BezpiecznaCiaza112023

MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

13 lata 1 miesiąc temu #319262 przez patys
no ja glukozę też dzisiaj miałam:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #319267 przez chłopek
ale piłaś cukier?
czy tak normalnie tylko ci krew pobrali

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #319269 przez patys
tylko tak normalnie bo ostatnio jak robiłam to coś im nie wyszło....

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #319271 przez chłopek
aha o to ja miałam tą do picia masakra :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #319359 przez makrelcia
chłopek współczuje tej glukozy. jest obleśna :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #319411 przez Anulka
Witajcie Kochane :)
Ja wczoraj skończyłam I trymestr i jestem mega szczęśliwa :laugh: . Już od kilku dni czuję się super, nie mam senności, ani zmęczenia. I z dnia na dzień czuję coraz więcej energii. Zniknęła ta okropna niechęć do czegokolwiek, już nie czuję się taka ociężałą. Moja szwagierka powiedziała, że II trymestr jest dla przyszłych mam najlepszy, bo się najlepiej wtedy czują. :lol:
Stokrotko ja podobnie do Ciebie jestem po 30, właśnie skończyłam 34 :lol: , ale patrząc wstecz, na tych moich ex, to widzę jak Pan Bóg jest dla mnie łaskawy :). Teraz widzę, że każdy z nich był po to abym mogła poznać P. - mojego męża . :) Czekał na mnie 2 lata. Gdy go poznałam, byłam pół roku po zakończeniu ponad 4 letniego związku. Odrazu poczułam płomień w sercu, to był jak wybuch wulkanu między nami, ale...ale przestraszyłam się odległości, która nas dzieliła. On był w tu, w Warszawie. Nie wierzyłam w związki na odległość, uciekłam.... stwierdziłam, że tak będzie lepiej, a on ze złamanym żył dalej. Starał się zapomnieć o mnie, związał się z inną, miał nadzieję, że to pomoże. Ja też poznałam kogoś...po 5 miesiącach ten ktoś mi się oświadczył...przyjęłam jego oświadczyny, pragnęłam stabilizacji, chciałam mieć rodzinę...ale ciąg pewnych wydarzeń, odkrył mi oczy na mojego ówczesnego narzeczonego. Zobaczyłam jego prawdziwą twarz, no i zrozumiałam, że tak naprawdę nie ma między nami miłości, było zauroczenie, ale ono nie przerodziło się w miłość. Więc 3 tygodnie przed planowanym ślubem zerwałam zaręczyny. Pamiętam że wtedy poczułam jakby coś ciężkiego spadło mi barków :laugh:.
Przez ten cały czas kontakt miałam kontakt z moim P. On jednak nie mogąc mnie wyrzucić z serca ani myśli, stwierdził, że woli ze mną się przyjaźnić, niż nie mieć kontaktu wcale.
Mijały miesiące i w końcu P. zrozumiał, że z tamtą dziewczyną n ie ma sensu dalej być, gdyż jej nie kocha i nigdy nie pokocha. Rozstał się z nią.
Kontakt między mną i P. był coraz bliższy. Rozmawialiśmy na tel. codziennie po kilkanaście godzin lub po prostu milczeliśmy, słuchając swoich oddechów. Był dla mnie najbliższą osobą, mogłam z nim rozmawiać o wszystkim, płakać, krzyczeć gdy mnie coś bolało, narzekać...a on spokojnie mnie wysłuchiwał i potem spokojnie tłumaczył, pocieszał. Wtedy byliśmy przyjaciółmi i nie wiemy kiedy w naszych rozmowach zaczęliśmy pozwalać na snucie planów, niby w formie żartów....w pewnej rozmowie mój P. nagle zapytał mnie ( w formie żartu): Anula, czy będę mógł się z Tobą ożenić w 60 lat , jeśli nie założymy do tego czasu z nikim rodzin? No i ja mówię: Tak, Piotrusiu, będziesz mógł :laugh: . A potem mówi: Anula, ale wiesz, w 60 to nam się pewnie już niczego nie będzie chciało, może skróćmy to do 50- ki? Ja: Dobrze, niech będzie 50 :lol:. Po kilku dniach P. wraca do tej rozmowy i mówi: Wiesz, ja tobym jeszcze chciał mieć przynajmniej jedno dzieciątko z Tobą, więc w 50 może być za późno, może skróćmy to do 40- ki?? ja: Dobrze, Piotrusiu, tylko to już ostateczny termin, dalej skracać nie zgodzie się :woohoo: .
No i tak krok po kroku, Ja zrozumiałam ( ponieważ P. od samego początku wiedział o tym), że P. jest tym na którego czekałam całe życie. Oficjalne zaręczyny odbyły się 20 lutego 2011, ślub zaplanowaliśmy na 17 września 2011, ale 6 lipca ja złamałam prawą nogę w kostce ( pierwszy raz w życiu coś złamałam i mam nadzieję ostatni) :lol: , no i 6 tygodni w gipsie , rehabilitacja....nie wiedziałam, kiedy zacznę chodzić. Początkowo myśleliśmy że przeniesiemy ślub na wiosnę 2012, ale jednak potem stwierdziliśmy, że to zbyt długo i przenieśliśmy na 8 października. Ja codziennie intensywnie ćwiczyłam i 8.10.2011 zostałam żoną mojego P. :laugh: .
Dla każdej, szczególnie młodej, mężatki, jej mąż jest tym jedynym, wymarzonym.... i ja życzę wszystkim Nam i tym na początku drogi i tym które, już trochę po niej kroczą, aby nasi mężowie byli za 10 , 20 nawet 40 lat dla nas nadal tymi jedynymi, wymarzonymi z ulubionych bajek z dzieciństwa rycerzami :).

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #319419 przez agnesssa
Anulka cudownie, że teraz jestem z tym jedynym :woohoo: Moja historia jest dość krótka i prosta, poznałam mojego męża jeszcze jak chodziłam do liceum, od tamtego czasu jesteśmy razem i wiedzieliśmy, że chcemy być ze sobą już na zawsze więc na studiach się oświadczył i spokojnie planowaliśmy sobie ślub, i w ten sposób jestem żoną od 1,5 roku bo ślubowaliśmy w czerwcu 2010 a razem z moim wybrankiem jesteśmy 9 lat. I mimo, że upłynęło już tyle czasu, nadal widzę tą ogromną moc miłości w naszym związku co jest piękne :lol:

Anulka super, że samopoczucie coraz lepsze :woohoo: Trochę zazdroszczę :silly: ale tak pozytywnie :woohoo: Jeszcze trochę i może mi też wróci energia, i przejdą mdłości :lol:

Patys Chłopek przypomniałyście mi, ze też muszę zrobić badania przed piątkową wizytą :huh: Dzięki :kiss: :kiss: :kiss:






Aniołek[*] 11tc 19.05.2011

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #319426 przez patys
Anulka super było poczytać twoją opowieść....dobrze, że się zeszliście wreszcie:) ja poznałam się z moim mężem na pielgrzymce i ani ja ani on jakoś tego roku wcale nie mieliśmy ochoty na nią iść ale całe szczęście, że w ostatniej chwili zdecydowaliśmy się pójść i dzięki temu mogliśmy się poznać:)
W sumie mogę powiedzieć, że od tego czasu moje życie i jego zmieniło się całkowicie na dużo wspanialsze.... ale długo by opowiadać:)

Ja na szczęście od początku nie mam jakiegoś złego nastroju ale za to zauważyłam, że szybciej się irytuje i też bym chciała być trochę spokojniejsza:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #319432 przez chłopek
no widzisz agnessa dobrze ze sobie tak o badaniach piszemy:) jedna drugiej cos przypomni

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #319438 przez makrelcia
cudne historie miłosne :) A ja jestem przykładem, że wakacyjne miłości też mogą przetrwać :)

Ogólnie się wkurzam i to strasznie !!! Chyba nie zdąże zrobić tych badań genetycznych bo mnie nigdzie nie chcą przyjąć. W tej przychodni muszę mieć skierowanie a wszyscy lekarze, którzy przyjmują prywatnie są na urlopach albo nie mają terminów :/ czekam jeszcze w jednej poradni aż pani rejestratorka zapyta lekarza czy mnie przymie !!
A tak się zastanawiam czy można to badanie zrobić w 14t1d ? Będzie miał znaczenie ten 1 dzień? Bo piszą, że do 14 tc nalezy to zrobić... już sama nie wiem. Chce mi się ryczec :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #319441 przez chłopek
makrelcia a ty tez masz powyzej 35 lat? bo ja to na tylu forach jestem ze nie pamietam później:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #319442 przez agnesssa
Makrelcia niestety nie posiadam takiej wiedzy, ale wydaje mi się, że do końca 14 tygodnia można... no ale to nie jest żadna pomoc z mojej strony :huh: Ale szok, że nigdzie Cię przyjąć nie chcą, albo nie mogą :ohmy: Mam nadzieję, że w końcu się uda :kiss:






Aniołek[*] 11tc 19.05.2011

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #319447 przez makrelcia
chłopek dopiero 27 lat także nie przewiduje żadnych wad genetycznych. No ale warto sprawdzić.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #319456 przez chłopek
makrelcia ja mam 26 i nie myślalam nawet o tym badaniu, moja szwagierka ma 31 takze nie robila

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #319463 przez PolaL
Anulka - wspaniała opowieść

Co to tych badań prenatalnych to mi mówiła pani że max 13tydzień +5 dni.
Ja sama mam teraz rocznikowo 32lata i wstępnie mimo niskiego ryzyka się zdecydowaliśmy z mężem na te badania. Będę się umawiać 01 marca na termin w okolicach 12-16.03.2012. bo teraz jeszcze dla mnie za wcześnie. Dziś mam równo 10 tydzień ciąży a najlepiej ok. 12-13 tyg. niby.

A nie wiem czemu ale ja w domu w ogóle nie mogę wejść na forum, więc niestety nadrabiam w pracy ;) więc możecie czytać moje posty z lekkim opóźnieniem :dry:


http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=51996

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl