Mamusie marzec 2013

Lenusia - ja dzis kupilam materacyk do lozeczka ( i kilka innych rzeczy, w tygodniu poszukam jeszcze jakiejs koszuliny do porodu i chyba bede gotowa.. Bedziemy...) no mamy jeszcze kilka rzeczy na zapasowej liscie, ale to juz w przyszlym miesiacu, bo to takie mniej potrzebne bajery typu babyfoon czy wlasnie mata edukacyjna.

A jutrzejszy obiad?? Hmm to moje "ulubione" pytanie. Chodzi za mna domowa lazania, jakas zupka krem no pomidorowa albo brokulowa, warzywa w ciescie francuskim, ryz ze szpinakiem, oj wiele bym zjadla.. Chyba nawet teraz jestem glodna.. tylko ciekawe czy jutro starczy sil, by gotowac.

Bloga zablokowalam, w kazdej chwili moge go odblokowac - alw raczej tego nie zrobie. Dostawalam niemile wiadomosci anonimowe i takiez komentarze, ktore powodowaly, ze sie denerwowalam. I mimo, ze uwielbiam pisac i teraz nie mam gdzie tego robic, to jednak nie chcialam sobie pozwalac na takie "stresy". Serio jakies rzecyz typu zebym poronila etc wiec nawet nie bede tu pisala..

Gosiaczku - wiesz, ze ja jestem z Wami myslami chociaz tak daleko.. Ps a co z tym planem konsultacji w niemczech, bo juz zapomnialam...?

Depeche - ojej ale sie porobilo. Pogadajcie na spokojnie. Ochlon troszke. Hormony szaleja, mam nadzieje, ze mala nie musiala patrzec.. Gdybys chciala pogadac to pisz. I postaraj sie unikac agresji, to serio w niczym nie pomaga.. Ani Tobie ani jemu, w sumie nic to nie rozwiazuje.
Tylko pogarsza sprawe...

Cos Ty, w zyciu bym na to nie pozwolila. Mala chyba nie wie, ze os jest nie tak, mam taka nadzieje, staram sie. Polazilam troche po nocy, ojezdzilam, pokrecilam baczki na recznym i jest mi lzej. Odwyklam chyba od tego, ze ktos moze mnie zranic. Kiedys bylam uodporniona. Wiem, ze agresja do niczego nie prowadzi, ale chociaz przez chwile chcialabym poczuc sie lepiej. Nie moge ani spac, ani jesc, a lzy same mi sie cisna, wciaz mam to przed oczami. I naprawde nie wiem co musialoby sie stac, abym zapomniala. Jakiims cudem postaram sie wyjsc w sobote ze znajomymi, takimi starymi, bo nie mam nawet do kogo geby otworzyc. A potrzebuje.

pobudka spiochy!!!!!!!!!!!!! lece oddac krew paaaaa

A to my z rana :DDDD

cześć dziewczyneczki

Lenusia jak Ty rano tak wyglądasz, to ja chyba się muszę zaszyć w domu kompletnie!
Dzięki za trzymanie kciuków:) Zacznijcie zaciskanie od 14.30, bo wtedy jadę do lekarza. Stres jest

U mnie na obiad dzisiaj mielone i pomidorowa.

Mam ambitny plan posprzątać dzisiaj porządnie. Ale nie wiem czy się uda, bo mój poziom energii jest raczej średni już z rana, więc nie wiem skąd czerpać siłę

dominiczzkka napisał:

andzia_zg napisał:

dominiczka no no... szkoła tańca na rurze czyżby to dla męża?

właśnie nie, dla samej siebie ! ) tam ćwiczą wszystkie mięśnie ciała w sumie, wypadałoby się trochę wyrobić a M. też na pewno będzie później korzystał i będzie miał radochę z tego

Kika - dlaczego by Cie nie puscil ? fajna sprawa

no tak mi się wydaje hehe no ale pewności nie mam, musiałabym go wprost zapytać

Dzień dobry

Ale dziś śliczna pogoda. U mnie 0,2 stopnia na plusie:) I leciutki roztopy) Może wkońcu będzie cieplej:)

Agnieszka86 napisał:

Zacznijcie zaciskanie od 14.30, bo wtedy jadę do lekarza. Stres jest

Życzę powodzenia na badaniach:)

Depeche napisał:

Cos Ty, w zyciu bym na to nie pozwolila. Mala chyba nie wie, ze os jest nie tak, mam taka nadzieje, staram sie. Polazilam troche po nocy, ojezdzilam, pokrecilam baczki na recznym i jest mi lzej. Odwyklam chyba od tego, ze ktos moze mnie zranic. Kiedys bylam uodporniona. Wiem, ze agresja do niczego nie prowadzi, ale chociaz przez chwile chcialabym poczuc sie lepiej. Nie moge ani spac, ani jesc, a lzy same mi sie cisna, wciaz mam to przed oczami. I naprawde nie wiem co musialoby sie stac, abym zapomniala. Jakiims cudem postaram sie wyjsc w sobote ze znajomymi, takimi starymi, bo nie mam nawet do kogo geby otworzyc. A potrzebuje.

A rzeczywiscie poczulas sie lepiej po tym? A buzke mozesz otwierac do nas, do mnie mozesz nawet na skype jak ccesz, zreszta pewnie jak do calej reszty dziewczyn.
Jak tam dzisiaj?

Hej dziewczyny,
szykuję się pomału.wykąpałam się, zjadłam śniadanie. Przygotowałam papu na drogę, przecież to 300km...w nocy dobrze spałam, choć za nim zasnęłam to i łzy same leciały po policzkach...3majcie z Nas proszę mocno kciuki. Mam w Was niesamowite oparcie.

Aksa,Agnieszka będę o Was myslała i zaciskała piąstki
Patrycja czekałam na Twoją wiadomość. Z tymi nerkami w ciąży to trzeba mieć szczęście...głowa do góry. Wierzę że Twoja Pani gin zaradzi coś na nie
Beata konsultacja w Niemczech nadal jest brana pod uwagę, choć moja kuzynka matka chrzestna, która własnie pracuje na kardiochirurgi mówi że w Pl jest na lepszym poziomie...więc zobaczymy.
Depeche jestem zaskoczona Twoją reakcją. Albo mąż otrzeźwieje albo nie daj Boże pójdzie to w drugą stronę....
Lenusia ślicznotko Ty nasza

Dobrego dnia dziewczyny

Lenucha217 napisał:

pobudka spiochy!!!!!!!!!!!!! lece oddac krew paaaaa

A to my z rana :DDDD

Bosheee lenka skad Ty tak ladnie z rana wygladasz??


Aga - bede trzymala kciuki..

Dziewczyny od dwoch dni przybylo mi w piersiach, sa pelniejsze, wieksze i bardziej ciezkie, no przeciez chyba zwariuje, juz sa takie wielkie! :/

AniaCzajka napisał:

kupowała któras kosmetyki z Ziajki ? bo ja właśnie dostałam od sąsiadki cały zestaw:) i mam teraz podwójne kosmetyki znacie jakies opinie?

Ania ja kupowałam ,nie wszystkie ale mam płyn do kąpieli, krem do buzi, maść na sutki zobaczymy jak się sprawdzą

hej
dzięki dziewczyny. trochę się zdołowałam wczoraj przez te nerki. zwłaszcza że mniej mnie bolą (odpukać) a na usg wyglądają gorzej... powinno wszystko wrócić do normy po porodzie tylko że ja i tak jestem po operacji lewej nerki wiec wolałabym zeby chociaz prawa była w dobrym stanie. no nic-zobaczymy co jutro pani dr powie. ale spac przez to nie mogłam-pierwszy raz w ciąży:)

byłam już oddac krew i mocz:) zaliczyłam sklep i pocztę i zaraz biorę się za naukę.
juz od teraz trzymam kciuki za wszystkie wizyty!
miłego dnia

Lafi napisał:

Depeche tys miała jakiegoś doła????

aneem my piszemy co nas martwi, co nas smieszy, mozemy sie wyrzalić, ile tu nas jest tyle problemów stresów, staramy sie rozwiac watpliowści, pomóc, dac jakies wsparcie, wyciagac negatywne sprawy, chmm jakos mi sie nie wydaje, po to jest forum zeby uzykac porade, kazda z nas ma rózne obawy i problemy. napewno nikt nikogo nie chce odstraszyć ani zmusic do korzystania z forum.

popieram wcale żadnych negatywnych spraw tu nie poruszamy , po prostu życie

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Gosia kciuki zaciśnięte! Pomodliłam się wczoraj za pomyślność Waszej wizyty Uśmiech na twarz, pierś i brzuszek do przodu:) Będzie dobrze:) Słoneczko świeci dzisiaj dla Was

Kika super, że udało się komodę "postawić na nogi", bo z tymi reklamacjami to różnie jest. Żeby tylko teraz dobrze służyła:)

Patrycja no cóż każdej coś dolega Ale lekarz na pewno znajdzie jakieś sensowne rozwiązanie Owocnej nauki

Aha, z racji, że luty jest krótki. Od dzisiaj został nam równy miesiąc do daty porodu!! Tylko jeden, malutki miesiąc!!!