Mamusie Wrzesień 2015

Sylwia śliczna Natalka

JUrada też mogłabym krzyknąć ratunku...
Jaś jednak moim zdaniem nie ma kolek...ale nie wiem co mu jest. Tak od ok 17 do 22 jest strasznie marudny, i przy każdym pruknięciu albo kupce przeraźliwie płacze...w dzień i w nocy jakoś nie ma z tym problemu, więc nie wiem co jest grane...ale ten płacz jest straszny, trzeba go lulać i lulać a on dalej płacze z przerwami....ehhh wtedy nawet się nakarmić dobrze nie da, bo się strasznie denerwuje...nie wiem co robić, w poniedziałek chyba umówię się do pediatry, może też niech mu zrobią usg brzuszka, co myślicie?? smutne to strasznie, jak się patrzy na takie męczarnie dziecka (((
Jejku te Agatki Wam się udały, takie śliczności Kas zeberki po prostu wymiatają, cudne!
Sylwia i Kropka piękne córeczki! Sylwia a tata zdolny my też sami robiliśmy taką sesję

Hej
Moi rodzice juz dawno powinni tu byc ale na dzien dobry pociag mial 100min opoznienia... Ale juz maz po nich wyjechal wiec lada chwila powinni sie zjawic.
Wczoraj mielismy spotkanie przed chrztem... Ksiadz maglowal nas przez godzine... Tragedia... Wzielismy ze soba Kubusia bo nue sadzilam ze to bedzie az tyle trwac, poza tym nie mialam ochoty zostawiac go samego z tesciowa... Chwile po rozpoczeciu spotkania moj maly smyk sie obudzil i troszku sie zestresowalam czy sobie z nim poradze. Ale na szczescie byl grzeczny, kilka razy tylko sobie steknal bo akurat robil kupke a tak to aniolek. Mam nadzieje ze w niedziele tez damy rade

Zdjecia dzieciaczkow przecudowne!!
Sylwia super sesja! Zdolny tatus
Pesq a ten buziaczek twojej Agatki....

Agata no najgorzej to patrzeć na to jak one się męczą jak płaczą. Moja to tak jakby rozpaczała i na domiar złego ona sie zanosi a ja wtedy juz w ogóle cała w stresie jestem.

A ona śpi i śpi od 8.00

Dzień dobry

Dziewczyny piękne maluszki <3

U nas katarro trwa, w piątek byliśmy na kontroli i pani dr stwierdziła, że ten katar wygląda na alergiczny, więc od wczoraj odstawiłam mleko -w sensie ja nie piję. Oczywiście się rąbnęłam i zjadłam kanapkę z masłem, a dziś kropki na nóżkach ehh. No nic, dziś nauczona doświadczeniem bardzo się pilnuję. Mam przez tydzień nie pić i za tydzień znów kontrola i sprawdzimy, czy to miało związek. Zaczynam mieć problem z jedzeniem, w sensie nie mam pomysłów co robić.. Smażonego i cięższych potraw nie jem ze względu na moje dolegliwości "dolne" po porodzie. No i mleko i ogólnie produkty mleczne były podstawą mojego żywienia. No i teraz wychodzi na to, że faktycznie wyląduję na diecie "kurczak, ryż, marchewka" W każdym razie dr powiedziała, że często maluszki mają przesyt mleka krowiego i że po 3 miesiącu życia to zwykle przechodzi, więc mam nadzieję, że u nas przejdzie.

Bartuś też tak pod wieczór (około 18) zaczyna marudzić i płakać i to sie utrzymuje do późneeegooo wieczora, czasem do 21, a czasem do północy..

Dziewczyny jak Wasze brzuchy? W sensie wyglądowo? Ja mam strasznie luźną skórę i nie za bardzo działające mięśnie, ćwiczyć na razie nie mogę i wkurzam się, bo tylko rano zanim coś zjem czy wypiję to wyglądam jak człowiek.. Do tego stopnia, że zamówiłam sobie gacie wyszczuplające


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
[/spoiler]

Zaz, pięknie wyszliście!!!
My właśnie jedziemy do wawy...nie wiem gdzie, ale juz musialam sie ruszyć, zeby nie zwariować Agacia dzis troche marudziła itp:/ ale juz wiadomo czemu - w końcu kupa po 3 dniach:) no i cisza, zjadla 120 o 12.00 i spi sobie i jedziemy:) po drodze obejrzymy jeszcze działki - bo temat wrócił

Zazanna obys jednak nie musiala na marchewce żyć

Kasandra udanego wypadu gdziekolwiek

Jurada źle jak nie śpi zle jak śpi i weź tu dogodz mamusi
A tak na serio oby wszystko sie uregulowalo i u was
Ale fakt serce pęka jak dziecko płacze a my nie wiemy jak pomóc

Zaz podziwiam cie ze masz czas na pomalowanie paznokci. U mnie niestety nie da rady. Lena u wszystkich płacze tylko u mnie nie...

Bartuś rośnie jak szalony... Ile wazy?
Co do brzucha to ja mam taki flak-galareta. Paskudnyyy i pomarszczony.

Hej hej,

Bartuś cudny i Zaz dobrze wyglądasz. Właśnie Bartuś chyba urósł sporo! Ile wazy ?

Kas ja też ruszam się jak mogę

Jurada a ja mam wrażenie że mojej wszystko jedno u kogo jest.. W ogóle nie lubi być noszona! Smok i leżeć na lewym policzku. Troche mnie to martwi, przewalam jej głowe na prawo ale zaraz wraca nawet jak podeprę :/

mój brzuch skatowany na maksa.. rozstępy jak zebra, wisi skóra czy co to jest może tłuszcz, ajj.. No nic. Ide spać.

DOBRANOC!

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Witam z rana
Jakie plany macie?
Najchętniej to bym chciala miec leniwy poniedziałek bo ja nienawidzę poniedziałków
Niestety Milena ma teraz tydzień wolnego bo w uk obchody Halloween
I mam caly tydzień 3 gwiazdy non stop ... nie chce mi się nigdzie z nimi wychodzić
no ale z drugiej strony trzeba im zorganizowac czas

Gloria, zaatakujcie kasztany
W ogóle to jeśli chcesz małej paszport szybciej załatwić to możesz się umówić na wizytę w POSKu na Hammersmith zamiast w ambasadzie, tam można dziecięce sprawy paszportowe też a terminy są na tydzoen bieżący, ja wczoraj umówiłam nas ja czwartek!

Pesq jakie słodkie wdzianko! Zaz dobrze wyglądasz pasuje Wam razem:) no i fakt, Bartusiowego szczęścia coraz więcej, rośnie jak na drożdzach ile jiz Waży?

Kornel w sobotę wg wagi łazienkowej już 5200!!!! A krótki jest bo dopiero jakieś 56cm (ur ok 45cm), ale szczerze mówiąc to nie wydaje się być "tłusty".

Kas, a czemu trzeba woda przepajac właściwie? Ja gdzieś czytałam że nie trzeba, gdzie indzoej że trzeba i jiz nic z tego nie wiem a Kornel wodę ma gdzieś, pewnie po mamie bo ja też lubię mieć smak w piciu;)

My dziś czekamy na kuriera żeby odebrać paczkę a potem jak dobrze wyjdzie z czasem to spacer i do koleżanki cioteczki na kawę

A jak z psami? Te co mają psa to rozumiem że kontakt był od początku w miarę, a co z tymi co psa nie mają? Myślicie że np pies u znajomych jest ok przy wizycie? Ja osobiście myślałam że ok, ale czytałam że zdania są podzielone....

Gloria dasz jakos rade Dzielna jestes

Meszka u nas znajoma byla z dzieckiem 5 msc w sobote i Lucjan chciał wąchać i to wszystko - ale on zna Agate. Ładnie Kornelo wazy! Agaton w środe ważyła 4270 i w końcu mi ją zmierzyła - 59 cm czyli 4 cm w miesiąc. Ale ona jest dość szczupła chociaż w tym momencie, jak ważyła 2900 i miała 55 cm to w ogóle jak kura

Kurcze dziewczyny u nas jakaś akcja ból brzucha też sie uruchomiła.. tak odpukiwałam ale niestety.. jest tak, że jeden dzień spokój, a nastepnego ma problem z kupą. I dziś o 4 zrobiła normalnie, o 6 sie obudzila prężąc i płacząc, napina brzuszek, jest twardy a kupy nie ma. Ale to dziwne że tak ją boli skoro o 4 byla taka duża... Dalam jej troszkę espumisanu (nic nie pomogło), zrobiłam koperkową herbatke i wode przegotowaną ale nie ma opcji ona tego nie wypije, pluje i koniec.. Nie wiem jakim cudem Kas Agatka pije wode, moja nie ma opcji zeby wypiła... I teraz to nie wiem jak jej pomóc kurde.. 10 minut wyje pręży się czerwona, 10 minut spokój i tak w kółko..

Cześć kochane

Zazanka jak pięknie wyglądasz i Bartuś jaki super chłopczyk duży
Nasz bąbelek w piątek ważył 4300


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

dziś nasz skarb ma 5 tygodni !
miłego dnia dziewczynki ;*

Dzień dobry
ale tu dzisiaj cicho...
my już tez po chrzcinach, cieszę się że mamy to za sobą potwornie się stresowałam przed kościołem jak to będzie, jak zachowa się Kubuś i w ogóle. Ogólnie nie było źle. U nas najpierw był sam chrzest - tu Kubuś cały czas ładnie spał, nic się nie ruszał, nie płakał jak ksiądz mu główkę polewał więc byłam zachwycona. Natomiast po chrzcie była dopiero msza. I tu się zaczęło... Na samym początku jeszcze spał ale jak się obudził to tyle wrzasku było, że musiałam z nim wyjść na jakiś czas z kościoła ale na szczęście chrzest mamy zaliczony, cieszę się właśnie z tego powodu, że tak fajnie ksiądz to zorganizował
po chrzcie pojechaliśmy do restauracji na obiad. Jestem mega zadowolona z wyboru tej knajpki bo super obsługa, smaczne jedzenie i pani manager udostępniła mi jeden z pokoi do karmienia małego więc nie musiałam się o nic martwić
ale po powrocie do domu zarówno ja jak i Kubuś byliśmy tak zmęczeni, że oboje razem padliśmy na noc zostali jeszcze moi rodzice i brat ale dzisiaj już z rana wszyscy musieli wracać do siebie.

a oto nasz torcik muszę wierzyć gościom na słowo, że był dobry bo sama nie jem jeszcze słodkiego.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Hej

Jak zwykle z doskoku

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Dziękuję Dziewczyny za komplementy A co do wagi Bartusia to nie wiem -jutro go zważę

Gloria wychodzi na to, że jednak czeka mnie marchewka, bo Malutowi katar przechodzi bez tego mleka nieszczęsnego, a co więcej kropki mu zaczęły schodzić z buźki Najgorsze, że mleko jest w słodyczach, a jak wiecie ja nie umiem bez nich żyć Póki co upiekłam sobie ciastka owsiane składające się z wody, płatków owsianych i miodu -w sumie to smaczniejsze niż takie ze sklepu

Juradka jestem okropna, ale paznokcie sobie robię tak: jak wraca T. to zmywam lakier, następnego dnia jak karmię na siedząco z małym na poduszce to je sobie szykuję, piłuję, poleruję płytkę, wycinam skórki -trochę kręgosłup boli, bo się wyginam żeby na małego nie leciało, ale przynajmniej przy cycu na pewno nie zacznie płakać. A żeby pomalować odkładam najedzonego bobasa do łóżeczka, włączam odkurzacz, Malut usypia, a do póki odkurzacz chodzi ja mam czas na malowanie. Jak pazurki wysychają to wyłączam odkurzacz i me dziecię zazwyczaj się budzi i się bawimy

Meszku ja jestem za psami, Bartuś uwielbia, a Grażyna jego Ona by go najchętniej zalizała, a on już wodzi za nią oczami

Mysia, Basiek ale Wam zazdroszczę, że macie chrzciny za sobą... No i gratuluję grzecznych dzieciaczków My będziemy robić po nowym roku jakoś dopiero