- Posty: 980
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- MAMUSIE GRUDZIEŃ 2011 !!
MAMUSIE GRUDZIEŃ 2011 !!
- madziorskie
- Wylogowany
- gadatliwa
nie chodzi o to, że chcę by moja córka była do przodu z pewnymi rzeczami, ale żeby chociaż goniła swoich rówieśników... po prostu martwię się tym, że ona tylko leży i się smieje i że nie chce się brać za żadne z rzeczy, które powinna robić, albo inaczej, które jej równieśnicy już od jakiegoś czasu robią... jednym słowem martwię się czy się prawidłowo rozwija.. bo Wy tu o takich rzeczach mówicie o których my możemy tylko pomarzyć..
u nas problemem może być fakt, iż urodziła się z przepukliną pępkową.. i może dlatego nie chce na brzuszku leżeć i zaraz jest wrzeszcz i koniec.. nie ma zmiłuj.. trzeba dziecko wziąć na ręcę i przytulić, bo tak się rozpłacze bidulka... rano po obudzeniu tzn tym drugim przebudzeniu bo po pierwszym jak się obudzi to zmieniam jej pieluchę, daję cycusia i śpimy dalej.. nieczęsto do 9.. he he a potem jak się juz obudzi to kłade ją na brzuszku i się bawimy to jakieś 5-10 minut poleży... czasami nawet przykładam moją rękę pod jej stopy i wtedy się poodpycha od mojej ręki i przyblizy się do zabawki, ale i tak przy tym po chwili jest płacz.. a ja nie mam sumienia jej męczyć, gdy płacze i zaraz ją z tego brzuszka biorę
swoją drogą mam pytanie ile z Was karmi jeszcze piersią (tak chociaż raz dziennie)???
ale żeby też nie było, że moja malutka córeczka nic nie potrafi poza tym co umiała kiedyś to możemy się pochwalić innymi efektami... jak ugotuję jej zupkę to wcina całą miseczkę czyli taki duzy sloiczek.. i jak się już skończy zupka to patrzy smutno i wtedy daję jej do popicia herbatkę...
sama je już od jakichś 2 tygodni chrupki kukurydziane;) co prawda troche do podniebienia się jej przylepiają i też co jakiś czas musze jej dac herbatkę do popicia, ale generalnie je sama biszkopty też je sama, ale tutaj musze uważać jak duzy kawałek ugryza żeby się nie zadławiła...
no i uczymy się pić z niekapka;) jednego dnia potrafi pić, a następnego dnia wogóle nie ma mowy by pociagnęła by jej picie wyleciało...
smiesznie też pije z butelki... wyobraźcie sobie, że podczas picia z butelki ściska smoczek rączką (nadusza i puszcza) tak by picie jej szybciej leciało (a ma smoczek 3- dla dzieci po 6 miesiącu)...
ładnie tez stoi trzymając się tylko moich kciuków, ale przy niczym innym nie chce stać.
i niestety ale nie mówi żadnych wyrazów poza jednym "nie" hi hi za to ciągle się smieje w głos i na przykład lezy sobie w kojcu.. paytrzy na żarówkę (lamp jeszcze się nie dorobilismy ) i smieje się w głos wydając dźwięki "ha ha" lub "hi hi" czasami "he he"
NaMa cudowna Twoja Nadia!
Nanga co to za atak? hi hi śliczne dzieciaczki
Polunia sliczne masz dzieciaczki!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- madziorskie
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 980
- Otrzymane podziękowania: 0
ścigacza mąż sprzedał przed slubem więc tylko czoperem teraz jeździmy
chociaż w tym roku tylko 2 razy razem wybralismy się na przejażdżkę, bo albo to nie było pogody, albo nie było z kim dzidzi zostawic... ;(
teraz w weekend był speed day na torze w Przeźmierowie i przyjechał na niego nasz znajomy Niemiec Klaus i przywiózł Izuni strój KTM z czapeczką, smoczek (co prawda nim Iza się dławi) i kubeczek niekapek też KTM.. i ja ubraliśmy w strój to tak fajnie wyglądała chociaż powiem szczerze, że chyba nie chciałabym by poszła w slady taty i jeździła na ścigaczu... za bardzo bałabym się o nią.. heh matczyna miłość i troska się odzywa...
ok mykam spać. miłej nocy i pozdrowienia dla Was i Waszych dzieciaczków
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- madziorskie
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 980
- Otrzymane podziękowania: 0
no i zaczęła się przytulać do osoby, która ja trzyma na rękach... na szczęście najwięcej do mamusi...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- upsar
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 95
- Otrzymane podziękowania: 0
Ostatnio nocki mamy ciężkie... wstaje od północy co godzinę - niby zjeść, niby poczuć że nie jest sam, nie wiem co o tym myśleć - miała tak któraś z was?? Bo mąż już pomału nie wytrzymuje bo się nie wysypia ale jeszcze nie ucieka z naszego łóżka
A co do mówienia - no cóż tylko baba baba baba - na okrągło już do znudzenia
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- madziorskie
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 980
- Otrzymane podziękowania: 0
mąż miał zawsze na 5 nastawiony budzik i ona z budzikiem sie budziła i brałam ją do łóżka dawałam pierś i dalej już razem spałysmy... czasami do 9
a teraz jak mąż ma urlop i nie budzi jej budzik o 5 rano to ona piszczy bo się przyzwyczaiła, że o tej godzinie idzie do mnie do łóżka..
wyobraźcie sobie, że wezmę ją z łóżeczka i położe koło siebie i spi dalej już cichuteńko do godziny 7 i dopiero wtedy pije mleczko
dzisiaj Iza pierwszy raz przytuliła się do tatusia.. ale się cieszył
do mnie, do mojej siostry i mamy robiła to już od jakiegos czasu... a on ja jakos tak inaczej zawsze chwyta i wogóle pilnuje by mu okularów nie zrzuciła i może nie bardzo miała wcześniej jak tego dokonać.. sama nie wiem, ale żalił sie ostatnio, że do niego się nie przytula.. aż do dzisiaj
dobrej nocy koleżanki i słodkich i spokojnych snów dla maluszków ;*
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- adiafora
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 234
- Otrzymane podziękowania: 0
Przytulanie się jest fajne taka mała małpka.
Pytanie z innej beczki , ja jakoś nie mogę odłożyć, totalny brak oszczędności Wam się udaje?
[image noborder] www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=36991 [/image] [/link]
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- madziorskie
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 980
- Otrzymane podziękowania: 0
ale i tak do końca nie wiem na co ta kasa się rozchodzi..
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- madziorskie
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 980
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- upsar
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 95
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- madziorskie
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 980
- Otrzymane podziękowania: 0
my też bedziemy chcieli mieć jeszcze jedno dziecko, ale tak dopiero w przyszłym roku bysmy chcieli "zrobić"... ale od 3 dni okres mi się spóźnia więc kto wie...
ja uważam, że nie powinno się mieć jednego dziecka właśnie dlatego by w razie czego nie zostało samo na świecie.. by miało do kogo na "kawki" wpadać itp.
Ja mam trójkę rodzeństwa i nie wyobrazam sobie jakbym miała być jedynaczką U nas w domu zawsze było pełno osób i było wesoło... mój mąż ma tylko jednego brata i właśnie chyba dlatego, że ja mam więcej rodzeństwa to częściej własnie spotykamy się z moją rodziną... co chwile ktoś ma imieniny, urodziny, rocznice itp i ciagle jest jakaś imprezka.. i u nas nie chodzi o prezenty ale o to by wpaść w odwiedziny, zaśpiewac 100 lat, złozyc życzenia, pogadać, spędzić miło czas i być zawsze blisko z rodziną...
w męża rodzinie nie ma czegos takiego ale też widać, że kontakty sa trochę słabsze. nie spotykają się tak często ze sobą jak nasza rodzina. I to jest fajne i nie chciałabym odbierac tego mojemu dziecku... więc dwójka bardzo pożądana,a jak się uda to może i trójka... heh ale to tzrecie to juz za kilka lat dopiero
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- tygrysica
- Wylogowany
- budujemy zdania
My czasem chcemy nastepne, a czasem nie... Wydaje mi sie, że z wiekiem nabralismy już swoich przyzwyczajeń, rutyny i dziecko to rozbija totalnie a nam nie jest juz tak łatwo sie przystosować i myśl o kolejnych "zmaganiach" trochę przeraża... Gdyby Adaś był dziewczynką to bym więcej dzieci nie chciała, bo nigdy nie chciałam więcej niż jedno, ale jednak chciałabym mieć córkę i dlatego nie mówię nie i czasem planuję kiedy to drugie "robić"
Adaś też się przytula i zrobił ostatnio parę razy jedno machnięcie ręką na "papa"
Chorowalismy w tym tygodniu. najpierw mój M. miał grypę żołądkową tydzień temu, potem mnie we wtorek zmogło- ale nic mi się w sumie nie działo poza tym, że byłam mega słaba. Jak poszłam spać we wtorek wieczorem to tak całkiem wstałam dopiero w czwartek koło 13.00. Totalna niemoc... I Adaś też nieswój- mało jadł, marudny, cichszy i duzo spał- pewnie to samo miał co ja... W pt poszłam do pracy i oczywiście tyle roboty, że wyszłam przed 20.00 dopiero...masakra. A mam jeszcze 6 dni urlopu i niby jakoś porozbijałam w sierpniu, ale normalnie chyba na niego de facto nie pójdę, bo nie ma szans żebyśmy sie wyrobiły ze wszystkim...
Za to dzisiaj wielkopomne wydarzenie- Adaś będzie spał pierwszy raz dziadków a my wychodzimy na imprezę
...oj musze iść bo głodne, usrane i spiące na raz
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- madziorskie
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 980
- Otrzymane podziękowania: 0
nie jestem samolubna w tym momencie, ale to jeden z przykładów...
mam taki przykład z teściową, która musi się sama opiekowac swoim schorowanym ojcem (dziadek ma 93 lata i niestety alzheimera).. jak jest jakaś impreza chociażby chrzciny, imieniny, czy rocznica slubu... ba nawet na naszych poprawinach była tylko godzinkę.. to później jest problem żeby teściowie mogli przyjechać bo nie ma z kim dziadka zostawić, a bez opieki nie m ozna go juz zostawić, a zabrać ze sobą się nie niestety;( bo dziadek od razu wyzywa od jakich tylko i ze go wywieźć chcą z jego mieszkania, albo że niemcy po niego przyszli.. itp historie... a do tego robi się tak agresywny i takiej siły dostaje że w troje utzrymać się go nie da... Gdyby tesciowa miała rodzeństwo to przynajmniej miałaby z kim dziadka zostawić jak ma jakąś uroczystość rodzinna.. łatwiej jest też z kims sprawowac opiekę, czy załatwiac jakieś sprawy rodzinne w razie problemów... przyjaciele są i będą ale nie zawsze we wszystkich sprawach mozna na nich polegać... taka jest prawda niestety, że większość przyjaciól jest dopóki jest wszystko dobrze, a jak zaczynaja się problemy to już jest gorzej...
a ja kupiłam basenik i dzisiaj dziarsko go napompowaliśmy , wlaliśmy wodę... i chcielismy dziecku sprawić przyjemność.. ale niestety Iza tak popłakała się w baseniku, że musiałam ja wyjąć... mam nadzieję, że to przez zęby (miała w nocy 40 temp) a nie przez to, że bała się baseniku... jak będzie jutro piekna słoneczna pogoda to spróbujemy ponownie ją wsadzić do baseniku i zobaczymy...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- KasiaT
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 248
- Otrzymane podziękowania: 0
Dawno mnie tu nie było bo ciągle coś mi kompa wirusuje i nie mogę dojść co to może być... mam nadzieję, że to nie to forum znowu
Madziorskie to pewnie przez zęby... aż nie chcę wiedzieć co u nas będzie z zębami... na razie tylko lekkie wybrzuszenia na dziąsełkach są.
Co do rodzeństwa... na razie niech się mały wychowa, trauma z porodu minie i trochę trzeba budżet podreperować... nie myślimy o drugim dziecku... może kiedyś. W sumie chciałabym żeby nie był jedynakiem ale mój mąż jest jedynakiem i jakoś nie narzeka.
We wrotek mąż zabiera małego do dermatologa (alergolog dopiero w październiku), mam nadzieję, że coś poradzi na te cholerne suchości Na szczęście zaczęły powoli schodzić po kąpielach z dodatkiem parafiny ciekłej. Ale przez ten upał pojawiły się potówki i może też coś nam poradzi bo boję się przez te placki suche kąpać go w krochmalu żeby jeszcze bardziej tego nie wysuszyć...
Jak mu to poschodzi to próbuję jeszcze raz mięska... tym razem indyka... mam nadzieję, że w końcu coś mu podpasuje ... i mam nadzieję, że zwolni się jakiś wcześniejszy termin do alergologa...
A w ogóle u nas co raz to lepiej. Młody z tatą czuje się świetnie i dobrze się bawi Od kiedy skosztował stania codziennie rano jak wychodzę z łazienki przed pójściem do pracy wita mnie stojąc z łóżeczku A ostatnio zaczął tuptać wzdłuż łóżeczka czy oparcia narożnika... wcale ale to wcale nie chce wysiedzieć dłużej w jednym miejscu... i miej tu oczy dookoła głowy A dzisiaj dla zabawy jak podnosił się do stania na narożniku jak już stał na nóżkach klapał na tyłek pare razy pod rząd ciesząc się jak głupi do sera
Rafi jeszcze nie macha ale jakoś się tym nie przejmuje. Za to stroi fochy jak się np. przewróci. Przedwczoraj jakoś tak się porządnie zachwiał siedząc podczas maltretowania zabawki i poleciał do tyłu i rąbnął się w główkę. oczywiście płacz ale jak go wzięłam na ręce poprzytulać i uspokoić to focha na mnie strzelił i odpychał łapkami... mały złośnik
A do zwierząt to piszczy jak wariat... tylko jakiegoś psa mijamy.... no to koniec, trzeba się zatrzymać żeby sobie popatrzył Za koleżanki psem ganiał po trawie i był wielki okrzyk radości jak udało mu się go dotknąć
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- madziorskie
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 980
- Otrzymane podziękowania: 0
a tak przy chrupce mozna się posmiać
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- adiafora
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 234
- Otrzymane podziękowania: 0
Pamiętajmy że dziecko rodzimy dla świata , a nie dla nas by się miały nami opiekować. Przecież nasze pociechy mogą wybrać życie na innym kontynencie i to ich prawo. ja raczej wolę myśleć o jakimś domu opieki kiedyś dla siebie dzieci będą mieć swoje życie, swoje tematy. Jak będą chciały się zajmować to ok , ale nie ma przymusu. Co do rodzeństwa to my pomyślimy. Ja mam dwie siostry i prawie zerowy kontakt mój mąż ma 3 siostry kontakt dobry. na to nie ma reguły ja mam przyjaciółkę z podwórka o ona jest bardziej moja siostra niż rodzone.Nawet była świadkiem na mym slubie, eee mała wzywa a tyle miałam napisac
[image noborder] www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=36991 [/image] [/link]
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.