Mamusie Lipcowe 2013

albo odbiłaby się jak piłka, wkońcu też pusto w środku

Asiulek ciebie tez zapraszamy do nas
Dziewczyn poradzcie coś, jak pomoc mojej maleńkiej? Serce mi peka- ona przez cale życie tyle nie płakała co dzisiaj , Maja bidulka przerazona- płacze w kacie bo się martwi o siostrzyczke( kochana moja)

Boziu Mamuśki szalone, ale gonicie Widzę, że tempo lipcówek się rozkręca

Nimfomanki jedne

Qltoorka O masakra, już ząbki ??? Kurcze mojej Lali późno zęby wyszły, bo dopiero w 7 miesiącu, więc nawet bym nie wpadła na to, że taki niemowlaczek już ząbki może sobie 'ostrzyć do wyjścia'. Ale teraz jak pomyślę, to rzeczywiście. Moja teściowa mi opowiadała, że siostra mojego M. też bardzo wcześnie ząbkowała bo chyba już w 3 miesiącu. Ale tak bezboleśnie jej pierwsze ząbki wyszły, że dopiero jak teściowa łyżeczką coś jej podawała to stuknęło o ząbka i zobaczyła, że ząbek w buzi Mam nadzieję, że łagodnie będzie przechodził i nawet nie zauważysz Btw. fryz jak najbardziej twarzowy

Dziubasku ja w ogóle Mikołaja już nie przewijam w nocy. Kupek nie robi więc spokojnie sika cała noc w pieluchę, ja go nie rozbudzam niepotrzebnie..tylko cyc i dalej śpiocha. Pielucha rano jest ciężka, ale pupka jak ta lala. Nic go nie odparza

Co do pieska, też bym kiedyś chciała labradora, ale mieszkam w bloku i chyba nie chciałabym mu zafundować takiego życia w mieszkaniu. Ty z tego co wiem, mieszkasz w domu, więc męczcie Tatusia, męczcie Za niedługo każda z Was będzie miała na niego swój sposób, więc połączone siły na pewno dadzą pozytywny skutek

Dorkiszon gratuluję wychowania sobie męża Widać masz dar do 'nie dawania sobie w kaszę dmuchać' I dobrze, niech się wykazuje A Ty odpoczywaj, wyspana na pewno inaczej spojrzysz na codzienność

Co do opisu psczółki to polałam się ze śmiechu Pięknie to ujęłaś

Nala mój Mikołaj też mega szybki bil przy cycu, ale ja nie patrzę na czas (czy je 5 czy 7 minut) tylko na to czy efektywnie ciągnie (zbereźnice, bez skojarzeń - tu chodzi o niemowlaka ). Jak widzę, że ładnie zasysa, postękuje, połyka i później odbija to w ogóle się nie martwię, raczej cieszę się, że nie wisi pół godziny tylko cyk i już najedzony

Monix popieram Qltoorke. Nie dość, że głupia, to jeszcze z tego dumna. Ale jak to Dżoana ujęła 'nie razi jej to'. Ja myślę, że sierpniówki zacznie to razić, kwestia tylko czasu i tego czy ktoś jej to powie po raz kolejny. Tak jak Kasiak napisała: zapraszamy do nas Swoją drogą co Joanna robi w sierpniówkach? Kiedyś jak Was podczytywałam to widziałam, że pisze to samo co u nas - identyczne posty - kopiuj, wklej. Chyba rzeczywiście za słabo klaskałyśmy uszami na jej 'dzielenie się wrażeniami' i postanowiła poszukać szczęścia gdzie indziej.

Co do dzieciaków, to bliźniaki boskie Super, że różnica wieku jest taka mała, chociaż pewnie masz urwanie głowy Ja też zainteresowana dalszym rozmnażaniem więc chętnie posłucham historii z życia wziętych

Emi fajnie, że wróciłaś Byłam szczerze zdziwiona, że nie zaglądasz na forum, bo raczej się przerwy taaakie długie nie zdarzały, ale wiadomo.. rodzinka najważniejsza

asiulek_dolls witamy i zapraszamy

Dziubasku a ma gorączkę? może daj jej profilaktycznie coś przeciwbólowego/przeciwgorączkowego. Powinno ją troszkę ukoić i znieczulić (jeżeli ją coś boli) No i nie ma to tamto, żeby płakała sama w łóżeczku.. trzeba nosić, tulić i zrobić wszystko żeby czuła się bezpieczna. Maja prze kochana

mi moja mama mówiła że ja ząbkowałam już w 4 miesiącu, Ksawcio jak na razie tylko bardzo się ślini i wpycha sobie piąchy do buzi

Jezu mamuśki was nadrobić to nie lada wyczyn

Nasz Kubuś nauczył się przewracać z brzuszka na plecki i mamy teraz problem żeby ćwiczył podnoszenie główki bo co go dam na brzuszek on od razu przekręca się na plecki

monix kochane i dorodne te twoje chłopaki

my też kiedyś chcieliśmy labradora ale już nam przeszło bo dwoje naszych znajomych miało i jedna suka zdechła w wieku 3 lat, po powikłaniach po zapaleniu płuc itp a druga suka ma 7 i już ledwo chodzi bo ma takie stawy i obydwóm znajomym powiedzieli weterynarze że był szał na rasowe labradory i hodowcy na potęgę je rozmnażali po kilka miotów rocznie i teraz są te psy bardzo słabe i bardzo chorują więc ja dziękuję wystarczy że widziałam jak tamte pieski się męczyły i cierpiały a właściciele razem z nimi więc psa będziemy mieli ale z azylu jakiegoś kundelka pewnie

mój Ksawcio też ma problem z podnoszeniem główki jak leży na macie to leciuteńko podniesie i zaraz leży plackiem i jest ryk ale jak ja albo A. go damy na leżąco na klatę to ładnie i wysoko trzyma

dziubasek może jakiś czopek przeciwbólowy pomoże jej to też zasnąć.

nie pochwaliłam sie wam ostatnia historia pojechalismy z mała na slub i wesele znajomych. ubrałam Mile w nowe białe body, śliczne nowe białe rajstopki i piekna biała sukieneczke w kolorowe paseczki.zimno było to w kosciele byla pod kocykiem wiec kreacji nie było widac. i Milcia chyba nie chciala zeby ktos widział bo w drodze z kościoła na sale cała kreacja "poszła z kupą". obkupciała sie po pachy-dosłownie!!! wszystko było w kupie. przebranie jej w aucie na zajedźie jakims było nie lada wyczynem..spociłam sie jak mops ogólnie Mila robi raz na tydzień a porządnie - nie mogła sobie jakiegos innego terminu wybrac tylko akurat wtedy (w sumie w końcu piatek 13-stego hehe) za kare bede opowiadać te historie przy każdym chłopaku który do niej przyjdzie hehe a jest co wspominać

Jamajka przynajmniej troche zatęskniłyście hehe musze tak częściej robić bo wasza tęsknota to miód na moje srece :* miło czuć sie potrzebnym i ze ktos o mnie pamięta
czas mi teraz tak ucieka ze nawet nie wiedziałam,że już tyle czasu mineło

dziubasek oj bidilka mała...pewnie po tym szczepieniu a siostra jaka kochana! az sie wzryszyłam ze tak z Julcia przeżywa

jorgus wow! juz sie przekreca-super. moja podnosi główke (raz lepiej raz gorzej) ale przekrecac sie cholira mała nie chce jeszcze

dziękuje za zaproszenie chętnie skorzystam i będę zaglądać na tyle często na ile Kacperek mi na to pozwoli, nie wiem tylko czy uda mi się za Wami nadążyć

co do Joanny to ona od dawna na sierpniówkach pisała z tego co pamiętam to miała termin jakoś na końcówkę lipca więc stwierdziła że gdyby przenosiła to z lipcówki stałaby się sierpniówką... i tak pisała a raczej kopiowała swoje posty z Waszego wątku, też już jakiś czas temu to zauważyłam, jak widać Jamajka ma rację, ona potrzebowała tylko większej widowni

Kiedyś u siebie w grupie napisałam, że mam ciężko, bo mało sypiam a tu chatę trzeba ogarnąć, z psami wyjść, starszym zazdrosnym dzieckiem się zająć... to ekspertka Joanna napisała mi: "Na początku jest ciężko, potem jest już tylko lepiej" ( ONA - matka 2 miesięcznego dziecka do mnie z takim tekstem )pisała ten tekst chyba każdej przy jakimkolwiek problemie a ja jej napisałam: że chyba nie wie o czym mówi i co rozumie przez słowo początek? bo u mnie będzie przez co najmniej 3 lata ARMAGEDON . Trójka małych dzieci to nie jedno jak w jej przypadku i że ja w przeciwieństwie do niej nie mam czasu nawet pierdnąć. To bezczelnie mi odpisała: "Monika, każde dziecko to ŚWIADOMA DECYZJA!" tak jakbym kurna miała na to wpływ ile dzieci urodzi mi się za jednym razem No idiotka normalnie Ona to ma wszystko dokładnie i idealnie zaplanowane, następne dziecko dopiero za 4-5 lat. ja odebrałam to jej stwierdzenie jako pogardę dla mojej sytuacji... bo ona idealna nigdy by nie dopuściła do tego że wśród dzieci jest tak mała róznica wieku, bo ona jest przecież (w jej mniemaniu) perfekcjonistką w każdym calu

Druga sprawa to wszechobecne zdjęcia z jej jakże "idealnego" życia. Nosz kurcze, ile można oglądać jej facjatę??? jeszcze żeby chociaż ładna była... ostatnio wrzuciła fotkę obiadu, nie chciałam doczekać się foty z zawartością jej kuwety. Masakra! Do tego posty nic nie wnoszące do tematu typu piję kawę expersso haha i jej powtarzające się teksty: o becikowym to z 2 lub 3 razy pisała, że nie dostanie... czekała tylko chyba, aż któraś napisze: "Asiu, a dlaczego???" a Ona by odpisała: "a bo wiecie mamy za duże dochody" TO BARDZO W JEJ STYLU na szczęście się nie doczekała ech dużo by tu wymieniać...

Bardzo lubiła kasować nie pasujące jej odpowiedzi. z jeszcze jedną dziewczyną sierpniówką nie akceptowałyśmy takiego zachowania i dawałyśmy jej to do zrozumienia (obie już tam nie piszemy) reszta nic do niej nie ma i ją podziwia

asiulek dolls jak miło Cię widzieć Zapomniałam, że Ty też lipcóweczka Fajnie, że Lipcóweczki przyjęły do swojego grona zbłądzone owieczki
A z Nadią już lepiej, poszła do przedszkola to trochę jej minęły histerie i złe zachowanie. uff.. ale jeszcze potrafi dać mi w kosc
dziubasek ja też bym spróbowała z czopkiem. Mnie lekarka tak kazała postąpić w razie powikłań poszczepiennych typu ból, płaczliwość, gorączka.

A za miłe słowa o chłopakach dziękuję

Dałam jej paracetamol i chyba lepiej( noc pokaże) a mój ukochany stwierdził ze pewnie ja te miejsca po ukłuciach bola( wow nie wiedziałam ) rozebrał ja do golaska i położył na mojej ukochanej podusi( bez pampka bo po co) i moje biedne dziecko delikatnie mówiąc zesralo mi się na poduszkę
Dzięki kochane za rady

Powiem tak: w świetle nowych okolicznosci i kolejnych skarg na pszczółkę maję (celowo z małych liter) pozostaje nam tylko bić pokłony dziękczynne przed Jamajką której heroiczna postawa wybawiła nas od brzemienia oglądania tej dżoanowej facyjaty, jej dziecka, które pierdzi fiołkami i jej zajebistego psa, który pewnie sam po sobie sprzata
A sprawdzała któraś czy na forum nie ma osobnego wątka dżoanowego?? Pewnie znalazłoby sie jeszcze parę osób w naszej sytuacji...

bea dobrze, że wszystko w porządku, z dupnymi dziadami też też słyszałam, że nie ma poślizgu przez cycowanie, ale o dziwo nic nam nie było potrzebne. Widać zależy od poziomu hormonów czy cóś
monix leon zawodowiec?i ten napis na koszulce idealnie pasuje obaj super słodcy, do schrupanie a teksy aśki no cóż, porażka...teraz już jest spokój bo nas nie gnębi i można odetchnąć
asiulek witamy i przygarniamy u nas wypoczniesz, jedyne zdjecia jakimi sie czasem zameczamy to nasze super-hiper-zajebiaszcze bobasy, bez zbędnego ględzenia i chwalenia się
dziubasek współczuję cierpienia Twoich córeczek bidulki małe, sprawdź temperaturę, ew.daj czopek i zapodaj duzo czułości, tulamy mocno
jorgus Sebek właśnie dziś się nauczył przewracać na plecy. Na razie udało mu się kilka razy, a wszystko przez to, ze nie lubi leżeć na brzuszku no i tylko czekać aż zacznie się rzucać po łóżeczku, dumam czy by mu ochraniacza nie kupić na szczebelki...
emi skąd ja to znam kupowe opowieści zawsze czekam na kupę dnia, zacznę chyba prowadzić zapisy na konkurs kupy tygodnia i miesiąca, bo z każdą następną coraz bardziej sie dziwię gdzie to sie w tym małym ciałku mieści

Mój księciuniu płaczliwy dziś. Przedtem chwilkę pospał, wykąpałam go, sama! Mezu ogladal film i doszłam do wniosku, że nie chce mi się czekać aż ruszy odwłok. No i po kąpaniu cyc, wisiał na nim prawie, uwaga, 1,5 godz! Pod koniec przysnelismy oboje. Mezu przyszedl i zrobil malemu desant do lozeczka. Kwadrans pospal i zacząl koncert ponosiłam, znowu cyc, ale pusty, bo tylko na uspokojenie i, odpukac, na razie spi. Pod kolderka nie lubi, wiec zawinelam w kocyk.
Ide cos zjesc

Witajcie zblakane owieczki wsrod lipcowek

Nie chce sie wierzyc jak czytam ze joanna wbila sie teraz do sierpniowek i kontynuuje to co bylo u nas...ja bym chyba juz sie na forum nie pokazala na jej miejscu

A moj ksieciunio juz sie obudzil po 3h na mleko. Nakarmiony spi i mam nadzieje ze da mi teraz pospac chociaz ze 4h