Mamusie Lipcowe 2013

Melduję się 2w1. W nocy miałam jakieś dziwne skurcze jelitowe chyba ale od rana nic mnie nie boli i nic się nie zapowiada. O 17:30 mam wizytę u lekarza i zobaczymy co powie. Księżna zaczęła rodzić? A myślałam, że poczeka na mnie

Jak byłam w szpitalu w czerwcu to pytali mnie czy nie było problemu z ustaleniem wieku ciążowego bo dzidzia mała, więc zastanawiam się czy to nie powód tego, że jeszcze nie urodziłam. Może faktycznie kilka dni później powinna się urodzić bo w końcu termin z daty miesiączki jest orientacyjny

Oficjalnie już nasze nienarodzone maleństwa będą spod znaku LWA, więc już mi teraz obojętny dzień. Córcia będzie miała taki sam znak jak mamusia A miała być raczkiem jak tatuś
Ach jakie to wszystko pokręcone...

Mam piękny suwaczek ale chyba sie nie sprawdzi... no mamy jeszcze troche dnia wiec sie okaże,ale nadzieje straciłam

Teraz to chyba będziemy ze szpitala wiadomości pisac jak nas usadzą, ja idę w środę jak nic do tego czasu nie bedzie sie dziać

Bisbas ja tez czuje bol podczas karmienia(moze nie az tak mocno jak ty ale boli ) BByla wlasnie u nas polozna i jej pytalam, powiedziala ze to trzeba przezyc(po okolo 4 tygodniach powinno przejsc) a jesli nie to do gp i on mi da leki rozkurczowe tylko wtedy z karmieniem finito ....

A moja Julcia w 10 dni przytyla 190gram(zostalam pochwalona jako dojna krowa moje mleko jest super wartosciowe )

Ciezaroweczki meldowac mi sie tutaj

Dziubasku u mnie cisza
Pomasowałam sobie sutki (bo tak mi kazały położne przy poprzednim porodzie) na skurcze i bez rewelacji. Może dwa skurczyki w nagrodę.
Chyba jednak nie urodzę w najbliższych dniach

Ale tu dzisiaj cisza... Czyżby wszystkie rozpakowane mamusie na spacerkach z maluszkami, a nierozpakowane na porodówkach walcza?

My w łikend byliśmy na wsi. Brzuszek mi się stawia i przynajmniej raz dziennie boli mnie podbrzusze i krzyż - ten to najczęściej wieczorem. Ale była piękna pogoda więc od rana do wieczora chodziłam, chociaż tyle. Pierwszy raz też zabraliśmy ze sobą torbę W drodze powrotnej prowadziłam samochód i dwa razy myślałam, że będę musiała zaraz zjechać na pobocze - brzuch mi bardzo twardniał a córa tak się rozpychała, że nie wiedziałam co robić żeby przestało boleć.

Marta, Karolinap pięknie wyglądacie

Karolinap przykro mi słońce Domyślam się jak się czujesz, bo pamiętam jaka to była ulga gdy nam powiedzieli, że jednak nie wywołają i że dają nam tydzień na podtuczenie Paprocha..
Zrozumiałe, że chciałabyś, by 'to' się samo rozwinęło - tak jak piszesz - spontanicznie, dlatego tulam Cię mocno i mam nadzieję, że szybko pogodzisz się z decyzją lekarza
Polcia jutro będzie już z Wami, a i teraz będzie bezpieczniejsza poza brzuszkiem niż w nim

Mycha no dajesz! Czekam na to co ten śluz Ci przepowie Czytanie ze śluzu powinno być bardziej rozpowszechnione

Dziś jest jedyny dzień w którym nie chciałabym urodzić więc robię nic 22.07 to tragiczny dzień w Norwegii przez tego cholernego Breivika, co dzieciaki wystrzelał na wyspie.. dlatego plackiem leżę - nigdzie się nie ruszam aż do 21:00

witam mamcie:)

my po wizycie, na ktg pojawiały sie skurcze, połozna powiedziała ze cos tm zaczyba sie dziac. Po ktg była wizyta i dostałam rowniez wspaniały kwitek z napisem SKIEROWANIE (tak jak karolinap) tylko ze na srode mam sie rano stawic. Rowniez jestem zawiedziona bo nie wiem co teraz, miało byc naturalnie i samoistnie a tu chyba na to wyglada ze zaczna indukowac porod. No chyba ze sie rozkreci bo wczoraj i dzis cały czas skurcze ale nieregularne. Daj mi boze zeby sie samo zaczeło. Bo lezenie w szpitalu nie powoduje usmiechu na buzi:( Ładnie prosze synka o wyjscie , tymabardziej ze jest po terminie tydzien i dupa, chyba sie pogniewał...3majcie prosze kciuki zeby wszystko było dobrze:)

reszcie mam rowniez zycze szybkiego porodu, rozumiem ze juz wam ciezko ale czego sie nie robi dla tch naszych dzieciaczków:)

Uniuni - Data rzeczywisvie w Norwegii no i wogole do milych wspomnien nie wraca wiec masz racje - tyle juz wytrzymalas to i do 21 poczekaj po polnocy Nils moze przychidzic na swiat
no przykro mi trochę, chciałam zeby było inaczej, naturalnie a jutro mnie pewnie juz podłącza pod kroplówki i się zacznie ból i wywoływanie. Najgorzej jak bedzie słabo szło i cc oby nie! To był scenariusz który nawet przez myśl mi nie przeszedł a teraz jestem coraz bliżej cc :|
Powoli się oswajam z ta myślą, ze juz jutro idę na oddział.
Spodziewałam się tego ale jakoś nie moge w to uwierzyć.
Juz prawie wszystko posprzatalam, torba czeka, wiec czas na ostatnie popołudnie we dwoje z A.
Na obiad chyba zamówimy jakiegoś fast-fooda, bo mam dziś ostatni dzień na to
Później szpitalne jedzenie, no a przy karmieniu to zobaczymy jak bedzie
Wieczorem moze na gałąź co ma być to bedzie

Ale oczywiście za wszystkie nierozpakowane mamusie trzymam kciuki, ze coś Wam się ruszy naturalnie!

Witajcie!
Gratuluje rozpakowanym Mamusiom i życzę wszystkiego dobrego!

Ja również czekam. Bylam na KTG w sobotę, pojawiały sie skurcze na 60% raz za czas, lekarz powiedział,że powinno rozwinąć się do kilku dni. Jeśli nie to także muszę się zgłosić do szpitala,ale w sobote.Zobaczymy jak będzie
pozdrawiam buziaki

Ja jutro na 13 na KTG. Pewnie prócz wysokiego tętna Maluszka na ekranie nie wyjdzie nic innego. Ciekawe czy da mi także skierowanie do szpitala.

Czesc Mamcie!!

U mnie dzisiaj upał więc dopiero wieczorkiem na spacer z Małą wyjdę żeby nie w ten skwar.

Mamcie z brzuszkami trzymam kciuki żeby Wasze dzieciaczki się zmobilizowały i zdecydowały się na wyjście !!! czas najwyższy!!!

Hejka

No jaki zastój w porodach... No dalej dzieciaczki, wychodzić na ten świat i dać mamusiom odetchnąć

Bibas ja karmie od poczatku piersia i powiem ci ze ja wcale nie odczuwałam bólu przy kurczeniu sie macicy, wogole jakos tak bezbolesnie przechodze ten połóg. żadnych jakis dolegliwosci poza tym ze ciagnie mnie rana po cesarce, ale bardziej ta w srodku :/
Wiec nie pomoge chyba za bardzo

My własnie po spacerku i teraz cycujemy Mały chyba przez ten upał jakos tak słabo ciagnie i przysypia przy cycku no i dzis pierwszy dzien bez taty, bo musiał wrocic do pracy

Mamy wiecie cos o tradziku noworodkowym? bo my chyba to mamy

Kochane Mamy Sercem i Ciałem jestem z Wami. Na bieżąco śledzę co u Was, ale zebrać się żeby napisać jest mi dalej trudno- między karmieniami sprzątam, oporządzam dom i siebie albo odsypiam. Muszę się jeszcze wiele nauczyć żeby mieć czas na wszystko.

Oczywiście gratulacje dla rozpakowanych Mam Buźki dla Was i Waszych Dzieci.

A 22 lipca to dobra data na urodziny- wiem po sobie

Wczoraj moje Słoneczko skończyło 4 tygodnie i tym samym z noworodka stało się niemowlakiem. Ależ ten czas ucieka! Zrobiłam sobie małą wycieczkę sentymentalną do postów z czasu kiedy byłam w szpitalu. Cudownie się je czytało. A emocje! Jak przy powieści sensacyjnej- normalnie chciałam pisać w przeszłość posty dla Dziewczyn które już wtedy czuły skurcze ile jeszcze pochodzą w ciąży...
Trochę mi smutno że moje Dziecię tak szybko rośnie- jeszcze niedawno był maleńki i kruchy. Dziś jest równie mały ale zaczyna podnosić główkę, zaczyna poznawać nasze głosy, reagować. Patrzę na Niego i te "wróżby" że nie obejrzę się i dorośnie stają się realne. Myślę że dobrze byłoby żeby ktoś opatentował możliwość zamknięcia zapachu takiego maluszka w słoju i wąchanie go kiedy dusza zapragnie. Dla zachowania najlepszych wspomnień na pewno zostawię jakieś znamienne ciuchy Małego. Znając siebie, za parę lat będę nad nimi płakać Starzeję się i robię się sentymentalna

Tak wyglądamy po 4 tygodniach wspólnej egzystencji
(sepia celowa- Matka wygnieciona jak psu z gardła wyjęta, cienie pod oczami, cera blada... Z włosami niestety nie dało się nic zrobić )

judytejsza, karolinap nie zawsze jest tak jak byśmy chciały, ważne że już macie skierowania i niedługo będziecie tulić dzieciaczki;) może następnym razem uda się naturalny poród

ja myje okna i sprzątam, brzuch twardy ale nic wiecej sie nie dzieje, jutro mam wizyte ciekawe co mi doktorek oznajmi

uni leż cyckami do góry i relaksuj się