Mamusie marzec 2013

pobudka śpiochyyyyyy

witam witam:)

Sylwia2 super,że u Was wszystko dobrze!!

Gosia kurcze dziewczyny mają rację,nie będę się powtarzać bo się z nimi zgadzam,trzymam za Was kciuki

mamcia łoł jakie niskie ciśnienie!! wez no se zadzwoń do teściowej czy coś - zaraz ci się podniesie a tak serio to wiesz - uważaj na siebie

jakie plany na dziś??
ja mam zamiar jakoś przewegetować a jak 'remonciarz' sobie pójdzie to juz wiem,że spać pójdę zzzieeefffffff

hejka


sylwia ale duży chłopczyk już z twojego synka:)

Gosia offca ma rację!! nie przejmuj się tak wszystkim, to rodzina ma cie wspierać w ciąży

koticz moja siostra z mama czytały i sa mega zadowolone, juz nawet tą drugą część też kupiły, ja miałam się zabrać za czytanie ale póki co czasu miałam brak, po świetach pożyczę od mamy i poczytam bo podobno super

ania Czajka a co się stało??

leiusia ty mróweczko pracowita:P

aksa współczuję ci tego codziennego wstawnia, ja dziś wstałam po 10 godzinach snu i jestem niewyspana

łłłłoooo właśnie się zorientowałam,że dziś zaczynamy III trymestr!!! jaaacie jak już niewiele zostało..

aksa napisał:

łłłłoooo właśnie się zorientowałam,że dziś zaczynamy III trymestr!!! jaaacie jak już niewiele zostało..

Aksa gratki!!! ja zaczynam jutro:P:P:P:P:P

dzień dobry:)

sylwia-wow ale duży chłopiec:)

aksa-gratulacje!!!

wczoraj na szkole rodzenia było o odżywianiu w 3 trymestrze:) a potem znów pani rehabilitantka:) i było oddychanie w czasie porodu:) dopiero do mnie dotarło ze to już zaraz:) były też techniki relaksacyjne, tzn. jak mają masowac i uciskać faceci w czasie porodu zeby pomóc się rozluźnic-co prawda wątpie zeby to się przydało w trakcie bo pewnie co drugi dostanie od nas po głowie, ale do tego czasu na pewno będę z moim B to praktykować.
tyyle ode mnie:) miłego dnia cioteczki:)

Dzień dobry dziewczyny.
Dziękuję Wam za wsparcie i słowa otuchy.Mam cięzki orzech do zgryzienia...ale muszę. Musiała bym być bardziej stanowcza a tego atutu mi brakuje i wielu innych...jestem beksa, nie umiem się kłócić, zawsze tłumię uczucia w sobie...

Sylwia2 ale mały to duży chłop już jest. Zaskoczona jestem.
Aksa to już teraz z górki do porodu.
Mamcia ja to mam co chwilę takie niskie ciśnienie i piję małą filiżankę kawy codziennie.

O 5 wyprawiłam R na delegację. Zjadłam od razu 1 śniadanie bo wieczorem się sobą cieszyliśmy i ja od razu głodna Nie spodziewałam się, że pod wpływem wydzielanej oxytocyny, która działa na przysadkę mózgową a ta wytwarza prolaktynę można dostać mlekotoku...( tzw sprzężenie zwrotne ujemne )Koticz i też założyłam wczoraj nowiutką piżamkę.
O 11 ma wpaść koleżanka z pracy i wybieramy się na zakupy. Mam cały dzień tylko dla siebie. Potem jeszcze poprasuję.

Wiecie dobrze że mój R to taki świrus. Uwielbia Jacksona. Wczoraj śpiewał Zosi do brzucha a ta w szał. Nieźle skopała.Z resztą tak wypycha nóżki czy rączki że aż zaskoczona jestem. Nie wiem czy to była pupka czy główka ale w pewnym momencie mogłam złapać w rękę ją tak się ułożyła. Pęcherza nie oszczędza. Nie źle go napastuje a mnie boli

Śniło mi się dzisiaj, że urodziłam bliźniaki, synów Adama i Pawła. Adaś to taka drobinka była a Paweł to ryczał bo ciągle chciał jeść. Teść nie mógł przyjechać więc przez skype mu ich pokazywaliśmy. A on nam w tej ciąży tak życzył bliźniaków, bardzo chciał. Może następnym razem
Co najbardziej pamiętam, to to, że Paweł w 2 tygodniu życia potrafił wypić już 200 ml mleka

Gosia - fajny sen, ja mialam tak seksistowski, ze nie wiem co ze soba zrobic.

Ps. Znowu wlaczyla mi sie tesknota za rodzinnym miastem. Umieram od tego.

A dzis ubieram choinke! Jesli dam rade i mam gdzies wszystkie inne obowiazki

Witam dwupaczki

mam wrażenie,że z każdym dniem spie coraz dłużej... dziś w nocy znów mnie pobolewał brzuch. Nie był to co prawda bardzo mocny ból ale co chwilę się budziłam. Nad ranem w końcu wzięłam nospę to przeszło. Zestresowałam się wczoraj moją mamą i stąd od razu ten ból.

Mam nadzieję, że dzisiaj ostatni dzień mąż będzie tak długo w pracy,że jutro będzie miał wolne i w końcu pojedziemy zamówić wózek.

Piszecie o potrawach na Święta. Ja nie umiem robić takich pyszności, bo jestem antytalencie kucharskie. Podziwiam Was,że lepicie pierogi i robicie takie cudeńka.Ja nie umiem. W Wigilie będę u teściowej, a w I Dzień Świąt jadę do rodziców więc tam będzie już gotowe jedzonko. Jedyną potrawą jaką robię to jest ryba w warzywach w zalewie. W zeszłym roku zrobiłam i zaniosłam ją teściowej i tak jej to posmakowało, że w tym roku też chciała żebym zrobiła. Więc ja mam do przygotowania 1 danie

Cześć dziewuchy!!!

mamcia trochę niepokojące to Twoje ciśnienie i cukier,ja bym się chyba zgłosiła po takiej akcji do szpitala,albo chociaż do gina zadzwoniła

Ja popijam mleko z miodem,zawsze mi na przeziębienia pomaga i do tego pyycha

andzia zazdroszcze Ci,też już bym chciała mieć zamówiony wózek,ale my zamówimy dopiero w styczniu i nie ukrywam,że liczę na ciut niższą cenę moi rodzice dadzą nam kaskę na połowę wózka i J ma jeszcze pogadać ze swoim ojcem czy się dorzuci.

Czytałam wczoraj Małej opowiadania i mnie katowała od środka będę to robić częściej

Życzę Wam miłego dnia!Dziś już pewno forum przycichnie


Do planowanej daty porodu jeszcze równe 80dni

ja w poniedziałek chce upiec pierniczki ;P

a na wigilie to ja wszystko szykuje z moją mamą, więc cały dzień w kuchni ale później jak pysznie jest

mały buszuje chyba lubi banany

jak strasznie mi się spać chce!! z chęcią bym już się zabrała za porządki i tak jak wy zaczęła myśleć o choince....ach ja uwielbiam taki klimat w mieszkaniu jak palą się lampki na choince i sypie śnieg - do tego pyszności do jedzenia i małż przy boku czego chcieć więcej:)

Tak trochę cisza na forum więc weszlam sobie poczytac jak tam majówki... a tam kolejna tragedia.... dziewczynie w 16tc odeszły wody i podczas porodu straciła bliźniaki Straszna tragedia Poprostu mnie zatkało

Dziendoberek
Gosia to miałyśmy podobne sny tez mi się śniły bliźniaki i tak płakałam ze szczęścia i nie mogłam się doczekać to jednego z bliźniaków wyjęłam sobie z brzucha ( z pipki)i wszyscy się cieszyli a później go wsadziłam sobie spowrotem to troszkę głupi sen ale czułam te emocje i to szczęście

Ja o 12 wyruszam na zakupy lodówka pusta i może już troszkę jak będę miała siłę nakupuję na święta. się okaże

hej Wam

Aksa wiesz, nie pomyślałam o teściowej

Koticz weź mnie nie strasz! Pierwszy raz mi się tak zdarzyło, ogólnie mam niskie ciśnienie, nawet przed ciążą miałam niskie. Za dwa tygodnie wizyta to powiem ginowi o tym. Mały szalał wczoraj więc chyba nic mu nie jest.

Becia a o tej kanapce z masłem i solą nie słyszałam, ale herbata mi pomogła i leżałam z nogami w górze i ciśnienie podskoczyło ładnie.

Andzia Ty się tak nie stresuj, bo przez to tylko się faszerujesz nospą. A tej dziewczynie to współczuję szkoda maluszków.