Listopadówki 2013

Suzi, mnie jeszcze kilka dni temu bolalo krocze a jestem 5 tyg. po porodzie. Bolalo przy chodzeniu tak mocno ze sie wystraszylam i poszlam do lekarza. Okazalo sie ze dopiero teraz rozpuszczalne szwy ze mnie wychodza i stad bol. I chyba juz wyszly bo dzis zrobilam maraton po sklepach i zero bolu

wredota dzieki pocieszylas mnie troche,bo juz zaczelam myslec ze zle sie goi to wszystko..
ale sam fakt ze jakos nie mam sily,ostatnio bylam z Natalka u lekarza to myslalam ze nie wroce czulam sie wlasnie jak po maratonie zdyszana..nie wiem czy to dobrze..moze moj organizm powoli bedzie dochodzil do siebie..
a ta suchosc w ustach nie wiem skad mam moze pije za malo wody..:-/
juz z tego wszystkirgo mam depresje,nawet nie mam sily dziecku zmienic pampersa robi to moja mama..a ja siedzr obok i wyje..i taki to ze mnie beznadziejny przypadek..:'(

Suzi nie jest z ciebie beznadziejny przypadek. Tak szczerze, nie obraź się to widzę, wydaje mi się, że to wszystko przerasta cię. To wszystko się unormuje, Jesteś dobrą mamusią. Czasami tak jest, że coś nas przerasta i nie radzimy sobie. Może po prostu masz tak jak ja, że strasznie hormony buzują. Ten brak siły i trudność z oddychaniem to jest normalne, pod warunkiem, że nie są to jakieś straszne duszności. Organizm regeneruje się. Ja też zawsze miałam takie problemy po porodzie o jakich piszesz. Teraz tego unikłam, ponieważ do tej pory nie miałam żadnego wysiłku praktycznie, wszystko powoli robiłam. Wyobrażam sobie co czujesz, ponieważ dopiero od nie dawna chodzę normalnie a tydzień wcześniej też jak poszłam do pediatry to nie umiałam wrócić, bo praktycznie na drodze musiałam kilka razy przykucnąć z bólu a inne dziewczyny dużo szybciej wracały do sił po cc. Cały ten czas jak mama mi mówiła, że będzie dobrze, że trzeba czasu bo mało czasu minęło to wydawało mi się, że ból i brak siły nigdy nie przejdzie a jednak mama miała rację. U ciebie też będzie zdecydowanie lepiej za jakiś czas. Buziaczki kochana

Kochana ciężarne mamuśki właśnie jest 1 grudnia!!!Nadal będę trzymała za was kciuki!!!!!!!!!!

Kasia u nas to ulewanie jest coraz większe niestety, ale pamiętam, że z Emilą też tak panikowałam i lekarka wysłała nas na usg i na szczęście okazało się ok a ulewać przestała jak siedziała

AKTUALNA TABELKA NA DZIEŃ 1 GRUDZIEŃ 2013

Hej:-)

Suzi spokojnie, nie doluj się tak. Ja tez odczuwam to co ty. Fizycznie nie zawsze czuje sie ok. Tez mnie rana jeszcze boli, szczególnie jak długo na nogach jestem. Z małą też nie zawsze wszystko gładko idzie, ale to sobie poplacze z nią i od razu lepiej nie łam się i nie wmawiaj sobie ani nie daj sobie wmowic ze jestes zła matką bo to nie prawda!!! Głowa do góry

Wczoraj udało się raz żeby Zuzia zjadła bezpośrednio z piersi, dzisiaj prób ciąg dalszy.

Nat wykorzystalam Twoją radę z owinieciem w pieluszke do kąpieli i wczoraj zadzialalo. Zobaczymy jak będzie dzisiaj

Ale mamy wyjątkowy wątek :-D w listopadowkach mamy pazdziernikowki,listopadowki i będą grudniowki :-D fajnie

Mamy nierospakowane jestem z Wami myslami :-*

Hej. U nas poranki sa jak zwykle straszne. Mala nie moze sie wykupkac i ma twardy brzuszek, wiec trzeba jej pomagac. Dalam jej przegotowana wode z espumisanem i pomoglo, ale teraz znow zaczyna. Ale tym razem to chyba z nudow Mamy nagrane pierwsze usmieszki Gabi. W ciagu dnia wrzuce filmik na fb .

tak wlasnie wielomamo to wszystko mnie przeroslo,najpierw ciezki porod,chyba on glownie siadl mi na psyche,pozniej pobyt w szpitalu gdzie ciaglr mi cos bylo jak nie wysokie cisnienie to temperatura,teraz ten okropny bol krocza,chociaz juz powoli slabnie,no ale przez to czuje sie niezdara,nie lubie jak ktos cos za mnie robi zawsze ja sprzatalam pralam,prasowalam a teraz robi to moja mama bo ja jestem dojna krowa..tylko leze i daje cyca co tez mnie denerwuje bo nie dosc ze mnie bola sutki to mala jest takim zarloczkiem ze non stop by jadla,pytalam lekarza czy to normalne a on ze mam jej dawac jesc co 3 h a ja mowie ta jak ona godziny nie wytrzyma..to on zebym ja oszukiwala woda albo smokiem,ale nie da sie bo zaczyna sie drzec wnieboglosy wiec musze jej dac cycka,butli wg nie,chce odrazu wypluwa to mleko..i tak jest ze nie mam chwili by wyjsc do ubikacji sie ogarnac bo zaraz sie drze..a ja sobie nie radze i mam dosc dlatego tez czuje sie beznadziejna :'( dzieki dziewczyny ze chociaz tu moge wylac swoje zale..jak bedzie tak dalej to napewno sie zglosze do jakiegos psychologa bo cos czuje ze to jest baby blues

hejo

ja nadal w dwupaku nio i juz napewno zostane grunioweczka

pani p nio mamy kolorowo mamy MAMUSIE od pazdziernika do grudnia :P


a z tabelki widze ze hania 703, monis 26,itusia 69, cortezia, Zosia, asiulek 2706, Izulaa, monikaplociennik widze ze tez jeszcze bez dzieciaczkow albo nie pochwalily sioe

odezwijcie sie nierozpakowane chyba nie jestem sama

Suzi kochana jak przeczytałam Twoje posty to aż mi się łezka zakręciła w oku. Nie załamuj sie kochana. Narazie to jest okres połogu, hormony nam szleją, wszystko się goi. Do tego przyszło nam się zmierzyć z nową rolą mamy. i tak naprawdę najcięższa rolą na świecie. Nie jest łatwo ale musimy myśleć o tych naszych bezbronnych kruszynkach, które bez nas sobie nie poradzą. Ja tez czaem wyję z bezsilności i tak jak pisałam zdażylo mi się krzyknać na małego. Co mnie strasznie zdołowało. Ale dziś wiem, że jest ode mnie zależny jak nikt, że go kocham i zrobiłabym dla niego wszystko. Musisz myśleć o wszystkim w jasnych kolorach, że będzie juz tylko lepiej. A już niedługo Natalka wynagrodzi Ci wszystkie meki i cierpienia swoim uśmiechem, spojrzeniem, buziaczkiem. Baby blus trwa do 6 tygodni po porodzie. Jeśli nie przejdzie to niestety może być depresja i wtedy na prawdę najlepiej udac się do psychologa. I nie myśł co ze mnie za matka że nie potrafię uspokoić własnego dziecka? Mi to ciągle wisiało w glowie, ale teraz staram się to odrżucić z mysli.

Wielomama dobrze że sobie wszystko poustawiałaś. Przy tylu obowiązkach trzeba się dobrze zorganizować.Oliwka bardzo ładnie przybiera na wadze

baksik6661 niedobrze że Cię choróbsko dopadło ale Prenalen na pewno pomoże.

Kasia085 zaczęłam mu ograniczać czas ssania i staram się nie przekraczać 20 min na jedną pierś.Wtedy to chyba jakiś kryzys był bo teraz w dzień je co prawda często, nawet co godzinę, z jedną albo dwoma dłuższymi przerwami na spanie. W nocy dzisiaj mnie zaskoczył bo budził się o 23,2.30,5.30 i 7.30.Karmienie zajmuje około 30-40 min. ale o 23 zajęło nam 10 min, napił się tylko z jednej piersi i poszedł spać. Siedziała jeszcze chwilę bo nie dowierzałam i myślałam że zaraz się obudzi a on spał do 2.30.Chyba pierwszy raz po porodzie przespałam w sumie 8 h I to mimo że w dzień też długo spał (w tym dwie godziny w samochodzie).

Suzi nie znam się ale dwa tygodnie to nie jest dużo i ma prawo Cię boleć.W końcu połóg trwa 6 tygodni.Jak Cię coś niepokoi to idź do lekarza albo poradź się położnej ale ja myślę że będzie dobrze. Poza tym teraz hormony szaleją i dają nam popalić. Głowa do góry, czas szybko mija i już niedługo będziesz śmigać.Kasia ma rację, jesteś najlepszą mamą dla Natalki.A nasze dzieci już niedługo dadzą się zabawić i nie będą tak ciągle płakać. A próbowałaś gwizdania - Eryk się zawsze zainteresuje na chwilę jak gwiżdżę i ćwierkolę do niego i wodzi wzrokiem za dźwiękiem.
Wody powinnyśmy pić dużo więcej niż zwykle - nawet 3-4 l bo karmisz piersią i tracisz te płyny.Także tego sobie nie żałuj, ewentualnie owocowe herbatki i soki.

Ja nadal w dwupaku siedze dzis mnie juz calkiem ten szpitl zalamal nawet nie bylo rano obchodu i od przyjscia nawet nikt nie badal. Nawet usg nie robili. Jak jutro nic nie bedzie to mam ochotę wypisac sie i pojechac do swidnika tam gdzie wczesniej lezalam. Mam gigant dola.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. napisał:

Ja nadal w dwupaku siedze dzis mnie juz calkiem ten szpitl zalamal nawet nie bylo rano obchodu i od przyjscia nawet nikt nie badal. Nawet usg nie robili. Jak jutro nic nie bedzie to mam ochotę wypisac sie i pojechac do swidnika tam gdzie wczesniej lezalam. Mam gigant dola.

oj rozumiem Cie ale pociesz sie tym ze to juz napewno blizej jak dalej juz niedlugo bedziemy mowic ze zlecialo to szybko

a z tym usg to rzeczywiscie powinni ci zrobic jak jestes na odzdiale ja ost mialam 2 miesiace temu co mnie badaja to mowia ze duzy brzuch i dotykaja i mowia ze spore dziecko a usg nie zrobia i boje sie ile to kg bedzie 1 synka jak urodzilam 10 dni po terminie to mial 3880g takze moze moja taka natura wg pani ordynator przenosic ciaze i byczki male rodzic

Do mnie tez mowil lekarz ze duze dziecko bedzie a mi nawet niechce sie myslec ze znowu ponad 4090 bede musiala urodzic. Masakra jakas.
Z dziewczynami sie smiejemy ze robia nawet dzis raz ktg he bo taka zmiana tych poloznych.

Hej. Jestesmy wlasnie po obchodzie gosci . Gabi pokazala jaka jest grzeczniutka i wszyscy sie zachwycaja jakie mamy spokojne dziecko. Mhymm... posiedzieliby z nia jeden dzien to zmieniliby zdanie Ale dzis po porannym przedstawieniu rzeczywiscie jest spokojna-albo drzemie albo lezy w wozku i mruczy . Moze to przez taka senna pogode . W kazdym badz razie podoba sie nam w takim wydaniu

nio to widocznie nasze dzidzie musza dluzej posiedziec w brzuszkach zeby osiagnac te 4kg

teraz jestesmy w strachu ale po porodzie bedziemy dumne z tych olbrzymow

ja jeszcze czekam na 3 grudnia bo to termin z ostatniego USG i z wyliczen z dnia zaplodnienia tez wychodzi 3 grudnia jak ta data juz nie wypali to koszmar nie chce lezec przed i po porodem na odziale i zostawiac synka na tyle

ja mialam okres co 33dni a nie jak doktorki zakladaja co 28dni moj termin porodu wg mojego okresu wychodzi 2 grudnia to jutro



buziaki :"*