Mamusie sierpniowe 2013

Kochane ja niewyobrażam sobie porodu bez męża Przecie nie chodzi o to by patrzał na moją cimochę tylko by był ze mną i pomógł mi, no i oczywiście zobaczył jako jeden z pierwszych cud który wspólnie stworzyliśmy

Dziewczyny powiem Wam, że w lutym 2011 przeżyliśmy oboje poród naszego martwego syneczka więc nic gorszego nas nie spotka...

Więc dziewczyny głowa do góry będzie dobrze a spojrzenie naszych maluszków wynagrodzi ból

ziii napisał:

Asiulek_dolls to świetna wiadomość! Trzymam kciuki, żeby Kacperek wrócił już z wami do domku. Dość tego balowania w szpitalu! A jak się w ogóle czujesz po porodzie?

Oliga do jakiegoo lekarza chodzisz?

Dziewczyny z Krakowa wybrałyście już pediatrę? Możecie kogoś polecić?

KingaOC Gratulacje! Gdzie relacja z porodu, hę?! Czekamy na szczegóły!

Joanna jak już znajdziesz chwilę, napisz proszę jak się czujesz - i jak tam objawy poporodowe.

Ja chodzę do Katarzyny Lenart do Ovum na Urzędniczej.

ale mam dziś zgagę... aaaauaa

Mój mąż też rodzi ze mną. Nie musi patrzeć na krocze, wystarczy aby był i abyśmy razem zobaczyli maluszka. Sam chciał, nie zmuszałam...
a to dziewczyny część naszej pracy :
komoda przed malowaniem:
a to po malowaniu i już na swoim miejscu w łazience :

myślę że Franiu będzie zadowolony z nowego mebelka

wunia1984 napisał:

Kochane ja niewyobrażam sobie porodu bez męża Przecie nie chodzi o to by patrzał na moją cimochę tylko by był ze mną i pomógł mi, no i oczywiście zobaczył jako jeden z pierwszych cud który wspólnie stworzyliśmy

Dziewczyny powiem Wam, że w lutym 2011 przeżyliśmy oboje poród naszego martwego syneczka więc nic gorszego nas nie spotka...

Więc dziewczyny głowa do góry będzie dobrze a spojrzenie naszych maluszków wynagrodzi ból

współczuję :*

MZS komódka - i cały kącik - wygląda fantastycznie

Niesiu, urocza fotka, czekamy na kolejne .

Kingo, gratulacje, słodki maluch .

Ewelina, z całą pewnością czop jest bardzo konkretną oznaką porodu, bo wypada, kiedy robi się rozwarcie, ale z lekkim rozwarciem tez można przez jakiś czas chodzić, mojej koleżance wypadł 2 tygodnie przed porodem.

MZS, ale fajnie to wyszło .

Ja kiedyś nie wyobrażałam sobie rodzenia z mężem, wydawało mi się, że to nie jest męska sprawa, ale to było dawno, jeszcze przed ślubem. Potem zmieniłam zdanie, a w ciąży to już w ogóle nabrałam pewności, że powinien być, przynajmniej przy pierwszej fazie, jeśli nie będzie chciał być do końca, może wyjść na czas parcia, ale sądzę, że zostanie ze mną.

A to mój brzuszek dziś:

Wczoraj mąż pomalował zegar do pokoju Emi, a dziś zajęliśmy się wieszaniem dodatków, co prawda zasłony oddamy do szycie dopiero w czwartek, więc nie wiem, kiedy pokoik będzie wreszcie w pełni urządzony, ale już robi się pięknie .

I zdjęcie z zeszłego tygodnia, bo mąż wreszcie zniósł mi komputer stacjonarny z poddasza i mogłam je obrobić:

MamoBąbelka KasiuiNiesiu urocze te Wasze foty !!!

Ja to już chyba sobie mogę pomarzyć o sesji....
Narazie juz tylko plamie zadnej nowej krwi przez noc mam nadzieje że tak zostanie ) i mnie do końca tygodnia wypuszczą tydzień chyba starczy , bo zaczynam źle sypiać. No zobaczymy co dzis powiedzą. po 9 może coś się dowiem ...

MZS Komoda idealnie się wpasowała w kącik maluszka w łazience

hej dziewuszki,

fajna komódka i swietnie wyglada Frankowy kącik.

Mamobabelka nie wiem w czym problem z twoim brzuszkiem wyglada pieknie!

w nocy strasznie milenka kopala jak nigdy jakby jej cos mocno przeszkadzalo. budzilam sie w nocy cala zalana potem wiec wszystko mialam mokre, ale oczywiscie nie od wod tylko potu, niemilosiernie sie poce nie wiem nawet czemu

wczoraj poogladalam sobie brzuch i wydaje mi sie ze rzeczywiscie opadl, ale mam takie wielkie cyce ze musialam "zajrzec" i mam takie rowki na żebrach.

zaczynam sie martwic ze po lezeniu wszysto sie cofnęło i przenosze ciaze, z drugiej strony boje sie ze wstane teraz i bede meza sciagac z roboty, bo on planowal urlop na tydzien przed porodem wiec mam go przy sobie od soboty i nie wyobrazam sobie ze moglby jeszcze pracowac jak mialabym termin.

Juz lada dzien maluszki beda z nami i zmienimy nasze zgagi obolale zebra zimne poty opuchniete nogi, na ciagniecie krocza czy pasa, obkurczanie macicy i krwawienie sutków, ale coz to jak sie ma przy sobie swoj najwiekszy wyczekiwany 9miesiecy skarb <3

MZS prześlicznie wyszła ta komoda

MamaBąbelka piękny brzusio! taka piłeczka

EwelinaB87 masz rację a za jakiś czas jeszcze zatęsknimy za tym stanem i zaczniemy starania o drugiego bobasa


Dziś na 18 mam wizytę i jestem ciekawa co powie doktorek no i nie mogę się doczekać żeby zobaczyć Zosieńkę, choć ostatni raz byłam 10 dni temu GBS odebrany, nie wyhodowany, więc zielone światło już jest, czas tylko usłyszeć START!

Ewelinuś myślę ze jak akcja ma się zacząć to się zacznie nie mamy na to wpływu. Mamobąbelka brzuniek cudny. Cukiereczku może już za chwilkę będziesz w domciu. Asiulek Ty ju w domciu z maluszkiem? Ehh wielki głód mnie dopadł czas coś wszamać

Dzien dobry dziewczynki:)wybaczcie ze tak zadko pisze ale jakos nie mam glowy do niczego i przy moim malym urwisie czasu tez wiecznie brak,niby jest teraz u mnie mama ale i tak jak cos chce to leci do mnie a nie do babci:)Ale jeszcze babcia i Fifi spia wiec mam chwile dla siebie,pomylam podlogi i pije kawke mmm...Moj S.pojechal do pracy niestety:(Wiecie Wy sie zastanawiacie czy rodzic z mezem czy nie...Ja sobie nie wyobrazam ze moglabym w tej chwili zostac sama zreszta moj S.tez.On jest kierowca wana i rozwozi towar po chinskich restauracjach tu po Uk takze czasami jak ma dluga trase to jest kilka godzin od domu i ja najbardziej sie boje ze moglby nie zdazyc:(on juz w pracy powiedzial ze jak tylko zadzwonie se rodze to nie bedzie nawet wracal do bazy tylko wanem przyjedzie do mnie ale to tez moze potrwac a dla mnie kazdy mowi ze musze byc czujna bo teraz moge bardzo szybko urodzic skoro Filipka urodzilam w2,5godziny,wtedy wszyscy sie dziwili ze pierwsze dziecko i tak migiem wiec teraz nie wiadomo.Polozna mowi zebym odrazu jak odejda wody czy zaczna sie pierwsze skurcze jechala do szpitala bo ta akcja moze byc szybko choc nie musi...I tez mam stracha jak nie wiem mam nadzieje ze moj synus wyczuje moment i zacznie sie zbierac wieczorem jak moj juz w domu jest lub w weekend:)

Ja jak rodzilam Filipka to przy porodzie byl ze mna S.i mama bo akurat dzien wczesniej przyleciala:)i bardzo dobrze to wspominam nikt mi tam nie zagladal miedzy nogi tylko S.trzymal mnie za reke i co chwile pytal polozna czy wszystko ok.Dla mnie bylo to wielkie wsparcie tym bardziej se wiecie to inny kraj,jezyk ja nie musialam myslec co mowia bo od tego byl S.pozniej tez nie odstepowal poloznej jak badala,mierzyla i ubierala maluszka:)A z tym ze pozniej facet jakos inaczej patrzy na Was no nie wiem u nas nie bylo z tym zadnego problemu,wrecz przeciwnie...:)Moj juz po3tyg namawial mnie zeby cos tam podzialac he he:)Tylko mnie bolalo i nie dalam rady bo szwy byly za swieze.Takze ja jestem za porodem z partnerem jak najbardziej to jeszcze bardziej Was zblizy.Jedyne co moge doradzic od siebie to pamietajmy tez o nich po porodzie:)Bo oni wtedy tez potrzebuja troszke naszej uwagi i jak dzidzius np spi powinnismy miec chwilke dla siebie:)

Cześć

Jestem mama z kwietnia ,prosimy o głosy w konkursie na mojego Dawidka

www.bobovita.pl/home/klub/galeria/33022

Za wszystkie głosiki dziękujemy

Widzę, że nowego bobasa jeszcze nie ma

Bardzo ładny kącik dla bobasa. Mała renowacja a jaki efekt

Bardzo ładny brzuszek MamoBąbelka My pojedynczo dostajemy nasze zdjąka, później może jeszcze coś dodam.

Strasznie ociężałe nogi mam, żyły mi powychodziły... mam nadzieję że kostki nie obrzękną.

My po śniadanku i siedzimy i oglądamy Toma i Jerrego Z ciągłym uciskiem na pęcherz a moczu brak

anioleczek, bo o to chodzi. Biorę męża by był ze mną a między nogi po co ma mi zaglądać, od tego są inni ludzie.