Listopad 2011 cz. 2

haha Dorcia ja tez moglabym nawet z moim mezem..no 2 raz by czepkowe pienize byly hahaha

pisze do Was jedna reka a miki szasleje na kolanach...

Madzia 3mam kciuki. ja byłam tak zalatana w dzien slubu ze nie mialam czasu nawet sie nie zastanowic hahaha acha i mało bym sie spózłniła na swoj slub, moj to juz miał powoli pietra, ze bedzie jak w filmie...uciekajaca panna mloda..

hahaha


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Dziekujemy na życzonka :* :* :*

poczytam później, za pół godz. będa T. więc musze chałupkę doogarnąć :*

Emka, ja mysle, ze to na ząbki, w dodatku, że Ty tak miałas, daj znać jak potem z Natalka, od piątku duzo czasu upłynęlo, myslę, ze jak coś miałoby się dziać po upadku, to zaczęłoby sie wcześniej!

Vestusia, ale pinda z tej lekarki, sama nie wie co mowi, a potem ma pretensje, nie martw się !!! Zapomnij o niej i już :*

Reszta potem, caluje :*

Róża no własnie też mi mama mówiła i M, że jakby to przez upadek było to wcześniej by się cos niepokojącego zaczeło dziać...teraz malutka ucina sobie drzemkę na dworze. Zjadła biszkopta i nie zwróciła go
A mnie sie tak nic nie chce, że masakra!!!!
Mam lody o smaku latte macchiato w zamrażarce...hmmm chyba się skuszę

Cześc kochane.

Nie mam w ogóle czasu zajrzec na forum. Teraz też tylko na chwilkę bo mała sie obudziła. Chciałam sie pochwalic, że mamy już dwa ząbki na dole i Natalka uczy się raczkowac

Witam jestem z październikówek. mam do sprzedania nowy wózek baby design mini. Jak coś to piszcie

Niepokoi mnie ta cisza

Sarna, podobno mąż wie, że będziesz tu dziś z nami pisać, a nie piszesz nic

Zuzia jest w miarę pogodna, pogotowałam jej obiady i wsadziłam do zamrażalki. Na dwa tygodnie mam spokój Ledwo do tej zamrażalki pojemniki się pomieściły, bo zamrażarka jest bardzo mała

Piotrek poszedł do sklepu, Zuzia urzęduje na dywanie, ale nie lubi być tam sama. Niby siedzę obok, ale ciągle jakieś stękania. I słyszę tylko "nie, nie, nie" albo "ne, ne, ne" He, he, he

Aj powiem Wam, że wolałabym chodzić do pracy. Jestem uziemiona z Zuzią, nie możemy przecież iść na spacer, bo bierze zastrzyki. No lipa totalna.

Mój Piotrek dostał nową pracę, do końca tygodnia pracuje na pierwszą zmianę, a w niedzielę idzie na pierwszą nockę! O mamusiu! Jak to dziwnie teraz będzie! No i dwa miesiące będzie lipnie z kasą, ale liczę, że później będzie już normalniej.

A gdzie Wy się wszystkie podziewacie?

Ps., Madzia, a ja myślałam, że Ty młodsza ode mnie jesteś o rok

Dobry Wieczór.

Vestusia masz rację- coś tutaj złego się dzieje.
Podczytuje często wrześniówki. Tam to dopiero jest ruch. Chyba w weekend mają zjazd- super.

Palenie Twojego Boba to przy babci nic. On się stara żeby nic do Zuzi nie dotarło.
Myslałam dziś o tej Twojej babce, no rozwaliła mnie na maksa.

Fajno, że dzis pogotowałas. Tez mam na jutro taki plan. Kurczę nie mogę wyjśc na zakupy przy takiej pogodzie (i pomyśleć, że to za chwile lipiec), Krzysia nie ma całymi dniami, więc sie wkurzyłam i w Almie zamówiłam. Ranko będą.

Trzymam kciuki za pracę Piotrka.
U nas też z kaską coś kiszka. Kurka, w ogóle nie płacą Krzysiowi :/ Jak mnie to drażni. Mam już tyle rzeczy w koszyku allegrowym

Lenka śpi, a ja bym chciała kotlety z piersi usmażyć. Wczoraj wyjełam z zamrażalki, więc wypada je zrobić. Krzysiowi do kanapek włożę.

Dziewczyny odzywajcie się.

Jakoś minął nam dzień...Natalcia nie najgorzej ale miała temp około 38 i bardzo mało dziś zjadła...dwie porcje kaszki i 180 ml mleczka od 5 nad ranem!!!!!!zobaczymy jak się będzie jutro czuła...Kupiliśmy jej dziś z M super ubranko jak zrobię fotki to wrzucę na forum
Vestusia no cichutko na forum. A co dobrego Zuzance nagotowałaś???może podrzucisz mi jakiś dobry pomysł na obiad

Emka skoro Natka nie wymiotuje to na pewno nie od wypadku. Zapomnij o nim i ciesz się, że nie długo będzie miała ząbki

Koniecznie pokaż jej nowy strój

Ale świetaśny

Twój M widzę bardzo zakochany w Natalce

Dorcia bardzo bardzo zakochany....chyba zacznę być zazdrosna

Czesc Mamusie!

Szymonku wszystkiego najcudowniejszego dla Ciebie. Daj popalic Dziadkom!

Nastrugalam mega posta i oczywiscie mnie wylogowalo i zawsze tak bylo, ze jak sie zalogowalam to post powracal, ale niestety nie tym razem Drugi raz mi sie nie chce pisac, moze jak ochlone, bo mnie normalnie wyprowadzaja z rownowagi takie rzeczy.

Róża napisz jak tam Szymus. Mało cos ostatnio piszesz.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Aleksanra szkoda że tak rzadko zaglądasz do nas,,, gratulujemy ząbków.Pokaż nam Natalkę. Czekamy na foteczki

Vestusia a w czym Ty mrozisz te obiadki? Ja kiedy zamroziłam w słoiczku ( ale nie zawekowanym tylko tak normalnei zakręconym) to mnie kol opieprzyła że tak się nie robi, bo tracą wartości. Wydaje mi się to dziwne. No ale…te 2 słoiczki wyrzuciłam…ale Ty pewnie lepiej wiesz…proszę o objaśnienie..
U nas kochana taka pogoda że siedzimy na du..pie. Ale jak u Was ładnie to się nie dziwie że Cie nosi. No ale musicie się przemordować do czasu kiedy Zuzi nie przejdzie choróbsko.
Fajnie że Bob ma nową pracę. Facet zaczął się starać. I to się ceni. Kochana troche minei zanic się wdrożycie w ten 3 zmianowy system ale po nocce ma się dzien wolny, wiec to zawsze jakis plus.

Dorcia ludzie są niesłowni..mnie też to wkurza . A tym bardziej jeśli sprawa rozchodzi się o kasę.
Ja tez mam kilka wydatków, czekam na meza i eura hahaha

Emkapl koniecznie wstaw foteczkę. Lubie oglądać Wasze zakupy. Zawsze można cos papugować hehe Oby Natalce gorączka minęła. No i biedna dzisiaj z tego wymiotowania straciła apetyt. Jutro jest nowy dzien i oby rozpoczął się z nowym apetytem i wesoło dla Natalci.

Władnie widzę ale fajny komplecik. Dla dziewczynek jest wiecej fajnych ciuszków niż dal chłopców.
Zgadzam się z Dorcią, widać że M.kocha córunię. Córunię i mamunię. Ehh..on z Twoich opowiesci kojarzy mi się z taki romantykiem. fajna z Was rodzinka,. A Ty Emcia gdzie z Tobą foteczka?

Malina86 napisał:

Czesc Mamusie!

Szymonku wszystkiego najcudowniejszego dla Ciebie. Daj popalic Dziadkom!

Nastrugalam mega posta i oczywiscie mnie wylogowalo i zawsze tak bylo, ze jak sie zalogowalam to post powracal, ale niestety nie tym razem Drugi raz mi sie nie chce pisac, moze jak ochlone, bo mnie normalnie wyprowadzaja z rownowagi takie rzeczy.

Malina w wordzie pisz jak wiesz, że długi post wyjdzie.