Mamusie czerwiec 2012

Blue Jest piękna

ha ha raczej nie po mamie,bo teraz dopiero widze ile mnie zostalo do zrzucenia,we wszystkim,wczoraj probowalam wcisnac sie w elegancka sukienke,to o ile brzuch wszedl to niestety nie udalo sie tego dokonac biustowi

chłopek ja mieszkam w Irlandii a tu takich cudów nie ma choć masz rację lepiej żeby to wszystko naturalnie było


Madeline ja też cały czas coś jem! Jak nie słodkie, to owoc lub coś normalnego jakaś maskara będę niedługo jak balon wyglądać


blue01 malutka jest słodka
Co do sukienek to się nie dziw skoro masz teraz bar mleczny zamiast piersi no ale dobrze że tylko tam się ciężko zmieścić


A ja nadal się coś dziwnie czuję ale wyszłam się przejść do sklepu po chleb, mąż chciał autem bo mu się iść nie chciało więc stwierdziłam że pójdę sama bo to 10min. piechotą w moim stanie więc poszłam i chociaż się dotleniłam

Ja jutro mam znów ktg a z rana jadę zawieźć mocz na badania (obym nie zapomniała o pojemniczku rano ).

Za mną cały czas chodzi kebab i mam nadzieję, że się go doczekam jeszcze przed porodem

Idę zrobić udka pieczone na kolację, bo jak nie kebab to coś mięsnego za mną chodzi

Miłego wieczorku kochane i oby w końcu się zaczęło dziać coś z nami

Ma ktoś nr do Nati? Bo może już urodziła?

blue01 córeczka jest śliczna, patrzę na nią i widzę już swoje dziecko

ja pospałam ponad godzinę, wstałam i znowu rozbolało mnie podbrzusze...czuje taki ucisk w dole, z tego wszystkiego dostałam rozwolnienia zobaczymy czy mi przejdzie, rano trzymało mnie z godzinę...

madeline ja też jutro muszę oddać mocz, z resztą drugi raz już, bo w piątek przychodnie były pozamykane
mykam równie robić kolację, za niedługo mąż wraca z pracy
miłego wieczoru mamusie

blue słodziutka ta Twoja kruszynka, tylko tulić i całować!

Madeline ja też non stop coś wcinam, podjadam, ponoć w tym stadium już się nie tyje, a ja coraz to bardziej spuchnięta.

A dziś wybrałąm się z mężem do parku..słoneczko świeciło, ptaszki śpiewały...długo nie dałam rady chodzić, ale było tak przyjemnie i humor mi się poprawił

A poniżej ja słoń

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Hej Kochane Kobietki! My nadal 2 w 1. Czytam Was, ale jakoś nastrój co chwilę nie taki do pisania.

Wczoraj byliśmy na ostatniej wizycie, wszystko gotowe do porodu - szyjka skrócona, rozwarcie nie jakieś ogromne ale jest i Mały baaardzo nisko. Gin. stwierdziła, że tylko czekamy na skurcze i ona czuje że w weekend urodzę. Ale jak na złość moja macica nie chce mi oddać mojego Synka...hehe

No i wczoraj popołudniu i wieczorem miałam dość silne skurcze, ale nieregularne. W końcu puściły i cisza, teraz coś tam boli ale to takie byle co...

No i dobijają te ciągłe telefony i smsy...już nawet przestałam odbierać...

iwonka super wyglądasz! jakie piękne okolice!

blue jejku... pewnie nic nie robisz tylko stoisz nad łóżeczkiem i podziwiasz swoją śliczną córeczkę

My już po wizycie teściów - dziś mnie oszczędzono spędziliśmy fajnie czas - pojechaliśmy do Zoo i ogólnie było wesoło przed chwilką pojechali. Nie powiem trochę się na chodziłam ale było bardzo miło no i jak weszłam do łazienki to znowu czop wychodził. ciekawe ile to tak może trwać bo to sąna prawde duże ilości

blue zazdroszcze ze masz przy sobie juz te przesliczna kruszynke


Ja tez co chwila cos jem az sie staram ograniczac ale sie nie da
iwonka_wwa wygladasz super wcale nie widac kilogramow tylko maly zgrabny brzuszek

Ja tez czuje jakies skurcze,chodze ,sprzatam myje podloge spaceruje i nic

iwonka_wwa cudnie wyglądasz! Wcale nie słoń bo wszystko poszło w brzusio a buźka szczuplutka.


nati.olsztyn super że się odezwałaś No weekend się jeszcze nie skończył więc wszystko przed Tobą, jak coś to daj znać że już do szpitala się zbieracie żebyśmy wiedziały co i jak i trzymały kciuki za szybki i "bezbolesny" poród


Dziewczyny a w jaki sposób u Was są odczuwalne te skurcze?


Kasiulka czop może troszkę schodzić ale to dobrze szybciej wszystko pójdzie i już lada dzień


Mnie nic nie boli Zero skurczy, jedynie przeziębienie bierze
A telefony mnie dobijają! Zawsze twierdziłam że moja rodzina się mną nie interesuje ale teraz to przesadnie sobie o mnie przypomnieli! Codziennie ktoś dzwoni, chyba dłużej nie wytrzymam do porodu i też powoli już przestaje odbierać tyle że nic to nie daje bo dzwonić do skutku!

A jeszcze mam takie pytanko jak to w naszym przypadku będzie z pierwszym spacerkiem? Niby mówią o tym werandowaniu ale ponoć latem to nie obowiązuje, co o tym myślicie?

nati no u mnie tez szyjka skrócona, rozwarcie małe, a nic sie nie zapowiada, gin tez powiedział z juz na wizyte ppewnie nie przyjde, no ale cos mi si wydaje ze przyjde jeszcze

Koni jesli chodzi o spacerki to z tego co ja rozmawialam z moja znajoma neonatolozka to jesli dzidzia jest donoszona i zdrowa to pierwszy spacer jesli jest cieplo mozna po 5 dniach od porodu tyle ze nie moze trwac dluzej niz 15-20 min potem co 2 dzien mozna dodawac 5 minutek. Jesli pogoda jest srednia to lepiej powerandowac dokladnie w ten sam sposob tylko zaczac od krotszego czasu 10 min
A skurcze ja mysle ze to one zaciska mi sie dol brzucha i sciska jakby mnie cos trzymalo i puszcz po chwili,a do tego boli brzuch mnie wzasadzie krzyz jak na okres

Wiecie co dziewczyny mi czop odchodzi od 2tyg ale bardzo troszku zwiększył się troszkę teraz. Czy czop to taki śluz który się ciągnie jak się weźmie w 2palce? Przepraszam za słowa ale nie wiedziałam jak mam to napisać. Mnie wczoraj po południu wzięły regularne skurcze ale były delikatne jak szłam do łóżka to myślałam że nocke będę mieć zgłowy bo jak będą mocne skurcze to szpital a tu nic noc przespana idealnie bez wc i wogóle. I teraz znów skurcze mnie łapią ale wczorajsze były mocniejsze. Dzisiaj mój termin wg usg a 14 wg miesiączki.

Ja urodziłam córkę w sierpniu (sobota) ,a we wtorek byłyśmy już na spacerze i wychodziłam z nią codziennie,a w efekcie moje dziecko ma prawie 2 lata i 2 razy była chora ale obyło się bez antybiotyku.Wychodziłam z nią niezależnie od tego jaka była pogoda,jak przyszła zima to miała 4 msc i jej pierwszy spacer w śnieżycy trwał 3 godziny bo musiałam załatwić kilka spraw na mieście,a ciężko było pchać wózek przez zaspy śniegu