Mamusie marzec 2013

Depeche to faktycznie kłopot hmmm może jakoś się uda.

Hej dziewczyny:) mi dziś dzień minął bardzo miło :)zrobiłam obiad i rogaliki drożdzowe z marmoladą pierwszy raz i wyszły nawet dobre:) byli u nas moi rodzice na małym podwieczorku:) teściowa nie wchodziła mi w drogę

a to my dziś

i odziani:)

AniaCzajka napisał:

Hej dziewczyny:) mi dziś dzień minął bardzo miło :)zrobiłam obiad i rogaliki drożdzowe z marmoladą pierwszy raz i wyszły nawet dobre:) byli u nas moi rodzice na małym podwieczorku:) teściowa nie wchodziła mi w drogę

Powinien być zakaz wstawiania takich zdjęć na forum gdzie są ciężarne!!! Wyglądają smakowicie a ja dziś nawet przez sekundę nie miałam zgagi wiec chętnie bym je zjadła! Może to przez tą pełnie...

TVN style dokument o karmieniu piersią!

Depeche kurcze niefajna sutuacja ale myślę, że dacie rade. Wiele par tak ma, że rodzice daleko. Poza tym w szpitalu będziesz 3 dni więc mąż jako da radę, tym bardziej, że nalezy mu się 2 dni urlopu okolicznościowego z okazji urodzenia się dziecka więc jak urodzisz to będziesz w szpitalu pod dobra opieka a on zajmie się Laura.
Mówię Ci... nie będzie tak źle... a może nawet będzie tak, że urodzisz dokłądnie w terminie i rodzice zdąrzą wrócić z senatorum. Poza tym termin senatorium jest przydzielany i nie można podbierac go pod siebie.
Głowa do góry. Będzie dobrze. Zobaczysz, że wszystko się ułoży

AniaCzajka ale masz pyszności. Skąd Ty masz tyle sił żeby tyle robić? Podziwiam cię, nbo ja całymi dniami lezę plackiem

Fajna chałupka już jaka duża Franuś ma super wille z basenem

Paulina, ja np na łóżko położą sobie taki podkład na łóżko 60x90. a takie ceratki pod prześcieradełko tez mam. Faktycznie kosztują grosze, bo dałam za taką ceratkę niecałe 2zł.

wiewiorka napisał:

AniaCzajka napisał:

Hej dziewczyny:) mi dziś dzień minął bardzo miło :)zrobiłam obiad i rogaliki drożdzowe z marmoladą pierwszy raz i wyszły nawet dobre:) byli u nas moi rodzice na małym podwieczorku:) teściowa nie wchodziła mi w drogę

Powinien być zakaz wstawiania takich zdjęć na forum gdzie są ciężarne!!! Wyglądają smakowicie a ja dziś nawet przez sekundę nie miałam zgagi wiec chętnie bym je zjadła! Może to przez tą pełnie...

Zgadzam sie. Jak mozna, no jak mozna!

Moje kalmary zajeżdzały mułem tak bardzo, że o mało nie puscilam pawia. Co za shit. Musialam je zajesc kanapkami z powidłami! Bleeeeee

andzia_zg napisał:

Depeche kurcze niefajna sutuacja ale myślę, że dacie rade. Wiele par tak ma, że rodzice daleko. Poza tym w szpitalu będziesz 3 dni więc mąż jako da radę, tym bardziej, że nalezy mu się 2 dni urlopu okolicznościowego z okazji urodzenia się dziecka więc jak urodzisz to będziesz w szpitalu pod dobra opieka a on zajmie się Laura.
Mówię Ci... nie będzie tak źle... a może nawet będzie tak, że urodzisz dokłądnie w terminie i rodzice zdąrzą wrócić z senatorum. Poza tym termin senatorium jest przydzielany i nie można podbierac go pod siebie.
Głowa do góry. Będzie dobrze. Zobaczysz, że wszystko się ułoży

AniaCzajka ale masz pyszności. Skąd Ty masz tyle sił żeby tyle robić? Podziwiam cię, nbo ja całymi dniami lezę plackiem

Fajna chałupka już jaka duża Franuś ma super wille z basenem

Paulina, ja np na łóżko położą sobie taki podkład na łóżko 60x90. a takie ceratki pod prześcieradełko tez mam. Faktycznie kosztują grosze, bo dałam za taką ceratkę niecałe 2zł.

co do moich sił to zależy od dnia:)

depeche zgadzam się z dziewczynami,nie martw się na pewno jakoś się ułoży
ania czajka ładne foteczki

Depeche, przerąbane, ale jakimś sposobem mozedacie rade.

AniaCzajak, wow ale Franio ma apartament, a te rogaliki, normalnie mam slinotok!

Dzis znalazłam spis rzeczy jakie mi trzeba do szpitala wrzucam wam
Wyprawka do szpitala (Cieszyn):
- dowód osobisty, dyskietka ubezpieczeniowa, karta ciąży + wyniki badań + oryginał grupy krwi.

1) dla mamy do porodu:
- szlafrok,
- 2 koszule bawełniane,
- klapki (pod prysznic),
- 2 ręczniki,
- woda do picia (+ ewentualnie cukierki lub jakaś glukoza do ssania?)

2) dla mamy po porodzie:
- przybory toaletowe,
- kubek + sztućce,
- bieliznę,
- 2 paczki podpasek Bella max
- i te podkłady

3) dla maluszka:
- pampersy dla noworodków (ok 8 na dobę)
- chusteczki nawilżane

No jakims sposobem damy radem chyba za bardzo nie mam wyjscia ( wezme psa na porodowke , jakos osobe tow.)

Depeche niech mąż zawiezie Laure do swoich rodziców,wtedy zostanie mu tylko pies,z resztą należy mu się 2dni opieki na dziecko rocznie to najwyżej wybierze.A jak to Wam nie pasuje to niech świrka przyjedzie do Was na kilka dni i w razie czego on z Tobą pojedzie na porodówkę a ona zostanie z dzieckiem i psem.Ty wszystko zawsze widzisz w czarnych barwach...głowa do góry, z resztą jeśli Kuba się nie obróci to napewno poznasz dokładną datę porodu,bo się z lekarzem umówisz na CC,to wtedy sobie wszystko dogracie na ostatni guzik

aksa u nas też nie ma teraz odwiedzin,ale tatusiowie (póki co) mogą jeszcze być przy porodzie,a paczki żywnościowe podają pielęgniarkom w drzwiach,żeby mamy nie głodowały


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

koticz napisał:

Depeche niech mąż zawiezie Laure do swoich rodziców,wtedy zostanie mu tylko pies,z resztą należy mu się 2dni opieki na dziecko rocznie to najwyżej wybierze.A jak to Wam nie pasuje to niech świrka przyjedzie do Was na kilka dni i w razie czego on z Tobą pojedzie na porodówkę a ona zostanie z dzieckiem i psem.Ty wszystko zawsze widzisz w czarnych barwach...głowa do góry, z resztą jeśli Kuba się nie obróci to napewno poznasz dokładną datę porodu,bo się z lekarzem umówisz na CC,to wtedy sobie wszystko dogracie na ostatni guzik

aksa u nas też nie ma teraz odwiedzin,ale tatusiowie (póki co) mogą jeszcze być przy porodzie,a paczki żywnościowe podają pielęgniarkom w drzwiach,żeby mamy nie głodowały


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Depeche glowa do gory, chyba bardziej wkurzylo Cie, to ze nie okazali tym jakiejs formy wsparcia i przejmowania sie i przezywa ia razem z Toba, bo maz da rade, to na pewno. Tesciow troszku zangazowac i bedzie dobrze.

Dzis doszedl spiworek dla malego i kolyska (jutro powiesimy, bo to taka wiszaca, leandera). Igor zlozyl dzielnie szafe i komode a ja w towarzystwie 2 kolezanke spiep.....lam firanki;) zle je podcielysmy, krzywo podkleilysmy taka tasma i sa za krotkie ale nikomu nie mowcie, takie beda wisialy ale wlasnie je wypralam i obciekaja bo to z tych takich gladkich nie wciagajacych wody.

Kolejne pranie. Prasowanie sie pietrzy. Oj pietrzy. Mont everesstt. Razy dwa.
Juz sie wkurzam i sobie obiecalam, ze wszystko do konca przyszlego tygodnia ogarne, reszte zakupow, prania prasowania sprzatania i pamowania toreb a potem bede tylko sie relaksowala czytala i jeszcze troszku musze sie stazem zajac, ale ma zamiar oddac sie blogiemu niestresujacemu przezywaniu i cieszeniu sie z ostatnoch tyg ciazy!! Taki mam plan laski. I podwojam ostro rekawy!

Mileej soboty!


Ania - gdybys nie byla w ciazy to chyba bym Cie udusila za te rogaliki;) myslalam, ze zjem swojego Iphona!!