Mamusie luty 2013 !

Gosia bardzo się cieszę, że z malutką wszystko dobrze!!!! Czeka ją jeszcze jakas operacja? Czy Zoja całkowicie wyzdrowieje po tych wszystkich zabiegach?
To super że będzie chłopak!! Będzie braciszek dla siostrzyczki Trzymam kciuki za badania, na pewno wszystko będzie dobrze, nie może być inaczej.

Gosia podczytuję Was na majówkach, super, że się odezwałaś !!! Zonia jaka piękna dziewczynka daj znać jak będziecie po konsultacji.
Jak faktycznie okaże się, że Synek to super ! mówię Ci chłopaki są fajne całujemy Zosię i dzidzia w brzusiu

Ania i Robert po 11 buziaczków
Martyna - zdrówka

michasia napisał:

S

Grzyzgunia co to są chrumery?

Ja tak na szybko mały chory marudny

michasia prosze tu masz przepis
www.przepisy.pl/przepis/chrupiace-paluszki-z-kurczaka

jaka sliczna Zosienka:)))az musiałam wejść jak zobaczyłam fotki...taka już duza dziewczynka.Gosia odzywaj się częściej.Na polowkowym na 100% będzie dobrze...chłopczyk fajnie..bedzie parka..super

dla wszystkich chorowitkow zdroweka.

Paula a te plastry to na katar>jak się nazywają.no nam dziś doalo totalnie.musialam zaprowadzić Kacpra do szkoły.w domu pusto a on biedny dopiero o 16.15 wychodzi..czas mi się dluzy..Tosi się nudzi.a jeszcze na 18 do wieliczki na zajecia z Kacprem.ech...kto to wymyslil by pierwszaki lazily na popołudniu.

wszystkiego naj dla 11 miesieczniakow:)

Pliszka Olus jak zwykle maga smieszek..slodki:)

Satinne Tosia tez nie ma zebow..i nawet nie widać żeby miały isc.

dziewczyny szkoda ze nie mieszkam bliżej..tez bym wyskoczyla z Wami do tych kulek..

u nas tez wiecznie sprzątam a Tosia rozwala..kacper jej pomaga i to jak syzyfowa praca...ale odsprzatam się jak będą starsi... chyba

Gosia świetnie, że się odezwałaś. Śledzę Wasze losy na Majówkach To synek zrobił Wam niespodziankę Fajnie, fajnie - będziesz miała parkę

Kasia plastry to www.doz.pl/apteka/p18378-Aromactiv_plastry_5_szt są od 3 roku życia, ale pediatra pozwoliła przykleić młodej do bluzeczki. Spała po tym pięknie i widać, ze od razu się jej lepiej oddychało.

Katar mnie zalewa Dziewczyny zresztą też. Ami jak widzi, że zblizam się z fridą to wpada w ryyyyk.

Dzień dobry

Wysłałam dziś do pracy wniosek urlopowy do 1 kwietnia i wniosek o powrót w wymiarze 3/4 etatu. Znów mnie dopadł stres i smutek na myśl o rozstaniu z Olkiem

Zdrówka dla wszystkich chorowitków!

hey
u nas roznie mala u mamy zrobila pierwsze kroki tatus byl tak dumny

my zdrowe ale taka u nas szklanka ze sie pies nie ma gdzie za przeproszeniem wysrac bo trawnik to jrdno wielkie lodowisko no i rewelacja wlasnie szukamy transportu a w sumiejuz znalezlismy bo markowi wczoraj wsadzili noge w gips i probujemy go z tego krakowa sciagnac

Hej
Dopadło mnie w niedziele do 4 rano przy wc,nigdy wcześniej tak nie wymiotowałam Boję się o Gabrysia żeby nie złapał wirusa ode mnie.Biorę leki,na szczęście mogę karmić.Trzymajcie kciuki żeby się nie zaraził.

Alina noga w gipsie co się stało? współczuję.U nas też szklanka

Pliszka Oluś śmieszek mały

Gosia Zosia śliczna,dużo zdrówka dla niej będzie braciszek,super daj znać po połówkowym

Puchatek dziękuje za komplementy

Mamy już zaproszenia na roczek Będziemy rozwozić w ten weekend przy okazji składania życzeń licznym babciom i dziadkom

Pliszka to długo jeszcze będziesz z Olusiem w domku.

Aganobla jak się czujesz?

Jak tam Dzień Babci i Dziadka?

Za nami kolejna dziwna noc. Wczoraj Adaś nie spał 4-5.30 a dziś kokosił się od 3.30 po czym zrobił kupkę. Przewijałam go nad ranem, nakarmiłam i spaliśmy dalej do 9.20.

Ja w weekend byłam bardo obolała po piątkowym treningu na siłowni. Przesadziłam z katowaniem brzucha i dostałam okropnych zakwasów mięśni kręgosłupa. Ledwo dawałam radę się zajmować małym, małż cały weekend w szkole. W niedzielę przyszła do nas mama, pomogła się nam wyszykować i poszliśmy do niej na obiad. Nawet nie byłam w stanie wózka pchać. Od wczoraj jest już poprawa, zrobiłam Skalpel skończył mi się karnet na siłkę a funduszy brak, więc może po wypłacie kupię następny a jak nie, to pozostaje Ewa.

Adaś rozsiewa zapachy, idziemy do łazienki umyć dupkę

Miłego dnia mamusie

Witam mamuśki.!

Gosia fajnie, że się odezwałaś i super, że z Zosieńką wszystko w porządku, fajnie, że będzie miała braciszka

A my sobie się wylegujemy w łóżku, nie wiem czy mówiłam już, ale złożyłam łóżeczko Marcelka, bo i tak sypia ze mną, a jak mnie nie ma to przytulony do mojego szlafroka hehe nie ma innej opcji, żeby pospał dłużej, no i @ nadal brak, czekam dalej, bo już po terminie jestem, chyba się zapiszę na poniedziałek do ginka obok to najwyżej da coś na wywołanie, bo jak za długi cykl to będę umierać przy @ z bólu...

Pliszka fajne zaproszenia

Ja robię obiad dla rodziny, bo wypadają w środę chyba urodzinki Marcelka, a i w sobote koleżanki z dziećmi zapraszam będzie i panienka Marcelka, w jego urodziny już półtora-miesięczna Amelka-księżniczka

Zdrowieć mamusie i dzieciaczki niedługo roczki się posypią :**

Gosia Wspaniale informacje! tak sie ciesze,ze sie odezwalas i ze Zosia jest zdrowa fantanstycznie widziec ja na zdjeciach sliczna buziaki i duzo zdrowka dla ciebie i Zosi
Dominia jak Igorek???
Monia gdzie ty kochana jestes???
Princess ja tez przecholowalam na silowni wczoraj i dzisiaj odczuwam bol plecow ...chyba cos nie tak cwiczylam
Aganobla jak tam?
Pliszka sliczne zaproszenie

Jej..nie moge uwierzyc ze tak niedawno wszystkie rodzilysmy a tu juz roczek sie zbliza a my dalej tu na forum razem milo

kurcze..nie spalam cala noc. Nie przez HUberta bo on ostatnio spi po 10h ciagiem. Nie wiem dlaczego zasnac nie moglam
Hubus zaczal wchodzic na meble. Wczoraj wszedl na stol i zaczal na nim tanczyc oby tylko mu to nie zostalo a dzisiaj na krzeslo wszedl i na fotel. Dobrze ze nie mamy wiecej mebli

Asik co tam u Was w wielkim swiecie za oceanem slychac ?

Dominia no chyba myslalysmy o sobie w jednym czasie jak sie Igorek czuje??? jak goraczka?
u nas dobrze...powoli sie przygotowujemy do urodzin...w sobote przychodza rodzice chrzestni i moj tata ze swoja pania nie wiem co zrobic...ale chyba przygotuje barszcz z krokietami, koreczki, salatke i wedliny ...po polsku bedzie! i torcik oczywiscie.
W piatek jade na rtg kolana bo sobie uszkodzilam przez nieumiejetne bieganie 2 miesiace temu i teraz cierpie u nas okres rozliczen podatkowych jak w PL...i Radek byl wczoraj u ksiegowego....mial do zaplaty 8 tys $ podatku ale cale szczescie mozemy odliczyc Hubka...wiec pozostaje nam zaplacic tylko 3 tys..uffff...balam sie tego ale nie wyszlo nawet tak zle. Szef mu wystawil cos takiego jak PIT11 u nas i cale szczescie wykazal mniejsza kwote o 20tys. Lubie go bardzo hahahah.
Mielismy teraz propozycje od szefa R ....wynajac mieszkanie w kamienicy w San Francisco...zaraz obok mojego taty. Szef R jest tam medadzerem i jedno z mieszkan sie zwolnilo....za ta sama kwote ktora tutaj placimy w Pacifice. Zaoszczedzilibysmy na paliwie R do pracy, na czasie, bylabym blizej taty bo tylko kilka przecznic od niego. SKlepy na miejscu.....tylko szkola Bartka musialby zmienic i kolegow tez. Dlatego postanowilismy sie nie przeprowadzac. I tak zrobilismy my ogromna rewolucje w zyciu rok temu...wreszcie poznal kolegow i to bardzo fajnych...ja ich znam i ich rodzicow. Czesto u nas nocuja...szkola tez jest bardzo fajna i nauczycieli znam. Poza tym tu jest spokojniej niz w SF. Ale pomimo tego pojechalismy zobaczyc to mieszkanie.....masakra! ciemne i okna wychodza na "ogrodek" i parking i kamieniczki.....okna malutkie, nie ma gdzie spacerowac z HUbusiem chyba ze po sklepach...z dachu tylko piekny widok bo na Golden Gate ale nic poza tym. Tutaj mam przestrzen i piekne jasne mieszkanie. Budzi nas slonce a za oknem mam basen ktory poprawia mi humorek Hubus ma hgdzie spacerowac i czuje sie tu jak na wsi oboje stwierdzilismy ze bylby to zly pomysl i z radoscia wrocilismy do naszego domku
ale sie rozpisalam....