Listopad 2011 cz. 2

Co do szczepionek, to Fifi miał i jedna i drugą...... i znów dziękuję Bogu, że nic się nie stało (jedną dostał w szpitalu, a Prevenar w lutym jedną dawkę). To jakaś masakra jest!!! Nikt tego nie sprawdza czy jak????

Dziewczynki powiedzcie mi jak Was mamy znaleźć w tym Powidzu? Tzn.jakiś adresik czy coś? Młody wieczorem znowu miał ponad 40 stopni gorączki..... nawet po leku. Dopiero ok.1szej spadło. Teraz znów jest dobrze, ale dostał chrypę, więc to chyba tylko jakiś wirusik/przeziębienie, bo bałam się, że może układ moczowy, bo mamy te problemy z nerkami.

Joanna tutaj będziemy www.eholiday.pl/noclegi-sb4682.html
Będziecie jutro?

Zdrówka dla Filipa.


U nas znowu winda nie działa. Zjechałąm z psem i Lenią i tak się dziwnie zatrzymała. miałam stracha, wiec stałam pod blokiem czekając czy ktoś będzie jechał. nie było nikogo wiec idę, a ta już nie działa. Jedno szczeście, że nikogo w niej nie było.

Boze Dziewczyny mam dosc dzisiaj- to pakowanie i Miśka mnie wykonczyly. Teraz wyje w kojcu, ale ja juz nie mam sily z nia chodzic- kregoslup mi peka.

Co do tych szczepionek to jakas masakra. Nie rozumiem czemu nasze dzieciaki je mialy skoro napisane bylo ze w 2011r. zostaly wycofane. Wychodzi na to, ze wycofuja jakas wadliwa partie, a potem znowu wraca do obrotu do czasu nastepnej tragedii i wtedy znowu wycofuja partie. Chore to.

A. bedzie dopiero o 20:30, no i jeszcze do sklepu, ja nie wiem o ktorej my wrocimy.

Dorcia chyba muchomora nie biore.

Witam. My wróciłyśmy ze spacerku.

Dorcia ja jakby co to będę dzwonić. To jest jakaś konkretna ulica tych domków czy jak???

Ja nawet ponton zostawię w domu, bo się nie zabierzemy. Muszę się ograniczyć do minimum. Malina ja mam ten sam problem i nie wiem jak się ubrać na podróż - chyba krótkie gacie wezmę, bo wydaje mi się, że tyle godzin jechać, to będzie i tak ciepło, żeby nie powiedzieć - gorąco.

Byłyśmy na spacerku, moja Gadzina spać nie chce. Zdążyłam zmyć naczynia wcześniej a tak to nic, bo ona stęka i marudzi. No okropna jest. Na spacerze też nic nie pospała. Byłam u mojej mamy i niestety nie mogę wziąć tych głośników, co mówiłam, bo moja mama tak umiejętnie wszystko pochowała, że kabli nie umiem znaleźć. No a poza tym, to one jednak duże są i naprawdę nie mam na to miejsca w aucie, wybaczcie. Jakoś obejdziemy się przy cichej muzyce, albo z radia z auta. No nie wiem. Jakoś to będzie, co???

Węgiel też kupiliśmy, nie wiem, co jeszcze zabrać, ale chyba podpałki nie mamy, choć Piotrek to McGaywer i na pewno rozpali nam grilla (a najlepiej ognicho).

Idę nakarmić marudę, może zaśnie, bo zwariuję.

Malina współczuję tego, że jesteś sama z Misią. No oszaleć można.

Dorcia znowu akcja z windą, Ty to masz jakiegoś pecha.

Idę i wrócę później, baj, baj!

polunia to moze wez to radio jesli to jeszcze mozlwie.

Vestusia ja tez chyba krotkie gacie zaloze

Ja plyty znalazlam, ale nawet nie wiem co na nich jest bo mam nalego laptopa bez nadpedu CD, ale kiedys na jakas impreze je nagrywalam wiec moze sie da posluchac No, ale nowosci to to nie sa.

Moja Marudka ze zmęczenia to chyba nie wie co ma robić. No brak mi już sił, niech zaśnie. Musiałam jeszcze od niej z pokoju wziąć dla niej rzeczy - kosmetyki, lekarstwa, bo z dziećmi to różnie bywa przecież. A to czopek przeciwgorączkowy, a to syropek, a to Camilia i cała siata samych medykamentów. Pieluchy też swoje zajmą, pewnie za dużo ich zapakowałam. Jeszcze mleka, słoiczki, miseczki, butelki, no ja pitolę, gdzie ja to mam pomieścić Jeszcze czeka mnie prasowanie, ale to już później, jak Zuza zupełnie zaśnie.

Ja lapka wezmę, on ma nawet niezłe głośniki, ale wiadomo, że to nie to samo, co z większych głośników....

Zuza się drze, no oszaleję.

Ja rano będę chyba nieprzytomna

No i nie umiem znalezc tego opisu dojazdu do domkow, o ktory polunie prosilam. Sierota ze mnie. No nic jakos damy rade, ale nawigacja nie znajduje ulicy Plazowej w Powidzu.

Misia juz marudzi niemilosiernie, a dopiero za niecala godzine bedziemy po A. wyjezdzac. Wogole podobnie jak Lenka urzadza sobie nocne rozmowy. Dzisiaj jakos o 4:30 wiec Dorcia pogadaja sobie Dziewczyny w nocy, a Zuza to juz sie bedziesz zbierac do pobudki

Malina, ja ostatnio zapisałam jak Polunia powtarzała:

Strzałkowo i będzie zjazd w las przy tabliczce Dzika plaża. Podobno możmna jechać też kawałek dalej za tą tabliczkę Dzika plaża i tam jest jakis jeszcze wjazd podobno lepszy ale tak srednio wiem gdzie on jest. Chyba , że na miejscu obczaimy i będziemy się jakos kontaktować.
To jest droga jadąc od strony Witkowa bo chyba od Dorciowego Orchowa sie inaczej pojedzie. A do Witkowa można dojechać od strony Wrześni albo Gniezna. Zależy która jaka trasą pojedzie , czy autostradą czy normalnymi drogami.


No to jak i Misia ma nocne rozmówki, to my naprawdę spać nie będziemy chodzić wcale. Jak obydwie z Lenką skończą dyskutować, to moja Zuzia się obudzi i nie pośpimy

W ogóle to mi się wydaje, że ja muszę zabrać chyba drugi komplet pościeli? Bo jeśli dobrze pamiętam, to z Piotrkiem śpimy na pojedynczych łóżkach (co go ucieszyło, bo stwierdził, że sobie jakąś "niunię" przygarnie do wyra ), no to i on potrzebuje poszwę na kołdrę i ja. No chyba pożyczę od Poluni ten bagażnik na dach ha, ha, ha

Malwina, podaj mi swój nr tel na priv, w razie jakbym się nie mogła z Dorcią skontaktować

malina nas zestresowala sprawdzcie serie tej szczepionki bo tylko 10012 wycofali

No też doczytałam o tej serii i u Zuzi była to seria UVA 11003, więc chyba oki?

Hej , ja tylko na moment , jeszcze nie zaczęłam się pakować!!! Wszystko leży i czeka na przegląd

Dodam tylko do tego opisu co Vestusia skopiowała. Tam przed Strzałkowo powinno byc żeby będąc już w Powidzu kierować się na Strzałkowo. A dalej tak jak vesta wkleiła.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Buziaki

No wchodzę, a one kraczą. Lenia już w nocy nie dyskutuje, więc cicho.
ale coś się nasze dziewczynki zgadały, bo Lenisława też maruda dziś. Teraz padła. Mam nadzieję, że pośpi do rana.
ja pewnie Wam będę trochę budzić, bo Młoda w nocy pije mleko. A podgrzewacza już nie dam rady, więc będę zapitalała do kuchni.

Polunia na 10 umówiłam Cię z tą babka. Jak byś miała jakiś poślizg to daj jej znać, co by nie musiała czekać.

Coś czuję, że tam ciężko jest trafić. Ale może damy radę. Polunia podaj mi proszę Twój nr telefon, bo jak nie będę mogła tam dojechać zmolestuje Cię.

Vestka ja mam tylko jedną poszewkę na kołdę i na poduchę. Sobie zabrałam poduszkę misia. No i duży koc, bo w łóżeczku nie mam materaca.
Coś czuje, że czegoś zapomnę.
Co ważnego trza jeszcze zabrać?

Zdanek mnie ciągle namawia żebyśmy nie jechali

Polunia zapisałam nr tel i esek poszedł (sprawdzający he, he, he)

Dorcia jak to Cię Krzyś namawia, żebyście nie jechali??? Ej no, jutro mu to przypomnę i będzie pił karną kolejkę! Wódki będzie dużo.

Ja właśnie kuźwa nie wiem, co brać normalnie mam nerwa. Tyle rzeczy. Ta pościel mnie wykończy he, he, he. Mam nadzieję, że tam jest mikrofala?? Bo ja też musiałabym Zuzi podgrzewać wodę do mleka. Kuźwa, też ciągle myślę, że czegoś zapomnę. No siebie musimy wziąć, to najważniejsze. I dzieci, i mężów

Ja to się boję, że dla Zuzi czegoś zapomnę. Ja to sobie poradzę jakoś, ale Zuzia musi mieć wszystko. Ręczniki są, koc w aucie już leży (taki na trawę dla dzieciaków), kocyk do przykrycia gruby i cieńszy dla Zuzi, poduszka Jasiek dla Zuzy, pościel, no jedzenia to myślę, że nie zapomnimy na pewno i % też. Ciuchy są, rano zostaną kosmetyki. No aparat, telefon, ładowarki, laptop. Nie wiem, co jeszcze???

Dorcia i co ghadałas z ta babka? Na która możemy być? Bo nie weim o której mam wyjechać?