Mamusie wrzesień 2011

gratuluje 2 tygodni Jagódce i Kacperkowi moja królewna dziś kończy tydzień

z dnia na dzień jest coraz lepiej, Natalka prowadzi coraz bardziej regularny tryb snu, czuwania i jedzenia dziś w nocy spałam nawet łącznie 8 h, szał a wypoczęta mama to efektywna mama - od rana udało mi się nastawić pranie, zmywarkę, poprasować, posprzątać, umyć się i zjeść śniadanie - mówię Wam, kiedyś tego nie doceniałam a teraz cieszę się jak głupia z każdej minuty

naszym mamusiom 2 w 1 życzę cierpliwości w ostatnich dniach już za chwilkę będziecie tulić swoje skarbki!

uuu widzę że się właśnie budzi idę szykować cyca

Pati i Kacperek jest starszy od Jagodki o 2 godz

Dziewczyny dajcie jakies zdjęcia maluchów

Witam serdecznie

Dziś miałam średnio przespaną noc ale lepszą niż wczoraj.
Wstałam o 7, odwiozłam tatę do pracy a potem brata do szkoły i zasnęłam. Obudziłam się po 11 bo kurier zadzwonił że ma dla mnie paczkę.

Synuś mnie dziś strasznie kopie od kiedy się obudziłam. Próbuje sie za robote zabrać ale mam lenia.

Jak to szybko czas leci, już dzieciaki po 2 tygodnie. A po terminie to się tak czeka strasznie aż to dobija.

O czym marzycie żeby zrobić po porodzie czego teraz nie możecie?

Ja marze sobie o dzikim seksie, w którym brzuszek nie przeszkadza i o ginie z tonikiem
O pójsciu na basen i masażu hmm

Ani-ta nie strasz bo ja do poniedziałku muszę dociągnąć
Ale faktycznie coś jest na rzeczy, bo mam brzuch dziś mega nisko, jeszcze parę centów i będzie na kolanach i jeszcze maluch jakiś taki spokojniutki, jak nigdy

Do tego mój M właśnie wyjechał w Polskę i nie mogę dziś rodzić.

Puszczam Was przodem kochane

Natalka

A ja sie boje, ze bede miala wywolywany porod...niepotrzebnie sie naczytalam, ze to bardziej bolesniejszy proces....i teraz mam lekkiego dola....do tego martwie sie tym zwolnieniem...wiem, ze ciagle o nim pisze i pewnie juz macie mnie dosc...

A te nasze dzieciaczki tak szybko rosna...i niektore maja juz 2 tygodnie, albo i ponad...niesamowite, ze ten czas tak leci....

Lily, ja to marze o mezu.... tzn, mam nadzieje, ze wiesz o co mi chodzi
a poza tym by ubrac fajne spodnie, bez pasow na brzuchu, by rozstepy z brzucha zniknely...ostatnio odkrylam je na biodrach i udach i marze jeszcze o spaniu na brzuchu uwielbialam tak zasypiac...

Obawiam sie troche, ze moja krolewna za bardzo sie rusza....

Slowiczku, ale masz piekna coreczke nic tylko mozna by sie patrzec i patrzec...piekna krupcia a jaka karnacja? Nie wiedzialam, ze sa takie skarpetki...widzialam czapeczki, ale skarpetek nie extra

slowiczek napisał:

Natalka

Piękna!!!

Ja też bym chciała poleżeć na brzuchu i móc się z łóżka normalnie podnosić

Natalka wygląda, jak laleczka NAPRAWDĘ-PIERWSZE TAKIE WRAŻENIE

Marzę o dzikim sex-ie z mężem, gdyż przez krążek nie kochaliśmy się od 16 tygodnia ciąży. Masakra O fryzjerze, paznokciach i fajnej kiecce.

Aga- będzie dobrze. Daj znać, jak po wizycie.

A ja wpadlam zeby odkrecic ze pochwalilam Maje ze jest dosc grzeczna..masakra, co za noc to byla, nie to ze placze, ale nie spi, kweka, prezy nozki i jest cala czerwona...teraz dzieki Bogu zasnela

Gosiu nie trzeba dlugo prosic o zdjecie, prosze:



Slowiczku razem mamy takie czarnulki wlochate, ale wydaje mi sie ze Twoja pobila wszelkie rekordy...co za gestwina cudna

Dziewczyny ja juz 10 dni po porodzie i powiem Wam ze jest coraz lepiej, bo po samym porodzie jest bardzo ciezko, szwy, krew, obkurczanie macicy, bolace brodawki, ale z dnia na dzien czlowiek czuje sie bardziej sprawwny I bardziej kobieco A na przytulanka i ubrania sprzed ciazy trzeba jeszcze troche poczekac..choc dwa dni temu mialam w pasie 90, dzis juz 88

Nie no dziewczynki sa slodziutkie i doslownie laleczki

A ja marze zeby zrzucic szybko bioderka wcisnac sie w swoje jeansy i pojezdzic na rowerku

Jejjj ja nie chce w pazdzierniku rodzic

Moja wczoraj byla starsznie aktywna rozciagala sie na wszytskie strony a dzis bardzo psokojna o dziwo i tak jak wy zaczynam miec dosc gadania czy to juz a kiedy a czemu i w ogole wrrr Ile bym dala zeby juz wyszla... <buja w oblokach>

Cześć dziewczyny.
Wpadłam się przywitać. Te nasze maluszki to chyba na zmianę raz grzeczne, a raz wariują. Ja się pierwszą noc wyspałam... Ale jestem w szoku ile czasu pochłania zajmowanie się maluszkiem. Każda sekunda dla siebie jest na wagę złota

beti napisał:

Mala, trzymam kciuki

Oooooo...a to co?? Chyba się coś na forum pochrzaniło...bo ten post dałam wieki temu

Cześć laseczki, a ja dziś byłam u fryzjera a Fifi w domku z tatą i jak wróciłam to akurat się na karmienie obudził

Z tymi Waszymi marzeniami co po ciąży to chyba będziecie musiały trochę poczekać sexu przez 6 tygodni ani rusz...alkoholu dopóki dziecko na cycku też niet...do ubrań sprzed ciąży też trzeba dojść, bo brzuszek się powoli obkurcza... Aleeeeee, bliżej niż dalej

A ja mam już -1kg w porównaniu z wagą sprzed ciąży

Słowiczku, teraz to nawet możliwość zjedzenia obiadu póki jest ciepły to cud, nie??

Apropooooo...dziewczynki, coś żadna się nie spieszy żeby rodzić??? Po szale z początku września widzę, że Wy się teraz lenicie... Do dzieła i na porodówki, ale już!!!

Klatina, ja zapuchłam na 1 dzień przed porodem...a Fifik ruszał się tak samo aktywnie aż do samego końca,a wieczorem przed odejściem wód to nawet tak jakby chciał pępkiem wyskoczyć

Beti ale Ty mialas ksiazkowa wage a nie nadwage w ciazy wiec troche dluzej nam zejdzie lepiej powiedz co zrobilas ze polecialas na porodowke bo u nas cos nam slabo z tym idzie

A wlasnie takie pytanie jak wyglada brzuch po porodzie jak macica juz zejdzie???

Martusia, mam nadzieje ze tym naszym laleczkom nie wytra sie wloski bo tak czasem sie zdarza i juz niedlugo beda smigac w kucykach

Beti, cieply obiad to chyba jakis wyzszy stopien wtajemniczenia a prysznic to niczym wizyta w spa