Mamusie luty 2013 !

o widzisz! Domi wie duzo na ten temat

Michasia no tak w sumie lepiej zrobić remont i nie czekać na brata, bo potem na wariata też tak nie bardzo ;P No zobaczymy co on szykuje...

Pliszka Ja już się doczekać nie mogę ;P

Jadzia ojej jeszcze wózka nie ma... może niedługo przyjdzie.? Kurde no to ja się wogóle co do Twojej koleżanki nie przyrównuje tam to patrzę wogóle masakra, że do dziecka się nie przyznaje.. ;/

Dziewczyny to dzięki Wam też jakoś się trzymam, bo chyba żebym jakoś tak sama z tym została to kompletnie bym się załamała, więc dziękuję za Wasze wsparcie

No nie wiem zobaczymy co z tego wyjdzie teraz wersja jego, że o 6 rano wraca... Na 11 na usg mam, napisałam mu tylko, że jak chce zobaczyć maleństwo i się dowiedzieć czy wszystko w porządku to nie zabronie mu przyjść, bo ma takie prawo w końcu będzie jego ojcem, no to powiedział, że zobaczy się jutro i zależy czy na praktyki pójdzie i jak coś to rano wpadnie do mnie... No więc się nie nastawiam nawet, że przyjdzie, bo po co mam być potem zawiedziona, ważne, że mama ze mną będzie Stracił już mojego zaufania trochę i nie bardzo wierzę w to szczerze mówiąc... Ale z drugiej strony tak myślę, że jakby poszedł ze mną i zobaczył maluszka to może tak jak na ostatnim USG nabrałby takich pozytywnych emocji i zaangażował się w to wszystko, wtedy taki podniecony był i w ogóle, aż miło było patrzeć na takiego dumnego tatusia Jejku jaki on taki szczęśliwy był, aż łezka w oku się kręci jak sobie myślę o tym Ale przekonamy się Jestem pozytywnie nastawiona, o i napisał, że prosto z dworca do mnie raniutko przyjedzie, no to ja już nie wiem w co wierzyć, zobaczymy może dojdziemy do porozumienia, ale mówił też, że mu głupio i boi się mojej babci... Hahahaha no nie mogę, ale tym to mnie rozśmieszył z babcią, mega mi się humor poprawił, bo się z niego pośmiałam ;P

Patii moze to czasowe u niego...moze sie boi i cala sytuacja go przerasta i w koncu dojdziecie do porozumienia zycze ci jak najlepiej dla ciebie i twojego maluszka

Jadziu to średnia z 3 miesięcy. Ale teraz zauważyłam ze Domi już pomogła

Ale jestem dziś nieruchawa, nic mi się nie chce.. Dzwoniła koleżanka z pracy, jakiś pomór, 50% kadry chora na grypę, a dodatkowo 2 dziewczyny mają chore na ospę dzieci... Więc nawet lepiej że już jestem na L4. Idę zrobić sobie kolację, bo zaczyna mnie ssać

Jutro zapowiada się obfitujący w informacje dzień. Ja wizytę mam dopiero 10 stycznia.. Trzymam kciuki za wszytskie jutrzejsze wizyty (nie sposób je wszystkie spamiętać )

Pati jesteś bardzo dzielna naprawdę Cię podziwiam trzymaj się bo masz dla kogo a z tym stypendium jak byś tylko miała taką możliwość to rób co możesz żeby je dostać później zobaczysz, że dzięki swojej pracy będzie Wam z maluszkiem dużo lepiej co najważniejsze będziesz dumna, że masz kaskę za dobre wyniki super sprawa trzymam kciuki

Sylwia dzieki


Patrzcie jak sie zmienilam od poczatku ciazy
pierwszy dzien po zaplodnieniu
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

o matko Jadzia szok jak patyk wyglądasz jakie cuda jeszcze się kryją w tych 10tysiącach zdjęć ?

A to mój;)

www.okazje.info.pl/okazja/inne/teutonia-...fort-plus-torba.html

Taki bialy ale wnętrze i dodatki w brązowa kratkę.

Z psem jeszcze nic nie wiadomo...ciagle na króplowki jeździmy, od dzis ma dostawać łyżke gerbera na 8 godz i zobaczymy jak pracuje żołądek pracuje.. No mamy nadzieje ze będzie dobrze..

Sluchajcie, co wy myślicie o tym masażu krocza? Czy któraś wie czy to pomaga- bo np koleżanka testowala?

Coralowa chyba Pliszka cos robila...ja wole nic nie robic z moim kroczem bo jestem tak napalona,ze az strach pomyslec co by sie dzialo
Wspolczuje z psem...trzymam kciuki,zeby bylo lepiej
Dominia chuda bylam i mam prawie 20 kg wiecej ale zgubie

Jadzia mam taką nadzieję, że to tylko przejściowy taki kryzys u Niego, no i że przemyśli sobie co zrobił, na razie rozmawiam z Nim, ale z takim dystansem i na tym przystopuję ;P No i SZOK jaka Ty chudzinka byłaś, ale za to teraz wyglądasz kwitnąco w ciąży ;P Że tak powiem cud, miód i maliny hehe No to lepiej Ty nie testuj tego masażu hehe chyba że Twój R Ci pomoże w tym

Dominia no liczę na to, że mi się uda tylko kurde z tego co słyszałam to półrocze chyba też się liczy nie wiem, a może cały rok jak nie to do końca się wystaram i z czerwonym paskiem zdam ten rok ;P hehe ja tam pozytywnie myślę, kurde tylko w tamtym roku jedną ocenę w górę i bym miała czerwony i stypendium, a tu dupa... Ale ja tam się nie przejmuję ;P

No, ale jak tak kciuki trzymacie to na pewno mi się uda

A mi to maluch chce chyba przez pępek wyleźć tak mi rączkę wciska, że paluszki normalnie można liczyć, cudowne uczucie, chociaż boli

O matko nie wierzę no mam taki dobry humor jak nigdy, ten malutki człowiek w moim brzuszku daje mi tyle radości Aż chce się już wytlić Go ;**

Hahaha, No ja tez i dlatego sie zastanawiam czy to moze jednak tylko przyjemności służy ))) zrelaksowana mama to i poród łatwiejszy hehehe



Co do wagi, z 60 na 77 skoczylam , przy 175 cm , tez kiedyś mało mnie było..... Wstawilabym fotki ale korzystam z ipada i nie umiem tego ogarnąć ( juz i tak sie z nim kłóce bo niejednokrotnie wmawia mi ze wie lepiej co ja chce napisać )

jak Wam mija wieczorek? ja jakoś tak osłabłam.. odmrażam sobie truskawy na kolacje mniammm:)
jadzia ładna z ciebie kobietka:) a już nie długo i wrócisz do swojej wagi
Michasia szkoda, że z bratem się nie dogadacie, ale ja myślę, że jak go nie będzie to będziecie sobie tam siedzieć, gdy maleństwo zaśnie w waszym. Czy wstęp tam też zabroniony?
Wiecie co, oglądałam na youtubie filmik, jak wygląda poród naturalny i jestem trochę zszokowana.. jak widać główkę, położna nie dość że za nią ciągnie to nacina krocze normalnym nożykiem.. pełno krwi.. jeszcze mnie ten szok trzyma. Boję się najbardziej właśnie tego nacięcia, omg..

Patii dzieki a masaz...hmmm....mamy zakaz calkowity...nie moge miec orgazmow teraz bo zaczely by sie skurcze tak wiec wole,zeby moj R mi nie pomagal..heheh
Ja tez juz nie moge sie doczekac maluszka wycaluje go calego
Coralowa wysoka jestes i tez przytylas sporo...ale zgubimy wszystko spokojnie...u ciebie pewnie mniej widac bo jestes wysoka jak juz zejdziesz z tego ipoda na kompa to prosimy o fotke
Marlena dzieki naciecie mnie nie bolalo chociaz bylo bez znieczulenia bo bylo wszystko mega napiete...ale za to zszywania nie zapomne nigdy w zyciu pomimo tego,ze mialam znieczulenie to bolalo na maxa

Jadzia no tak wypadło mi z głowy, no to jeszcze trochę i będziemy mogły wycałować nasze maluszki już niedługo zaczniecie się rozpakowywać, na mnie też i pora przyjdzie, ale pewnie trochę później ;P

Kurde no ja właśnie też się boję tego nacinania, oglądałam raz z M filmik jak babkę normalnie na żywca cięli to myślałam, że zejdę na miejscu... Niby nie boli, ale każdy inaczej to odczuwa, no ja nie wyrażę zgody na to, no chyba, że będzie taka konieczność, poproszę swoją mamuśkę, żeby tam pogadała z kimś, może potraktują ulgowo...

Co do nacinania to mi ciotki mówią, że to jest ulga a nie ból Poza tym chyba wole być nacięta nic mam popękać hmmm