Mamusie wrzesień 2011

oraz wczorajsze

bewipo sliczne ciuszki

Same śliczności...kurczę jak tak patrzę na ubranka, to córunię bym chciała mam nadzieję, że za 2 razem się uda )

obejrzałam ten film o porodzie....i zwymiotowałam

Beti ja mam tak samo tak za 2 razem sie uda

Bewipo sliczności

Bewips sliczne łupy Słodziutkie

Pyska, Basia, słowiczek na 1 dziecko to dobry wiek
Nam w szkole mowili ze pierwsza ciaza powinna byc do 25 rz...
No ale roznie to w zyciu bywa,
Ja tylko nie rozumiem tych dziewczyn ktore decyduja sie na 1 dziecko po 33-35 rz i czesto potem jest lament, bo nie jest tak latwo zajsc w ciaze ...
Jest wszystko, dom ,maz,kariera... no ale dzieciecy pokoik pusty

Marta, spoko szyjki nie znieczulaja, ale skore juz tak
Jesli moge Wam cos doradzic to poroscie przed porodem o Ciecie krocza, teraz od tego odchodza, bo liczy sie NATURA,
A natura wyglada tak, ze popekac mozna w 3-4 miejscach, a tak to jest tylko 2 cm naciecie, potem nic nie widac

Bewipo ubranka super.
Mysza ale się dzisiaj nakręciłaś. Ja chociaż wiem o co chodzi w porodzie, to nigdy takich filmów nie oglądam.
Lewatywa wbrew pozorom to dobra sprawa, bo nie dość, że nic się nie przydarzy przy parciu, to jeszcze wywołuje i potęguje skurcze, a wiadomo że przy porodzie skurcze bardzo pożądana sprawa.
Ja w październiku też 28 lat skończę.

Bewipo, ale cudenka masz ciuszki bardzo ladne, cacane Fakt, dla dziewczynek to sa piekne ubranka!

Mysza, ale sie nakrecilas....od tysiecy lat kobiety rodzily i dawaly sobie rade, tak wiec i my sobie poradzimy. Jesli masz taki stosunek, to nie ogladaj porodow i nie mysl o tym w taki sposob....to bedzie droga przez meke, ale zobaczysz, ze kazda z nas sobie poradzi

bewipo - super ciuszki

ja właśnie się obudziłam - zrobiłam sobie 1.5 h drzemkę znaczy zasnęłam nad książkami

Mysza - ja to Cię nie rozumiem, już nawet chyba się nie będę wypowiadać na ten temat czym jest poród w stosunku do tego, że za chwilę (no lub trochę dłuższą ) ma się maluszka przy sobie którego dotychczas tylko czuło się w sobie ?? ja to jestem pewna, będę mi tam lecieć ze szczęścia łzy strumieniami
nie idziesz rodzić tam za karę, sama tego chciałaś :]

ja bym chciała tak podchodzić jak Wy, na luzie. Ale jakoś nie potrafię. Pewnie, że to był mój wybór ( i mojego męża) i za nic bym go nie zmieniła... ale poprostu jestem przerażona trochę tym wszystkim. I bardzo się boję jakiś komplikacji... ale wiem wiem, lepiej o tym nie myśleć. Choć z drugiej strony ta moja koleżanka położna mówi, że lepiej nei być optymstyczni super nastawioanym , a potem sie pozytywnie zdziwić niż odwrotnie...

Ja z porodów obejrzałam tylko ten serial o porodówce angielskiej, ale jakichś drastycznych też nie oglądam.
Na pewno trzeba się nastawić na to, że boli i że "przyjemność" to nie jest. Ale też nie ma co przesadzać, bo najgorzej to zacząć panikować, wtedy i ból większy i utrudnia sie pracę położnych, a przez to dodatkowe komplikacje. Na pewno nikt tu się optymistycznie i na luzie nie nastawia, tylko trzeba podejść do porodu zdroworozsądkowo.

Ale miałam zaleglości w czytaniu.
Ja nie oglądam porodów, bo jak miesiąc temu obejrzałam to przez kilka nocy miałam koszmary.
Rodziłam już i lżej jest jak się nie widzi od przodu co tam się dzieje, mężowi też nie pozwolę zaglądać.
ładne ciuszki bewipo.

Czekam na mężusia, od poniedziałku go nie widziałam,a jutro nasza rocznica:)

Kasiu, to Ty bardzo steskniona jestes...nie wypuszczaj teraz mezusia z rak jak sie zjawi...a rocznica jest dniem wyjatkowym

Dziewczynki, czy Wam tez jest dzis tak bardzo duszno? Ja juz nie wiem jak sie mam ulozyc, czy stoje, siedze, leze na boku, to mi cholernie duszno i nie moge zlapac oddechu...istna masakra..

Agusia, ja ogólnie się dziś marnie czuję....rano się bardzo zdenerwowałam, aż mnie brzuch rozbolał a teraz mam taką duchotę w mieszkaniu, że ciężko mi wysiedzieć, zrobiłam sobie delikatny przeciąg ale marna to ulga..