Mamusie wrzesień 2013 =)

słonko napisał:

No i takie to moje Młode Ja już widzę, że kształt głowy po tatusiu Aha, pomyliłam się z tym wiekiem 11t6d (a nie 5d).

Nefeli, bidulko, wstydzę się za wczorajszego posta, że Cię jeszcze dwoma miesiącami mdłości postraszyłam... Zresztą, Ty już masz dziecko, więc wiesz czego się po swoim organizmie spodziewać Pewnie będziesz miała tak samo, jak w poprzedniej ciąży.
Co do diety, jem jednak ryby... Przez dwa lata nie jadłam, ale potem do nich wróciłam dla świętego spokoju. Choć prawdę powiedziawszy, nie wierzę, że na diecie zupełnie bezmięsnej, ale bogatej w ŚWIEŻE, SUROWE warzywa i owoce czegoś Ci będzie brakować.
Mnie swego czasu zmartwiła "dieta grup krwi", wedle której jestem w 100% mięsożerna :/ Może coś w tym jest? Ciekawe, czy te z dziewczyn, które w ciąży odrzuciło od mięsa, to nie właśnie z gr. A, która podobno mięsa jadać nie powinna...

Co do snów, ja też miewam zakręcone, ale nie bardziej niż te sprzed ciąży W ogóle w ostatnich latach sny o rodzeniu/wychowywaniu dzieci miałam chyba średnio raz na miesiąc. Nie zawsze wesołe. A teraz, odkąd jestem w ciąży, miałam jeden o tej tematyce, który dobrze pamiętam:
Urodziłam chłopca - ale wyglądał w sumie już jak dwulatek, biegał. Są dwa dni po porodzie i przypominam sobie, że powinnam go karmić piersią. No ale nie zaczęłam od razu i widzę, że będą problemy. Myślę ze złością, gdzie były położne? czemu nikt nie przystawił mi dziecka do piersi w szpitalu?
Ot, normalny dla mnie sen - często śni mi się właśnie, że zaniedbuję dziecko - tzn. przypominam sobie o nim po jakimś czasie, w którym nie wiem co się z nim działo... :/

No, czas już lulu. Jutro opowiem Wam dziwny sen, który miałam tydzień temu...
Dobrej nocy i miłego jutra!

Słonko- bardzo się cieszę że wszystko w porządku i że doczekałaś się wreszcie pierwszego spotkania z dzidziusiem! Wiele moich koleżanek badanie prenatalne robiły u doktora który się nazywa Marcin Wiecheć bardzo sobie chwaliły. Badanie trwało bardzo długo i było bardzo dokładnie. Sprawdzałam na liście którą wkleiła tutaj któraś z dziewczyn i ten lekarz jak najbardziej posiada certyfikat na przeprowadzanie tego typu badań. To jest jego strona www.scmkrakow.pl/pl/left-pl/pracownia-us...-marcin-wiechec.html ma gabinet na grzegórzeckiej w Krakowie. Oprócz tego wiem że robi usg genetyczne w szpitalu uniwersyteckim na kopernika ale tam robi ponoć jeszcze jeden lekarz o którym opinie są bardzo różne a nie wiadomo na którego się trafi. Sama chyba będę dzwonić do niego i umawiać się na genetyczne połówkowe

słonko napisał:

No i takie to moje Młode Ja już widzę, że kształt głowy po tatusiu Aha, pomyliłam się z tym wiekiem 11t6d (a nie 5d).

Nefeli, bidulko, wstydzę się za wczorajszego posta, że Cię jeszcze dwoma miesiącami mdłości postraszyłam... Zresztą, Ty już masz dziecko, więc wiesz czego się po swoim organizmie spodziewać Pewnie będziesz miała tak samo, jak w poprzedniej ciąży.
Co do diety, jem jednak ryby... Przez dwa lata nie jadłam, ale potem do nich wróciłam dla świętego spokoju. Choć prawdę powiedziawszy, nie wierzę, że na diecie zupełnie bezmięsnej, ale bogatej w ŚWIEŻE, SUROWE warzywa i owoce czegoś Ci będzie brakować.
Mnie swego czasu zmartwiła "dieta grup krwi", wedle której jestem w 100% mięsożerna :/ Może coś w tym jest? Ciekawe, czy te z dziewczyn, które w ciąży odrzuciło od mięsa, to nie właśnie z gr. A, która podobno mięsa jadać nie powinna...

Co do snów, ja też miewam zakręcone, ale nie bardziej niż te sprzed ciąży W ogóle w ostatnich latach sny o rodzeniu/wychowywaniu dzieci miałam chyba średnio raz na miesiąc. Nie zawsze wesołe. A teraz, odkąd jestem w ciąży, miałam jeden o tej tematyce, który dobrze pamiętam:
Urodziłam chłopca - ale wyglądał w sumie już jak dwulatek, biegał. Są dwa dni po porodzie i przypominam sobie, że powinnam go karmić piersią. No ale nie zaczęłam od razu i widzę, że będą problemy. Myślę ze złością, gdzie były położne? czemu nikt nie przystawił mi dziecka do piersi w szpitalu?
Ot, normalny dla mnie sen - często śni mi się właśnie, że zaniedbuję dziecko - tzn. przypominam sobie o nim po jakimś czasie, w którym nie wiem co się z nim działo... :/

No, czas już lulu. Jutro opowiem Wam dziwny sen, który miałam tydzień temu...
Dobrej nocy i miłego jutra!

Słonko- bardzo się cieszę że wszystko w porządku i że doczekałaś się wreszcie pierwszego spotkania z dzidziusiem! Wiele moich koleżanek badanie prenatalne robiło u doktora który się nazywa Marcin Wiecheć bardzo sobie chwaliły. Badanie trwało bardzo długo i było bardzo dokładnie. Sprawdzałam na liście którą wkleiła tutaj któraś z dziewczyn i ten lekarz jak najbardziej posiada certyfikat na przeprowadzanie tego typu badań. To jest jego strona www.scmkrakow.pl/pl/left-pl/pracownia-us...-marcin-wiechec.html ma gabinet na grzegórzeckiej w Krakowie. Oprócz tego wiem że robi usg genetyczne w szpitalu uniwersyteckim na kopernika ale tam robi ponoć jeszcze jeden lekarz o którym opinie są bardzo różne a nie wiadomo na którego się trafi. Sama chyba będę dzwonić do niego i umawiać się na genetyczne połówkowe

ale fajnie czyta sie takie dobre wiadomości podnoszą na duchu. Słonko śliczna fotka,gratulacje!!

Nie szkodzi Slonko mysle ze to sprawa indywidualna z tymi mdlosciami i pocieszam sie ze dzieciatko z takiej ciazy chowa sie lepiej i ze ciaza jest bezpieczniejsza mimo fatalnego stanu mamy:(
Ja dzis cala noc mam nieprzespana,nie wiem co dzieje sie z malenstwem jak ja po sto razy przewalam sie z boku na bok,ciekawe czy je to wkurza czy wrecz przeciwnie,obstawiam to drugie!
Ja tez czasami rybe zjem ale baaaaaaaaardzo rzadko i raz na 2-3 miesiace jakas eko kure
W pierwszej ciazy jadlam na maksa kalamary i frytki z feta i ketchupem,to byly ukochane dania mojego synia,obecnie nie jem nic wiec trudno powiedziec,ale chodzi za mna ciasto ze szpinakiem od wczoraj wiec jest szansa ze zaczne jesc:)

hahaha Izula ja dodam ze jeszcze nie wolno patrzec przez wizjer bo bedzie mialo zeza,z tego najbardziej sie usmialam.No coz zabobonow jest tysiace na wszystkie okazje,a czlowiek to chyba dzis juz na tyle istota inteligentna i myslaca ze nie bierze tego na poważnie.Ja tylko czekam kiedy pojde obciac wlosy,bo jakbym miala tego nie zrobic to urodze dziecko a wlosy bede miec do pasa:( co wcale mi sie nie usmiecha ,juz sie mecze ale jestem zamknieta w domu,no i czekam na koniec 3 miesiaca to od razu i pofarbuje.
Slonko sliczna fotka Twojego maluszka
Niagara masz malutka szanse na ta plec,czego Ci zycze,ja dowiedzialam sie jakos13-14tydzien bo moj chlopiec siedzial tak rozkraczony ze nie dalo sie pomylic
Alivva ja frytki z tonami ketchupu wsuwalam w ciazy,wiec cos chyba jest w tych pomidorach:)

słonko śliczna fotka

prowadzicie jakieś dzienniki ciążowe? albo albumy ze zdjęciami? ja zamówiłam sobie ten z brioco co nasz portal reklamuje na górze strony. świetna sprawa

www.brioko.pl/dzienniczki/310-dzienniczek-ciazy.html

Słonko śliczny maluszek

A jeśli chodzi o zabobony to nie wiem jak można wierzyć w takie brednie

ja znow sie martwie wczoraj sie troche stresowalam pozniej troche wzielam sie za sprzatanie i cały czas pobolewaja mnie jajniki zwłaszcza lewy (który boli mnie od poczatku ciazy) w nocy nie mogłam spac strasznie sie krecilam i obserwuje coraz czesciej te bóle mowiłam o tym lekarzowi to kazał brac z tego wzgledu dalej duphaston i nie wiem jak mam sobie to tłumaczyc czy oznacza ze te bóle sa niebezpieczne?i powinnam wtedy np cały czas lezec czy wynikaja z rozciagania macicy i nie powinnam sie stresowac i zwracac zbytnio uwagi a w razie co wziasc no spe tak bardzo bym chciała byc juz bezpieczna tzn miec takie poczucie ze dziecku juz nic nie grozi a tak ciagle stresy.spotkałam ostatnio kolezanke ona w marcu jakos rodzi cała ciaze to praktycznie latała zadnych dolegliwosci zadnych zagrozen czula sie od poczatku znakomicie az pozazdroscic

apropo mialam dzis sliczny sen ze miałam synka miał on juz z roczek (sam chodził) szlismy we trójke na spacer i ja krzyczałam do mojego tata wez syna na rece cały czas teraz mysle o tym snie

iwonta ja całyczas poszukuje fajnego dziennika ciazy choc ostatnio kupilam taki album gdzie prowadzi sie go od zajscia w ciaze do skonczenia roczku przez dziecko i moze przy nim poprzestane choc chciałam taki typowo ciazowy abym mogla zamiescic test ciazowy opisac kazdy trymestr itp

mi sie podobaja takie albumy recznie robione tylko sa troche drogie;
www.google.pl/search?q=album+ci%C4%85%C5...g&sqi=2&ved=0CDMQsAQ

to zamawiaj sobie ten z brioco co ja mam jest super i to szybko bo już 14 tydzień to zaraz zapomnisz co było na początku! a ten co ja mam jest naprawde swietny. mozesz pisac pamietnik, zapisujesz kiedy wizyta, co jakis czas jak sie cialo zmieniam, ile przytylas, kiedy jakie badania. ja dam kiedys mojemu dziecku do przeczytania ten dzienniczek. to rewelacyjna pamiatka. i mam zdjecia powklejane i test ciazowy, kiedy zrobiony i pierwsze zdjecie z usg.

chyba też sie skuszę na ten pamiętnik ale po następnej wizycie-wiecie jak ja panikara
szukałam nawet ostatnio czegoś takiego w empiku ale nic nie było a skoro Iwonta już sprawdziła i poleca no to żal nie kupić

Ja na razie mam album zwykły gdzie wsadzam zdjęcia USG mojego maleństwa i opisuję je.
Starałam się prowadzić pamiętnik ale jakoś to mi nie wychodzi. Zawsze mam coś do zrobienia i zapomnę coś napisać. Jednak wolę czytać niż pisać)

Ja też czekam do końca I trymetru żeby się umówić do fryzjera bo muszę odrosty zafarbować. Nawet moja pani dentystka powiedziała, że w II trymestrze mogę przyjść do niej jak by był jakiś problem. Bo strasznie dziąsła mi krwawiły ale dała mi specjalną pastę bardzo fajną i pomogło.

Co do tych frytek i pomidorów to się podpisuję dwiema rękami:))) Do tego mleko - też mogłabym je pić hektolitrami a wcześniej to od mleka trzymałam się z daleka )

Papi ten ciążowy pamiętnik jest super )))) ręcznie robiony, jeju rozpłynęłam się z zachwytu.

Dziewczyny a ja takie pytanie mam do was, czy któraś wie już, że będzie miała cesarkę?

Papi nie martw się, ja jestem od 3 dni na antybiotyku - nie stety miałam złe wyniki badania moczu i pani doktor dała mi L4 i antybiotyk razem z jeszcze jednymi dop.... Do tego biorę luteinę. Ale pytałam pani doktor, powiedziała że lepiej teraz niż potem. Niby na początku odpowiedni leki nie szkodzą, gożej jest gdy ciąża jest bardziej zaawansowana. Ale też się martwię. Tego chyba nie miniemy. Staram się nie myśleć o tym bo martwieniem się na pewno nie pomogę dzidziusiowi. Mam fajną książkę, która uspokaja moje wszystkie rozterki "W oczekiwaniu na dziecko". Koleżanka brała przez 9 msc tabletki na tarczyce i luteine i urodziła zdrowego syna. Dostał 10 pkt w skali Apgar.

izula napisał:

Papi ten ciążowy pamiętnik jest super )))) ręcznie robiony, jeju rozpłynęłam się z zachwytu.

Dziewczyny a ja takie pytanie mam do was, czy któraś wie już, że będzie miała cesarkę?

Papi nie martw się, ja jestem od 3 dni na antybiotyku - nie stety miałam złe wyniki badania moczu i pani doktor dała mi L4 i antybiotyk razem z jeszcze jednymi dop.... Do tego biorę luteinę. Ale pytałam pani doktor, powiedziała że lepiej teraz niż potem. Niby na początku odpowiedni leki nie szkodzą, gożej jest gdy ciąża jest bardziej zaawansowana. Ale też się martwię. Tego chyba nie miniemy. Staram się nie myśleć o tym bo martwieniem się na pewno nie pomogę dzidziusiowi. Mam fajną książkę, która uspokaja moje wszystkie rozterki "W oczekiwaniu na dziecko". Koleżanka brała przez 9 msc tabletki na tarczyce i luteine i urodziła zdrowego syna. Dostał 10 pkt w skali Apgar.

Ja jeszcze nie wiem na 100 % ale jestem bardzo ciekawa jak to ze mną będzie. W termin porodu będzie 2 lata i 1,5 miesiąca od pierwszej cesarki.

Ja mogę za to polecić film do obejrzenia za darmo na Vod Nazywa się "Życie przed życiem"

izula ja na 100% będę miała cesarkę. Od pierwszego porodu minie prawie 11 lat ale przez problemy z miednicą będę miała drugiego "cesarza"