Mamusie Lipcowe 2013

magda, przykro mi, nie wiedziałam, że to Twoja znajoma... Wiadomo co się stało?

Ja wczoraj dostałam wiadomość (niby nic takiego), że mąż mojej kadrowej (a ja ją kochom) miał wylew... Oboje mają 40 lat... Pobudziło to we mnie takie myśli, że nie warto skakać sobie do gardeł, trzeba dbać każdego dnia o siebie nawzajem, bo nigdy nie zna się dnia ani godziny, gdy coś się może stać naszym najbliższym... Los jest okrutny i może nam zabrać kogo tylko chce w najmniej spodziewanym dla nas momencie... Moi rodzice potrafią ze sobą nie rozmawiać tygodniami, a zazwyczaj powodem jest jakaś pierdoła nieistotna... Czy jest sens tak się zachowywać w obliczu uciekającego czasu i nieustającego ryzyka utraty kogoś na zawsze...? Ehh...wybaczcie mi tą nostalgię...

Nie wiadomo nić na temat przyczyn śmierci. W ogóle cała sprawa trochę dziwna- po raz drugi w przypadku zaginięcia Dziewczyny w okolicach Pszczyny. Szukają czasem i całe lata i po całej Polsce (ba! nawet Europie) a znajdują rzut beretem od domu.

Wyobraźcie sobie że w ciągu dwóch lat zmarły trzy moje Znajome bliższe lub dalsze. Młode Kobiety, w sile wieku. Jedna z nich odebrała sobie życie- miała ośmioletnią córkę.

Qltoorka masz rację- życie jest za krótkie żeby je marnotrawić na zbędne i nic nie wnoszące kłótnie.

Ehh przykro i mi magdaleno, niestety i takie straszne historie się zdarzaja, trzeba na siebie uważać!!
Dziewczyny nie możemy się dolowac!

Ja dzis mam taki dupny dzien, len niesamowity mnie dziś dopadl, synio daje popalic, słońca nie ma ehh już niech bedzie lato:)

Dziewczyny, niestety takie jest życie. Też kiedyś miałam do tego lekkie podejście, od kąd nie zaczęłam chodzić na praktyki do szpitala gdzie mogłam zobaczyć jakie ludzie nieprawdę mają problemy. Rehabilitowałam 19 letnią dziewczynę która straciła obie nogi, jej podejście do życia było tak piękne,że można było by napisać o niej książkę. Zazwyczaj jest tak,że ludzie "skrzywdzeni" przez życie, naprawdę je doceniają i kochają. Dlatego jak słyszę jak niektóre kobiety narzekają bo mają krzywy nosek, za małe usta , za grube nogi... opowiadam im historie kobiet które tego nie mają , o dzieciach chorych na nieuleczalne choroby które wiedzą,że umrą i siłe ich rodziców którzy zawsze muszą przy nich być i dawać im siłę.
Nie raz nie doceniamy tego co mamy tak blisko, na wyciągnięcie ręki, szkoda,że czasem musi przyjść nie szczęście abyśmy mogli to zrozumieć. Nie ma w życiu ważniejszej rzeczy niż zdrowie, gdy niema zdrowia nie ma nic. Ale to takie moje refluksje


demotywatory.pl/4150659/Ta-dziewczynka-w...e-dostala-nowe-zycie

Madzialenka bardzo mi przykro trzymaj sie kochana, caluskujemy cie cala familia
Patrycja jestes pod dobra opieka, jesli lekarze mowia ze trzeba rozwiazac ciaze to widocznie malenstwo jest juz gotowe, zaciskam kciukasy zeby wszystko sie ulozylo pomyslnie a ty odpoczywaj bo juz niedlugo bedziesz mama a to naprawde ciezka praca

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

A widzialyscie Olusia????? jeju on skradl moje serducho

właśnie oglądałam dokument na Polsat Cafe o Juliannie Wetmore, masakra... poruszająca historia...Widziałyście tą dziewczynkę?

Dzięki Kochane nie ma to jak popuścić trochę z głowy smutnych myśli.

Joanna89 nie widziałam ale wrzuciłam w google i już wiem że chyba nawet nie chcę widzieć ja za miękka faja jestem na takie rzeczy.

Napisałam na fb do Dorkiszona bo i ona dziś coś cicho siedziała.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Patrysia ja miałam skończony 36 tydzień. Tak jak piszesz 35 tydzień 6 dni, to dla szpitala jest to 35 tydzień. Oni tak liczą. Kochana a co dokładnie lekarze Ci mowia?

Joanna ja odkad zostalam mama nie daje rady ogladac takich programow(mieczak sie zrobilam i tyle) a wczesniej ogladalam jak szalona- malo tego skonczylam pedagogike specjalna i terapie padegogiczna i cale studia myslalam ze bede pracowac wlasnie z chorymi potrzebujacymi dzieciakami, teraz nie dalabym rady
Magdalenko i co lekarze teraz zamierzaja zrobic, ja mam taka znajoma tutaj co jest w 33tc a dzidzia ma wymiary jak 29tc, wczoraj dostala sterydy na plucka i w razie wu beda rozwiazywac ciaze, z pierwszym dzieckiem tez miala takie przeboje i urodzila wlasnie w 33tc- dziewczynka jest zdrowa jak ryba

Hej dziewuszki

magdalenagal bardzo mi przykro... każda śmierć boli a w szczególnośćci młodej osoby która całe życie miała przed sobą


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Kasik88 my tu od tego jesteśmy żeby nam truć
dziwna ta twoja teściowa :/ niby sami sie zaoferowali a jak przyszło co do czego to zawiedli - nie lubie czegoś takiego :/ nie dasz rady-nie oferuj sie... dacie rade bez nich :* a poza tym jeszcze 2 tyg i mozesz rodzić...szybko zleci trzymaj sie i częściej do nas odzywaj!

alba kochana odpoczywaj bo juz duzo nie zostało

Joanna sliczne koszyczki
a jak na ciebie patrze to mi sie zawsze wydaje ze tam w srodku maleństwo jest ale to przez to że ty taka drobniutka (choć brzunio pokaźny) oby za duży klocuszek nie był bo może być ciężko

Nika to juz możesz rozkładac nogi i do dzieła

uniuni kochana na diecie jesteś wiec wydaje mi sie ze to normalne i nie ma co sie martwić
ogródek juz oporządzony..ledwo zipie ufff ale moze po gałezi dzis poskacze a co hehe najpierw latałam po grządkach na kolanach to teraz pora na "wyższy poziom"

Jamajka klecze na ochraniaczach na kolana męża do pracy a jakoś dziś tak miałam wene i sie nawet mama dziwiła ze mi sie chce. ale za to jakie pyszne rzodkieweczki wyrosły mniam

Marta my tez na najwyższym bo na początku tak lepiej żeby sie nie schylać a potem jak dziecko zaczyna raczkować, stawac to coraz niżej

agniesia widze ze lubi spacerki o matko a to z tatusiem rozkleje sie przez ciebie !!

karolinap123 uuu że tak powiem świnki z nich :/
współczuje wam dziewczyny z tymi zwolnieniami - ja sama swoje zanosze i mam na to 7 dni. dziwie sie ze pracodawcy to nie obwiązuje

karolinkanice to czekamy w takim razie na fotki

madziu współczuje kochana...ale teraz mysl o życiu które w Tobie jest, nie o tym co złego dookoła :* tule :*

ach ten nasz Oluś!! uwielbiam go i zaraz beda wreszcie w domciu - super!!

ale żeby nie było że cały dzień tylko ogródek i robota to sobie tez pedi poszłam zrobić a co! raciczki do porodu musza być glancuś cacuś
a tu foczka na łonie natury hehe (ale mi łapiska wyszły sie mała ponosi to sie wyrobia hehe)

Dziubasku ma czekać tydzień do następnego czwartku żeby sprawdzić czy Mała rośnie. Jeśli nie to sterydy, szpital i CC. Ale sterydami jej już grozili dwa tygodnie temu więc nie wiem na co czekali do tej pory. Ta służba zdrowia to jest jakieś gigantyczne nieporozumienie jak dla mnie. Ale cóż ja wiem, biedny żuczek...

Emi Ciebie powinni sprzedawać bez recepty i jak największych porcjach na poprawę humoru jesteś KO-CHA-NA!

I wyglądasz ślicznie

Dziewczyny dajcie linka do bloga z Olusiem, bo gdzieś zagubiłam

Magda bardzo mi przykro..
Tak jak Joanna mówiła czasem się człowiek błahostkami przejmuje a tyle innych ważnych rzeczy dookoła.
Uniuni oj od 20 tygodnia taki brzusio twardy toż to dopiero ... ja mam teraz na zmiane raz jest tak twaardy że ciężko mi chodzić.... czuję takie zblokowanie. Ale na razie odpukać dzis spokój
Emi!!!! cudownie i kwitnąco wyglądasz!
Patrysia niczym się nie martw nastaw się pozytywnie najpiękniejsze chwile przed Tobą i wiesz o tym!
Agnesia buziaki dla Seweryna