Mamusie Lipcowe 2013

Czyli jednak formu żyje!!!
Kilka razy próbowałam rozkręcić ale dałam za wygraną Co za niespodzianka znaleźć kilka nowych wpisów! Mleczna gratulacje!!! Ja to bym chciała dołączyć do marcowych mam, ale się nie udało cholera staramy się od marca i nic :/
Miałam w kwietniu umówioną wizytę do tej ginekolog, która nam pomogła zajść w ciążę z NItkiem i to tak, że zadzwoniłam w czwartek i wizyta już na poniedziałek. I w piątek dzwoni do mnie, że mam skierowanie od rodzinnego przynieść, bo inaczej mnie nie przyjmie (chciałam prywatnie, ale albo się nie zrozumiałyśmy, albo przyjmuje teraz tylko na 'fundusz'). Dzwonię do rodzinnego po skierowanie, a w recepcji mi mówią, że muszę na wizytę się stawić - najbliższy termin za 2 tygodnie. Odwołałam wizytę u gin, poszłam pod koniec kwietnia do rodzinnego. Wysiedziałam 1,5h w poczekalni by wejść na 2 min powiedzieć, że potrzebuję skierowanie. Wypisała i wysłała bezpośrednio do gin. Tydzień pózniej (początek maja) dostaję list od gin, że dostała skierowanie i wizytę mam 23 września.. ręce mi opadły czekam więc na tą wizytę i mam cichą nadzieję, że do września to mi już nie będzie potrzebna.. trzymajcie kciuki :*

Też szykujemy się do pierwszych urodzin Nitosia. Niestety, wakacje wszyscy znajomi powyjeżdżali lub wyjeżdżają tuż przed urodzinami. Grono gości będzie dosyć skromne, pózniej tylko będą wycieczki z prezentami Mam nadzieję, że się Nitek nie przyzwyczai, że za każdym razem gdy ktoś przychodzi dostaje jakiegoś fanta
Jutro przylatuje moja mama. Mam nadzieję, że wszyscy przeżyjemy i miło spędzimy ten tydzień

Uni! uda się! bardzo w to wierzę! Wyjątkowo mocno trzymam za Ciebie kciuki, Bądź cierpliwa i nie czuj presji. My znowu nie planowaliśmy. Owulacja musiała mi się zdrowo przesunąć, albo to jakiś cud. Cieszę się bardzo, ale oczywiście też boję. Jestem na świeżo... w sumie. Czasem tak jest jak ludzie się starają to jest im ciężko, a jak odpuszczą to nagle niespodzianka! Uni będziesz następna!!!!!
Jej a ja mam stresa przed urodzinami Bobbiego! To dla mnie najważniejsze święto! Jak tu to zorganizować żeby było idealnie.. Aż się wzruszam jak myślę ,że rok minął, a Wy? Dziewczyny...... czy to już tak będzie leciało??? Ten dzień narodzin... ta chwila, pierwszy krzyk, pierwsze spojrzenie..... dla mnie to był najszczęśliwszy dzień w życiu.... Pamiętam każdą sekundę!
Jak tam u Was?
Uni co jest co jest?! obijactwo blogowe się wkradło. Powklejaj trochę zdjęć Nitosia!

uniuni na pewno wam się niedługo uda i Nitek będzie miał rodzeństwo, zobaczysz! A z tymi lekarzami to myślałam że tylko w Polsce takie problemy a tu masz.

Mleczna pewnie że narodziny Kubusia to był najpiękniejszy dzień w moim życiu i pamiętam pierwsze kwilenie (bo krzykiem to nie było teraz mały nadrabia w tej materii) pierwszy dotyk to najwspanialsze chwile i mam je przed oczami tak jakby to było wczoraj. A czas leci nie ubłaganie i my już po 1 urodzinkach a nie obejrzymy się i zaraz będą 2 i kolejne.... U nas byli tylko najbliżsi zrobiliśmy grilla 2 sałatki, ciasteczka i torcik oczywiście. Najważniejsze dla nas było aby każdy czuł się swobodnie i żebyśmy razem spędzili ten czas a Kubuś żeby nie był zbyt przytłoczony nadmiarem bodźców. Myślę że nam się to udało,wszyscy wychodzili zadowoleni a Kubuś padł o 22:00 i lulał do 07:30
Wasze urodzinki na pewno będą super i więcej człowiek panikuje przed niż potem się okazuje.

Mam pytanko do Was jak dajecie maluchom krowie mleko to jakieś specjalne to takie typu Junior czy po prostu jakieś normalne?

hej jorgus! a chcesz zacząć dawać krowie mleko? też jestem ciekawa jak wygląda takie wprowadzanie. Dziubasek na pewno już wprowadzał! Ja od dłuższego czasu daję maślankę, jogurt naturalny, masło. Mleka nie dawałam.
Jorgus a to fajnie te urodzinki. No to wrzuć przepisy na sałatki ;P;P

Jorgus nie wiem jak jest z wprowadzaniem mleka w PL, ale tu nam zasugerowali żebyśmy zaczęli dawać krowie mleko do picia, ale te najmniej tłuste czyli 1,5%. A lekarze.. mam wrażenie, że jest gorzej. W PL jak zależy Ci na czasie, to można pójść prywatnie, a tu dupa niestety. Teraz czekam na wizytę u gastrologa, a chodziłam do lekarza rodzinnego od końca maja i tylko zmieniała mi tabletki. W końcu zlitowała się i dostałam skierowanie. Minimum 3 miesiące max nie wiem ile.. ech gdybym miała bezpośrednie loty do Warszawy, to już bym to dawno u siebie w mieście załatwiła.

Mleczna przepraszam cholera doba za krótka! Postaram się nadrobić .. kiedyś

Witam dziewczyny!!
Jorgus ja już podaje tylko mleko krowie.na początku dawałam troche żeby sprawdzić czy nic nie będzie się działo.a już od jakiegos tygodnia podaje tylko krowie.
Mleczna Mamo gratulacje ja też coraz częsciej myślę o drugim ale zaczniemy się starać od nowego roku
Roczek mamy 24 czwartego ale imprezka była w sobote 20 osób a sama najbliższa rodzina.Piotruś grzeczny impreza udana więc super!pogoda super już od dłuższego czasu więc popołudnia spedzamy na dworzu.aaa... i juz chodzimy od dobrego miesiąca

Kochane Dziewczyny, postulowałam o wydłużenie doby minimum do 36 godzin już chyba z 15 lat temu. Jak na razie bez echa. A z każdym kolejnym dniem widzę, że miałoby to sens.
Bardzo Was przepraszam, że już z Wami nie bywam tak często, jak bym chciała czy mogła. Żałuję szczerze że nie mam tyle czasu co w ciąży na sympatyczne pogaduchy z Wami. Wierzę, że jeszcze się to odmieni
U nas wszystko dobrze- Michał jutro kończy 13 miesięcy. Chodzi... nie wróć, biega po domu jak zdziczały, potrafi wszystkich zaczepiać, krzyczeć na Babcię i całować wszystkich i wszystko. Zaczyna mówić, dużo po swojemu ale pokazuje co chce. Ładnie je. We wrześniu idzie do żłobka (ku mojej i mojego portfela uciesze dostał się do państwowej placówki) a ja wracam do pracy. Nie wiem, o które z nas bardziej się boję. Boję się tęsknoty, łez i dramatów przy przyjściu do żłobka. A z drugiej strony, muszę iść do ludzi i Michał też, w przeciwnym razie zgłupiejemy do reszty.

Mleczna Mamo! Gratulacje, życzę Wam dobrego czasu ciąży i szczęśliwego rozwiązania.
UniUni- kochana, Tobie życzę miło spędzonego czasu z Mamą, wierzę że będzie gut.
Roczniaki- Wam życzę dużo zdrówka i uśmiechów na buziach na kolejne lata.

Ściskam Was, nie obiecuję poprawy bo nie chcę dawać obietnic bez pokrycia.
Aha podczytuję na bieżąco. Żyjcie i kwitnijcie.

Hejka!
Wpadam na chwilkę , aby no cóż... pochwalić się. Ja próżna. Hihi. Dokładnie jest jak piszecie - czas leci nieubłaganie. Alan , wczoraj - dzień po swoich urodzinkach zaczął chodzić - biegać. Tak się rozkręcił, że do 23 szalał, a my razem z nim szczęśliwi . W końcu ruszył te swoje małe chude dupsko!

My krowiego mleka jeszcze nie próbowaliśmy. Wbrew moim planom, nadal to ja jestem dojną krową. Alan mało co je, więc nie mam sumienia zabrać mu jeszcze cyca.

podałam mleko krowie małemu najpierw na spróbowanie i nie zauważyłam różnicy w piciu mleka krowiego więc postanowiłam wprowadzić je na dobre.moja siostra podawała mleko modyfikowane synkowi do 3 roku a jak dała mleko krowie to nie chciał wcale pić i musi podawać modyfikowane.

Hej
w końcu coś do czytania na forum właśnie zastanawiam się kiedy jest najlepszy moment do wprowadzenia krowiego mleka? Miki pije głównie świeżo zrobione kompociki - pije dużo - nie dziwię mu się przy tych upałach

Nikaa ja już kiedys sobie powiedziałam że jak mały skończy rok to jeśli będzie pił to przejdę na krowie.żadnych reakcji alergicznych nie było kupa też ok więc tak juz zostanie.

Super to ja też spróbuję z tym krowim mlekiem i zobaczymy.

A na urodzinkach były 2 sałatki

1. to brokuł ser feta sos czosnkowy (własny) oraz prażone płatki migdałowe

2. taka typowo grillowa czyli mix sałat + wszystko co lubicie u nas była papryka żółta i czerwona, pomidorki koktajlowe, rzodkiewka, cebula czerwona, ogórek i najważniejszy składnik sos: 4 łyżki oliwy, 3 łyżki octu balsamicznego, 3-4 ząbki czosnku, szczypta papryki słodkiej, koperek (najlepiej świeży) pieprz, cukier, sól/wegeta, zioła prowansalskie, pół łyżki musztardy, i sos knorra koperkowo - ziołowy ewentualnie sok z cytryny

Tak ja juz od dawna daje Julci krowie mleko( na sniadanko platki, czasem manne do picia i jogurty-) Moje dziecko je juz prawie wszystko( przeciwna jestem tylko slodyczom i czekoladzie)
Rozmnazajcie sie kochane, ja z chęcią przejde z Wami kolejne ciaze a przy trzecim dziecku sie spotkamy
Unija myslalam ze tylko u mnie taki dlugi czas sie czeka na konkretna wizyte

buzki kochane, ja was czytam ttylko napisac juz nie mam kiedy( moje panienki wypelniaja moja kazda wolna chwile i w miedzyczasie musze sie jeszcze zajac mezem )

Heja!

Dobry pomysł z tym mlekiem. Mały właśnie wciurał płatki, a raczej kulki hm...czekoladowe, bo tylko to miałam w zapasie . Kupię kukurydziane i zobaczę, może jutro na śniadanko mu podpasują. Z kaszką jest już coraz gorzej i chyba lada chwila przestanie ją jeść
miłego dzionka!!

jorgus_krk spisałam sobie tą grillową sałatkę i zamierzam ją w najbliższym czasie wypróbować