- Posty: 1262
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- Mamusie luty 2013 !
Mamusie luty 2013 !
- princess
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Monia_T
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1239
- Otrzymane podziękowania: 0
Na wychowywanie i pokazywanie co dobre a co złe przyjdzie czas. Chociaż moim zdaniem, to, że dziecko w nocy pragnie przytulić się do mamy, bo np. miało zły sen nie jest niczym złym i moje dzieci uczę, że wtedy ma mnie zawołać a ja je utulę, a Ty swojemu pokazujesz, że budzenie mamusi jest czymś złym i ma sobie radzić samo...już od maleńkości.
Choroba mnie pokonała...leżę i zdycham.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anet-a-1401
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 217
- Otrzymane podziękowania: 0
czy wasze maluche tez tak maja? czasem widzę ze małej się śnią jakieś koszmary bo buzi się z wielkim płaczem cala się trzęsie? co mogę z tym zrobić?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- drzyzgunia
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 275
- Otrzymane podziękowania: 0
U nas choroba nadal grasuje ehhh jesień masakraaaaaaa.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Paulaaa
- Wylogowany
- rozmowna
- Amelia-19.02.2013 Oliwia-29.09.2008
- Posty: 527
- Otrzymane podziękowania: 1
I mnie choroba pokonała. Uśpiłam wczoraj malutką. Szybki prysznic, wzięłam leki, A. mnie nasmarował i w sekundzie odleciałam. Ale dziś zdecydowanie lepiej się czuje.
Kasia Twoja Tosia jest boska!
Marlena, Filipek śliczny
Pliszka Twój Olek jest wyjątkowy. Osobiście nie znam żadnego dziecka które nie budziłoby się w nocy.
Moja młodsza, podobnie jak i starsza (kiedy była mała) dwie przerwy 5 min w nocy ma
Chociażby moje dziewczyny budziły się w nocy milion razy to ja i tak wstanę. Ogólnie jestem śpiochem, ale jeśli chodzi o dzieci to mam bardzo ''cienki'' sen. Jedno kwęknięcie i ja już stoję przy łóżeczku. Nie wyobrażam sobie nie wstać. Dziecko nie budzi sie w nocy bo ma taki kaprys. Budzi się po coś, czegoś potrzebuje. Moja Oliwia mając dwa lata potrafiła spać z Nami całą noc. I nie pomagało odnoszenie do jej pokoju, na śpiocha czy jakikolwiek inny sposób. Nie chciała spać u siebie i koniec. Skończyła trzy lata, nie wiem, może dorosła emocjonalnie i śpi u siebie co noc. Princess bunt dwulatka i tak Cie nie ominie. Tak samo jak skok w 8 tyg. Ja mam wrażenie, podobnie jak Monia, że za duzo się naczytałaś ''mądrych'' książek...
Miłego dnia.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- princess
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1262
- Otrzymane podziękowania: 0
Jesteśmy u teściów. Teściowa jakaś się milsza dla mnie zrobiła... Ciągle się Adaśkiem zajmuje, zagaduje, pyta. Wczoraj kupiliśmy drewniane łóżeczko, Adam przespał w nim całą noc. To łóżeczko zostaje u teściów, bo zawsze jak do nich przyjeżdżamy Adam śpi z nami w łóżku, więc teraz ma swój kącik. Jedziemy dziś do mojego dziadka. Leży w szpitalu, ciocia dzwoniła, że jest z nim źle.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- princess
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1262
- Otrzymane podziękowania: 0
Ja też nie wyobrażam sobie nie wstawać do dziecka, które się w nocy obudzi. Warto jednak przzeczytać książkę napisaną przez pediatrę i psychologa dziecięcego, którzy obserwowali i badali sny różnych dzieci. Do jakich wniosków doszli - polecam każdej mamie i tacie zapoznać się z tym. Oczywiście, nie można ślepo wierzyć we wszystko, co podają poradniki, bo każdy człowiek jest inny i może wymykać się z ram tam podanych. Jednak warto spróbować pewnych rozwiązań w zgodzie ze swoją intuicją. Ja spróbowałam i teraz i moje dziecko i ja większość nocy przesypiamy SPOKOJNIE, bez płaczów, częstych pobudek, nocnych karmień. Dzieci nas obserwują, naśladują i szybko przyzwyczajają się do naszych zachowań. Drzyzgunia piękne jest to, co napisałaś o zaufaniu dziecka do matki. Czasem jednak choćby nie wiem jakie relacje były między dzieckiem a rodzicem, to nie zwierzy się ono ze wszystkiego. Różne charaktery, różne sytuacje. Nie znam żadnego rodzica, który wiedziałby wszystko o swoim dziecku. Ale marzenia warto mieć i dążyć do ich spełnienia
Tak to jest, że interesujesz się czymś, spełniasz jakąś rolę, wykonujesz jakieś czynności to dokształcasz się, słuchasz rad innych, specjalistów itp. Dlaczego oglądamy programy kulinarne, szukamy przepisów? Dlaczego czytamy poradniki o relacjach damsko-męskich, czytamy instrukcje obsługi, słuchamy zaleceń lekarzy, szkolimy się zawodowo? Bo to nasze życiowe role, zainteresowania i chcemy się odnajdywać jak najlepiej we wszystkim. Dlaczego więc nie dokształcać się w dziedzinie opieki nad dzieckiem, wychowaniem? Przecież jest to cholernie ważna rola, jak nie najważniejsza, w końcu jesteśmy w 100% odpowiedzialni za drugiego człowieka, kształtujemy jego charakter, przyzwyczajenia, mamy wpływ na jego przyszłe życie. Szkoda byłoby to zmarnować! Dlatego lepiej wiedzieć, niż nie wiedzieć. Szkoda, że bojkotujecie osobę, która czyta, poszukuje informacji, czy coś w tym złego? Przecież tych ksiażek nie napisał operator wózków widłowych!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- chomiczka
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 846
- Otrzymane podziękowania: 0
Dziewczyny ratujcie, ja już nie mam siły do tego mojego dziecka. Ryje i wyje cały Boży dzień. Od 2 tygodni ma problemy ze snem w dzień. Wygląda to tak, że budzi się rano o 6, bawię się z nim 2 godziny, i po tych dwóch godzinach już zaczyna jęczeć i marudzić. Odkładam go do łóżka a ten zaczyna cyrk, jeden wielki wrzask. Ryje bez opamiętania, wygina całe ciało jakby to łóżko go parzyło. Drze się już w momencie wejścia do sypialni bo wie że zaraz odłożę go do łóżeczka. Wygląda to tak że przez ok 2 godziny biorę go na ręce przytulam i odkładam, ten znowu ryje, to za chwilę znowu na ręcę i odkładam, a ten wyje w niebogłosy. To trwa średnio 2 godziny. Często też biorę go z powrotem do zabawy bo myślę że może nie chce jeszcze spać. Ale nie, marudzi, jęczy, nawet na rękach mu niewygodnie, trze oczka, widać że chce spać. 2 godziny ryje bez przerwy praktycznie. Drze sie jak wariat, zaraz jest cały czerwony, spocony. Kilka razy nie wytrzymałam i zostawiłam go tak wyjacego. Nic to nie dało, wył dalej tyle tylko ze był bardziej spocony i mokry. Po 2 godzinach wariacji zasypia i śpi 2-3 godziny. Po południu jest ten sam cyrk, który trwa kolejne 2 godziny. Chyba że uda się wyjść na spcaer to wtedy śpi na spacerze.
Powiem wam, że ja już nie wiem co ja robię nie tak, o co mu chodzi. Mam już dość tego jęku, wycia, rycia. Ile można tylko słuchać tych wrzasków. Czasem zastanawiam się co sąsiedzi o nas muszą myśleć bo moje dziecko ryje bez przerwy!
Jka niektóre z was piszą że wasze dzieci rzadko płaczą albo jak naprawdę je coś zaboli to ja zwyczajnie w to nie wierzę. U nas 70% czasu w ciągu dnia jest przeryte z góry na dół. Ma mnóstwo zabawek, cały czas się z nim bawię, zabawiam, całuje, przytulam. Nie mogę nawet wyjść z pokoju bo zaraz wrzask. Ratunku
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- chomiczka
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 846
- Otrzymane podziękowania: 0
Macie może jakieś pomysły czy sugestie??
Princess nikt Cie nie bojkotuje Ja też przeczytałam kilka poradników, porad odnośnie wychowania, radzę się mojej mamy, innych doświadczonych mam i co. Każde dziecko jest inne i inaczej reaguje na wszystko, nie ma jednego szablonu. Z moim od samego początku jest problem, mimo że robię wszystko co w mojej mocy i się staram. Mimo to ciągle coś jest nie tak. Są dzieci spokojne, ciche a są takie, które od małego pokazują charakter. Taki właśnie jest chyba mój. Dobrze że czytasz i chcesz wychować dziecko jak najlepiej. Tylko takie pisanie, że dziecko można ułożyć, że to zależy od rodziców, że nieprzespane noce to wina rodziców. No tu sie nie zgodzę z Tobą, bo ja próbowałam naprawdę wszystkiego. Jest duża szansa że Adaś ma taki charakter, mój ma całkiem inny. Do tak odmiennych dzieci nei da się stosować jednakowych metod wychowawczych. Pisanie że ja jestem odpowiedzialna za to jakie jest moje 6 miesięczne dziecko trochę mnie razi, bo daje z siebie wszystko, a mój synek płacze bez przerwy. Popatrz na Suzi, Agę, Kasie, czy one wszystkie są złymi matkami, bo dzieci płaczą, czy budzą sie w nocy? No nie wiem, może źle odebrałam co napisałaś ale takie coś mi się właśnie wyłania z Twoich wypowiedzi.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- dominia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 15.02.2013 Moje życie stało się piękniejsze <3
- Posty: 2731
- Otrzymane podziękowania: 0
Ja powiem tylko tyle .. próbowałam Igora ogarnąć żeby w nocy nie jadł. udało mi się tylko jedno karmienie zniwelować. koło 3-4 muszę iść mu zrobić jeść bo jest zwyczajnie GŁODNY ! poczekam aż SAM stwierdzi, że jadł w nocy nie będzie. Na to wychodzi, że potrzebna mu butla z wieeelką ilością mleczka do wtrąbienia więc te dzieciaczki, które ODRZUCIŁY SAME mleczko w nocy to podziwiam
Każda z Nas wychowuje dzieci po swojemu, wie co dla Nich najlepsze ja kształcę się w kierunku pedagogiki resocjalizacyjnej ale jakoś nie prowadzam zachowań książkowych jak uniknąć problemów .. wychowuję swoje dziecko według swojej intuicji i miłości.
Princess może teściowa coś wyczuła, że u Was z M. coś nie tak ????
Chomiczka Kochana nie mam pojęcia co się dzieje Olusiowi więc mogę tylko być z Tobą i dodawać siły ! szkoda, że nie mieszkamy blisko siebie spotkałybyśmy się na kawce, pogadały, zjadły dobre ciacho
Dzisiaj mamy pierwszą rocznicę ślubu ale to zleciało rok temu byłam u kosmetyczki teraz ahh wyszłabym za mąż jeszcze raz oczywiście za mojego T.
A Iguń ma 7 miesięcy taki jest juz superrrrrr i myślę, że niedługo ruszy do przodu i zacznie łazić
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- chomiczka
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 846
- Otrzymane podziękowania: 0
A propo jeszcze wyjących dzieci. Moja teściowa powadziła pamiętnik odkąd urodził się jej synek czyli mój M. On też dawał czadu, płakał dzień i noc i nie dawał żyć. Pamiętam taki wpis w tym pamiętniku, że dopiero po 1,5 roku moja teściowa przespała całą noc! Zaznaczę, że rodzice mojego M bardzo go kochają (jest jedynakiem) ale byli raczej dość konsekwentni i surowi. Mój M był potem bardzo grzecznym dzieckiem, pilnym uczniem, zawsze gotowym do pomocy, i nie sprawiał rodzicom w dalszym życiu większych problemów a to że rodzice byli dla niego dość surowi świadczy fakt, że jak raz M zgubił w szkole rękawiczkę to przez miesiąc chodził w jednej, jego ojciec chciał mu pokazać, że swoich rzeczy trzeba pilnować i szanować. Potem juz rękawiczek pilnował. Nie chwalę tego tylko chciałam pokazać że wyrósł na porządnego faceta mimo że pierwsze 1,5 roku przewył. Chyba Olek ma to po nim.
Tak samo mój starszy brat też dał mamie w kość. Mówiła mi że jak ja się urodziłam to do mnie w nocy nie musiała wstawać tylko do mojego brata, mimo że miał już 1,5 roku.
A moja mama była i jest najlepszą mamą na świecie a brat też wyrósł na ludzi, ja mam o iebo gorszy charaketrek od niego.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Monia_T
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1239
- Otrzymane podziękowania: 0
Princess masz rację, nie znam Cię. Ale ja tylko odpisuję na Twoje posty i teorie w nich zawarte. Masz prawo wychowywać dziecko po swojemu, możesz się podpierać mądrymi książkami, możesz robić w stosunku do swojego dziecka co Ci się żywnie podoba, Twoja sprawa jak je wychowujesz, a czy dobrze robiłas dowiesz się za kilka lat.
Ja postępuję inaczej i o tym tutaj mówię. Kieruję się intuicją a nie naukowymi badaniami. Jestem na każde wezwanie, bo przytulenie mojej córki jest ważniejsze niż mój sen. Dopuszczam myśl, a nawet jestem pewna, że przejdzie przez bunt dwulatki i pozostaje mi mieć nadzieję, że będzie tak łagodny i zabawny jak u pierwszej córki. Nie mam idealistycznych marzeń w stylu, że będzie grzeczna, posłuszna, ze świetnymi ocenami, zawsze na baczność. Niech się śmieje, bawi, nawet broi, niech przechodzi wszystkie naturalne etapy rozwoju. Jest dzieckiem ma być szczęśliwa, po to jest ten czas. Marzę, żeby moje dzieci wspominały dzieciństwo jako najwspanialszy czas w życiu.Nie preferuję bezstresowego wychowania i wprowadzam w moim domu pewne zasady, póki co to się sprawdza,co widzę po starszej córce. Jeśli nawet popełnię jakieś błędy, to będą to moje błędy i mi przyjdzie za nie zapłacić. A jeśli uda mi się wychować dziewczynki na wspaniałe kobiety to sobie będę to zawdzięczać.
Natomiast jestem przeciwniczką tresury dzieci, która zaczyna się w wieku kilku miesięcy. I żadne mądre napisane przez doktorów książki poparte badaniami naukowymi mnie nie przekonają.
Jestem matką i ten tytuł daje mi przewagę nad wszystkimi doktorami i profesorami tego świata. Jestem od tego, żeby kochać, chronić, dawać poczucie bezpieczeństwa, pokazywać świat, uczyć, bawić, itd...itp...
To jest moje zdanie i tyle, a każda z nas ma prawo do swoich wyborów.
Napisałam do Ciebie, dlatego, że nie spodobało mi się, to, ze piszesz jakby większość mam zasłużyła sobie na nieprzespane nocki bo są leniwe i nic w tym kierunku nie robią, bo w mądrych książkach piszą, że każde dziecko może spać bez pobudek. Ja uważam, że to bzdura i nikt nie ma prawa w ten sposób oceniać innych.
Marudzimy na nieprzespane noce, od tego jest to forum...i tyle. A każda robi w stosunku do swojego dziecka to co wg niej najlepsze.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- chomiczka
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 846
- Otrzymane podziękowania: 0
Wszystko jedno kto go kładzie czy ja czy M, jest to samo. Dzieje się tak od dwóch tygodni więc różnie, raz po jedzeniu, raz nie. Daje mu wodę do picia, mleczko. Najczęściej nei chce. Powiem Ci że wydaje mi się że to na tle nerwowym ma, bo wścieka sie przy tym nieziemsko. Widać że jest wściekły, wygina się ze złości, łzy lecą jak grochy, jakby go ktoś ze skóry obdzierał.
Zastanawiam się czy to nie jest tak że on woli być ze mną, bawić się niż spać, mimo że jest bardzo zmęczony. Przez to nie chce spać i się wydziera. Spróbuję może zmienić miejsce łóżeczka...
Wieczorem o 20 odkładam do łóżka i nie ma najmniejszego problemu. Zasypia w ciągu 3 minut bez jednego jęku. Najczęściej cały dzień tylko lukam na zegarek i tylko czekam na tą 20
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Monia_T
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1239
- Otrzymane podziękowania: 0
Te moje "mądre" wywody to tylko własne doświadczenia i przekonania...niepoparte żadnymi badaniami naukowymi
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- princess
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1262
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.