MAMUSIE PAŹDZIERNIKOWE 2011

Cześć dziewczynki:-)
Nam na ciemieniuchę pomogła oliwka, a pleśniawek Kubuś nie miał.
Straszne to co spotkało małą Madzię

Od kilku dni Kubuś jest bardzo marudny,mało śpi,niewiele je.I rączki wkłada do buzi.
Budzi się dopiero nad ranem,jak kaszkę zje ok.22.

Trzymajcie się.

Witam ja ostatnio mało się odzywam, bo będziemy sie przeprowadzać dziś zaczęliśmy remont piętra u mamy męża. Mam nadzieję, że jakoś się dogadam z teściową i za często nie będzie do nas przychodzić (w miarę możliwości ). Cieszę się, bo teraz mamy dwa małe pokoiki i wspólną kuchnię z rodzicami, a tam będą dwa większe pokoje i oddzielna kuchnia. Będzie troszke trudniej, bo mama już nie pomoże przy Igusiu, ale będzie więcej miejsca i prywatności, a marze o tym od dawna
Mam nadzieję, że jakoś się ułoży i będziemy tam szczęśliwi.

Mój Skarb już śpi. Ciemieniuchę już po woli opanowaliśmy musiałam mu po kąpaniu ją delikatnie delikatnie zdrapywać, bo nic nie pomagało.
A pleśniawek nie mieliśmy. Pediatra zawsze mówiła, że jest ok, tylko raz pani laryngolog powiedziała, że ma pleśniawki i przepisała mu taki roztwór do smarowania w buzi, który rozrabiało się z wodą.

A propo pleśniawek jednego razu w kolejce w przychodni jedna młoda mama (i to mnie zdziwiło) powiedziała mi, ze smaruje pleśniawki pieluchą pomoczoną w moczu dziecka. Powiedziała, że robiła tak przy pierwszym dziecku i teraz też tak robi. Pokiwałam głową i pomyślała sobie swoje . Zdziwiło mnie tylko to, że taka młoda dziewczyna, a ma takie dziwne sposoby.

Moje maleństwo też właśnie zasnęło.
O tej pieluszce w moczu na pleśniawki słyszałam.Stary i trochę taki...ten sposób ale podobno właśnie pomaga..
Mnie też marzy się własny kąt,trochę prywatności..

Hej.
Wlasny kat i prywatnosc- bezcenne
my przez rok mieszkalismy z tesciem na ogromnym mieszkaniu i jego docinki uwagi i dobre rady doprowadzaly mnie do szalu teraz mamy male ciasne ale wlasne

O tym moczu tez slyszalam- moja Babcia usilnie chciala tak Martyne leczyc a goraczke pocieraniem czola skarpeta sciagnieta z nogi ach ta ludowa medycyna

ja tez slyszlaam o tym moczu raz julce tak chcialam robic ale jakos nie mialam sumienia wsadzac jej siuskow do buzki wiecie uwazam e kiedys ludzie musieli sobie radzic bo nie mieli takich specyfikow jak teraz julcia miala masc na plesniawki raz posmarowalam i na drugi dzien juz nic nie bylo nie wiem czy w pl tez jest ta masc MUNDgel polecam masc rewelacyjna

hejka

ja tez jestem wczasnieta-Takamama-ta Tragedia Malej Madzi...wiecie ja ja nie osadzam jakos mocno(jak robia to ludzie w niecie) bo mysle ze nie radzila sobie z wychowaniem malej:( i zabraklo jej sil by prosic o pomoc...

moje zdanie na temattej tragedii jest takie mysle ze uderzyla dziecko i sie wystraszyla ze nie oddycha czy cos i je tam zakopala bo jesli cos sie stanie przez przypadek to nawet przez mysl ci nie przejdzie ze tobie moze cos rozic tylko myslisz o dziecku zeby je uratowali i nawet jak nie oddych to ciagle masz nadzieje ze cos lekarze zrobia..rozumiem maja ldzie depresje poporodowe itd tez to przeszlam bylam obojetna do dziecka i do meza ale nidy nie pozwaolilam zeby stala jej sie krzywda i nie zwalajmy tego na jej mlody wiek bo mlodsze dziewczyny rodza i zajmuja sie jak najlepiej potrafia ...szkoda tylko ze ten maly aniolek nie mial milosci na jaka zaslugiwal bo takie malenstwo nikogo nie potrzebuje tak jak mamy

Hej!Dzisiaj dałam małemu marchewkę,ale się krzywił Na razie to jedzenie jego jest na zasadzie badania,liże bardziej niż je.Z czasem mam nadzieje że będzie lepiej.
kasiulaaa77 zgadzam się z tobą jest to dla mnie nie zrozumiałe,ponadto jak mogła nawet jeśli to był wypadek wynieść ciało dziecka do parku-zupełnie tego nie rozumiem.
Dziś pomyślałam że może wcześniej jej się coś stało,może nie zadzwonili po pogotowie myśląc że jest ok a ona umarła po jakimś czasie i ojciec wiedział o wszystkim.Mam nadzieje że ta sekcja wyjaśni wszystko.Ja też miałam ciężkie chwile i czasem do tej pory mam ale nie mogłabym nic zrobić swojemu synowi.

Dzien dobry - obiecalam Moni190, ze sie wpadne przywitac
Co do sytuacji z Madzia... Okropnie mna wstrzasnela... Rycze i ciezko mi sie pozbierac, nie ma slow, nie ma wytlumaczenia. Mam nadzieje, ze to zwierze ktore tak postapilo z ta mala iskierka odpowie za wszystko...
Pozdrawiamy

MagdaM no masz szczęście mam nadzieje że juz częściej będziesz wpadać
Cała Polska tym żyje,w telewizji mówili że wstepne oględziny wykazały rzeczywiście uraz głowy,ale teraz czy to na pewno był wypadek czy celowe działanie-ja mysle że to drugie no ale się okaże...
Dzisiaj mały zjadł 2 łyżeczki marchewki zaczyna kumać o co chodzi
Wstawcie zdjęcia swoich dzieciaczków,zobaczymy jak się zmieniają

.

Wow Świetny brzuszek

Ja Miśke wstawialam w staraczkach. Moze jutro wstawie tutaj

Brzusiol sliczny

ja tez jutro postaram sie wstawic jakas foteczke mojej corci...dzisiaj bylismy u lekarza bo julka dostala jakies wysypki na brzuszku i jakis plam wyladajacych jak liszaj ani mleka ani proszku ani plynow balsamow itd jej nie zmienialam nie mam pojecia co to jest dostala masc i mam jej smarowac 3razy dziennie a za 2 ty kontrola bo nie dostala dzisiaj szczepionki przez to dziadostwo a najlepsze ze to chyba sie roznosi bo ja i moja siostra dotykalysmy tego jak patrzylysmy co to moze byc i julcia ma na raczkach brzuszku pleckach i jej synek to samo masakra...

Witajcie;-)
To i ja wstawię później zdj mojego skarba.
Kasiula Kubuś też na brzuszku ma taką szorstką plamkę,ale nigdzie więcej. Będziemy niedługo na szczepieniu to poradzimy się lekarza, oby więcej nie powyskakiwało.