Mamusie sierpniowe 2013

wiem ze toxo mozna sie nawet zarazić przechodzac chodnikiem gdy np na szybie auta jest "kupka" ptaka i zawieje a my to wdychamy... wszedzie to nie tylko koty koty koty

Mi lekarz uświadomił, że toksoplazmoze można przechodzić wielokrotnie. Nie chcę nikogo straszyć, ale słyszałam też o przypadkach, gdzie kobieta straciła ciążę, bo pozwoliła polizać się kotu. Ale myślę, że najlepiej zrobisz pytając swojego lekarza o sprawę kota. On rozwieje ewentualne pomówienia.

weterynarz i ginekolog mowili ze to raz sie przechodzi

aha, no ja nei przeszłam jeszcze toksoplazmozy... wiem natomiast ze mozna sie nia zarazić poprzez mięso surowe... dlatego unikamy surowego miesa...

mami_nka napisał:

weterynarz i ginekolog mowili ze to raz sie przechodzi

Toksoplazmoza kosztowała mnie sporo nerwów, stresów i wyrwanych włosów więc troszkę alergicznie reaguję na sprawę kot-ciąża (choć jak wiadomo to nie tylko od kota). Ile lekarzy tyle opinii. A skoro tak Ci powiedział, to nie ma się co stresować

Witam w ten śnieżny wielkanocny poniedziałek
tyle gadania i przygotowania i prawie już po świętach

co do toxo to mi z badań wyszło że już kiedyś przechodziłam, a podobno zarazić się też można warzywami z ogródka gdzie jest jakiś zwierzak i tam się załatwi a ty zjesz coś surowego nie domytego.

Jeśli chodzi o toksoplazmozę, to moim zdaniem podstawa badań i powinno się je robić już na początku ciąży, ja miałam na początku i teraz na następną wizytę też mam powtórzyć, bo niestety nie przechodziłam.
Rozmawiałam o toksoplazmozie nie tylko z ginekologie, ale z powodu złego wyniku, także ze specjalistą ze Szpitala chorób zakaźnych i zapewnił mnie, że od kota mogłabym zarazić się toksoplazmozą, tylko gdybym zjadła go na surowo. Niebezpieczne mogą być jedynie źle umyte owoce i warzywa z grządek, na które mógł się kot załatwić, choć oczywiście przy czyszczeniu kuwety także należy zachować ostrożność.

A my wczoraj wracaliśmy do domu, śnieg napier... od samej granicy, ale tak 100 km od domu, to już była naprawdę masakra, jechaliśmy trasą szybkiego ruchu, ale góra 40 km/h, bo już było ciemno i śnieg sypał tak, że widoczność była na kilkadziesiąt metrów :/. Po 11 godzinach, z niezłym stresem, dotarliśmy do domu i zakopaliśmy się przed bramą!!!

No ale dziś już było dobrze, więc wybraliśmy się i do teściów, zobaczyć się z nimi i szwagrami i do moich dziadków, gdzie byli też ciocia i wujek z rodziną. Niestety z moimi rodzicami i rodzeństwem się nie zobaczyliśmy, bo byli u drugiej babci.
Powiedzieliśmy, jakie wybraliśmy imiona i jestem zdziwiona pozytywną reakcją, bo spodziewałam się, że nieco obco brzmiąca Emma średnio zostanie przyjęta .

Ja tez wlasnie wrocilam, faktycznie wczorajsza sniezyca byla srednio bezpieczna, ale chyba bezpieczniejsza niż wieczorna szklanka na drodze, najgorsze ze rodzine mam w koziej wólce i tam mało kto odsnieza ...
Ale jakos dojechalismy dzieki Bogu, dostrzegłam po drodze dwa zajace i sarne wiec ok:P

Grzechotka zachwycila wszystkich tylko jakbyscie chcialy kochane dla maluszków to polecam bardziej kontrastujace kolory, granat biel, czerwien biel, czarno biały itd...

A tu moze nie z jajem, ale z bucikiem zrobilam zdjecie brzuszka

Ada śliczna sesyjka

A ja pogadalam z kuzynka i w czwartek ide na prypatne tokso i cytomegalie, nie bede sie wiecznie tej baby prosic o skierowanie jak mi wyjdzie cos zlego to ja chyba do sadu pozwe...

=.= moja kuzynka miala podejrzenie cytomegalii u maluszka a badan nie miala zleconych w ogole... szlag mnie trafia ze sa postawowe badania krwi ktore kobieta w ciazy ma zrobic, a one na to leja, jakby ze swoich placily, walic ze pojdzie pewnie na to 100zl ale troszke mnie zmartwila kuzynka i maz nalega...

Witajcie dziewczyny!

Jak poświąteczne samopoczucie? U mnie chyba dzisiaj post, bo mam kilogram na plusie i na jedzenie patrzeć nie mogę

Tutaj artykuł o toksoplazmozie: www.sosrodzice.pl/toksoplazmoza-w-ciazy/
Ja mam wynik ujemny i jak do tej pory badanie miałąm robione dwa razy - zaraz na początku ciąży i chyba w 18 tygodniu. I zostanie zlecone jeszcze przynajmniej raz.

Maluszek coraz mocniej kopie - chociaż nadal zdarzają się dni, kiedy czuję go słabiej. Może wtedy, kiedy jest nisko - gdy dużo chodzę lub siedzę to też. Ale wczoraj nieźle harcował i po raz pierwszy M. poczuł, jak mocno potrafi kopnąć

Zdjęcia z sesji brzuszkowo - dziecięcej fantastyczne. Może sama się wybiorę do Szczawnicy na sesje? Podoba mi sie, ze sa przemyslane i niestandardowe. I że dużo w plenerze. A z dziecięcych ogromnie mi się podoba fotka maluszka na rękach u taty - jakoś tak mnie to rozczula...

Wczoraj miałąm gorszy dzień, bo spotkała nas średnio przyjemna sytuacja. Byliśmy zapraszać na ślub znajomych i min. zaprosiliśmy dobrego przyjaciela mojego M. Chłopak jest mocno wierzący i zawsze go szanowałam za to, ale wczoraj strasznie dużą przykrość mi zrobił, bo odmówił zostania świadkiem na ślubie cywilnym. W dodatku skomentował: po co wam taki ślub? Nosz k...!!!!! Mnie to w zasadzie wszystko jedno, ale M. było mi strasznie żal. Zwłaszcza, że to z mojego względu nie możemy wziąć ślubu kościelnego. No i się oczywiście popłakałam w samochodzie. Poczułam się tak, jakby po pierwsze było to coś gorszego; a po drugie - jakby od początku życzył nam źle (no bo na co liczył - że się sobą znudzimy i rozstaniemy?). Masakra, ostatnio ludzie strasznie mnie zawodzą...

Hej dziewczęta Jak po świętach?? Pojadłyście trochę?

Ja w sobotę dostałam wysokiego ciśnienia, miałam wysoki puls. Tak wyszły mi moje pieczenie ciasta i zrobienie obiadu. Przestraszyłam się, że ho ho.

Już dwa razy dokuczył mi ból z prawej strony promieniujący do kręgosłupa i pachwiny...nie wiem co to, ale to nie jest taki ból jak na miesiączkę tylko jakby ktoś mi na kręgosłup mocno uciskał.To się pojawia jak przekręcę się z boku na plecy. I trzyma tak z pół godziny
Ahaaa i co dziwne to jak mnie tak boli to muszę pójść do toalety ( ale nie na siku )A dzisiaj Jasiu mnie właśnie w tamtym miejscu kopał, ale to chyba nie możliwe żeby on się tak rozpychał co?? Miałyście już coś takiego?? Mam nadzieję, że to nie są skurcze Braxtona- Hicksa buuu

Skoro chcialo Ci sie do toalety to wygladlalo jak kolka jelitowa, ale ktoz to wie...

Ja dzisiaj mam zamiar jednak pojsc po skierowanie moze uda mi sie je dostac, bo moze sie uda zaoszczedzic 100zl:P

W koncu sie wyspalam bo nie musialam wstawac do rodziny heh, swieta fajnie ale jak sie ma chociaz chwile spokoju

Co do slubów to temat ciezki, jesli nie mieliscie innego wyjscia to nie, nie kazdy musi czuc potrzebe koscielnego slubu.
Ja osoboscie uwazam ze slub to wazny aspekt zwiazku, ale to nasza indywidualna sprawa i tyle. Podejrzewam ze kolega z uwagi na swoje konserwatywne poglady uwaza ze tylko przed Bogiem slub jest wazny blablabla... Powiem szczerze ze mnie to zupelnie nie dziwi, bo wiem jakie maja podejscie niektórzy moi znajomi, nie martw sie tym, szkoda tylko ze to byla bardzo dobry kolega pzyszlego meza...

Uszy do góry !

Hejka po Świętach

Ja toxo miałam badane na samym początku, ale nie dostałam skierowania od lekarza bo była końcówka roku i lekarz nie mógł mi na nfz fundnąć. Polecił zrobić prywatnie. Zapłaciłam coś koło 90 zł za IgG i IgM.

Ewelina bardzo ładne zdjęcie

Umówiłam się z koleżanką na sesję z brzuszkiem. Myślimy żeby ją zrobić w maju, czerwcu... żeby brzuszek był ładnie zaokrąglony Po znajomości zapłacę jej 100 zł, normalnie wzięłaby ok 350... czyli ceny tak jak któraś z was pisała, że ok 400 zł taka sesja kosztuje.

jedzenie... niby nie jadłam.. na prawdę zjadłam żurek i kawałek wędliny a tak samo ciasto ah i trochę sałatki... mimo to, mam wstręt

Jutro zaczynam praktyki w przychodni.. na 7.30 mam ... ale o 15 połówkowe!!!

To juz jutro dowiemy sie co mieszka w Ciebie w środku?!
Mysle ze bedzie chlopak , zobaczymy kto ma racje
A własnie Gdzie Ada zapodziala tabelke bo juz chyba lada dzień wszystko nam sie wyjasni ^^