Mamusie Lipcowe 2013

W poniedziałek, z tego co pamiętam, to jeszcze sloneczko ma wizytę.

A ja dzwoniłam do lekarza zapytać o tą luteinę i muszę tam jechać ok. 13tej po odbiór recepty, bo lekarka powiedziała, że mam zażywać ją do 20tego tygodnia.

Cieszę się dziewczyny,ze u was wszystko w porządku z bobasami;) Jak sie tak czyta, to sie czlowiekowi milej na sercu robi;)
Zwłaszcza, ze ja jak chodzę na Nfz to nie rozdają mi usg na każdej wizycie, a finansowo niestety mnie w chwili obecnej nie stać na prywatne, więc dopiero w lutym pójdę na połowkowe i więcej się dowiem o moim maluszku;( ahh nie zawsze jest tak jakby się chciało, ale głęboko wierzę, ze mój maluszek jest zdrowy;)

silver0333, naprawdę po swoich perypetiach z lekarzami wiem, że trzeba szukać dobrej przychodni i lekarza. Ja nie chodzę prywatnie, tylko tak jak pisałam Ci wcześniej do kliniki, która ma podpisaną umowę z NFZ i mam wszystko co potrzeba-za darmo. Lekarka ma w gabinecie aparaturę do USG. Więc naprawdę, jak nie jesteś zadowolona, to powinnaś po prostu dobrze się rozejrzeć po swoim mieście. Ja w końcu wychodzę od lekarza usatysfakcjonowana. W publicznych przychodniach było odwrotnie.....

Owszem masz zupełną racje, umnie w mieście, które jest raczej małym miasteczkiem jest tylko jedna poradnia w szipatu, reszta wszędzie prywatnie. Ale dziękuję za radę

Gratuluje wszystkim dobrych wieści. Jeśli chodzi o tą krew jeszcze to mi tez pisze, że przeciwciał nie wykryto robiłam przed ciąża grupę.
Ja połoznej nie wybieram, bo i tak ide rodzić prywatnie do esculapa w Bielsku-B.
Z tego co wiem koleżanka wybierała położną pod koniec ciąży i jej płaciła i oczywiście była z nia przy porodzie podawała jej wode i takie tam pierdoły ja osobiście nie dała bym ani grosza w państwowym, bo nie po to płace składki i to nie małe, żeby dawać jeszcze w "łape".
Wizyte mam w środe, a prenatalne zaraz w piątek.

co do położnej to ja za pierwszym razem chciałam mieć swoją opłaconą i nawet już byłam umówiona co i jak ale na 3 tyg przed porodem wylądowałam w innym szpitalu na patologi bo w tym w którym chciałam rodzić nie było patologi ciąży, no i urodziłam już w tym w którym leżałam bez opłaconej położnej i muszę powiedzieć że nie żałuję bo zaoszczędziłam pieniążki a opiekę miałam naprawdę super, lekarz który się mną opiekował zadbał nawet żeby mi podano obiad żebym miała siły rodzić i mąż był ze mną ja nie spodziewałam się że tak to będzie wyglądać. Wydaje mi się że wszystko zależy jak się trafi,mam nadzieję że tym razem też będę zadowolona

emi ja mam na 7 stycznia wizyte i corcia w tym dniu ma urodziny a ja mam grupe krwi RH A2+

Kurde zdjecie mi ssie nie chce dodac

kasiak napisał:

Kurde zdjecie mi ssie nie chce dodac

Może jest za duże ??

pytałam o położną bo jak podczytuje wątki gdzie dzieci właśnie się rodzą to często pojawia się informacja, że najpierw dzwoniły do położnej przed wyjazdem do szpitala albo tez jak miały jakieś wątpliwości to też telefon do położnej - stad też zaczęłam się nad tym zastanawiać jak to z tym jest ...
dorkiszon fajnie masz słyszałam dobre opinie o esculapie w Bielsku- Białej. No niestety w moim przypadku zostają publiczne - nawet gdybym chciała prywatnie to w Poznaniu nie ma takiej możliwości - niby duże miasto...

Co tam laseczki nowego;)

Nikaa tyle, że dotychczas w esculapie mieli kontrakt z NFZ i płaciło się tylko za znieczulenie zewnątrz oponowe,a teraz niestety coś się tam posypało nie podpisali kontraktu z NFZ i musze zapłacić 2 tys. zł za poród chyba, że jeszcze podpiszą. Opieka jest niezawodna masz swój pokój, łazienke, wanne do rodzenia jeśli chcesz w wodzie. Pozatym sam poród nie trwa tyle godzin, bo jeśli sie męczysz to zaraz biorą cię na cesarke nie robia żadnych problemów. Położne są podobno rewelacyjne i masz specjalistke od laktacji która daje ci godzinny wykład jak masz karmić.
Także za to wszystko warto zapłacić nawet te 2 tys. zł. Więc jeśli dotrwam normalnie bez żadnych patologi do końca porodu to tam chce urodzić.

hmmmm ja tez nie dałabym ani grosza to jest ich obowiązek i mają za to płacone a powiem szczerze ze przy pierwszym porodzie pielęgniarka która przyjmowała poród byla kochana wspominam ją bardzo dobrze (lekarz mnie tylko zszywał stal obok i się patrzył zaspanymi oczami)

dorkiszon to co piszesz potwierdza to co już słyszałam
nikita to co piszesz to 100% racji ale z polską służbą zdrowia różnie bywa ... jak dobrze trafisz to super a jak tak jak często się zdarza to ... jest problem. Moim znajomi opowiadali mi własnie, że ich wujek(Pan ma 80 lat) dostał listownie zawadiomienie z NFZ, że na rehabilitację może pójść za parę lat. Tak działa polska służba zdrowia ...

Witajcie

dorkiszon, tylko pozazdrościc takiego komfortu rodzenia. Niestety nie wszedzie sa takie mozliwosci. W małych miastach i miasteczkach trzeba liczyc na to ze trafisz na dobra połozna i lekarza, co nie zawsze sie udaje ale warto byc dobrej mysli powiem Wam, ze w naszym szpitalu nie ma takiej mozliwosci, zeby prywatna poozna towarzyszyła podczas porodu, nie wpuszcza nikogo na oddział, chyba ze akurat ma dyzur, ale jesli ma dyzur to po co wzywac ja prywatnie.