- Posty: 980
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- MAMUSIE GRUDZIEŃ 2011 !!
MAMUSIE GRUDZIEŃ 2011 !!
- madziorskie
- Wylogowany
- gadatliwa
Aa co do Waszek kuchni to nie da się jej przeobić remoncikiem na osobną? Może warto byłoby pomyśleć gdyby miało Poli pomóc. U mnie akurat dałoby się przerobić na zamkniętą i to nawet bez większych szaleństw, ale co projekt to inaczej to wygląda…
Ostatnio widziałam piekny domek i mówię do męża że może wybudujemy się jeszcze raz, że teraz bym sporo rzeczy inaczej zrobiła i porozmieszczała.. a on popatrzył na mnie i stwierdził, że chyba z innym musiałabym budować, bo On już nie zamierza… hmmm cóż pozostanie nam mieszkać chyba tutaj gdzie mieszkamy…
Co do umiejętności to Iza siedzi z podparciem jak się ją usadzi, samej jeszcze baaaardzo daleko do tego by usiadła… ba nawet jak ja posadzę to po chwili się pręży i zjeżdża do pozycji półleżacej albo próbuje wstać na nogi. W ogóle zauważyłam, że woli stać niż siedzieć… hmmm ortopeda mówi, że może ona pominie ten etap i od razu będzie wstawać….
Za raczkowanie też nie bardzo się bierze niestety. Czasami tylko jak lezy na brzuszku to podczołga się kawałeczek do zabawek lub obróci wokół własnej osi… a najczęściej to z brzucha na plecy się odwraca i nie zamierza brzuszków ćwiczyć… z brzuszka na Plecy jeszcze ani razu tez się nie odwróciła… hmm widać u niej wielkie tyły w porównaniu do waszych dzieciaczków..
My nadal spacerujemy w gondoli bo mała się w niej mieści i jeszcze misiu obok niej;) a po drugie to póki nie będzie dobrze siedzieć to wolę ja gondoli wozić. Wczoraj byłyśmy na ostatnim szczepieniu w tym roku i Iza waży 5600 więc w końcu normalnie zaczęła rosnąć i oby tak dalej. Chociaż w poczekalni inne mamy myślały, że Iza ma 3-4 miesiące dopiero i mówią taka mała a już tak ładnie pion trzyma… He He
Nanga trzymam kciuki by operacja odbyła się jak najszybciej i żeby wszystko się udało!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- nanga1989
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 121
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- polunia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1264
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- tygrysica
- Wylogowany
- budujemy zdania
Ja miałam podły tydzień- 5ego szczepienia, na których rozpadł nam się wózek- jednak kupowanie uzywanego było duuużym błędem w moim przypadku. W sobotę kupiłam nowy- parasolkę Inglesina Trip- jak na razie jest bardzo fajna, nie tak duża i telepie trochę jak to parasolka, ale i tak, w porównaniu z innymi jest całkiemw porządku. Do tego w piatek cały dzień Adas płakał i moja mama musiała go nosić, w sobotę obudziła się chora (katar, kaszel, bolące gardło i głowa). Adaś w sobotę marudny, a w niedzielę gorączka 38,4... Spadła dwa razy po pedicetamolu i w poniedziałek poszłam do lekarza. Jestem na opiece do środy włącznie. Dzisiaj koszmar- nie dość, że mnie szczęka boli bo wczoraj u dentysty byłam to Adasiowi pobioerali krew i pani się 3 ray wkłuwała, a nawet igłą pod skórą jeździła żeby znaleźć żyłę. Myślałam, że jej sie do gardła rzucę i zaczęłam autentycznie warczeć Cały czas przepraszala aż w koncu sie poddała i tylko z palca pobrała. Dzidziuś mi się zato straszliwie zaryczał Cóż- takie jeżdżenie igła to i mnie nawet boli, choć lubie krwi pobieranie, to co dopiero jak jego musiało boleć
Potem 3 godzinny spacer, bo w domu mamy cieplej niż na polu- masakra! Jutro idziemy do kontroli, ale żadnych objawów nie ma, więc chyba nic mu nie jest- może to jednak upały a nie infekcja.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- adiafora
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 234
- Otrzymane podziękowania: 0
Tygrysica to zdrówka. Polunia nie żegnaj się jeszcze z nami . Jakieś niedobitki zostały:) Z tymi używanymi rzeczami to ubranka tak, ale sprzęt też przekonałam się , że lepiej nie.
U mnie okazało się , że tarczyca szaleje po ciąży teraz czekają badania . A potem się okaże.
Jak na razie waga rośnie:( A słodyczy nie jem , nie podjadam , a ruchu mam aż za dużo.
Co do upałów to mam sad w którym szukam cienia z małą mamy istny plac zabaw basenik , kocyki najgorsze sprzątanie potem.
A zapomniałam sypią Wam się też tak zęby . Ja jestem załamana:(
[image noborder] www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=36991 [/image] [/link]
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- NaMAgapas
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 99
- Otrzymane podziękowania: 0
co do tego charczenia to ciekawa historia wyszla... zajechalismy do pl i od razu do pediatry. stwierdzono u niej refluks mielismy wszystko zageszczac nosic w pionie itp itd. nie pomoglo. nastepna wizyta. leki na refluks. syropy tabletki. moze to alergia? moze cos ja uczula? odstawilismy wszystkie kaszki. owoce, warzywa. ja na diecie (choc juz prawie nie karmilam swoim mlekiem- zero nabialu jaj itp) przeszlismy na bebilon pepti (zielone kupy). nie pomoglo nic. dalej charczenie doszedl kaszel duszenie w nocy zatkany nos. pediatra kazala nam zrobic badanie kalu... okazolo sie ze mala ma uwaga- gliste ludzka doroslego osobnika ktory jest juz produktywny bo znaleziono w kale jego jaja (200 000 sklada dziennie) to jest kurwa dla mnie szok. skoro jest dorosly to musi tam byc conajmniej 3 miesiace. i powiedzcie mi gdzie ona majac 3 mies mogla sie tym zarazic? no chyba ze ktores z nas ma... jestesmy w trakcie robienia testow. w uk nie slyszeli o tym robaku i jest to dla nich choroba egzotyczna... dzieki Bogu pojechalismy do tej pl i zrobilismy testy bo tu przed wyjazdem przepisali jej krople do nosa i do dzis bysmy nie wiedzieli co jej jest. podalismy jej lek (mala dawke bo to dla wiekszych dzieci) i widze ze juz jej nie dusi i nos sie nioe blokuje ale charczy dalej. za 10 dni nastepna dawka. glista rozija sie w plucach moze przenikac do serca watroby itd... nie wiem sama co o tym myslc. na szczescie N rozwija sie dobrze przybiera na wadze choc jest na samym mleku teraz. zaczne jej wprowadzac nowe produkty jak sie skonczy cala ta przygoda... mala ma 6 miesiecy i wazy 8.600 zdrowia dla wszystkich dzieci :*
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- KasiaT
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 248
- Otrzymane podziękowania: 0
Młody nam rośnie, już ładnie siedzi sam (sam siada), jak postawię go na nogi to oparty rękoma o coś też chwilę ustoi, raczkujemy i dużo mamy do powiedzenia
ostatnio mu złożyłam fotelik do karmienia (taki drewniany rozkładany do krzesła i stolika) i jest zachwycony. Bo na leżaczek się obraził. W weekend podjedziemy przymierzyć fotelik samochodowy, a potem zamawiam na allegro tak by pod koniec lipca już był. Niekoniecznie muszę go użyć od razu ale wolę żeby był. Jak mały przestanie się bujać siedząc, bo czasem się jeszcze bujnie, to zmieniamy fotelik... nie lubi już swojego nosidełka, stroi fochy
adiafora jeśli chodzi o zęby to my jeszcze nie mamy, ale dziąsełka już się co raz bardziej wybrzuszają.
tygrysica zdrówka dla małego!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- adiafora
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 234
- Otrzymane podziękowania: 0
Po tej historii jestem uwrażliwiona jak głaszczę śierściuchy , bardzo lubię zwierzaki. Ale wzięłam sobie sobie na wstrzymanie i unikam zwierzaków.
Powodzenia w leczeniu
[image noborder] www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=36991 [/image] [/link]
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- nanga1989
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 121
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- madziorskie
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 980
- Otrzymane podziękowania: 0
my mielismy ostatnio ciężkie dni, tzn mała nie ma ostatnio coś humoru i całymi dniami jest bardzo marudna, a na koniec dnia jak juz zaśnie to ja tez ogarniam się i ide spać, bo jestem wykończona po całym dniu z nią...
na dodatek w ten weekend same imprezy nam się szykują.. w piatek slub kuzynki z przyjęciem, w sobotę imieninki mojego bratanka, a w niedzielę roczek mojego męża chrzesniaka... ech znowu kasa poszła na prezenty... i ie tylko bo i coś z ciuchów musiałam kupić...
zaczęłam kontrole gospodarstw ekologicznych i w sobotę musiałam jechać pod niemiecką granice pojechac, więc skorzystałam z okazji i wkroczyłam na zakupy do Niemiec. Głownie zależało mi na kszkach dla Izy, bo ona je uwielbia (jak już wczesniej kiedys pisałam)...
Powiem Wam, że w Netto kupiłam kaszkę Bebivita za 2,95 euro o wadze 600g. Jak przeliczyłam na nasze to wyszło mi, że kg tej kaszki kosztuje 20,10 zł.
Kupiłam też w niemieckim Lidlu kaszkę Nestle Alete 450g za 3,15 euro czyli 29,81 zł za kg kaszki.
1 kg Humany w Polsce kosztuje 36 zł. Nestle kupowałam w kartoniku 250g za ok 10 zł czyli 40zł za kg by wyszło... to są ceny z hipermarketu... więc tamte kaszki jakbym kupowała w niemieckim realu to tez pewnie jeszcze taniej by wyszło... dlaczego w Polsce musi być wszystko takie drogie???
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- madziorskie
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 980
- Otrzymane podziękowania: 0
z naszych umiejętności to Iza posadzona (sama jeszcze nie siada, chociaz jak leży na pleckach to główkę podniesie na wysokość ok. 45 stopni) ładnie już siedzi, chwilami uda się jej bez podparcia utzrymać równowagę przez dłuższy czas tzn ok 10-15 minut, a czasami po chwili juz się przewraca...
jak podam jej kciuki to usiadzie i potem ładnie na nóżki wstaje i trzymając się tylko moich kciuków potrafi z pół minutki ustać na nózkach potem je zgina w kolankach i znów sie protuje by wstać ale jej juz potem nie pozwalam stać, bo boję się o jej stawy. to jeszcze mój taki mały kurczaczek
po przeczytaniu postu o glisdzie ludzkiej jestem przerażona, bo też moja mama ma dwa psy, które często do nas do domu wchodzą (mamy wspólne podwórze) i Iza często wkłada im raczki do buzi a one jej liza i jest wielki ubaw... u tesciów podobnie jest piesek, który lize Izie rraczki.. co prawda po takiej zabawie myje jej od razu łapki ale to nigdy nic nie wiadomo... nie wiem czy jej teraz bede pozwalała bawic sie z pieskami...
w każdym badz razie zycze zdrówka!!!!
musze zmykac bo sie obudziła i nawołuje niestety mój mały skrzekot...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- tygrysica
- Wylogowany
- budujemy zdania
Adas w nocy nie spał pare godzin tylko płakal, bo sie katar i kaszel zaczął... Cały dzień smarka i kaszle i marudny strasznie ;( Jak mu do soboty po prawoslazie, wapnie i cebionie nie przejdzie to pójdziemy do dyżurnego pediatry... Akurat jak mi sie opieka skończyła to on sie dopiero pochorował ;(
A w robocie ąż dymi od nawału pracy ;(
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- adiafora
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 234
- Otrzymane podziękowania: 0
Madziorske z tymi kaszkami u nas masz rację nie dość , że drogo to jeszcze mały wybór.
Tygrysica nie zazdroszczę , ale tak to jakoś jest , że jak matka wraca do pracy dzieciaki chorują. Wiele moich koleżanek tak miało hmm.
A mała Anka ma 6 zębów rosną jak grzyby i od wczoraj raczkuje niesfornie, ale daje radę . Przy tych zębach w dzień ciągle na rękach zwariować normalnie można. A o sprzątaniu to nawet nie mówię i gotowaniu. teraz się zdrzemła , ale nie wiem jak długo to potrwa. Zaczęłam w końcu sprzedawać na allegro rzeczy małej bo jakoś nie miałam kiedy się za to zabrać. Dużo ubranek 74 jest może któraś by chciała ? Rzeczy często były raz ubrane , albo i wcale. Bo całe wory ubranek młoda miała po kuzynkach jedna 2 lata starsza , druga 1,6. więc dużo tego było część oddałam biedniejszej sąsiadce co ma córeczkę.Część zostawiam.Może jeszcze będzie córka:)Resztę sprzedaję bo za dużo. Stwierdziłam , że otaczam się za wieloma rzeczami czas to zmienić.
[image noborder] www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=36991 [/image] [/link]
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- madziorskie
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 980
- Otrzymane podziękowania: 0
Iza nadal ma tylko 2 ząbki które wyszły jej jak miała 4,5 miesiąca i jak na razie spokój. chociaż ostatnio coś strasznie marudna jest i całymi dniami tylko skrzeczy.. ;(
Ja dzisiaj tez zrobiłam przegląd rzeczy i wyniosłam sporą część na górę tych które już są zamałe Izie a tylko niepotzrebnie zajmowały mi miejsce pod łżeczkiem w salonie... a raczej to one leżały na desce do prasowania.. heh całkiem niezła kupka prania mi się uzbierała i juz nie szło więcej odkładac na deskę do prasowania więc się wzięłam za porządkowanie... przejrzałam co za małe.. czego nie tzreba prasować... i tym sposobem o połowę mniejsza kupka się zrobiła... ale nie chiało mi się resztuy prasowac więc poleży sobie do poniedziałku...
co do rzeczy to ja też sporo dostałam od bratowej po jej dzieciakach i chce jej oddac te zreczy a nowe które iza dostała i które jej kupiłam chce sobie zostawić... dla siostrzyczki lub braciszka;) he he
ostatnio sporo bocianów widuje codziennie więc mam nadzieję, że to mi nic nie wywróży... aczkolwiek zanim zaszłam w ciąże to 11 boćków przeleciało mi przed autem przez drogę... niby wiadomo, że to nie bociany dzieci przynoszą... ale cos w tym jest
wczoraj bylismy na slubie i Iza w kościele cała msze śmiała się w głos.. uspokajałam ją ale ona swoje.. ksiądz się na nas dziwnie spoglądał.. ale przeciez nie wyjdę z kościoła tylko dlatego, że dziecko się smieje... i to jeszcze tak malenkie, które nie rozumie że nie wypada w kościele się smiać...
później było przyjęcie w restauracji, ale takie tylko obiad i kawa.. bez tańców, bez alkoholu... jakaś masakra.. taka nasiadówa tylko.. i to bardzo krótka, bo o 16 była msza a ja o 20 byłam już w domu bo było po imprezie... żałuje że się zgodziłam że przyjdziemy na ten slub, bo w sumie wiecej miałam wydatków niż pozytku z tego... przynajmniej coś nowego sobie kupiłam i jutro wykorzytsam ten sam strój bo idziemy na roczek męża chrześniaka a z roczku prosto na imieniny mojego bratanka;) bardzo nadszarpnęłam budżet w tym miesiącu.. ale co zrobić?
Tygrysico jak Adaś? mam nadzieję, że juz zdrowy!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- tygrysica
- Wylogowany
- budujemy zdania
Sprzątamy teraz, potem do moich rodziców oglądać mieszkanie po remoncie, bo wreszcie skończyli- jeszcze kilka drobiazgów... No i wynosze rzeczy Adasiowe do nich, bo od jutra bedzie jeździł do dziadków.
Adas ładnie siada od 2 dni, do tego przemieszcza sie ni to czołgając, nito skacząc, ni to raczkując Ale widac , że chce chodzić, więc nie wiem czy w ogole będzie raczkował. Moja mam ostatnio mówiła, że ja pierwsze samodzielne kroki bez trzymania zrobiłam w wieku... 10 miesięcy! Potem przestalam chodzic i zaczęłam znowu dopiero koło roku, ale albo musiał mnie ktos za rękę trzymać, albo ja trzymałam "Wojtka"- taką lalkę i z nią chodziłam
Kupiłam koc ratunkowy (srebrno-złota folia) i rzeczywiście Adas oszalał- na przynajmniej 30 minut wystarcza
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.