MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

A u nas kiepska noc Owszem po kąpiel spał sam w łóżeczku prawie 4h... ale później już było coraz gorzej... zasypiał na 23 min, 46 min, 1h37min, 46 min, 15 min, 1h, 17 min, 10 min, 40 min, 30 min i to tak od 1 w nocy do 11 przed południem mało konkretne spanie... tylko się umęczyłam, bo ledwo zasnęłam, on się budził, tak jakby jedząc przysypiał, ale nie pojadł na tyle by dłużej pospać i znowu się budził :| a popołudniu spał 1h i teraz śpi już od 1h... może nadrobi nockę, a raczej takie szarpane spanie...

Patys współczuję, co za ludzie, co za baba... oby się znalazła!
Majka nie za ciekawie masz :| współczuje teściów... ale trzymaj się! będzie dobrze! jeszcze wszystko jakoś się ułoży! najważniejsze to teraz dziecko!
agnesssa w szpitalu mąż był jak był mały szczepiony... a jak pobierali krew to kazali wychodzić, ja bym na to nie mogła patrzeć... jutro mamy szczepienie i właśnie obawiam się że się rozkleję miałam prawie łzy w oczach jak Tymuś miał ogólne badanie jeszcze w szpitalu, jak ta lekarka bez uczucia przewracała dziecko, badała, dotykała... dla nich to chleb powszedni, a dla mnie szok...

A i co do odwracaniu główki... u nas jakoś od początku ulubił sobie prawą stronę, ale od miesiąca jakby zmienił na lewą chociaż nie ma raczej reguły i nie zawsze trzyma się jednej strony w czasie snu, bo przekręca główkę, śpi też jakby na wprost... po za tym je z cyca więc ma zmieniane strony... co jest ważne, również przy karmieniu butelką, by zmieniać strony... no a jeśli chodzi o noszenie, to od początku noszony jest że przewieszamy go przez ramię, bo tak lubi najbardziej... jak ja nosze to jest u mnie na prawym ramieniu a u męża na lewym mąż jest lewo ręczny

Ja na szczepienia idę z mężem, bo nie jestem w stanie trzymać małej jak pielęgniarka bez cackania wbija tą igłę a Hania się zanosi. Dziś było wyjątkowo spokojnie.Nie obyło się bez płaczu, ale była pielęgniarka, która gadała do Hani, zabawiała ją i puściła jej pozytywkę żeby odwrócić jej uwagę. Pamiętam jak po pierwd=szym szcepieniu Hania tak się zaniosła, że jak mieliśmy iść na kolejne to przez całą noc mi się śniło!!! mój mąż się ze mnie śmiał, a ja to tak przeżywałam!!!

hanias zgadzam sie , takie szczepienie to dla mamy wielkie przezycie. ja wybralam bezplatne ale jak zobaczylam jak mala placze to tak zalowalam w koncu te 100 zl jakos by sie uzbieralo a dla malej kazde takie kłucie to byl szok biedne malenstwo ja plakalam razem z nia az tam

siteczko ja jestem praworeczna a niunie nosze na lewym ramieniu bo tak mi wygodniej ;-)na prawym nie umiem
Ale maz nosi na prawym

ja tez jestem praworęczna i wygodniej mi na lewym ramieniu ją nosić, a mój mąż leworęczny i też mu wygodniej na lewym. No ale teraz będziemy na przemian ją nosić

dziewczyny dobrze że ten zwariowany zień dobiega końca...co do zagubionego portfela to kierowniczka z biedronki zadzwoniła do mnie że znaja tą panią i wiedzą gdzie pracuje...mój mąż po pracy pojechał do niej do pracy powiedział że na monitoringu jest wszystko jak na dłoni, na początku się wypierała ale potem jak powiedział o monitoringu i że najwyżej załatwimy to na policji to się przyznała...odała kase ale porfel wyrzuciła na szczęście był stary i podarty:) i były w nim karty które i tak zastrzegliśmy i nam przyślą za dwa tygodnie nowe...

co do szyjki małego to jednak jest jeszcze zaczerwieniona i u pediatry zobaczyłam ze pod nóżkami w zgięciach tzn pod kolanami tez ma takie czerwone i przepisała nam maść pimafucort bo powiedzieliśmy że po mące nie przechodziło i po bepanthenie też jednak nie tak bardzo...

no i zaszczepili Matiego:)najpierw podali mu doustnie na rotawirusy a potem ukłucie...zapłakał bardzo ale on czasem w domu tez sie tak zanosi potem przystawiłam go do piersi i juz był spokojny i potem już w ogóle nie płakał:)powiedziałam o tych ulewaniach chlustających dzis mu sie dwa razy to zdarzyło:( ale powiedziała pani doktor żeby nie panikować..że ma mały brzuszek a widać że lubi zjeść:)waży 6 kg:)wiec troszke jestem już spokojniejsza tylko zeby ta szyjka przeszła bo pod tymi lampami u lekarza to wyglądało strasznie:)

Patys to dobrze że oddała kase ale ludzie sumienia nie mają. Wziąśc portfel i się jeszcze wypierac.

No my byliśmy wczoraj u tego alergologa, zobaczyła szyjke powiedziała, że poprostu ma tak odparzoną szyjke i dlatego jest czerwona (stosuje już wszystkie możliwe kremy i jeszcze odparzona ) Z tyłu główki jak kończą się włoski to ma czerwone i ona powiedziała ze to naczyniak i że zniknie z czasem. Plamki na ciele czasem ma czerwone a wczoraj jak na złośc nie było żadnej i pani alergolog stwierdziła ze ma poprostu suchą skórkę i mamy 3-4 razy dziennie kremowac.
Żadnej alergii ona nie widzi, tylko nietolerancje pokarmową, na wybrane produkty (np. sernik mogę jeśc i nic, a jogurt zjem to wysypana jest okropnie)

Alicja waży 6500 czyli ładnie przybiera, ale od tygodnia czasu pierwszę daje piers a potem do ok 60 ml MM (na szczęście w nocy daję tylko piers) - poprostu rośnie i jej brakuje chyba.

Muszę się pochwalic zdjęciami
Te zdjęcia były zrobione 2 tygodnie temu

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

A tutaj dla porównania zdjęcia na drugi dzień po porodzie

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Chasiami cudne te zdjęcia. Twoja córeczka jest tak słodko puciaśna

chasiami Alusia slicznotka i jakie ma juz włoski długie, to ja myslalam, ze moja ma długie heh

a my dzis mielismy cudowna nocke:)
pierwszy raz od urodzenia wstalismy tylko raz w nocy:)Mati poszedł spac o 20 i spał do 3!!!!!:)a potem do 7:)czyli szczepionka mu nie przeszkadzała:)
nie wiem czy pisałam ale na szyjke dostał masc z antybiotykiem w koncu...
a wiesz chasiami nasz Mati też ma takiego naczyniaka z tyłu główki:)

dzis mam gosci po południu wiec fajnie:)zapowiada sie zabiegany dzien..posprzątać zrobić sałatki:)

Moja Oliwka też ma naczyniaka z tyłu,jak się kończą włoski, a co najlepsze to zauważyłam go dopiero w piątek, mimo,że często kładłam małą na brzuszku. U nas noc tak jak zawsze, czyli karmienie po kąpaniu o 20, później daję jej na śnie o 23, budzi się na jedzenie koło 4 i później o 8 też na śnie i dalej odsypia nockę a ja w międzyczasie wysprzątałam już łazienkę

Większość dzieci ma naczyniaczki z tyłu tuż nad karkiem
u mnie oboje ja też miałam i do teraz mam zaczerwienienie

Chasiami piękne zdjecia taka słodka pucusia z Alutki

ugotowałam ostatnio bigos, obzarłam sie jak dzika a młodej nic nie było więc albo lactinatal działa albo moje dziecko nic nie rusza hehehhe

apropos gotowania macie jakieś pomysły na obiad?
znowu brak mi pomysłów...
ostatecznie jak nic innego mi nie wpadnie ciekawego do głowy, to zrobię papardelle z sosem pomidorowo-tuńczykowym
w ogóle to u mnie w domu jak nie wpadnę na inny pomysł to jest jakaś pasta heheh zawsze mam w zapasie kilka rodzjów makaronu, przeciery pomidorowe w butelce, pomidory w puszce i jakieś dodatki że też sie jeszcze mojemu mężowi to nie znudziło choć dzięki mnie polubił pasty, więc chyba tak źle nie jest

baby och zazdroszczę tego bigosu Ja mam dietę prawie ścisłą ( czasami sobie zaszaleje ale później mały się męczy ) a o kapuście to mogę pomarzyć i nawet strach spróbować bo po sobotnich urodzinach moich Miśków mały dał nam piękny koncert gdzie zjadłam tylko parę niedozwolonych chipsów:(
Wczoraj byliśmy na szczepieniu 6 w 1 i pneumokoki , katar nie przeszkadzał bo gorączki nie ma Jaś troszkę popłakał i wieczorem był marudny ale dzisiaj już jest w porządku
Czy te naczyniaki to te "dziobnięcie bociana" które robi się podczas porodu? Jaś też ma tam zaczerwienione ....