- Posty: 270
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- Listopadówki 2013
Listopadówki 2013
- wielomama
- Wylogowany
- budujemy zdania
Cortezia urodziła Biankę o 3.20 sn
waga 3450 i 52cm
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- wredota1
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 155
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- baksik6661
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 57
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- suzi001
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 228
- Otrzymane podziękowania: 0
dziewczynki dziekuje Wam ze moge sie tu pozalic troche bo tak naprawde nie mam komu i tak dusze te emocje w sobie troche mnie podbudowalyscie,juz mi troche lepiej,chociaz wieczorami mam napady placzu i bezsilnosci
kasia085 wiem ze jak maluszek podrosnie wynagrodzi cierpienia kocham swoje dziecko najbardziej na swiecie,ale wlasnie sa chwile kiedy mam dosyc,zwlaszcza jak mnie cos boli i chcialabym chwile odpoczac
kicia nie probowalam gwizdania ale za to wlaczam muzyke pomaga na,chwile,ona jest malym zarloczkiem je praktycznie co godzina lub 1,5 wiec odrazu placz,smoczek wypluwa noszenie bujanie nie pomaga lekarstwem jest cyc..i tym sposobem ja jestem uwiazana :-/
apropo dzieci to Natalce wyskoczyly jakies malenkie krostki na policzkach i nie wiem od czego to moze byc,nic takiego nis jadlam zeby moglo ja uczulic,czy waszym dzieciaczkom tez ropieja oczka???? jak temu zaradzic??
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- wredota1
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 155
- Otrzymane podziękowania: 0
Mi na szczescie nastroje minely i nie mam juz chwil zalamania. Z reszta maz wrocil do pracy wiev musze sobie radzic przez tych kilka godzin sama
Moja kruszynka dzis grzeczna . Drzemie juz drugi raz w ciagu dnia i budzi sie na karmienie. Chcialam z nia pocwiczyc podnoszenie glowki na brzuszku ale Gabi dzis chyba nie miala na to ochoty . Za to jak trzymam ja na ramieniu to glowe trzyma w powietrzu i i uwaznie sie rozglada.
Dzis u nas pieknie swieci slonce, wiatr sie uspokoil, wiev jak D. wroci z pracy to po obiedzie lecimy na spacer
Nat, co sie u Was dzieje? Zamilklas ostatnio w ogole jakos tu cicho sie zrobilo...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- natB
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- (...) bo dziecko to cud, jedyny, niezastąpiony :)
- Posty: 2505
- Otrzymane podziękowania: 153
Z rana byla u nas polozna, Wladek wazy juz 4090 gr i jest tylko na mm... mielismy problem z kupka, od sob rano nie robil, nie chcialam ingerowac tylko czekalismy i dzisiaj rano taaaka duza zrobil heh ... ale wiem, ze przyzwczaja sie calkowicie do mm
Potem pojechalismy na pobranie krwi na zoltaczke, nawet nie plakal heh i juz ma poziom 1,1 czyli nic:)
Suzi te krostki to tradzik niemowlecy, nic z tym nie rob z czasem przejdzie Wladek tez ma ... czasem tego nie wyduszaj ani nic .. co do ropienia oczek Wladkowi jedno oczko bardzo mozno ropieje i polozna pow. ze jak mu nie przejdzie do przyszlego tyg. juz bedzie mial wtedy 5 ytyg. mamy jechac do okulisty... na razie mamy w kaciku oka mu masowac ten kanalik i przemywam mu wacikiem z woda przegotowana
Wredota z ta woda i espumisanem sprobuje, jak bedzie mial znowu jakies problemy ... wiecie, ze polozna pow. ze jak malwmu chce sie pic i zeb go nie przekarmic moge podac mu aka wodnista zwykla herbatke lipton, taka wiecie baaardzo lekka ... My tez tak, jak Ty z Gabi cwiczymy na macie , w ogole slicznie sie smieje Gabrysia taka juz jest duza
Co do Cortezi niestety tez sie troche nameczyla w szpitalu zanim urodzila :/, jednak przenoszenie ciazy nie jest fajne :/... wazne, ze urodzila i obie sa zdrowe ... jak bede miala jakies jeszcze info od nich dam znac
Aaaa i moja szwagierka, ktora z nami mieszka (ta fajna ) jest w ciazy urodzi synkla w maju ... Wladek bedzie mial towarzysza do zabaw strasznie sie ciesze...
Ok dziewczynki my siedzimy w aucie, wiec jak bede w domku przy laptopie odniose sie doall postow buziaki
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- natB
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- (...) bo dziecko to cud, jedyny, niezastąpiony :)
- Posty: 2505
- Otrzymane podziękowania: 153
Mam nadzieje, ze te ciezkie dni przejda zaraz u Ciebie, jestes dzielna Mamuska, przeszlas duzo i masz prawo zle sie czuc... pamietaj, ze Natalka potrzebuje swojej Mamy i, ze tak jak ktoras z dziewczyn napisala zaraz wynagrodzi wszystko Tobie usmiechami , gaworzeniem i bedziecie sobie fajnie spedzac czas ...
Ja musialam sie nauczyc zyc z Wladkiem , cierpliwosc i czas zrobil swoje
Buziaki dla Was :*
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kaśkus
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 184
- Otrzymane podziękowania: 0
Trzymam kciuki za wszystkie, które jeszcze w dwupaku. Grudnióweczki!
Fabiola, gratulacje dla Ciebie i Twojej kruszynki. Czekamy na zdjęcia.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kasia3003
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 24
- Otrzymane podziękowania: 0
Tak czytam kilka stron postów i nie wiem od czego zacząć.
Cortezia gratuluję!
Suzi nie załamuj się, ja też płaczę codziennie, chociaż nie mam czego. Synek do rany przyłóż radzimy sobie w miarę. Dzisiaj była położna, coś mi się tam rozlazło, ale zdjęła szwy i co ma być to będzie. Chodzić jeszcze dobrze nie chodzę, o gotowaniu zapomnij, na siłę sprzątnęłam pokoik małego przed wizytą położnej. Wczoraj się rozwyłam jak małe dziecko po kąpieli Alanka i puściłam wiąchę mężowi, że go znieczulica wzięła na mój temat, że nie kocha, że nie przytuli i że widzi tylko maszynę co rano wstaje i wszystko robi a jemu ciężko pampersa z kupą wynieść z pokoju. Chociaż do końca tak nie jest i jestem tego świadoma - pomaga jak może. To hormony, to nowa sytuacja. Przecież przejechał nas pociąg i nasze życie zmieniło się raz na zawsze. Myślę, że to normalne. Damy sobie radę
Mój Alanek też ma krostki maleńkie na buźce, ale to nic strasznego i same zejdą. To kontakt skóry z rzeczywistością - jak to nazwała jedna z cioć pielęgniarek. Pod paszkami i pod szyjką też mamy potówki - całkiem sporo aż na pleckach troszkę wyszły. Przemywam to i troszkę pudruję, wydaje mi się, że schodzi.
Pisałyście o kolkach - na szczęście my nie mamy tego problemu. Mały wali bąki jak stary i śmieję się, że ma to po tatusiu. Po mnie ma groźną minę i charakterystyczną bruzdkę nad noskiem - identyko.
Odnośnie karmienia ja miałam tak: po porodzie na dobę starczyło, w drugiej dobie strasznie marudził, więc zawiozłam go do cioć pielęgniarek i tam go dokarmiły - po 20 ml. Dawałam cyca a potem butelkę. Jak wróciliśmy do domku zaczęłam pić herbatkę na laktację. I w sumie już wczoraj nic go nie dopajałam. Oczywiście na cycku wisi 30 min minimum. W nocy to chyba wcale się nie odczepia. Ale daję radę pomimo tego, że sutek piecze i pali. Wiem, że to dla niego najlepsze. Chcę tylko dodać, że ja karmię jednym cycem bo tylko jednego mam i małemu starcza - teraz śpi po 2 godziny między jedzeniem. W nocy pobudki koło 11, 1, 4, 7 można żyć i się wyspać. Śpi u mnie pod pachą - jestem leniem i nie chcę go odkładać do łóżeczka.
A odnośnie ciąż przenoszonych - to ja się do takich zaliczam właśnie - syn 3900g, koszmarny poród - mały ledwo się zmieścił w kanał, mieli wyciągać próżnociągiem, ale się sprężyłam. Alanek ma przesuszoną skórę na ciałku i pomału staramy się ją nawilżyć. Chociaż wg terminu to tylko 4 dni. Najgorzej, że z mężem nie wiedzieliśmy kiedy to się stało - może coś bardziej trafniej by wyszło. Ale prezent na imieniny przyznajcie dostałam wspaniały
JustynaNL trzeba było tej pi...dzie na porodówce wygarnąć parę słów. To chyba zależy na kogo trafisz w takim razie. Każda z nas ma swoją historię w którym by to nie było szpitalu. Nasze porody zależą nie tylko od lekarzy i położnych ale i od naszych organizmów. Jak usłyszałam od lekarza, że próżnociąg wyciągną, to się nie zgodziłam i zaczęłam z całej siły przeć i jakoś pomału się udało. Ale to były resztki sił. Alan wyskoczył w jednym skurczu - a jak go zobaczyłam to mi wszystko odeszło, nie zapomniana chwila, ten pierwszy płacz, jego ciepełko na moim brzuszku, coś wspaniałego. Wiedziałam, że warto było się męczyć
Gonię małego przewinąć bo chyba mamy kupę i pora na ssanie
buśka
Alanek dzisiaj kończy pierwszy tydzień
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- pani_p
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1509
- Otrzymane podziękowania: 24
Jeszcze raz wielkie gratulacje dla Cortezi
Spróbuje coś Wam odpisać, ale nie wiem czy o czyms nie zapomnę
Karmienie. U mnie wygląda to tak, że karmie małą ok 15 min z jednej piersi, idę ją przebrać i daję drugiego cyca. Ona sobie ssie aż zasypia, odkladam ją do kokyski i ładnie spi ok. 3h. Oczywiscie są wyjątki od reguły bo np do poludnia więcej marudzi i pod wieczór też jest bardziej marudna, ale większość czasu po prostu przesypia. Nie mogę na to narzekać. Pokarmu mam od cholery. W nocy to trzy razy się przebieralam bi cała w mleku byłam. Masakra!! Najlepiej jest jak chce Zuzi wsadzić cyca do buzi a mleko sika na wszystkie strony i np. dostanie w oko haha. No, ale jakoś trzeba sobie radzić.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Krostki na buzi moja Zuzia też ma, nie ma się czym martwić, samo zejdzie. Skóra się jej luszczy na dloniach i stopkach. Smaruje po kilka razy w ciagu dnia kremem żeby lepiej nawilzyc.
Jeszcze nam pepuszek nie odpadł, ale mam nadzieje, że juz niedlugo. Dzisiaj zauważyłam, że nam podkrwawia i powoli się coś tam odczepia.
Przez to, że moja cora tyle spi, nie mam nawet kiedy kłaść jej na brzuszku, ale za to przy odbijaniu na ramieniu sama podnosi główkę i się mocuje.
W ogole straszny z niej nerwus!
Aaaaa! Znowu jemy ładnie z cyca, bez nakladek :-D ufff udało się
Się rozpisalam :-D wychodzi na to, ze sfiksowalam na punkcie mojego dziecka, ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie bo same wiecie jak to jest :-D
Buziole
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kaśkus
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 184
- Otrzymane podziękowania: 0
Wczoraj minął tydzień odkąd jest z nami. Tydzień pełen zmian. Obrót o 180 stopni. Jesteśmy szczęśliwymi rodzicami, choć przyznam, że w trudnych momentach wzdycham do czasów, kiedy jeszcze nie było z nami bobka (tak na niego pieszczotliwie mówimy). Jesteśmy na wyspach sami, zdani tylko na siebie, Internet i mamine porady na skype, ale myślę, że dajemy radę. Dzisiaj moja mama powiedziała nawet, że jest ze mnie dumna. Oj, jak miło.
Karmimy się wyłącznie piersią. Ostatnio idzie nam to dosyć opornie, bo mały nie bardzo chce ssać lewą pierś, a i podczas przystawiania robi się strasznie nerwowy. Kręci głową na wszystkie strony i za nic w świecie nie chce złapać brodawki. Płaczę wtedy razem z nim, bo czuję się trochę przez niego odrzucona. Takie to kapryśne, ale jakże słodkie. Mam nadzieję, że to okres przejściowy i w końcu nadejdzie czas, że bez trudu będziemy spędzać chwile posiłku. Adaś ssie zazwyczaj 20-30 minut. Zdarza się, że ciumka 15 minut, robi przerwę na obserwację, a po niej dopija jeszcze 15 minut. Uwielbiam moment, gdy najedzony zasypia. Jest wtedy taki galaretkowaty. Nasza mała galaretka.
Mały uwielbia kąpiele i spacerki. Pierwsze wojaże odbyliśmy już w szóstym dniu po porodzie. Położna powiedziała, że trzeba hartować bobaski a i mamie dobrze zrobi świeże powietrze. Oj, święta prawda. Wczoraj zaliczyliśmy też pierwszą Mszę. Mały całą słodko przespał. Odpadł mu kikut pępowinowy podczas wczorajszej kąpieli. Dzisiaj zauważyłam na bodziaku, na wysokości pępuszka, trochę krwi, ale nie martwię się, bo pisałyście wcześniej, że to normalne. Przemywam rankę octeniseptem.
Jeśli chodzi o moje dolegliwości, to tak jak większość z Was, pobolewa mnie krocze. Czasem, gdy ból jest naprawdę silny, biorę tabletki, które lekarz przypisał mi jeszcze w szpitalu i idzie przeżyć. Najbardziej martwi mnie jednak to, że podczas porodu w kość dostały moje mięśnie pęcherza moczowego. Nie bardzo je czuję.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
:/ Teraz jest już o niebo lepiej. Byłam na zajęciach z fizjoterapeutą, który zalecił mi ćwiczenia. Za 5 tygodni kontrola. Mam nadzieję, że do tego czasu dojdę do siebie.
Mój bobas póki co nie ma krostek na twarzy. Mam za to problem z suchą skórką na rączkach i nóżkach. Staram się nawilżać ją jak najczęściej.
Pani p, super, że udało się Wam powrócić do cyca bez nakładek!
Wielomama jak zwykle dobrze zorganizowana. Jestem pełna podziwu!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- JustynaNL
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 194
- Otrzymane podziękowania: 0
Kasia3003, chciałabym mieć wyboru, ale w Holandii go nie dają bo w czas się nie skleili, ze Mala jest za duza na moja miednice i sama nie wyjdzie (bo nawet do kanału nie zeszła a i taj zdecydowali się żebym rodziła sn). Dobrze, ze druga zdecydowała się wyjść wcześniej bo jakby wieksza się urodziła to tylko przez cc (powiedzieli od razu na porodówce)
Na razie więcej nie odpisze z racji tego, ze Nasze życie przeszło przemianę o 180stopni. Od trzech dni mieszkamy w Holandii i trochę czasu zajmuje ogarnięcie przeprowadzki i opieka nad dwójka dzieci ale obiecuje nadrobić jak tylko dojdziemy do ładu i składu pozdrawiamy
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- oki222
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 214
- Otrzymane podziękowania: 0
Strasznie długo mnie tu nie było i Strasznie tęsknie za Wami i byciem na forum ale totalny brak czasu nie pozwala mi na zagladanie tu ( Mati,sprzątanie,spacerski,prasowanie ,gotowanie) kurcze zajmuje mi to cały dzień ,przeczytam pare postów i już jest coś do zrobienie w zwiazku z tym wczoraj obicałam sobie ,że dzisiaj najpierw napisze a stopniowo będę Was podczytywać.
Po pierwsze bardzooo gratuluję wszystkim listopadówkom dzieciaczków w zasadzie ciekawe ile jeszcze zostało całych mamusiek później zerknę w tablkę :)Nasz długo oczekiwany miesiac tminął, i teraz jesteśmy szczęśliwymi mamusiami
A u Nas Mati rośnie, wczoraj mieliśmy pierwszą wizytę w przychodni poznać Panią doktor, wszytsko jest super niunio w 2 tyg przybrał 700 g i waży już 4540 g ustaliliśmy szczepionki tzn będziemy go szczpeić na wszytsko ( nie ma co oszczędzać)i dostaliśmy skierowanie na usg bioderek taak profilaktycznie. wszyscy mówią ,że jest maleńki a dla mnie to już kawał chłopa . Niunio jest dość grzeczny tylko wieczorami ma gorsze chwile i płacze i zasypia koło 23 później budzi się o 2-3 i o 6 daje mu butle na śpiocha i idzie spać dalej :)więc nie jest zle.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
ooooo masz właśnie niuniek się obudził o to się napisałam :/ No ale w zasadzie to tyle co u mnie po skrócie.
lece kochane i mam nadzieję że znajdę cas żeby zobaczyć co u Was słychać bo jestem bardzo ciekawa jak sobie radzicie.
Buziaki miłego dnia
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- natB
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- (...) bo dziecko to cud, jedyny, niezastąpiony :)
- Posty: 2505
- Otrzymane podziękowania: 153
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
To ładny chłopak z Matiego , większy niż Władek ... u nas też Władek już pije 120 ml, ale nie zwiększam mu na razie, bo on mógłby jeść i jeść, a nie chce, żeby był przejedzony ... robi się co raz bardziej towarzyski, więc w dzień nie zawsze śpi po jedzeniu, a co za tym idzie mam mało czasu, żeby cokolwiek innego zrobić...
Co do karmienia piersią wybij sobie z głowy stw. że jesteś złą matką, ja też tak myślałam, bo w sumie bardziej w psychice mi siedziało to, że karmię piersią i nie dawałam z tym sobie rady, więc to prędzej ja powinnam tak myśleć, ale na butli i Władek jest spokojniejszy i ja... i przede wszystkim wiem, że pije i jest najedzony
Justyna gratuluję przeprowadzki i życzę powodzenia , jak się ogarniecie to napisz, co tam u Was
Kaśkus widzę, że pięknie sobie radzicie ... co do Mszy i Kościoła kurczę u nas jest tak zimno, że boję się brać małego, dlatego na razie zostaje z teściami, ale od kwietnia/maja na pewno będziemy już razem jeździć ...
Bóle związane z kroczem niedługo przejdą zobaczysz, u mnie też bolało, do teraz czasem czuję jakieś ciągnięcie, ale to przy większym wysiłku, a tak już nie pamiętam, że rodziłam... mi jednak najbardziej przeszkadza brak mięśni na udach i brzuchu, takie flaki, że hej ... czekam do wizyty i ruszam z ćwiczeniami, bo źle się czuję we własnym ciele
Pani_P no to faktycznie masz baardzo dużo pokarmu, że samo sika... ja nigdy tak nie miałam, za nim zaczęło cokolwiek lecieć Władke cycał z dobre 5 min... co do krwawienia pisałam już wyżej to normalne
Ciesz się, że Zuzia jeszcze tyle śpi zaraz jej to przejdzie heh , będzie chciała więcej czasu spędzać z Tobą, wpatrując się w różne przedmioty heh
Kasia prezent faktycznie dostałaś przecudowny ... mi też się małego czasem nie chce odkładać do kosza, więc zazwyczaj po ostatnim nocnym karmieniu gdzieś ok. 3-4 zasypia ze mną, potem mój S. wstaje do pracy,a my dalej sobie śpimy
Ok lecę ogarnąć pranie i prasowanie, bo mój mały książę za niedługo się obudzi na jedzenie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- wredota1
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 155
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.