- Posty: 8113
- Otrzymane podziękowania: 5
Mamusie wrzesień 2011
13 lata 3 miesiąc temu #192845 przez Agusia83
Oj doczekasz sie, doczekasz...jak bylam w Twoim tc to tez go nie mialam...dopiero w pon sie dowiedzialam, ze cos zaczyna sie otwierac....dasz rade...a jesli organizm nie bedzie chcial wypuscic dzidzi to wywolaja nam porod....juz sie nie przejmuje tym, ze on bardziej boli...nawet tym, ze moze sie przedluzyc, chociaz czesto sie zdarza,ze skraca sie ....damy rade, glowka do gory 
żyrandole mi skaczą i szklanki w szafkach...zaraz normalnie kogoś tam pobiję 
13 lata 3 miesiąc temu #192964 przez pati-m
Wiem! Właśnie zauważyłam i zaraz poprawię! 
U mnie jak się poddałam i uznałam, że trudno, nic z tego nie będzie i wrócę tam po terminie, to się małemu zachciało wyjść. Może trzeba te bąble przekonać, że nie czekamy na nie niecierpliwie, to nam na złość wyjdą
U mnie jak się poddałam i uznałam, że trudno, nic z tego nie będzie i wrócę tam po terminie, to się małemu zachciało wyjść. Może trzeba te bąble przekonać, że nie czekamy na nie niecierpliwie, to nam na złość wyjdą
13 lata 3 miesiąc temu #193023 przez Smerfetka
Ja dzisiaj w dalszym ciągu 2 w 1 
Objawów nadal brak, ale czekam cierpliwie
Brejcia ja nie jestem zwolenniczką ZZO z obawy, że podadzą za dużo i stracę czucie i nie będę efektywnie przeć przez co wydłużę niemiłosiernie czas porodu
Może jestem masochistką ale ja tam wolę czuć co się dzieje
Objawów nadal brak, ale czekam cierpliwie
Brejcia ja nie jestem zwolenniczką ZZO z obawy, że podadzą za dużo i stracę czucie i nie będę efektywnie przeć przez co wydłużę niemiłosiernie czas porodu
Może jestem masochistką ale ja tam wolę czuć co się dzieje
13 lata 3 miesiąc temu #193025 przez klatina
• 
Dziewczyny ale Wam współczuję. Ja mam dziś taki przypływ energii, że jestem w szoku.
Cały warzywniak przeplewiłam i przygotowałam na zimę. A już się pogodziłam, że go nie ruszę do wiosny Obrałam mnóstwo dorodnej 
jarzyny (marcheweczki 2-centymetrowe, maleńkie buraczki i cebulka) z własnej hodowli. Teraz mnie trochę kręgosłup napitala, ale po takim wyczynie to i tak pestka Ugotowałam jeszcze barszczyk czerwony.
Budowlańcy cały czas kończą poddasze. Jeszcze chwila i ich zakopię w tym moim ogródku Śmiejemy się z moim M, że nie pamiętamy czasów kiedy żyliśmy tu bez nich. Już miesiąc dochodzi 
Cały warzywniak przeplewiłam i przygotowałam na zimę. A już się pogodziłam, że go nie ruszę do wiosny
Obrałam mnóstwo dorodnej jarzyny (marcheweczki 2-centymetrowe, maleńkie buraczki i cebulka) z własnej hodowli. Teraz mnie trochę kręgosłup napitala, ale po takim wyczynie to i tak pestka Ugotowałam jeszcze barszczyk czerwony.Budowlańcy cały czas kończą poddasze. Jeszcze chwila i ich zakopię w tym moim ogródku
Śmiejemy się z moim M, że nie pamiętamy czasów kiedy żyliśmy tu bez nich. Już miesiąc dochodzi •
Moderatorzy: ilona
