MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

Anulka ale ta Twoja ciąża zleciała... lada chwila już urodzisz a dopiero co się pochwaliłaś, że jesteś w ciąży

A my poszliśmy wczoraj na szczepienie ale zamiast tego dostałam plik recept ! Gardło zaczerwienione lekki katar (oczywiście wczoraj rano się zaczął, jakby dzień wcześnie nie mógł to bym wolnego specjalnie nie brała). Jakoś jak wróciliśmy do domu po spacerze to nie było kompletnie nic. Zero kataru a o kaszlu nie ma mowy.
Może i dobrze, że go nie zaszczepili ale leków i tak mu nie podaje. Zobaczę czy się rozwinie coś czy nie.

Jaka pogoda u Was ? U nas -12 strzeliło ale piękne słoneczko do tego. Chyba na spacer po żłobku młodego zabiorę On się tak cieszy jak po śniegu chodzi

Makrelcia u nas pogoda straszna mróz siarczysty, słonko. Filip w taką pogodę nawet wychodzić nie chce, tylko płacze i do domu. Taka panienka z niego
Może Jerzyk nie chciał się szczepić i nagle zachorował? Może mróz zamroził wirusy?
My byliśmy na szczepieniu we wtorek, tzn, był mój tata i dowiedział się , że musi mieć pełnomocnictwo ode mnie inaczej nie zaszczepi. Jednak zawsze na szczepienie chodziłam ja, kiedyś nie było takich ceregieli. Zaszczepili Filipa,ale tata się nasłuchał

Makrelcia oj masz rację. Ta ciąża mi zleciała jak jeden tydzień. Ale to dlatego, że przy dzieciakach czas szybko leci. Tobie i reszcie dziewczyn, na pewno druga ciąża tez zleci że nawet nie zauważycie kiedy .

Agnesssa zapomniałam Ci odpowiedzieć . Tak, ten gin którym jestem zachwycona to Wasilewski . Poleciła mi go moja położna i potem trochę poczytałam o nim opinii pacjentek w internecie. A Ty go znasz, byłaś u niego kiedyś? Jakie masz o nim zdanie?

Witam Anulka tez sie usmialam z tego bloga,kurcze jak ten czas zlecial,zaraz nam napiszesz,ze Kajtus juz w domu Makrelcia chociaz tyle dobrze,ze go zbadali i nie zaszczepili podziebionego dziecka,bo z tego moglyby byc powiklania.Zdrowka Ania ach ta biurokracja teraz A jak Filipek,grzeczny byl No ja wczoraj nie pisalam,bo troche sie martwilam,bo Bruno znowu katar,myslalam,ze od zebow,po mleku jak kaszlal to troche mu sie ulalo,ale dzis w nocy obudzil sie z placzem,tak jakos dziwnie oddychal,wyczyscilam mu nosek i jak sie uspokoil to spal ladnie i oddychal normalnie.A dzis rano znowu zwymiotowal,mleko z glutkami,ze tak napisze.Nie mial goraczki,ani nic tylko ten kaszel od kataru,ale pojechalismy do pediatry i okazalo sie,ze znow zapalenie ktrani Dala mu jakis lek od razu,mowila,ze to daja jak sie jedzie z dzieckiem na pogotowie jak sie dusi,no i ten lek ma dzialac 3 dni,jakby sie cos dzialo mamy jechac na pogotowie...Aj ciagle cos Nie dam rady wiecej napisac,bo Bruno marudzi...Buziaczki dla Maluszkow

Witam się po weekendzie.
U nas zima okropna. Filip wcale nie chce na dwór w taką pogodę Może i dobrze.
Poza tym u nas ok. Odzie 10-ty ząb i trochę w nocy się budzi
sandra szybkiego powrotu do zdrowia dla Bruna

Witam Ale tu cisza... Wszystkie mamusie na saneczkach z dzieciaczkami Ania Bruno juz lepiej,w sobote wieczorem mial 38ºC goraczki,ale tak to lepiej.Katar mu zostal jeszcze taki gesty,ale ma humor i apetyt,dzis poszedl do zlobka,a jutro po zlobku pojdziemy do mojej lekarki rodzinnej,zeby go zbadala,czy na plucka mu nie poszlo.Niby nic na to nie wskazuje,ale wole sie upewnic. A Filipek jak tam po szczepionce,nie byl marudny Ale z niego cieplolub,juz niedlugo sloneczko przygrzeje to w domku nie bedzie chcial siedziec Duzo zabkow macie,u nas 6-sty wychodzi i na dziasle jest dziurka to moze bedzie siedem niedlugo Makrelcia a jak tam Jerzyk,nic sie nie rozwinelo

Witam się i ja

U nas w sobotę dopadało trochę śniegu, więc wczoraj Oliwia odbyła pierwszą przejażdżkę sankami oczywiście samo siedzenie w sankach było nudne i bardziej wolała je sama ciągnąć teraz u nas jest -6 i mamy już za sobą spacer do sklepu. Oliwia mimo mrozów chętnie wychodzi na dwór, ale pochodzi trochę i ciągnie do domu A no i idzie 10 ząbek, już jest prawie na wierzchu. Odpukać, tfu tfu- czwóreczki wychodzą nam rewelacyjnie, bez najmniejszego marudzenia

Anulka ten opis ciąży rewelacyjny, uśmialiśmy się razem z mężem

Sandra zdrówka dla Bruna,niech ten katar już sobie idzie a w ogóle to jakie Wy teraz macie pogody??

Sandra jakoś choroba się nie rozwinęła. Czasami coś tam kapnie z nosa ale to norma.

czajusiątko mój Młody uwielbia śnieg. Dzisiaj jeszcze trochę zimno ale jutro ma być cieplej i ma śnieg padać więc na pewno wyruszymy na sanki

a my zębów już mamy 13
Dzisiaj walczyłam w nocy żeby Młody do nas do łózka się nie pchał. Po godzinie złamałam się. Tylko dlatego że chciałam choć trochę pospać
Chyba pomyślę też o zmianie łózka dla Młodego ...

makrelcia to dlatego z wygody ja śpię z młodym, tak się budził, że nie miałam siły go 100 razy przenosić, wszystkie założenia poszły w łeb
sandra dobrze, że lepiej Brunowi, z maluchami tak jest w jedej chwili zdrowy w innej chory
a to mój skarbuś
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Witam Ania Filipek przeslodki A jakie dlugie wloski juz ma,i te loczki.... Aj takie ciasteczko kochane Czajusiatko u nas teraz temp. ok 12ºC,ale dzis jest taki mrozny wiatr Jak nie ma wiatru u nas,co niestety sie czesto zdarza,to jest taka bardziej wiosenna pogoda. A Oliwka na saneczkach cudnie wygladala,widzialam fotki na fb Gratulacje zabkow,idziecie jak burza,fajnie,ze nie marudzi Makrelcia mam ten sam problema,zasypia z nami,przekladam go do lozeczka,po 3godz. wraca do nas i juz zostaje,bo tak sie kreci,ze nie moge znalezc momentu,zeby go odlozyc i zasypiam...A dzis nocka masakryczna,po 2.20 zaczal poplakiwac w lozeczku co jakis czas i zasypial,o 3.20 juz stanal na nozki wiec go wzielam do nas i nie mogl zasnac,krecil sie,plakal,kolo 4.00 M przyniosl mleko,ale i to nie pomoglo.Wkoncu musialam wstac i nosic go na rekach to nie plakal,ale zasnac tez nie mogl Kolo 5.00poszlam po wozek i wozilam go w wozku po korytarzu,az zasnal i zostawilam go w tym wozku juz do rana,kolo naszego lozka.Ale dzis musielismy jechac zrobic badania krwi i moczu,ja i moj M wiec musialam Malego obudzic o 8.00 i taki byl marudny w przychodni,ze szok A teraz jest w zlobku,zobaczymy czy nie usnie tam.
Mamuski gdzie jestescie Weekend sie juz skonczyl Pozdrawiam

No właśnie dopisuję się do pytania Sandry, gdzie jesteście mamuśki??

Sandra to nieciekawą mieliście nockę, może to ząbki tak dokuczają??

Ania słodziaśny jest Filipek, a jaki skupiony pewnie w telewizor się zapatrzył

Co do tego spania z rodzicami to ja ostatnio też nauczyłam Oliwię, że nad ranem biorę ją do nas do łóżka i śpimy razem, ale to przez to, że ona jak się przebudzi w nocy to mnie woła i muszę podejść do niej żeby usnęła a teraz przez te mrozy u nas w pokoju jest 16-17 stopni i nie chce mi się tak wyłazić spod cieplutkiej kołderki i latać po zimnym pokoju, więc przenoszę ją do nas do łóżka. No a tak poza tym to w trójkę jak się przytulimy to tak fajnie cieplutko

Ostatnio naszym znajomym urodziła się córeczka i mąż jak zobaczył jej zdjęcia to go natchnęło, że on koniecznie już by chciał mieć drugie dziecko

Hej mamusie

Ja walczę z anginą od soboty i dopiero dzisiaj byłam w stanie wygramolić się z łóżka Temperatura mnie rozkładała, a taki ból gardła i migdałów nigdy mnie nie dopadł Chociaż jest i plus nie mogłam nic jeść przez kilka dni więc mam 2 kg mniej Pewnie do czasu aż znowu zacznę normalnie jeść Na razie Was nie nadgoniłam ale mam nadzieję, że może jutro mi się uda.

Pozdrawiamy

Agnessa biedactwo, dużo zdrówka dla ciebie

Oliwier ostatnio jak w zegarku budzi się po 4 i ręce do góry wyciąga z okrzykiem "YY YYY YYY", wtedy biorę go do nas przytuli się do mnie, potem do taty, ułoży się między nami i dalej sobie śpimy
Ja weekend miałam pracowity, pomalowałam łazienkę i nad wanną i umywalką położyłam zmywalną tapetę. Gruntowny remont, czyli kafelki będziemy pewnie dopiero w przyszłym roku robić. Położyłam tapetę na przedpokoju i na jednej ścianie w dużym pokoju. A wczoraj w końcu wybrałam się na fitness, był step i brzuszki i było super. Nawet wielkich zakwasów nie mam

Agnesssko bidulka życzę duuużo zdrówka.
Kasia fajnie Ci , ja chociaż nie jestem fanka tych wszytskich ćwiczeń fizycznych, ale jak juz byłam to po wygłądałam jak burak czerwona ale zawsze mi się wydawało, że jestem lżejsza conajmniej o 5 kg JUŻ i często przechodząc obok cukierni lub jakiejś fast-foodowskiej knajpy lub budki, mówiłam sobie :Ahh, ile tego życia i fundowałam coś smacznego do brzuszka i baardzo kalorycznego .

Ja wczoraj zaczęłam ostatnią prostą, ostatnie 10 tygodni, mam nadzieje, że prowadzą z górki a nie pod .

Anulka ja też nie przepadam za aktywnością fizyczną, ale wczoraj byłam spocona i szczęśliwa poza tym wreszcie między ludźmi byłam Na szczęście zajęcia są o 18:30, więc cukiernie już zamknięte