Mamusie Wrzesień 2015

Dziewczyny od kiedy się używa śliniaczków?

No jest jest... W biedrze widziałam

Musi być dobre

Kurka ciągnie mnie na dole "tam"

Sylwia-89 napisał: Właśnie przed chwilą uświadomiłam sobie, że nie wiem która jest która na fb i na forum. Myślałam, że Jurada to Agata L., a Me.ch, to Justyna G. A teraz to już nie wiem kto jest kim Tylko Pesq, Kasandrę, Asiek i Basiek kojarzę

Ja jestem Justyna G.

Jemyyy:) i mrożona herbatka:)

hej.
co za dzień... w ogóle wstałam lewą noga i chyba od tego się zaczęło
w nocy przeszła u nas straszna burza, ale naprawdę jeszcze takiej nie widziałam. non stop się błyskało - istna disco burza tak jasno było grzmiało też konkretnie, lało... sąsiadowi zalało piwnicę, nam na szczęście żadnych szkód ta pogoda nie wyrządziła. oczywiście trzeba było zamknąć okno to w domu taka duchota, że nie szło zasnąć, tylko się człowiek umęczył i upocił.
Mój T. na tarasie zawsze zostawia takie robocze spodnie bo to od smaru ubrudzone i w ogóle, tak więc dzisiaj miał niespodziankę bo nawet nie zdążył ich wczoraj wciągnąć do domu i "troszkę" mu zmokły. do tego powiedział, że w tych spodniach miał w kieszeni 20zł... yh... wiem, że to nie majątek ale kurcze zawsze coś można było za to kupić.
No i jak wstałam rano tak nie specjalnie miałam humor, jeszcze przyszedł rachunek za prąd. Później weszłam tu na forum, przeczytałam co napisałyście, zaczęłam sama pisać a tu pyk... i komp się wyłączył bo prądu nie ma... no kij... odczekałam trochę, w końcu prąd się pojawił, włączyłam kompa, znowu was podczytałam (bo dzisiaj piszecie w takim tempie, że ledwo można nadążyć ), zaczęłam znowu pisać i znowu pyk.... w tym momencie już się trochę zirytowałam i pomimo, że byłam sama w domu wymcknęło mi się głośne "nosz kur**a"... i to na tyle głośne, że aż mój mąż będący koło domu mnie usłyszał i przybiegł bo nie wiedział co się stało a że my mamy wszystko na prąd bo i płytę grzewczą i nawet wodę mamy podgrzewaną na prąd tak więc nie mogłam sobie ani obiadu zrobić ani umyć włosów ani nawet głupiego prania włączyć...
tak więc poszłam się położyć, troszkę ochłonęłam i po raz trzeci próbowałam tu do was zajrzeć. zrobiłam sobie obiadek, komp się włączył, podchodzę, czytam i ... szlak by dzisiaj trafił ten cholerny prąd!!! nie wiem czy jakaś awaria była w pobliżu i naprawiali czy co tu się dzisiaj dzieje...
tak więc piszę dziś do was dziewczynki po raz czwarty.... i mam nadzieję, że w końcu wrzucę tą wiadomość na forum

to teraz tylko tak na szybcika odpiszę to co pamiętam...
co do masowania się po brzuszku to też słyszałam, że to jest niewskazane i przyspiesza skurcze. nawet jak byłam w szpitalu na tym zabiegu to leżała ze mną dziewczyna w 26tyg wtedy była i ciągle się smyrała po tym brzuszku. aż w końcu zobaczyła to jedna z pielęgniarek i dostała zje**, że ma tak nie robić

a jeśli chodzi o masowanie sutków to z kolei taka moja koleżanka miała termin porodu jakoś na świąt Bożego Narodzenia. i za cholerę nie chciała świąt spędzić w szpitalu. i usłyszała od kogoś, że właśnie takie masowanie przyspiesza akcję porodową. tak więc zaczęła działać. i jeszcze tego samego dnia trafiła na porodówkę i zgodnie z jej założeniem święta spędziła już w domu z córeczką ...

Boże dziewczyny miałam koszmarne te usg, co wypłakałam i się nastresowałam to moje
Na usg wyszło, że Jasiowi serduszko bije za szybko bo aż 190 a norma jest do 150.
Popłakałam się po wyjściu z gabinetu, potem dostałam skierowanie na ktg.
Czekałam tam i czekałam.
Doktor mnie przyjęła, powiedziała, że źle wyglądam kazała mi wypić 0,75 litra wody, zjeść i dopiero wrócić.
Ktg na szczęście nie wykazało większych zmian tylko raz podskoczyło do 160.
Babka mnie opieprzyła powiedziała, że serducho podskoczyło, bo jestem przegrzana i odwodniona oraz że powinnam pić przynajmniej 3litry wody dziennie.
W piątek mam się zgłosić na powtórkę ktg...

Ciśnienie mam za wysokie bo 140/90 mam teraz mierzyć codziennie.
Jak przekroczy 140 to mam zgłosić się na izbę przyjęć.
Normalnie piszę tu i płaczę .

Mam też trochę za mało wód płodowych.
I to też z tego odwodnienia

Kasia spokojnie :*:*:* biedna nasza, cię nastraszyli....:*
uspokój się, pij tą wodę według zaleceń lekarza i przede wszystkim spokój. nerwy jeszcze nikomu nie pomogły.
włącz sobie jakąś ładną muzyczkę, nalej wody do szklaneczki i powolutku się uspokój.
będzie dobrze kochana, tylko spokojnie :*

Wiecie co, to co my sie naprzeżywamy w tych ciażach to nasze.. Jak nie szyjki to wody, pierdolca można dostać... Co druga już coś przeszła... Zawsze chciałam mieć duzo dzieci, teraz jak jedno urodzę to finito - 35 tygodni stresu...

Kasia ile masz tych wód? Powiedziała Ci? Pij i odpoczywaj - naprawdę pij dużo.. ja wypijam do 5-6 litrów dziennie i mam w drugą stronę - wód przy granicy górnej... A picia nie ogranicze bo musze przy cukrzycy dużo pić...

Jutro ide powtarzać badanie tsh i mocz czy nie ma białka - gin mi wczoraj kazał.

Zaz też mnie ciągnie na dole Byłam w biedronce i się wystałam w kolejkach dziady jeszcze to pani reklamóweczki nie wziela to pan ma tylko pomidorka i sie wpier.olił przede mna ah szkoda gadać. A od jutra nie ma ciepłej wody (o co chodzi z ta woda ciepla ze u tylu osob zabieraja? ) ide sie kąpać i serial.

Wiecie co, to co my sie naprzeżywamy w tych ciażach to nasze.. Jak nie szyjki to wody, pierdolca można dostać... Co druga już coś przeszła... Zawsze chciałam mieć duzo dzieci, teraz jak jedno urodzę to finito - 35 tygodni stresu...

ogólnie masz rację ale strasznie rozbawił mnie tekst, że pierdolca można dostać
ale mam nadzieję, że po tych tygodniach stresu w końcu nasze maleństwa nam to wszystko wynagrodzą

a tak z innej bajki... w sobotę moja mama poszła do sklepu i kupiła mi big milka. a wiecie, że w tych lodach jest ta promocja, że można wygrać kolejnego. no i tak się stało, że patrzę a na patyczku napisane, że wygrałam więc się ucieszyłam, jeszcze sprawdziłam na opakowaniu, że promocja do końca września jest więc super. w poniedziałek mama poszła wymienić, wraca i mówi, że pani jej nie wymieniła bo na patyczku było napisane, że promocja do 2014r fakt, że wcześniej tego nie zauważyłam bo tylko przeczytałam, że wygrałam... ale kurcze to czemu na opakowaniu była inna data a na patyczku też inna... oszukali mnie...a ciężarnych się nie oszukuje! zwłaszcza w kwestii jedzenia

Kasia888 napisał: Ciśnienie mam za wysokie bo 140/90 mam teraz mierzyć codziennie.
Jak przekroczy 140 to mam zgłosić się na izbę przyjęć.
Normalnie piszę tu i płaczę .

Kasia wiem jaki to stres z ciśnieniem. Ja mam od początku ciąży i muszę kontrolować 3 razy dziennie.

Dziewczyny a laktator kupujecie już czy jak będzie potrzebny ??