Mamusie sierpniowe 2013

Dziewczyny, co myślicie na temat minipralki?
Od samego rana babcia K macha mi przed oczami gazetką z Kerfa, że jest za 180 zł minipralka, wsad 2,5 kg. Że to jest super, że będę mogła prać po kilka rzeczy a nie składować na pełne pranie w pralce a tam trzeba min 5 kg...

Ja pranie wygląda w praktyce? Pyta głównie tych z Was, które mają dzieci. Ale mi się wydaje, że to bez sensu, to to i tak taka praleczka będzie musiała prawie non stop być na chodzie a to ani jakiejś firmy ani co... spali się za chwile. Wsad 2,5 kg a tam min 5... no to dozbierać te drugie 2,5 kg to chyba nie jest jakiś wyczyn... Nie wiem, dla mnie bez sensu. Co o tym myślcie??

Niesia napisał:

Dziewczyny, co myślicie na temat minipralki?
Od samego rana babcia K macha mi przed oczami gazetką z Kerfa, że jest za 180 zł minipralka, wsad 2,5 kg. Że to jest super, że będę mogła prać po kilka rzeczy a nie składować na pełne pranie w pralce a tam trzeba min 5 kg...

Ja pranie wygląda w praktyce? Pyta głównie tych z Was, które mają dzieci. Ale mi się wydaje, że to bez sensu, to to i tak taka praleczka będzie musiała prawie non stop być na chodzie a to ani jakiejś firmy ani co... spali się za chwile. Wsad 2,5 kg a tam min 5... no to dozbierać te drugie 2,5 kg to chyba nie jest jakiś wyczyn... Nie wiem, dla mnie bez sensu. Co o tym myślcie??

Niesia ja mam pralkę 6 kg i nigdy nie było problemu z uzbieraniem. Kuby ciuszki prałam często razem z naszymi więc pralka 2-3 razy w tyg chodziła i chodzi Uważam to za zbędny wydatek.

A co do nakładek do karmienia to ja przy wielkim biuście używałam rozmiaru S i było ok. Zresztą takie poradziła mi kupić babeczka od laktacji powiedziała że większych dziecko nie załapie.

uwazam ze rozmiary nie sa dla mam tylko dla dzieci tak jak smoczki

ja nie kupowalabym tj pralki nie lubie zagracac i kupowac rzeczy ktorych nie potrzeba ;p

Też mi się wydaje, że to zbędne. Co chwilę coś będzie do prania a takie pranie po 2,5 kg to ta praleczka będzie włączona chyba codziennie, zaraz się spali bo to jakiejś niewiadomo jakiej firmy... ah to nasza sprawa. No ale babcia wie lepiej. Bo ona pamięta jak było 50 lat temu kiedy miała dzieci. Guzik! Było zupełnie inaczej. ah... uroki mieszkania z babcią.

Niesia no właśnie takie są uroki mieszkania z kimś, poprostu trzeba to olać co tam babcia sobie mówi pogada i przestanie.
A ja dziś na obiadek miałam bobik, jutro będą pieczone w garnku na polu. Ja już kupiłam te nakładki L kosztowały 10 zeta kurde niestety nie można wymienić, mogłam wcześniej podpytać jaki rozmiar no trudno trzeba kupić mniejsze

Przy malutkim dziecku, łatwo będzie uzbierać pralkę prania, bo to się uleje, to się obsika, to co innego

Zresztą nie wiem jak wy ale ja nie zamierzam, też nie wiadomo jak długo prać w proszkach dla niemowlaków, maks pół roku, a jak zobaczę, że dzidzi nic nie jest to skończę szybciej, bo chyba nie ma co wariować, no chyba, ze będzie miał bardzo wrażliwą skórę to wtedy inna sprawa.

Macie już wyparzone butelki/smoczki? Wiem, ze wiele z was kupi dopiero później, dlatego pytam te mamusie które już kupiły?

Imbryczkowa, to chyba naturalne, każda z nas chce być jak najlepszą mamą, wychować dobrze dziecko i żeby ono zawsze było bezpieczne, wiadomo że to może budzić lęk, czy sobie poradzimy. I nikt nam na to nie odpowie, czy nam się udało, no może za wiele lat nasze dzieci, ale na pewno wszystkie będziemy się z całych sił starały, a to najważniejsze .

Niesia, ja też ciągle tyję, kilogram co tydzień ostatnio, nic dziwnego, że się wreszcie rozstępy robią :/. A obrazki bardzo ładne, w białych ramkach będą się pięknie prezentować .
A z tą pralką mi się wydaje bez sensu, na pewno masz tyle ubranek, żeby pełną pralkę zebrać 1-2 razy na tydzień, a prądu pewnie ta mini zżera tyle co i duża :/. Zresztą, zawsze coś swojego też można dorzucić do prania dla dziecka, żeby bęben zapełnić. A babcia 50 lat temu to miała codziennie tonę tetry do wygotowania, więc taka praleczka na pewno by jej nie wystarczyla .

Rzeczywiście długo Asi nie ma, pewnie rzczywiście akcja wreszcie ruszyła .

Ja dziś wreszcie pokonałam lenia, wysprzątałam kuchnię, tak dość gruntownie, zrobiłam pranie, poodkurzałam, przetarłam podłogi w kuchni, łazience i na korytarzu, a na koniec poszłam pozbierać borówki i poziomki, bo babcia i dziadek też już nie mają sił i się marnują na krzaczkach. Oczywiście plecy cholernie bolą, ale jestem zadowolona . A co sądzicie o literkach ujętych w ramkę? Ta konkretna realizacja średnio udana, ale chodzi o sam pomysł:

Super wyglądają te literki w ramce, zwłaszcza na gładkiej ścianie

Niesiu uważam jak dziewczyny, mini pralka to zbędny wydatek Mamo babelka pierwszy pomysł bardziej mi się podoba. Imbryczkowa pokój śliczniutki i kolorystyka bossska Co do wagi to u mnie na szczęście stoi w miejscu i mam nadzieje, że tak pozostanie a po porodzie wraz z cycowaniem zbędne kilogramy pójdą w siną dal. Agniesiu faceci jak czasem nie wkurzą to nie są sobą U mnie po wymyciu okien i posprzątaniu mieszkanka tylko relax pozostał a no i zaraz szoping

Imbryczkowa butelki mam ale nie wyparzone

Mąż maluje komodę na biało a ja obserwuję czy dobrze to robi :)Kontrola musi być

Co do butelek i smoczków to mam kupione i nawet zapakowałam jedną butelkę, laktator i jeden smoczek ale ich nie wyparzyłam, bo stwierdziłam że jak w szpitalu mi będą potrzebne to wtedy wyparzę lub kogoś poproszę o to. A mam zamiar tak zrobić bo wydaje mi się że najlepiej zrobić to przed użyciem bo jak się to wcześniej zrobi to i tak bakterie pewnie się osadzą

Mini pralka wg mnie, to również zbędny dodatkowy balast. Byłaby ok, ale dla singla
Pranie zbiera się przy dzieciach niestety tonami Zresztą co tam dzieci, ich ubranka są maleńkie, najwięcej miejsca zajmują mi zawsze ubrania mojego kochanego M

Co do nakładek, to szczerze polecam stosować je od początku, bo jak dojdzie do poranień to będzie już troszke za późno.

Pomysł z literkami w ramce też fajny Ale wszystko zależy jak wygląda reszta ściany, czy jest gładka i ile jest w okół dodatków.

Wg mnie Asia rzeczywiście może rodzi o czym pewnie niebawem się dowiemy

Ja odkąd jestem na L4 każdego dnia sprzątam Szczerze czuje się przez to znacznie lepiej, bo wcześniej strasznie dużo pracowałam (czasem dla 3 firm na raz) a do tego w każdy weekend spędzałam sumarycznie 24 godz. na uczelni od dzwona do dzwona W tyg. pozostawało pranie, prasowanie, nauka i żal jak mało czasu mogłam spędzać wtedy moją wspaniałą córeczką. Tak więc reasumując czuje się teraz niemal jak w RAJU

Joasia urodziła!!!!!

Super! Gratulacje dla hardcorowej mamusi