Mamusie wrzesień 2011

oj Agusia biedna- ale trzymam kciuki, że może jednak to nie to. Mnie też przyjmowali do szpitala z podejrzeniem cholestazy, a badania ją wykluczyli.Ale swędzenie praktycznie nie przeszło do dziś więc współczuję podwójnie. Bo wyobraźcie sobie wszystkie "miłe" dolegliwości końca ciąży i jeszcze trzeba do tego dołożyć swędzenie całego ciała. !!! to jest maskara!!
Ja też już bym chciała ubrać się jakoś normalnie, mieć większy wybór garderoby niż 3 tuniki na krzyż w jakie się teraz mieszczę na koniec. I nie mieć już stóp jak serdelki, móc ubrać jakieś buty , już nawet nie marzę o obcasach ale coś innego niż luźne japonki a wczoraj siedzieliśmy sobie z Mężem przy filmiku wieczorem i tak miałam ochotę sobie wypić właśnie winko z nim albo drinka jakiegoś dobrego..ehhh Dawid wyłaź plissss!!!!!

Dzień dobry Kobietki ze slicznym brzuszkiem ja wlasnie wrocilam z targow dla kobiet w ciazy troche wzielam ulotek gazetek i jakies probek ale generalnie mega duzo ludzi, goraco i tloczno wiec szybciej wyszlam ale zawsze cos do poczytania i jakies fanty sa

Agusia 3maj sie nam tam, dawaj znac co i jak wazne zeby z maluchem bylo wszytsko ok

Slowiczku zgadzam sie z Toba w pelni tez chce wrocic do ciuchow sprzed ciazy, jakiegos drinka bym sie napila tez, a sexu mi nei brakuje poki co ja sobie pofolgowalam akurat z tym w ciazy Ale jak obserwuje duzo kobietek to praktyczni wszystkei sa takie szczuplutkie po ciazach jak nie wiem czasem nawet szczuplejsze niz przed wiec nie do konca jest prawda ze sie nei wroci, to wszytsko zalezy od nas i od naszej przemiany materi

Gosiu i Beti chyba was maluchy robia w bambuko nie chce im sie wychodzic bo im za dobrze, nei placza, nei trzeba przewijac kapac a jesc i tak musisz wiec pokarm maja staly za dobrze im

Tez chce juz urodzic tez mam dosc tej ciazy niedosc ze brzuch ciagnei do dolu i boli podbrzusze to tez kregoslup wysiada ajj...

Ja sie nie bede nospa powstrzymywac moze jak beda czesciej skurcze to bedzie szybciej rozwarcie, ale cos czuje ze szyjka mi sie skrocila sporo bo juz nie moge jej wyczuc palcami

Dziewczyny 3mam kciuki niech zacznie cos sie dziac

Kurcze, Agusia...tak przeczuwałam... dobrze, że pojechała do szpitala, bo to trzeba nadzorować cały czas

A ja małża wyciągnęłam na małe zakupy i kupiłam sobie szorty ciążowo-nieciążowe i torebkę a teraz obiadek robię...spaghetti

Aaa Pati to ja pisalam o tym opadaniu brzucha wszedzie pisza ze opada na 2-4 tyg przed porodem u pierwiastek a u wielorodek nawet w dniu porodu badz w ogole nie opada

Tu cos znalazlam babyonline.pl/ciaza_i_porod_porod_artykul,2841.html

Dzięki mgiełka za info. Z tego co wyczytałam z Twojego linka, wychodzi:
O tym, że zbliża się poród, będą świadczyć:
- obniżenie się brzucha (przy pierwszej ciąży dochodzi do tego po 36. tygodniu i zazwyczaj oznacza, że do porodu zostały 2–3 tygodnie) - obniżył mi się tydzień temu
- sporadyczne skurcze przepowiadające, które nie rozwierają jeszcze kanału szyjki macicy - czasem miewam, ale nie mam pojęcia czy to te
- odejście czopu śluzowego, często podbarwionego krwią (dzieje się tak na kilka dni lub nawet godzin przed porodem) - póki co brak
- ból w dole brzucha jak przy miesiączce - miewam od 3 dni, trzyma kilka minut i przestaje
- ból w okolicy krzyżowej lub w pachwinach - oj to mam ciągle już od tygodnia
- wymioty albo biegunka - póki co brak

No i co z tego, skoro na razie cisza na morzu I wcale nie czuję jakby miało zacząć się coś dziać. Zdecydowanie naszło mnie zmęczenie ciążowe, bo nawet mąż mi dziś powiedział, że całą ciążę byłam kochana i nie marudziłam, a teraz złoszczę się z byle powodu, niecierpliwa i drażliwa jestem. Kacper wyłaź po dobroci!

Mój ból przeszedł, dzięki Bogu, może to tylko mała na jakiś nerw uciskała, nie wiem, byliśmy na spacerku i na lodach, a teraz idę napić się karmi
Agusia będzie wszystko w porządku, myśl pozytywnie, jesteś pod dobrą opieką.

pati-m napisał:

Dzięki mgiełka za info. Z tego co wyczytałam z Twojego linka, wychodzi:
O tym, że zbliża się poród, będą świadczyć:
- obniżenie się brzucha (przy pierwszej ciąży dochodzi do tego po 36. tygodniu i zazwyczaj oznacza, że do porodu zostały 2–3 tygodnie) - obniżył mi się tydzień temu
- sporadyczne skurcze przepowiadające, które nie rozwierają jeszcze kanału szyjki macicy - czasem miewam, ale nie mam pojęcia czy to te
- odejście czopu śluzowego, często podbarwionego krwią (dzieje się tak na kilka dni lub nawet godzin przed porodem) - póki co brak
- ból w dole brzucha jak przy miesiączce - miewam od 3 dni, trzyma kilka minut i przestaje
- ból w okolicy krzyżowej lub w pachwinach - oj to mam ciągle już od tygodnia
- wymioty albo biegunka - póki co brak

No i co z tego, skoro na razie cisza na morzu I wcale nie czuję jakby miało zacząć się coś dziać. Zdecydowanie naszło mnie zmęczenie ciążowe, bo nawet mąż mi dziś powiedział, że całą ciążę byłam kochana i nie marudziłam, a teraz złoszczę się z byle powodu, niecierpliwa i drażliwa jestem. Kacper wyłaź po dobroci!

Pati no mi sie brzuch obnizyl 2 tyg temu, skurcze przepowiadajace tez mam sporadycznie ale pare razy dziennie napewno, chociaz jeszcze nie mam otwartej szyjki, czopu tez brak, wczoraj wymiotowalam raz, lepiej mi sie wyproznia napewno, bol podbrzusza i pachwin to mam non stop... wiec nie wiem jak to z tym wszystkim jest ale wierz mi ze chcialabym juz za 2 tyg urodzic

o rany ja juz nie mogę! tak mnie mega meczy to SIEDZENIE i CZEKANIE!

Ostatnio z koleżanką con też miałą ślub w zesżłym roku i teraz jest w 5 miesiacy się śmiałyśmy, że co roku musimy na coś czekać. ale wiecie co- jak czekałam na ślub to miałam pełne ręce roboty i określoną datę i godzinę. A teraz co ja mam robić? wszystko już chyba właściwie gotowe, nic robić za bardzo nie mogę. Nawet mi się czytać nie chce!

nie wiedziałam, ze czekanie może być taaakie męczące!

Mysza - popieram Cię w 10000000% Snuję się po domu, wlecze się godzina za godziną i ciągle myślę "no kiedy się zacznie".

mYSZA napisał:

o rany ja juz nie mogę! tak mnie mega meczy to SIEDZENIE i CZEKANIE!

Ostatnio z koleżanką con też miałą ślub w zesżłym roku i teraz jest w 5 miesiacy się śmiałyśmy, że co roku musimy na coś czekać. ale wiecie co- jak czekałam na ślub to miałam pełne ręce roboty i określoną datę i godzinę. A teraz co ja mam robić? wszystko już chyba właściwie gotowe, nic robić za bardzo nie mogę. Nawet mi się czytać nie chce!

nie wiedziałam, ze czekanie może być taaakie męczące!

Mysza a U ciebie jaka decyzje podjal lekarz ?
Masz jeszcze czekac az Janek podrosnie, czy mozesz juz rodzic jak sie cos zacznie ?
I bedziesz mogla rodzic SN ?

Jestem i mam nowe wiesci od Agusi:Narazie jeste na osobnej sali pod kroplowka tlenem i kardiomonitorem.skurcze zbledly ale sa nadal. Nadal zastanawiaja sie nad cc.Nie urodze dzisiaj./juz sie lepiej czuje.Moja kolezanka przyjechala w nocy i o 8:30 urodzila, a ja mam multum kroplowek

pytala tez czy ktoras urodzila powiedzialam, ze jeszcze nie.KAzala Was pozdrowic
JEsli jeszcze sie odezwie to dam znac

Dobrze ze sie nia lekarze zajeli, pewnie swedzenie juz ustapilo Ciekawe co jej jutro powiedza i co z cc..

gosia2324 napisał:

mYSZA napisał:

o rany ja juz nie mogę! tak mnie mega meczy to SIEDZENIE i CZEKANIE!

Ostatnio z koleżanką con też miałą ślub w zesżłym roku i teraz jest w 5 miesiacy się śmiałyśmy, że co roku musimy na coś czekać. ale wiecie co- jak czekałam na ślub to miałam pełne ręce roboty i określoną datę i godzinę. A teraz co ja mam robić? wszystko już chyba właściwie gotowe, nic robić za bardzo nie mogę. Nawet mi się czytać nie chce!

nie wiedziałam, ze czekanie może być taaakie męczące!

Mysza a U ciebie jaka decyzje podjal lekarz ?
Masz jeszcze czekac az Janek podrosnie, czy mozesz juz rodzic jak sie cos zacznie ?
I bedziesz mogla rodzic SN ?

Gosia u mnie to tak, ze traz co tydzień mam chodzić do niej ( i stówka za stówką polecą ) a dnia następnego na 24 do szpitala. Mówi, ze decyzję będziemy podejmować na bieżąco patrząc na wzrost małego. Ostatnio mówiła, że rodzimy jak osiagnie 2 i pół kg, teraz podniosła poprzeczkę do 2,800 g. Ja chcę koniecznie do września wytrzymać bo to lepiej finansowo potem wychodzi ale nie dam rady do tego 17...

ufff- dobrze, że z Aagusią się unromowało!

O jak dobrze ze u Agi wszystko ok

A mi sie caly czas brzuch spina ;/ czyzbym byla juz blizej???

Kolejna wiadomosc od Agi
jednak nie cholestaza tylko pokrzywka, ale nie wiadomo na jakim tle.niedawno znow mialam atak dusznosci i bylam pod tlenem.znow mam kroplowke, musialy mi robic drugie wklucie bo krew zakrzepla.po badaniu odchodzi mi czop brunatny.znow spuchly mi rece i stopy.a co u was?pozdrawiam.jakos tak glupio bez was
NApisalam , ze ja Wszystkie pozdrawiamy, sciskamy i trzymamy kciuki.
Dziewczynki lece spac,jakby Aga jeszcze napisala to przekaze Wam wszystko juz jutro.Buziaczki