. Późne zakażenie (między 7. a 90. dniem życia) przebiega w postaci gorączki, osłabienia, zapalenia opon mózgowych, chorób układu oddechowego i posocznicy.Każda kobieta w ciąży powinna wykonać test GBS, aby sprawdzić, czy jest nosicielką oraz zaplanować sposób rozwiązania optymalny dla bezpieczeństwa dziecka i siebie.

Joanna czyli wymaz - badanie na paciorkowca ? Ja mam na to skierowanie i mam to wykonać w tym tygodniu

Joanna- ja już miałam GBS, gdyż jestem w odpowiednim tygodniu ciąży.

W ogóle wkurzyłam się tym badaniem, bo byłam w sobotę a dzisiaj dzwoni do mnie babeczka z laboratorium, że kurier będzie dopiero w środę w związku z czym pobrany wymaz będzie nieważny i trzeba powtórzyć... no i dzisiaj znowu musiałam iśc :/ Wyniki mają być za 5-7 dni, Dam znać, czy wszystko ok

tak, ja miałam robione ostatnio.

Joanna89 myślę że własnie teraz lekarze powinni nam zlecic to badanie, bo je się robi przed porodem myślę że tak po 35tc

Też dostałam skierowanie na GBS, pobranie wymazu z pochwy i odbytu z kierunku paciorkowca. Normalnie nie moge się doczekać
To badanie jest chyba teraz obowiązkowe.

Qltoorka napisał:

Tak mi to nie daje spokoju, że znalazłam w necie opis podobnego przypadku (a właściwie takiego samego) który ją spotkał... Nie chcę gdybać, ale wg tego co tam jest akurat wyjaśnione wychodzi na to, że właśnie tak wczesne odejście wód u Patrizii było wywołane tą samą infekcją bakteryjną, która zabiła Ksawusia... Zakażenie wewnątrzmaciczne wywołało akcję porodową, a że przed 36 tc maluszek ma wciąż niedojrzałą watrobę ,niedojrzały ukł. oddechowy i układ odpornościowy to stało się jak się stało...
Zastanawiam się, czy nie jest to wina tego jej cholernego lekarza od siedmiu boleści, który nigdy jej nie badał... Dlaczego on zbadał ją dopiero na ostatniej wizycie, i to dopiero jak go sama poprosiła, bo widziała, że nam lekarze sprawdzają stan szyjki? To się dopiero wtedy okazało, że ma grzybicę... Może to właśnie przez to cholerstwo tak się wszystko potoczyło... Nie wiem, ale chyba bym zabiła tego lekarza gołymi rękami... Co to za wizyta, gdy się lekarz pyta czy Ci coś dolega? To nie lekarz pierwszego kontaktu przecież! My mamy wiedzieć czy z naszymi drogami rodnymi jest wsio ok??? Kurna... brak mi słów....

mój lekarz też mnie nie badał, zajrzał raz 24.05 z wielkim zdziwieniem, że nie mam już prawie szyjki. Powinien dać mi skierowanie do szpitala abym otrzymała sterydy na płuca. Doszło u mnie do tego samego zakażenia przez to, że odeszły wody. A że lekarze jeszcze trzymali dwa dni(dostałam sterydy na rozwój płuc i czekali az zaczną działać - a zaczynają po 48 godzinach). Wiecie, zgłaszajcie każdy niepokojący was objaw lekarzowi, ja tego nie robiłam bo nie chciałam robić z siebie ofiary czy wymyślać sobie objawów i przez to moje kruszynki męczą się w szpitalu. Jest już z nimi lepiej, obie zwalczyły żółtaczkę i nie są naświetlane, Zuzię na dniach odłączą od respiratora, bo już sama oddycha, ale w płucach zalegają jej wody płodowe i nie chcą żeby dostała zapalenia płuc i tylko dlatego jest podłączona. Obie zaczęły dobrze trawić pokarm- bo mój Gabrysia jutro dostanie krew, bo ma słabą morfologię. Jak na razie wszystko idzie ku dobremu, na szczeście. Bo w dzień po cesarce tak jak Patrizia dowiedziałam się, że moje dziecko walczy o życie. Jakimś cudem, mojej się udało choć wiem jak było blisko.

A tych dużych brzuszków i kopniaków będzie Wam jeszcze brakować spakujcie torbę do szpitala, bo jak przyjdzie co do czego będziecie się stresować. Koniecznie Wam się przydadzą majtki poporodowe, nie koniecznie dobre przy cc są jednorazowe, najlepsze będą takie które naciągniecie na brzuch. Konieczne są podkłady ginekologiczne ( te mega podpaski) dużo mega podpasek.. oraz te podkłady na łóżko, mi wystarczyły 3 na tygodniowy pobyt w szpitalu. Spakujcie też wodę i coś do przegryzania ( po cesarce jest dieta więc sucharki, biszkopty, herbatniki wam się przydadzą). Zabierzcie ze sobą stanik do karmienia i wkładki laktacyjne no i przynajmniej 2 piżamy.

No ja miałam robione w 30 tygodniu lekarz, powtórzy po 35 tygodniu.
Mój lekarz powiedział ,że lepiej je powtórzyć niż potem dojdzie do porodu ( wcześniej) i będzie lipa...

nala z tego co nam powiedziano w szkole rodzenia to nie jest to obowiązkowe, ale większość lekarzy daje profilaktycznie bo lepiej "chuchać na zimne" i żeby przypilnować lekarza by takie skierowanie dał

Nikaa o ile dobrze pamiętam u mnie w szkole rodzenia mówili właśnie, że każda powinna mieć a jak nie to chyba robią na miejscu wtedy. Ale tego nie jestem pewna już.
W każdym razie warto zrobić. Kosztuje ok. 50 zł. a jeśli się ma tego paciorkowca to jest to dla dziecka bardzo niebezpieczne. Wtedy podawany jest dziecku antybiotyk.

Oto mój brzuszek. Jutro idziemy do szpitala na 8:00 i zobaczymy czy czas się rozpakowac.

Dokładnie tak jak mówi Nala, u mnie koszt 60zł, wyniki były po 7 dniach.

Agniesia nie ma foty;P