Mamusie marzec 2013

ale się pysznie zrobiło

Wow Pychota

Już sobie skopiowałam przepisy i muszę koniecznie je zrobić. Ale mąż się zdziwi A ja w końcu będę miała coś nowego na obiad

Vernix jesteś kochana jak Ci sie jeszcze przypomni jakis fajny przepis to poproszę

3. Piersi kurczaka duszone w śmietanie
-2 piersi z kurczaka
-2 marchewki
-pudełeczko kwaśnej śmietany
-odrobina mąki
-ulubione przyprawy

Filety lekko ubijam na kotlety.Mąkę, przyprawy-sól, pieprz, paprykę, zioła prowans., mieszam i panieruję w tym wszystkim kotlety. Następnie smażę na rozgrzanej patelni po obu stronach.

Dodaję śmietanę, mieszam i chwilę duszę.Marchewkę kroję w kostkę lub słupki. Dodaję i duszę jeszcze 30-40 minut. Przewracam kotlety co pewien czas. Można nie przykrywać, aby śmietana nie odparowała i zrobił się gęstszy sos.Smacznego

Skąd Ty masz takie superowe przepisy jestem zachwycona

4. Sałatka z tuńczykiem i makaronem

-2 puszki tuńczyka w oleju
-25 dag makaronu świderki
-2-3 łyżki majonezu
-2-3 ogórki (świeże lub korniszony)
-2 papryki czerwone
-4-5 liści sałaty
-sól, pieprz, koperek

Makaron gotuję w osolonej wodzie. Odcedzam, przelewam zimną wodą. Sałatę myję, układam salaterce. Ogórki-zielone i paprykę myję.Po usunięciu gniazd nasiennych, miąższ kroję w paski. Ogórki kroję w plastry. Tuńczyka osączam, a koperek myję, siekam.
Makaron mieszam z warzywami i z rybą. Dodaję majonez, doprawiam solą, pieprzem i mieszam.Na koniec przekładam sałatkę na liście w salaterce. Smacznego Dziewczyny

Jesteś niesamowita

andzia_zg napisał:

Skąd Ty masz takie superowe przepisy jestem zachwycona

[/i]

Andzia, przepisy mam od mamy, są na serio pychotkowe i proste do wykonania.Napisz czy coś Ci wyszło, jeśli zrobisz jakiekolwiek jedzonko

Oczywiście, że zrobię Już dziś bym robiła na obiad albo pulpety albo kurczaka w śmietanie tylko brakuje mi składników. Musze zrobić sobie listę zakupów i będę po kolei to robiła
Rzeczywiście przepisy nie są trudne. U mnie problemem może być odpowiednie doprawienie, ale trzeba próbować

ten kurczak duszony z marchewką to ja zrobię



a dziś rozmawiałam z mojego męża kuzynka z Niemiec, będą w w czwartek w Polsce i pytała czy nie chce ciuszków:P oczywiście powiedziałam ze chcę więc pierwsza transza ruszy

Na koniec za..rąbisty deser na romantyczną kolację:)i nie tylko

4. Gruszki w sosie czekoladowym

4 duże gruszki (teraz jest sezon i są tanie), 1/2 szkl. cukru, cynamon, 2 goździki, 1/2 szkl. mleka, 1/2 kubeczka słodkiej śmietany, łyżka masła, 20 g czekolady deserowej

Gruszki obieram, ale zostawiam ogonki. Z cukru i szklanki wody gotuję syrop. Wkładam owoce, goździki i cynamon do tej słodkiej wody. W razie potrzeby dolewam wodę, bo gruszki muszą być w niej całkowicie zanurzone.Gotuję 10-15 min. na małym ogniu, aż zmiękną. Przykrywam.
Śmietanę i mleko zagotowuję w rondelku, podgrzewam aż sos zgęstnieje. Następnie zestawiam z ognia, dodaję masło i połamaną czekoladę. Mieszam do momentu aż czekolada się rozpuści. Gruszki wyjmuję na talerz i polewam sosem.

To lubię!

Już Was nie zasypuję przepisami, daję spokój:)

mniam mniam mniam

Ja się o dziwo w miarę wyspałam Pogoda nawet względna, lepiej jak wczoraj.
Dziewczyny też macie takie cos że jak teściową widzicie to was trzęsie? Bo ja momentami miewam takie cuś ...

Vernix przepisy naprawdę fajne

Andzia jak juz coś przyrządzisz to przyślij mi żarełko hehe.

Kika ja też mam już pełno ciuszków i dla dziewczynki i dla chłopca , bo u mnie w rodzinie dużo dzieciów jest

mamcia ja tak miałam na poczatku małżeństwa:P teraz staram sie nie spotykac się z nią często i jest dobrze:p wiesz święta, urodziny itd

Kika ale ja ją widzę codziennie, bo jeszcze z nią mieszkamy.
Wiesz, nie jest to zła kobieta jak trzeba to pomoże, ale czasem ma takie zagrania i marudzenia że szok!
Kiedyś powiedziała do mojego taty że ja jestem grzeczna dziewczyna ale mam buzie niewyparzoną
hahahha

mamcia2013 napisał:

Dziewczyny też macie takie cos że jak teściową widzicie to was trzęsie? Bo ja momentami miewam takie cuś ...

Wiesz... mam tak trochę z moją mamą, bo się za bardzo wtrąca, wszystko musi byc tak jak ona chce, nic jej nie pasuje i każda moja wizyta w domu wiąże się z niezłym stresem. Parę dni przed wyjazdem do rodziców zawsze mam stresa. Wystarczy, że w czymś lekko się z nią nie zgadzam to ona już sobie wkręca straszne rzeczy, płacze itp. A zazwyczaj chodzi o błachostki, za które nikt "normalny" by się nie obraził. dużo przeszła w życiu i trochę odbiło się to na psychice. Tato ma to na codzień, ja raz na jakiś czas.

A moja teściowa tez by chciała się na maksa wtrącać,ale troche sie stopuje.