Mamusie luty 2013 !

hej kochane,

Olo chory, ja też chora. Chyba on mnie zaraził. Czuję się fatalnie zasmarkana, gardło boli. Olo mędzi na dokładke i męczymy się oboje ze sobą

Suzi to dawaj Mikusiowe fotki, chętnie zamieszcze na forum.
Nie martw się ja też jestem taka lebioda co to rytmu nie czuje. Ja zawsze miałam problemy na wfie jak był aerobik, nigdy nie mogłam skumać o co chodzi z tymi ruchami, jedna noga tu, druga tam, w tym samym czasie ręce to tu to tam. Ja nigdy nie umiałam tego ogarnąć i w efekcie kręciłam się na wszystkie strony Jedyna w klasie tak miałam. Dlatego nie lubię takich zajęć. Wolę sama w domu przy ćwiczeniach które nie sprawiają mi takiego kłopotu


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Z tym mlekiem to jest taki sam temat jak szczepienia itp. Studnia bez dna. Ja myślę bardzo prosto, że krowie mleko jest dla krów

Chomiczka- haha chyba dla cielaków

Ola a co to jest cielak? Mała krowa. Tak samo dziecko to mały człowiek, ale jednak człowiek

A zresztą cielak to niekoniecznie krowa, a krowa to też nie zawsze krowa: "Określenie krowa odnosi się też do samic innych dużych ssaków, np. karmiących samic wielorybów. Odpowiednio młode ssące wieloryby nazywa się wówczas cielakami"

chomiczka napisał:

Ola a co to jest cielak? Mała krowa.

Może być jeszcze mały byczek

A poza tym myślę że pisząc że krowie mleko jest dla krów nie miałaś na myśli ..... Wielorybów

Ale żeśmy sobie temat znalazły

albo wieloryb ale ten nie wypije już krowiego mleka. A zresztą może i by się napisł skoro ludzie tez piją

A widzisz, chyli o wieloryba jednak chodziło

Haha Ola chyba faktycznie miałam wieloryba na myśli

Zdrówka dla Was

Ola dziekujemy

Katarinka trudna sytuacja z rodzicami. Ja cieszę się że nie mieszkamy ani z moimi rodzicami ani teściami. Nie wyobrażam sobie tego. Może dlaego że jeszcze nie nacieszyłam sie tą "wolnością". Chociaż czasami ma to swoje dobre strony, można podrzucić dzieciaka dziadkom i uderzyć na miasto, no ale coś za coś. Trzymam kciuki, na pewno świetnie się dogadacie

Suzi Mikuś kawaler prima sort. Bardzo się zmienił, wydoroślał. A Ty pięknie wyglądasz, żadne fitnessy Ci niepotrzebne, chyba że na poprawę samopoczucia.
A oto Mikuś w kilku wydaniach

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

chomiczko Asiu, dziękuję za wstawienie Mikusiów

A to moje slodkie Olusiątko, czemu takie arcysmutne przy i w tych zabawkach??? Wycałuj skrzata!

Suzi współczuję Mikiemu (i Tobie) alergii. Jest szansa, że z wiekiem to się wyciszy?
Zumba też nie przypadła mi do gustu. Latem chodziłam na aerobik i na jednych zajęciach instruktorka wplotła w układ Zumbę. Nie podobało mi się WCALE, wręcz chciałam wyjść nie mogłam się na tym skupić. Wolę zwykłe układy aerobowe a najbardziej interwały (najlepsze spalacze kalorii). Ale po aerobiku nie chudłam, nie wiem czemu Dopiero teraz, gdy chodzę na siłownię zaczęłam chudnąć. I wcale nie trzymam rygorystycznej diety!

Miałam podobne przeboje gastryczne jak Twoja córka. Od 3 miesiąca życia byłam pojona krowim mlekiem, całe dzieciństwo dzień w dzień kaszki, płatki na mleku, kakao, mleko szło litrami. W wieku nastoletnim zaczęłam mieć potworne wzdęcia, bóle jelit, kolki jelitowe, byłam ciągle zmęczona, rozdrażniona. Gdy dopadał mnie ból, musiałam się byle gdzie położyć, rozluźnić brzuch, spuścić powietrze z pontonu i to dopiero pomagało. Espumisany, Gealcidy, siemię lniane, herbatki ziołowe - nic nie dawały, miałam usg jamy brzusznej, chcieli mi nawet robić kolonoskopię podejrzewali wrzody, zespół jelita drażliwego i straszyli leczeniem i dolegliwościami do końca życia. Ale ktoś mądry zalecił mi odstawienie mleka. Po kilku dniach te dolegliwości złagodniały a jak na dobre wykluczyłam mleko w czystej postaci to zapomniałam o tym wszystkim. Czasem zjadłam tylko budyń czy płatki na mleku, małe kakao albo dolałam do kawy. No i wtedy znów miałam rewolucje. W ciąży mleko obrzydło mi do reszty i dziś płatków na mleku już nie kupuję, raz na miesiąc zjem budyń (pół na pół mleko z wodą) i doleję do kawy, którą piję raz na dwa dni. Przetworów mlecznych też jem mało ale po nich nie miałam za bardzo problemów.

Mikuś aleś Ty się zmienił Zmężniał no i jaki uhahany, śliczny chłopczyk No i mama niczego sobie, laska jak się patrzy


Drzyzgunia a co teściowa ma do Ciebie? To się zgasiła, odwagi jej zabrakło, jak Cię zobaczyła

Aganobla gratuluję, w końcu się wyspaliście

Ola jeśli chodzi o alergię to masz rację, krowie, kozie i modyfikowane się do niej przyczynia. Wtedy podaje się preparaty mlekozastępcze np. sojowe (oprócz białka zwierzęcego jest jeszcze roślinne). Ja pisałam o mleku krowim w innych kontekstach, bo nie tylko układ immunologiczny ono osłabia. A dla mleka modyfikowanego reklamy nie robię bo akurat jestem zwolenniczką karmienia piersią jak najdłużej.

Alina to z Nataszki gorącokrwista kobietka

Chomiczka zdrówka dla Was. Olo występował już wczoraj na fb, ale napiszę jeszcze raz, pięknie stoi Ciekawe, czy na urodzinki nasze szkraby zaczną chodzić

Dziś rano byłam na zabiegu oczyszczania twarzy i laserowej depilacji u mojej cioci kosmetyczki. Zrelaksowana wróciłam do domu i zaraz humor mi się trochę zepsuł, bo byliśmy umówieni na konfrontację z naszymi ukochanymi sąsiadami z góry. Oczywiście wszystkiego się wypierali i udawali niewiniątka, sugerowali, że te hałasy może słyszymy od innych sąsiadów, że oni nic nie robią i takie tam. Tyle co sobie pogadaliśmy a na koniec nawet zaczęliśmy żartować. Jeden z nich nawet powiedział, że jak będą robić imprezę to nas zaproszą. Potem M spytał czy podoba mi się ten lokator, bo on tak na mnie dziwnie patrzył. He dobrze, trochę zazdrości nie zaszkodzi. Ale swoją drogą niezły jest

Adaś przestaje jeść deserki. Chętnie wcina jogurty, puddingi, budynie dra Oetkera. Kiedyś jadł owoce w czystej postaci, w kaszkach, budyń mojej roboty z żółtkiem (aż mu się uszy trzęsły), twarożki itd. a teraz zje kilka łyżeczek i koniec. Dziś zrobiłam mu ryż z jabłkiem i cynamonem (ja akurat tego nienawidzę) no i Adaś wykrzywiał się na wszystkie strony i kategorycznie odmówił. Za to jak podjechałam z puddingiem waniliowym, zniknął w 2 minuty. Nie mam już pomysłu na przemyt owoców...

Czekamy na xiędza, dziś kolęda.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

princess, te dolegliwosci ktore opisalaś wypisz wymaluj odzwierciedlają te, ktore miala moja Magda. Ona z wielkim zalem rozstala się z mlekiem , poniewaz wyjątkowo lubila mleko i jego przetwory, ale strach przed dolegliwosciami byl większy niż lakomstwo , teraz pija mleko sojowe, migdałowe i czasem tzw "mleko"ryzowe, do muesli na przyklad, poza tym ostatnio w lidlu kupilam mleko 0% laktozy i sprobowala ze strachem i nic jej nie bylo
Najpierw zrobilam jej naleśniki na tym mleku, zeby nie pila w czystej postaci, potem dolala troche do kawy, potem z owsianką i jak narazie czuje sie dobrze, a to bezlaktozowe mleko w innych sklepach jest masakrycznie drogie, kiedys w Almie widzilam a1litr za chyba 10 czy 12 zł, zas w Lidlu bodajże 4.50 za litr, wiec roznica jest.
Co do silowni to nigdy mnie nikt namowić na to nie mogł, ale skoro piszesz, ze wlasnie tam zaczęlas chudnac to moze jednak sprobuję. Najlepsze, ze moj syn- fan silowni wielokrotnie mnie zachecal ale spuszczalam go ze schodow z jego pomyslami, zatryumfowałby niewątpliwie gdybym jednak znalazla sie w jego ulubionym miejscu na ziemi

Ola, "mleko" ktore pije Mikuś, czyli Humana SL to preparat na bazie białka sojowego, więc taki wstęp do mleka sojowego dobrze znanego mojej corce czy wegetarianom, albo raczej weganom. Drżalam zeby sie nie uczulił na to "mleko", bo to tez sie zdarza bo wtedy zostałby mu juztylko hydrolizat mleka czyli np Bebilon Pepti czy Nutramigen co jest ohydą jakiej świat nie widział sam zapach zabija
No ale na szczęście daje radę na Humanie SL.

Chyba Princess pytala czy to sie wycisza- no pewnie ze tak, starszy mial dokladnie takie same uczulenie a juz w przedszkolu albo i wcześniej wsuwał mleko i nic mu ńie bylo, więc czas tu jest najlepszym lekarzem. Musimy to przetrwać, ale czasami biedn jest.
Np na tym pierwszym zdjęciu ktore dzis zamiescila Chomiczka, Mikus nma dosć czerwone policzki- to wlaśńie jego alergia, bo zdjecia robilam na poczatku spaceru, wiec jeszcze ne zdazył zmarznąć

Niestety,na tym moim sprzęcie czasm nie otwierają mi się filmiki, więc ńie moglam Adasia obejrzeć , ale to fajnie jak dziecko ma taką super-ukochaną zabawkę tylko problem jak zginie czy się zuzyje , wtedy bywa hardcorowo

super Suzi wyglądasz ile to ty mowilas , ze masz lat?! ja bym dała z 31 max
jaki Mikuś piękny zmienił sie niesamowicie

Princess widziałąm ten filmik na fb swietnie sie usmiecha

Dzięki gabilee, naprawdę miło mi tym bardziej ze pewnie mam ze 20 więcej niź Ty

a suzi mialam pytac co masz za wozek? super kolor uwielbiam go Leos ma taki kolor pokoiku ale bardziej stonowany