Mamusie wrzesień 2011

Widze ze wywiazala sie debata na temat ZZO...powiem wam tyle, tez mialam mnostwo argumentow przeciw ale jak poczulam TEN bol to wszystkie sie rozplynely ja polecam, u mnie nie wydluzylo to absolutnie porodu...po podaniu znieczulenia odczekalam jakies 45 min i juz parlam
Jedyny skutek uboczny to ze zrobilo mi sie strasznie zimno, lezalam z koldra pod szyje i sie trzeslam...no ale zero bolu

Dzis zaliczylam pierwsze rozstanie z Natalka....i to na az 3 h! Pojechalam na zdjecie szwow ale nic nie zalatwilam bo sie nie zagoilo

Slowiczku a to przypadkiem nie sciagaja po 7 albo po 10 dniach po porodzie???

Mój poród był mega szybki
Od godz. 5:00 skurcze co 8 min. i wyraźniejsze jak w niedzielę, potem co 6 min. Ja jeszcze o 10:00 byłam u pediatry załatwić Kamila sprawy, a w między czasie zalewał mnie śluz z krwią. Poszłam pod prysznic i nie przeszło, więc mąż mnie zawiózł do szpitala. Ok 11:00 byłam w szpitalu i na wejściu zbadała mnie gin i mówi, że od razu na porodówkę, bo rozwarcie prawie całkowite i w każdej chwili mogą odejść wody. Na porodówce od razu podłączyli mnie pod ktg, a skurcze rzędu 17-23, położna stwierdziła że nie da rady urodzić z takimi skurczami. Przebiła mi pęcherz o 11:50, żeby się nasiliły i kazała zejść z łóżka, a jak poczuję parte mówić. W między czasie naszykowała oxy na nasilenie skurczy. Ja zeszłam z łóżka a tu parte, no to wchodzimy i rodzimy. 4 parte i Olka jest o 12:20. Ale takie słabe skurcze a ja miałam już dość, a jakby się miały nasilić to bym chyba zdechła.

U nas mowili ze po 5 dniach i taka date wyznaczyli w mi w wypisie zeby sie stawic na zdjecie szwow...

Agus pytalas ile po terminie ktora rodzila...w szpitalu jak lezalam to lezaly ze mna na sali takie, ktore byly wiecej jak tydzien po terminie i nic nie ruszalo, rekordzistka 12 dni po terminie i oczywiscie wzieli na wywolanie, oczywiscie skurcze miala od dawna a szyjka sie nie rozwierala, nawet po oxy, meczyli ja kroplowka caly dzien, rozwarcie tylko na cm, w koncu wzieli na cesarke...

O tak, przed porodem ciezko ale i po porodzie nie ma latwo, ja kupki nie robilam 5 dni po porodzie, bolalo owszem, mialam wrazenie ze mi srodek brzucha wyjdzie i wpadnie do kibelka, ale w domu na spokojnie siadlam i nie bylo tak zle,..i od kilku dni wyprozniam sie co kilka godzin, zamiast przed porodem to ja sie oczyszczam po porodzie, haha...no i z siedzeniem straszny problem...a moj brzuszek jeszcze jest, dziwnie szpiczasty, pomarszczony jak 100letnia babcia, ile macie w pasie po porodach?? Ja wczoraj mialam 90, dzisiaj 89..Niestety wagi nie mam, wiec nie wiem ile waze..

Brejcia ja wczesniej nie chcialam zzo i sie tego balam, zdecydowalam sie jednak w trakcje porodu, zbawienie jak dla mnie, ale szczerze sa minusy, wydluzylo porod, samo parcie 40min, a czulam je juz 2 godziny wczesniej, od rozwarcia 8cm..slowiczku ja tez sie trzeslam ale juz nawet przed zzo, to efekt oksytocyny, masakra, jakbym miala drgawki, po zzo czulam mrowki, cieplo w nogach no i fakt: ruszac palcami dalam rade ale podniesc noge, matko, olowiane nogi!!

Agus ja mialam wywolywany, nie wiem jak boli normalnie, ale da sie przezyc, zwlaszcza ze kilka minut po porodzie myslisz: nie bylo tak zle

Ja mam rozpuszczalne szwy, na rozpuszczenie trzeba czekac 4 tygodnie..jak mnie ogladnal inny lekarz dwa dni po porodzie stwierdzil ze oprocz naciecia peklam W koncu olbrzymie dziecko urodzilam, w tabelce najkrotsza a najciezsza..

Ja też mam rozpuszczalne szwy, więc czekam cierpliwie. Wizytę kontrolną po połogu też już mam umówioną i wtedy sprawdzi jak sprawy się mają.

Jak leżałam w szpitalu to też byly 3 dziewczyny po terminie. Później wszystkie dotarły do mnie na oddział poporodowy, ale tylko dlatego, że dostały oxy bo nic się nie działo, a lekarze uznali, że dłużej nie będą czekać.

Agusia - napisz proszę dane Emilki, bo nie wiem jakim cudem ale znikneło to z tabelki. Strasznie przepraszam!

oj brzuszaczki bardzo za Was kciuki trzymam za cierpliwosc. zwłaszcza za ciebie mgiełka bo widze ze masz doline jak w tatrach...ale spookojnie juz niedługo!

sorki ze bledy ale [isze jedna reka bp Jan jak go tylko odłorze do kosza to zaraz sie budzi! no ale tłumacze to sobie tym ze on czuje ze ciut za wczesnie maminy brzuszek opuscił...

w ogóle azy już 2,700;) i je CO-CHWI-LE!! spacer to góra godzina bo potem szuka cyca jak małe Lwiątko;P

marta a czemu porzy skrobaniu 2tyg wiecej polog?? ze mnie juz teraz prawie nic bie leci... i co z tymi kontrolami bo mi nikt nic o tym nie mówił..

Myszka - po 6tyg. połogu powinnaś iść do swojego ginekologa na kontrol, żeby sprawdził czy wszystko ok. Ja dostałam takie zalecenia przy wypisie ze szpitala, choć dla mnie to było oczywiste, że i tak pójdę się przebadać.

Pati, ale jakie dane mam podac? Ja jeszcze nie urodzilam

Marta, ciekawa jestem, co jutro postanowi dr...czy zatrzymaja mnie w szpitalu, czy odprawia z kwitkiem?W piatek bede miala skonczony 41tc.

Mysza, to masz glodomorka

Ja tez jestem za ZZO...znam swoje mozliwosci i boje sie robic curku na porodowce, dlatego na pewno o nie poprosze...chociaz wiecie, nie wiem czemu ale mam przeczucie, ze bede miala cc...

A przed chwila wszamalam polowe kurczaka z rozna, mialam taka ochote, ze musialam pojsc do niego do sklepu...hahah...

pati-m napisał:

Myszka - po 6tyg. połogu powinnaś iść do swojego ginekologa na kontrol, żeby sprawdził czy wszystko ok. Ja dostałam takie zalecenia przy wypisie ze szpitala, choć dla mnie to było oczywiste, że i tak pójdę się przebadać.

nie no na wizyte to juz jestem umówiona. ale chodzi o to skrobanie- czy wtedy przedłuża sie do 8 tyg?

Mysza - a tego to ja nie wiem, więc niestety ale nic nie doradzę.

Agusia - no widzisz jaka ja zakręcona jestem! już Cię rozpakowałam może to jakaś wróżba

Pati, oby nawet nie wiesz jak bardzo bym chciala

FANKA MAŁA i MONIA!!-GRATULACJE!!!