Mamusie wrzesień 2013 =)

ja też soki sobie przyrządzam, zawsze do śniadanka pomarańczowo - grejpfrutowy, a potem wyciskam z marchwi, buraków, jabłek i selera najczęściej. Tylko myć mi się nie chce później tej wyciskarki

te soki tak pijemy już z rok czasu, ale co za dużo to też nie zdrowo. Mój Piotr pił codziennie dwie szklanki soku z buraka i jak poszedł na morfologię krwi to internista mu zdiagnozował czerwienicę - masakra jakaś z tym była. Wszyscy się wystraszyliśmy bo to ciężka choroba jest.
Po odstawiniu soku wszystko wróciło do normy. Teraz pijemy szklankę dziennie i badania są w porządku.

Ja od poczatku z woda niegazowana chodze, soki to tak szklanka dziennie no i moj przysmak to kefir tylko taki prawdziwy i dzem to z truskawek to z borowek a to z malin... I takie pyszne koktajle wychodza ze mniaaam a konfiturki to domowej roboty

Nubi napisał:

Ja od poczatku z woda niegazowana chodze, soki to tak szklanka dziennie no i moj przysmak to kefir tylko taki prawdziwy i dzem to z truskawek to z borowek a to z malin... I takie pyszne komtajle wychodza ze mniaaam a konfiturki to domowej roboty

kefir i owoce...pychotka MNIAM

a wody też piję sporo, właściwie się z nią nie rozstaję - taki wieczny kac:)

Ja spijałam wodę niegazowaną litrami przed ciążą. W ciąży mnie od niej odrzuciło. Musiałam przerzucić się na gazowaną.

Ja większa o 25 kg w 8 miesiącu pierwszej ciąży...



I teraz większa o 8 kg w 7 miesiącu obecnej ciąży...

zuzuzanta napisał:

Ja spijałam wodę niegazowaną litrami przed ciążą. W ciąży mnie od niej odrzuciło. Musiałam przerzucić się na gazowaną.

no tak to jest, a mnie odrzuciło od tej którą produkujemy a z pracy byłam do niej przyzwyczajona i to do gazowanej. Teraz przeniosłam się do konkurencji na niegazowaną

Zuzuzanta ja najbardziej lubię z marchwi i jabłek, najlepiej jak jabłko nie jest słodkie, często dodaję też pomarańczę, piłam też z buraka z pietruszką jabłkiem i selerem, czasami z pomidora i papryki doprawione pieprzem i odrobina soli albo tylko z jednego warzywa lub owocu, naprawdę połączeń jest wiele i większość smacznych i sama możesz sobie wymyślać. Mąż to musiał mieć jeszcze do tego banana z blendera bo On słodkie lubi.
Jak raz spróbujesz domowego soku to już nigdy nie zrezygnujesz. Sok z pomarańczy smakuje zupełnie inaczej niż ten z kartonika nawet najlepszy. Niebo w gębie. Polecam

Iwonta a bardzo proszę, jestem bardzo ciekawa, bo ja mogę tak wyglądać we wrześniu

2 posty wyżej serek są zdjęcia

My robimy tylko z pomarańczy i cytryny, bo nie mamy takiej profesjonalnej sokowirówki.

Monika ale miał takiego smaka na buraki, że aż tyle pił? hihi nieźle z tymi wynikami poszaleliście a jaką macie wyciskarkę? taka ręczną czy taka zwykłą sokowirówkę?

Ooo Nubi wiesz co dobre, latem sie nie mogę obyć bez kefirków i zimą szczególnie do piątkowych obiadków mmmm
Wodę tez piłam zawsze w sporych ilościach a w ciąży dopiero od miesiąca bo mi nie smakowała a poza tym wiecznie miałam mdłości.

Iwonka nie chce mi sie wieżyc że to 25 kg więcej. Ja tak teraz wyglądam a na tym aktualnym zdjęciu masz super portki, od razu proszę namiary na nie i cenę

Zuzuzanta my tez nie mamy profesjonalnej, mamy taka za stówkę, ale na tą chwile musi nam wystarczyć

No niestety było 25 kg na plusie. po pierwszej ciąży zostało mi 5 kg.
A spodenki kupiłam w HOUSIE w zeszłym roku, kosztowały chyba z 80 zł.


Właśnie zjadłam makaron spagetti który został z obiadu ale nie z mięsem tylko z jogurtem truskawkowym mmmmmmm.... pychotka!!!!!!!!!!!

iwonta_kg napisał:

pyzunia jeszcze takie cos zrobilam

lub

lub

lub

lub

kochana wszystkie mi sie podobaja a najbardziej rozowy napis i z tym bocianem nie wiem zrob mi niespodzianke z wyborem bo ja jestem niezdecydowana

dobra ja wybiorę ci wyśle ci ktore mi sie najbardziej podoba zaraz bedziesz miala na poczcie.

poszło

Zgadzam sie, robisz nas w konia z tymi 25kilo

Sluchajcie cos co moglabym pic litrami to sok z kwaszonych burakow... Nie nadazam z produkcja, a na bazarkah litr po 10zl. :/

no zaraz wam zrobie zdjecie mojej ksiazeczki pierwszej ciazy i wysle zebyscie zobaczyly jak tyłam miesiac po miesiacu no wariatki nie wierzą mi