Mamusie wrzesień 2013 =)

Paulinka szybciutkiego powrotu do zdrowia i do domu Ci zycze,trzymam kciuki!!!
Ja jakas tez podlamana ogolnie bo badania prenatalne przede mna,wynikow z wymazu jeszcze nie mam i siedze jak na szpilkach:( z objawow jakos dziwnie nic w brzuszku nie czuje i jak dlugo maluszka nie widze to jakos mi tak dziwnie. Jutro wielki dzien,trzymajcie kciuki za Nas.

Jestem po wizycie u poloznej. Pobrali mi 4 probowki krwi w celu przeprowadzenia badan. Moje malenstwo z obliczen ma 12 tygodni Termin porodu na 25 wrzesnia ) Za okolo 2 tygodnie pierwsze USG I juz na 100% bedzie wiadomo ktory tydzien bo teraz jakos tak mi dziwnie ze nie wiem na 100% ktory tydzien...
Jesli chodzi o pogode to jestem za tym zeby juz bylo cieplutko bo zmarzlak jestem brrryy...
Paulinka trzymam kciuki za Ciebie I Twoje malenstwo.
Poprosze o wpisanie mnie do tabelki...plisss ))

Nefeli trzymam kciuki, za to żeby wszystko było dobrze. Na pewno będzie. ))

Ja dziś odebrałam wyniki badań prenatalnych z Krwi i wyszedł dobrze )) Kamień z serca mi zleciał bo się bardzo martwiłam tym.

Kasia, bardzo mi przykro jak czytam o tym co cię spotkało w pracy. Przykre to jest, że takie są praktyki dalej wśród pracodawców.

biedroneczka39 napisał:

Jestem po wizycie u poloznej. Pobrali mi 4 probowki krwi w celu przeprowadzenia badan. Moje malenstwo z obliczen ma 12 tygodni Termin porodu na 25 wrzesnia ) Za okolo 2 tygodnie pierwsze USG I juz na 100% bedzie wiadomo ktory tydzien bo teraz jakos tak mi dziwnie ze nie wiem na 100% ktory tydzien...
Jesli chodzi o pogode to jestem za tym zeby juz bylo cieplutko bo zmarzlak jestem brrryy...
Paulinka trzymam kciuki za Ciebie I Twoje malenstwo.
Poprosze o wpisanie mnie do tabelki...plisss ))

Każdy lekarz będzie Ci liczył tygodnie od dnia ostatniej miesiączki. I Ty też sobie tak licz. W USG termin może zmieniać Ci się przy każdej wizycie. Różnica może być jednego dnia a może równie dobrze siedmiodniowa. U mnie na pierwszej wizycie lekarz wyliczył na 13 września z USG a z miesiączki wychodził mi 3 września. Teraz mi z USG wychodzi na 1 września więc naprawdę terminem z USG nie ma co się sugerować. Zrób sobie suwaczek od dnia miesiączki

Kasia :] napisał:

Papi88, ja też jestem nie nieciekawej sytuacji. W styczniu kończyła mi się umowa o pracę. I pracodawca wiedział, że jestem w ciąży i tej umowy mi nie przedłużył. Na szczęście zdążyłam na L4 przejść, żeby cokolwiek dostawać. Pani w ZUS-ie powiedziała mi, że mógł tak zrobić, ponieważ nie byłam wtedy przynajmniej w 12 tygodniu ciąży. Po 12 tygodniu musiałby mi umowę przedłużyć. Więc to też nie jest tak, że kobietę ciężarną chroni prawo pracy od początku. Dodatkowo, nie przysługuje mi macierzyński! I to już jest kpina Pani w ZUS-ie starała się coś pokombinować z moimi papierkami (naprawdę miłe zaskoczenie), ale nic się nie dało zrobić Mój mąż się jeszcze próbował czegoś dowiedzieć i wychodzi na to, że jedyne na co mogę liczyć, to zasiłek macierzyński...ale nawet nie wiem dokładnie na jak długo będzie mi on przysługiwał. Jeśli chodzi o urlop wychowawczy, to mogę o nim jedynie pomarzyć

No faktycznie zrobiłaś trochę błąd. Mogłaś się podowiadywać troszkę i poczekać do 12 tygodnia. Wtedy musiałby przedłużyć Ci umowę do dnia porodu. Prawo chroni kobietę w ciąży ale gdy ma umowę dłuższą niż trzy miesiące. Czyli na przykład na dwa lata. Jak ma za sobą ten okres próbny. Nie wiem jak jest z zasiłkiem macierzyńskim. Ja też mam teraz umowę o pracę na trzy miesiące i później będę miała przedłużoną do dnia porodu. I teraz jadę na zwolnieniach więc płaci mi ZUS i będzie płacił do końca ciąży i potem w czasie urlopu macierzyńskiego. Mi wychowawczy też już się nie należy.
Wiesz możesz pokombinować i póki nie widać brzucha to załap się gdzieś do pracy, popracuj z miesiąc i powiedz że jesteś w ciąży. I wtedy na zwolnienia. Byłoby łatwiej gdybyś powiedziała czym się zajmujesz;)
Tak się robi w dzisiejszych czasach... Skoro pracodawca może być skończonym gnojkiem i wyrzucić z pracy ciężarną kobietę to niech ciężarna kobieta też potrafi dokopać pracodawcy...

Kasia :]
no ja własnie cos czytałam ze to zasiłek macierzyński i ze przysługuje przez pół roku dobre i to na wychowawczy i tak bym nie chciała isc bo raczej nie bede chciała wracac do swojej pracy jest ona dosc daleko a przy dziecku bede szukac czegos blizej pozniej a nawet jesli bym chciała wrocic do pracy to czesto jest duzo rotacja wiec sadze ze szefowa by mnie przyjeła nawet po 3 latach.a jezeli chodzi umowy o prace to albo nie mowic nic pracodawcy do 3 miesiaca ciazy albo uciekac na zwolnienie bo rzeczywiscie moze zwolnic bo okres ochronny zaczyna sie od ktoregos tyg ciazy.

dziewczyny ja własnie zobaczyłam ze mam juz brzuszek ciazowy w ostatnim tyg bardzo sie zmienił jest twardy i juz na moje oko widoczny az sie przestraszylam ze jak w takim tepie bedzie rósł to jak słonica bede wygladac szybciej niz mysle
a i czekałam do 2 trymestru na poprawe samopoczucia i ze tak ładnie bedzie cera włosy wygladac i oprucz tego ze juz nie zygam to jest strasznie zaczeły robic mi sie pryszcze najbardziej na dekoldzie na plecach i brodzie ale tłumacze sobie ze to córka zabiera mi urode mam nadzieje ze sie nie myle i chyba zaczełam pomału przybierac na wadze odkad nie wymiotuje

papi88 napisał:

Kasia :]
no ja własnie cos czytałam ze to zasiłek macierzyński i ze przysługuje przez pół roku dobre i to na wychowawczy i tak bym nie chciała isc bo raczej nie bede chciała wracac do swojej pracy jest ona dosc daleko a przy dziecku bede szukac czegos blizej pozniej a nawet jesli bym chciała wrocic do pracy to czesto jest duzo rotacja wiec sadze ze szefowa by mnie przyjeła nawet po 3 latach.a jezeli chodzi umowy o prace to albo nie mowic nic pracodawcy do 3 miesiaca ciazy albo uciekac na zwolnienie bo rzeczywiscie moze zwolnic bo okres ochronny zaczyna sie od ktoregos tyg ciazy.

dziewczyny ja własnie zobaczyłam ze mam juz brzuszek ciazowy w ostatnim tyg bardzo sie zmienił jest twardy i juz na moje oko widoczny az sie przestraszylam ze jak w takim tepie bedzie rósł to jak słonica bede wygladac szybciej niz mysle
a i czekałam do 2 trymestru na poprawe samopoczucia i ze tak ładnie bedzie cera włosy wygladac i oprucz tego ze juz nie zygam to jest strasznie zaczeły robic mi sie pryszcze najbardziej na dekoldzie na plecach i brodzie ale tłumacze sobie ze to córka zabiera mi urode mam nadzieje ze sie nie myle i chyba zaczełam pomału przybierac na wadze odkad nie wymiotuje

Mi też brzuszek znowu urósł niedługo wrzucę jakieś zdjęcie aktualne domku mojego maleństwa

A co do ochrony to zaczyna się wraz z ukończeniem 12 tygodnia czyli trzeciego miesiąca. Wiem bo sama tak zrobiłam jak pisałam wyżej. Mówię o pierwszej ciąży. Gdy dowiedziałam się że będę mamą miałam pracę z umową zlecenie. Po tygodniu powiedziałam kierownikowi że jestem w ciąży. A wtedy miałam umowę jeszcze przez miesiąc. Chciał żebym pracowała ten miesiąc ale podziękowałam wtedy za współpracę bo miałam na oku inną robotkę z umową o pracę Jak się do niej dostałam byłam w 8 tygodniu i musiałam 4 tygodnie zapieprzać dość ciężko bo to było po sezonie więc roboty jest kupa (jestem kelnerką) ale gdy minął 12 tydzień poszłam do kadrowej i powiedziałam że jestem w ciąży. A właściwie to dałam jej zaświadczenie od ginekologa. Zrobiła oczy jak pięć złotych ale co miała zrobić? Przyjęła to do wiadomości, burknęła coś pod nosem i wsadziła zaświadczenie do dokumentów. Od tamtej pory leciałam na zwolnieniach. Umowę przedłużyli mi do dnia porodu i wszystko było ok. Siedziałam sobie w domku a kasa spływała

iwonta_kg ja tez myslalam ze tak zrobie ze skoro teraz mam umowe zlecenie wiec w razie co znajde sobie jakakolwiek prace z umowa o prace i za jakis czas na zwolnienie ale niestety dowiedzialam sie odrazu ze ciaza zagrozona i nie moge pracowac wiec odrazu musialam powiedziec ze jestem w ciazy zglosilam sie do tego ubezpieczenia chorobowego i na razie szefowa nic sie nie burzy a kierowniczka nawet sama powiedziala abym juz nie wracała do pracy
miałam w zanadrzu tez aby kolega mnie zarejestrował w swojej firmie i po jakims czasie na zwolnienie ale poki szefowa mi placi nic nie kombinuje

wogóle wiem ze jest duzo przeciwników zwolnien lekarskich w ciazy i jakby ktos to przeczytal to by powiedzial ze to jest wyłudzanie a ja uwazam ze to kobieta sie nalezy.kobiety ktore sie dobrze czuja i chca pracowac to beda ale wiekszosc zle sie czuje a praca to dodatkowy wysilek i stres a pozatym jakby pracodawcy przestrzegali przepisów i byli ludzcy to wiele kobiet nie uciekałoby na zwolnienia ale duzo psuje atmosfera w pracy nie ma zrozumienia.mi ostatnio kolezanka z pracy spytaa sie kiedy wracam powiedzialam jej o plamieniach a ona ze to normalne czasem w ciazy i dala do zrozumienia ze powinnam pracowac a nie sciemniam ze zwolnieniami tylko ze ona w zyciu nie byla w ciazy i nie wie jak to jest

JA DZIŚ PO PADANIACH SPODZIEWAM SIĘ CHŁOPCA CZYLI TOMUS:)

Niestety, mądry Polak po szkodzie (jak to mówią). Drugi raz bym się zastanowiła...ale no właśnie...

Byłam instruktorem nauki jazdy i niestety, ale ta praca nie sprzyja ciąży (kursanci są naprawdę różni, zdenerwowani kierowcy na drogach, kolizje, które w nauce jazdy zdażają się średnio raz na miesiąc itd, cała litania). Dlatego jak tylko się dowiedziałam, to poinformowałam o tym mojego pracodawcę. Chciałam, żeby wiedział, że za niedługo będę potrzebowała wolnego. Oczywiście jak się zatrudniałam to mówił, żebym się nie martwiła jak zajdę w ciążę, bo on nie ma nic przeciwko i spokojnie będę mogła iść na macierzyńskie, a później wrócić...ale jak widać kłamca z niego wyborowy. Zadzwonił tylko, żeby mi powiedzieć, że nie przedłuża mi umowy. Nawet nie raczył powiedzieć tego osobiście. No więc nie miałam innego wyjścia - do lekarza po L4.

Jakoś dam radę Ważne, żeby Dzidziuś był zdrowy

Mnie również brzuś urósł!

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. : Gratuluję! Też bym już chciała wiedzieć W którym jesteś tygodniu?

papi88: Pewnie, że dobre i pół roku Marwti mnie tylko ten wychowawczy, bo chciałabym posiedzieć z Maleństwem trochę dłużej...a tak co...albo bezrobocie, albo trzeba będzie wrócić do pracy.

izula: Cieszę się, że wszystko w porządku u Was

nefeli : Pewnie, że trzymamy kciuki Oby jak najmniej stresu przed Wami.

Widze ze kazda z nas sie martwi o prace o maciezynski...tak byc nie powinno...powinnismy byc chronione od pierwszego a nie 12 tygodnia...jak tu zyc spokojnie I bez stresu...gdzie zrozumienie? Jak ciaza to najlepiej powiedziec dowidzenia I miec problem z glowy (mowa o pracodawcach ) Ja mieszkam w Angli I tu tez nie lepiej.Ostatnio dzwonilam do pracy mowie ze w ciazy jestem a one mi na to ze jak chce miec jeszcze prace to one uznaja ze tego nie slyszaly...masakra. Jutro I tak jade do agencji pracy mojej I oficjalnie zglaszam moja ciaze tym bardziej ze pracuje na nocki po 12 godzin czasem 5 dni w tygodniu.
Dobranoc dziewczynki ide spac bo mam chec straszna na tarta marchewke z jablkami a nie mam w domu jablek.Jutro z samego rana jade na ryneczek

Dziewczyny wrzucajcie zdjęcia brzuszków Mój już też urósł od ostatniego razu Nefeli trzymam kciuki za Twoją wizytę
Mszydlowska gratuluję synka, pierwszy chłopak na forum
A tak przy okazji, zaktualizowałam tabelkę

Ale zla od rana jestem...chcialam dopisac pare rzeczy w tej pokazywarce zarejestrowalam sie nawet ale masakra jakas...nie dosc ze nie potrafie to jeszcze awatar nie moze przedstawiac mojej osoby...w ostatecznosci usunelam konto...boze denerwuje sie takimi rzeczami...
Po za tym dzien dobry mamuski...u mnie zapowiada sie cieplutki dzien.Teraz wstaje, oddeleguje corki do szkoly I jade do mojej agencji pracy I na ryneczek po jabuszka )