BezpiecznaCiaza112023

MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

9 lata 8 miesiąc temu - 9 lata 8 miesiąc temu #973284 przez kasia7775
U mnie weekend masakryczny. w sobotę mnie załapało :( najgorszy z tego wszystkiego byl bół żołądka. Jak trochę ulżył ból, to dostałam gorączke i dreszcze. Mąż przyjechł wieczorem i poszedł spać do salonu, żeby się nie zarazić. Jednak nic to nie dało, bo już w nocy wymiotował :( Oliwer schudł ponad kilogram przez te dni, w sumie waży teraz 4 kg mniej niż rok temu. :ohmy: I w sumie nie wiem, gdzie mógł się zarazić. Dzwoniłam dzisiaj do żłobka i tam żadne dziecko nie było chore?

Czajusiątko trzymam kciuki :) U nas tez słoneczko od wczoraj, ale rano -3 było. A przedwczoraj śnieg padał i wczoraj do południa w cieniu jeszcze sobie leżał.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 8 miesiąc temu #973290 przez Sandra85
Witam :) Znowu tyle czasu sie nie odzywalam,ze az mi wstyd :blush: Ale mam taki depresyjny nastroj,ze nie chce Wam tu marudzic,bo przeciez kazda ma swoje problemy itd.,a u mnie to raczej dalej sie ciagnie,ze nie umiem sobie poradzic ze smiercia mojego brata,w tamtym miesiacu by skonczyl 18lat :( I tak jak jestem sama to robie to co musze,a lzy same sie cisna do oczu,a jak jestem z Brunem to staram sie jak najwiecej czasu jemu poswiecac i wtedy zapominam o wszystkim...A teraz jak tak duzo mowi to nie da sie bys smutnym przy nim :) Bruno tez znowu ma katar,rano po nocce wymiotuje tyle mu sie zbiera przez noc,ale w nocy nie kaszle,ani nic...Oprocz pierwszego dnia-to cala noc plakal biedny.Ale ta pogoda juz prawie tydzien non stop pada....Kasia zdrowka dla Was :kiss: Czajusiatko oby wszystko dobrze bylo i Malenstwo pokazalo co tam ma :kiss: :kiss: Ania ja tez zauwazylam,ze Bruno jest niegrzeczny tylko wtedy jak nikt na niego nie zwraca uwagi,albo jak jestem czyms zajeta....Chyba taki wiek po prostu ;) Chasiami super,ze Alicja taka grzeczna :) Moze i nasze dzieciaczki wezma z niej przyklad ;) Pola nie moge zobaczyc fotek :( To i tak w sumie nie placisz tak duzo za dwoje dzieci :) Agnessa i jak tam Maksiu w zlobku z siusianiem sobie radzi?Dalej mu kaza pampersy zakladac???Bruno tez lubi klocki,ale my mamy takie zwykle...Makrelcia to duza juz fasolcia :) Ciesze sie wszystko w porzadku :kiss: Ummi to oby Yasinek sie dostal do tego przedszkola,zawsze Ci bedzie troche lzej,a on bedzie zadowolony z zabawy z dziecmi :) No i wiecej nie pamietam :P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 8 miesiąc temu #973389 przez czajusiątko
Sandra kochana bardzo Ci ciężko z tym wszystkim :( pisz do nas nawet jeśli masz się tylko żalić, zawsze będzie Ci trochę lżej na serduchu :kiss:

Kasia to sie u Was rozszerzyła zaraza :dry: 4 kg to dużo, ale nie martw się jak Oliwier wyzdrowieje to podgoni z wagą

Ania tak jak pisałam już wcześniej- Oliwka w stosunku do obcych też jest bardzo na dystans- teraz to już jest zwykła nieśmiałość, ale wcześniej to czasem wyglądało jakbym chowała małego dzikuska. No ale co poradzić dziecko to tylko dziecko.

Dziewczynki badanie się nie odbyło :angry: 5 min po tym jak wyszłyśmy z domu dzwoniła babka, żeby przełożyć wizytę :angry: zła jestem głównie dlatego, że specjalnie termin przekładałam, żeby mąż mógł być ze mną, a tak ma za tydzień 2 zmianę. Niby rozmawiał dziś ze zmiennikiem, że mógłby się z nim zamienić, ale nie wiem jak to wyjdzie w praktyce. Bo on tą umowę ma na okres próbny do końca miesiąca i jak do tej pory nie chciał jej przedłużać, bo mu się tam nie podoba. Dziś mówi, że jeszcze się waha, a boję się, że jak powie, że nie zostaje dłużej to wtedy zrobią mu na złość i ten facet się z nim nie zamieni :unsure:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 8 miesiąc temu #973459 przez PolaL
Czajusiątko a niech to .... wiem jak denerwujące jest takie czekanie co tam w brzusiu :unsure:

Sandro nie powiem że wiem jak się czujesz , bo prawda jest taka że nie jestem w stanie ogarnąć twojego bólu. Za każdym razem jak słyszę że w tv poruszają temat rozprawy tego "mordercy" myślę o Tobie. Mam nadzieję że będziesz pisała nadal do nas, pamiętaj ze zawsze Cię będziemy wspierać i jak pisze Czajusiątko może choć trochę ulżymy Ci na serduszku.

A u nas Szymek w końcu OSPĘ . I dobrze. Czekam że może i GABI się załapie od niego i będę mieć z głowy. Na razie nie ma tragedii. Ma z 10 pryszczyków głównie w części brzuszka, rączek i plecków.


http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=51996

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 8 miesiąc temu #973535 przez Ummi
Agnesssa - czas pedzi jak szalony ;) Zuczek ma juz prawie osiem miesiecy, a ja czasem mam wrazenie, ze ja przeciez nigdy w ciazy nie bylam (ani jednej ani drugiej, nie mowiac o porodach czy posiadaniu dzieci haha, choc z drugiej strony mam wrazenie jakbym ich obu miala od zawsze :P). Maksiu slodki :) autka i lego - dogadaliby sie z Yasinkiem :)
Kasia Yasunka sie fajnie bawi, ale z rozrzucania tez nie rezygnuje :D jedyne co mnie denerwuje, to ze wciska rozne klocki, autka, zabawki itp. pod kanape, a ona ciezka i przesuwamy ja tylko raz na jakis czas - ale wtedy sie cieszy jakby jakies skarby znalazl ;)
Polal - zazdroszcze przedszkola Montessori :) choc wiadomo- najwazniejsza atmosfera i zabawa :)
Czajusiatko tez czesto slyszalam o takich niesmialych dzieciach, ktore wszystkich zaskoczyly pozytywnie tak dobrze sie aklimatyzujac w przedszkolu. Ja sie ciesze tym nowym etapem, choc ciezko mi uwierzyc jak te 3 lata zlecialy i bede miala przedszkolaka... Oliwcia slodka - zobaczysz jeszcze nieraz Cie tak rozczuli jak dzidzius bedzie na swiecie. oby szybko ci czas zlecial do wizyty u gin - pewno sie niecierpliwisz. A co przeczuwasz - synek czy coreczka ? :)
Chasiami juz czytalam i fajna bardzo, bede musiala do niej znow zajrzec, bo czytalam bodajze jak jeszcze Yasinek rodzenstwa nie mial ;), ta ich ksiazka o rodzenstwie tez godna polecenia.
Ania co Ci jeszcze utkwilo w pamieci z tej ksiazki ? tzn. bardzo sie rozni wychowanie chlopcow od dziewczynek ? Yasinek nie jest takim typowym chlopcem-rozrabiaka :D
Sandra przytulam mocno :* chcialam napisac cos wiecej, ale nie wiem co - nic nie ukoi tego co czujesz, Twoj bol jest zrozumialy, daj sobie czas i pozwol sobie na zalobe, sciskam serdecznie :*
a do przedszkola sie dostalismy :D w czwartek idziemy podpisac ostatnie papiery, bedzie chyba w grupie muchomorkow :P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 8 miesiąc temu #973567 przez PolaL
Ummi W zeszłym roku jak Szymon miał okres buntu, złości żeby nie powiedzieć agresji poszłam do psychologa i Pani mi poleciła tą książkę. Kupiłam bez przekonania poczytałam gdzieś max.1/4 książki i zaczęłam próbować stosować na Szymku. Powiem Ci że zaskoczona byłam jak na małe dziecko wpływa inna forma rozmowy. Już nie zaczynam rozmowy słowem czemu, dlaczego itp. Tylko bardziej skupiam się najpierw na jego odczuciach a potem o problemie. Z tej części co doczytałam chodzi własnie o pomoc dziecku w nazwaniu swoich odczuć. Nam pomogło (na razie nie czytałam dalej bo poskutkował sam początek :laugh: ). Może Ania napisze co jest w dalszej części :woohoo: książki


http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=51996

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 8 miesiąc temu - 9 lata 8 miesiąc temu #973611 przez Ummi
Polal to chyba podobne ksiazki czytamy ;) czytalam ostatnio tez "dziecko z bliska" Agnieszki Stein, tez blog M. Musial i wlasnie wszytsko sie opiera na tym, zeby nazywac odczucia dziecka, pokazywac mu, ze sie je rozumie - u nas tez to czesto dziala, inne reakcje powoduja wzmozenie placzu, buntu itp. a nazwanie i zaakceptowanie uczuc i potrzeb dziecka czesto dziala cuda :) chyba co innego myslalam o tej ksiazce, bo tytul wychowanie chlopcow sugeruje, ze ich sie wychowuje inaczej niz dziewczynki ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 8 miesiąc temu #973614 przez Ania14.09
Polal, ummi na razie ksiązka jest u Magdy, a ja czytałam dawno, muszę jescze raz przeczytać, bo się zapomina, ale chłopcy niekoniecznie są rozrabiaki, tam jest napisane, od małego chłopca do dorosłości i wiecie co pierwotne stare zasady wracają, ale tu chodzi o chłopców, po 14 roku życia, wtedy rodzice przestają być autorytem i chłopak potrzebuje innych dobrych wzorców, jak ich nie ma to ma grupe rówieśniczą lub inne gorsze wzorce, generalnie do 6 roku życia to my mamy jesteśmy najważniejsze, to nasz czas, póżniej chłopiec bardziej potrzebuje ojca, ale nasza rola też jest ważna, a później inne wzorce.
Magda pozwoliła wstawiać zdjęcia, a wyszło tak dlatego, ze jedna 'koleżanka" wysłała plotkę, że Magda nie pokazuje Artura w sieci, bo ma zespół downa i się wstydzi. Bardzo ich to zdenerwowało i mamy arturka w sieci. wstawiam dla tych co nie mają fb





[link=http://www.suwaczki.com/] [/link]
www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e5e76894cil.png
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 8 miesiąc temu #973618 przez kasia7775
Ania Arturek śliczny :kiss: A ty w ogóle na babcię jego nie wyglądasz :)

Czajusiątko to niefajnie wyszło, najgorzej jak się człowiek nastawi. Pamiętam jak szłam na wizytę pewna, że poznam płeć, a lekarz nie chciał mi USG zrobić. Prawie się wtedy popłakałam z żalu :P

Pola ciekawe kiedy u nas ospa się pojawi, bo zdecydowałam nie szczepić :P

Sandra przytulam mocno... Pamiętaj, ze zawsze tu jesteśmy.

Oliwier już doszedł do siebie, po 5 dniach niejedzenia zawołał, że jest głodny :) Mnie męczy od soboty i jeszcze nie jest całkiem dobrze. Też miałam 2 dni głodówki. Dzisiaj jakby lepiej, ale to się okaże po reakcji na śniadanie :P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 8 miesiąc temu #973645 przez PolaL
Kasiu ja też nie szczepiłam z premedytacją ;)

Aniu jak juz pisałam na fb :laugh: Cudny Arturek a na babcię wcale nie wyglądasz :)


http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=51996

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 8 miesiąc temu #973759 przez agnesssa
Dobry dzień :)

Czytam cały czas co tam skrocbiecie ale czasu za mało żeby odpisać :unsure: Więc tak po krótce

Ania Ślicznego masz wnusia, taki słodziak i przyłączam się do wypowiedzi dziewczyn, na babcię nie wyglądasz :)

Czajusiątko Nic a nic się nie dziwię, że się wnerwiłaś, na każdą wizytę się czeka z utęsknieniem, a jak jeszcze Seba miał iść z Tobą to tym bardziej, trzymam kciuki żeby na kolejnej mógł być z Tobą :kiss:

PolaL Mam nadzieję, że ospa przebiegnie szybko i bezpoleśnie :silly:

Kasia Marzec się zaraz końcu a kwiecień musi być dla Was udany, oby choroby odeszły i nie wróciły :kiss:

Sabdra Jestem z Tobą całym sercem, wiem że nie jest Ci łatwo ale masz prawo do żałoby jak długo będziesz tego potrzebować, a ja służę ramieniem i zawsze Ciebie wysłuchamy :kiss: :kiss:
A Maksiu nie był w żłobku tak dawno że sama jestem ciekawa jak sobie będzie radził, w domu już ładnie wola, albo sam chodzi, ciągle mówi że majtusie nie są mokre i pyta czy jestem z niego dumna :)

Ummi Super, że udało się dostać do przedszkola :)

U nas z nowości to Maks od tygodnia nie widział smoczka i poszło bardzo gładko, aż za gładko i się nie zdziwię jak nagle sobie przypomni :blink: ale zasypia bez problemu, bo w zasadzie tylko do zasypania używał. Do tego moje dziecko znowu przechodzi jakiś bunt, chociaż większą część dnia jest grzeczny, kochany i do rany przyłóż to czasami jak sobie coś wkręci to zaczyna krzyczeć, wyć itp i nie da się dotknąć :huh: Nie wiem skąd u niego takie napady bo w sumie nie ma konkretnej przyczyny :blink:






Aniołek[*] 11tc 19.05.2011

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 8 miesiąc temu #973763 przez makrelcia
Ania słodziak z Arturka :) A ta koleżanka to trochę nienormalna. W sumie niech sobie gada co chce a matka wie najlepiej czy chce pokazać dziecko czy nie. Powiem Ci że ja zdjęcia Jurka tylko Wam pokazuję. Na moim fb nie zamieszczam zdjęć. Jakoś nikt z tego powodu nie płacze :)

PolaL ja właśnie zaszczepiłam Młodego na ospę bo pamiętam jak ciężko przechodziłam. 2 tyg z wysoką gorączką i z łóżka nie wstawałam. Pamiętam, że w szkole zdążyli przerobić " W pustyni i w puszczy" :) Nie musiałam czytać :D

czajusiątko szkoda z tą wizytą. Ale nie przepadnie. Oby mężowi udało się wyrwać z pracy żeby zobaczyć dzidziusia. Mój też jeszcze nie widział. Teraz jak chodzę na nfz to takie durne te wizyty. Nic nie wiem, nic nie widzę na tym usg. Postanowiłam, że wracam do mojego doktorka który Jurka mi prowadził. Ale to dopiero za 3 tyg chyba.

Kasia już lepiej z Tobą ?

A my w trakcie "przeprowadzki" nazwałabym to przerzucana gratów :) Żeby było śmieszniej mój mąż w delegacji do soboty. Dowiedział się w piątek, że w pon wyjeżdża. A do środy mieliśmy dać klucze najemcom. Więc w niedziele wieczorem wszystko pakowaliśmy i przewoziliśmy. Bez ładu i składu na szybcika. Wszystko wrzucili w jeden pokój i jest istna graciarnia. Karton po kartonie rozpakowuje i łaże po każdym pokoju żeby daną rzecz gdzieś upchnąć. Czasami zdarzały się niezłe perełki, typu solniczka w skarpetce czy musztarda w kieszeni od płaszcza :) Po 3 dniach walki mam już większość poukładane. Zostały jeszcze jakieś niepotrzebne "pawlaczowe" rzeczy.
Ogólnie jestem w szoku bo codziennie idzie pełen wielki karton śmieci. Przebierka niezła. Ile ja rzeczy wyrzuciłam. Niby teraz mamy 3 pokoje ale na starym mieszkaniu było więcej szafek szafeczek. A tak w kuchni się nie mieszczę w łazience to samo. Za to z wielkiej szafy ciuchów została mi tylko komoda i wąska szafa :) Większość rzeczy wyrzuciłam bo i tak nie nosiłam albo za małe. A teraz to mi wielkie potrzebne są :D
Całe szczęście, że mam blisko rodziców i teściów bo bez nich nie dałabym sobie rady. Wysprzątali mi całe mieszkanie, jedno i drugie i pomogli ciężkie rzeczy układać. Nie chcę dźwigać ani się przemęczać. Wiem, że momentami przeginam ale teraz już dużo odpoczywam i pomalutku przekładam co nieco :) Do świąt zdążę :)

Za to w moje dziecko wstąpił jakiś diabeł. Ucieka nie słucha. Dzisiaj rano całą drogę do żłobka wręcz wył i wrzeszczał. A to tylko dlatego, że na siłę chciałam żeby całą drogę szedł ze mną za rękę. Wyrywał się i szarpał. Stał w kącie pod drzewem ale wygrałam W końcu dał mi rękę normalnie i poszliśmy całą drogę do żłobka. Ciekawe jak będzie o 15 :)
Wczoraj cały dzień suche majty miał. Co prawda nie woła ale jak mu przypomnę to biegnie do łazienki. Już czas się pozbyć tych pieluch ! No i jakieś 2 tyg temu wyrzucił smoczek do śmieci bo uznaliśmy, że są w nim robaki. Obyło się bez histerii nocnych przygód. Chyba dorósł do tego :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 8 miesiąc temu #973800 przez kasia7775
Makrelcia uważaj na siebie, nie przepracuj się. Porządki nie zając, nie uciekną.
Ja już dzisiaj troche lepiej. Biegunka ustapiła, ale te 3 dni mnie wykończyły. Żadne leki nie były w stanie jej zatrymać, goniło mnie i w dzień i w nocy :( Przez to tabletki anty nie zdązyły się wchłąnąc i dzisiaj w bonusie @ mam :( A i starszy syn w nocy zaczął wymiotować. Niec to się skończy, a kysz choroby!
Gratulacje za smoczek :)

Agnessa u nas takie same napady złości są czasami. Najgorzej jak zmęczony jest. Potrafi taka awanturę zrobić, ze aż się boję, co będzie dalej?
U nas didi i fufa to najlepsi pryjaciele, nie wiem, kiedy się smoczka pozbędziemy. Wystary, ze sie uderzy i już woła: diiiidi

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 8 miesiąc temu #973809 przez PolaL
Kasiu ze smoczkiem wam nie podpowiem co zrobić bo moje urwisy widziały je tylko u innych dzieci. Ale pamiętam ze mojego męża chrześnica też namiętnie nie mogła rozstać się ze smoczkiem. Już był pogryziony wiec bardziej było tylko to za co się trzyma i jakieś kikutki tej gumowej części. I pewnego razu sama wyrzuciła po rozmowie z mama ale nie powiem ile miała wtedy lat :silly:


http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=51996

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 8 miesiąc temu #973811 przez PolaL
Właśnie się dopatrzałam że "zjadło" mi wczorajszego posta :laugh: Otóż postanowiłam w końcu zrobić coś dla siebie i poszłam do fryzjera :blink: Trochę sobie skróciłam włosy z sięgających lekko za pas mam teraz do ramion :kiss: ale na zdjęcie poczekacie bo nie mam czym zrobić - dopiero jak w piątek zabiorę Szymka do domu i będę mogła spokojnie przysiąść to POSTARAM się zapodać. Zauważcie że napisałam postaram się :D bo z moim czasem w tym tygodniu bardzo krucho :D


http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=51996

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl