Mamusie marzec 2013

andzia_zg napisał:

Powiem Wam, że moja mama ciągle mi gada i jakiś przesądach... żeby nie łąpać się za brzuch jak sie wystraszę, żeby nie łapac sie po poparzeniu za ucho i jakies tam dziwne rzeczy... jakbym miala tak uważać na każdym kroku to chyba nawet nie weszłabym do kuchni. No bez jaj.

[/i]

Niby można to nazwać tak, ze się martwią i tak to okazują, ale kurcze to jakieś nienormalne te przesądy, tak na zdrowy rozum:)

vernix napisał:

Dziewczyny, czytam to co piszecie o swoich teściowych i odnoszę wrażenie jakbym widziała swoją. Niestety...
Obiektywnie-bo oceniają też ją inni (moi rodzice, teść, mąż, babcia męża), jest straasznie apodyktyczna, kłótliwa i do tego pedantka plus sknera, jeśli chodzi o kasę. Do wszystkiego się wtrąca, ustawia po swojemu, albo wierci tak długo dziurę w brzuchu, ze człowiek dla świętego spokoju po jakimś czasie się zgadza na jej naciski. Jednym słowem: masakra!

Kombinujemy z wyjazdem do Anglii, żeby się odseparować, bo na pewno gdy będzie dziecko nie zdzierżę jej ustawiania. Pomyślicie, a dlaczego się jej nie stawiam? bo to nie ma sensu. Z moją teściową nie da się rozmawiać, nie mówiąc o dyskusji, kilkanaście razy próbowałam i tylko traciłam zdrowie.Niby powie: tak, ale myśli po swojemu i używa takich manipulacji, ze człowiek głupieje i po prostu się ...z nią zgadza

Na szczęście mam męża, który stoi za mną i wie jaka ona jest. A rodzinę mam 200 km stąd i teraz, gdy jestem w ciąży słyszę takie rady, że ręce opadają-że nie można chodzić co miesiąc na usg, że dziecko będzie małe, chore, nie patrzeć przez dziurkę przez klucza itd. szkoda pisać

o matko ale jędza .....

Koticz....zazdroszczę teściowej:) bo teścia to mam spoko.

ehh te teściowe... szkoda czasu, ja już ze swoją żyję dobrze , no ale potrzebowałyśmy około 5 lat żeby się dogadać

Koticz ja też Ci zazdroszczę.

Moja teściowa synowe traktuje czasem jak jakiś wrogów! A ma je tylko dwie, mnie i moją kuzynkę. Dla niej świętością jest jej walnięta córcia która przyjeżdża tylko po kasę do mamusi!!

Dziewczynki, kończę temat o teściach- w moim przypadku teściowej, bo mi się ciśnienie podnosi na samą myśl a dziś mam urodziny, więc nie będę psuła sobie humoru.

Życzę Wam dobrego dzionka, uśmiechy dla Was i do napisania Ciężaróweczki:)

vernix napisał:

Dziewczynki, kończę temat o teściach- w moim przypadku teściowej, bo mi się ciśnienie podnosi na samą myśl a dziś mam urodziny, więc nie będę psuła sobie humoru.

Życzę Wam dobrego dzionka, uśmiechy dla Was i do napisania Ciężaróweczki:)

Zatem wszystkiego najlepszego!!!Góry prezentów i naprawde miłego i słonecznego dnia!!!

mamcia2013 napisał:

Koticz ja też Ci zazdroszczę.

Moja teściowa synowe traktuje czasem jak jakiś wrogów! A ma je tylko dwie, mnie i moją kuzynkę. Dla niej świętością jest jej walnięta córcia która przyjeżdża tylko po kasę do mamusi!!

córka mojej teściowej też jest jej oczkiem z głowie, ale olewam to i tyle bo lubię Kanmilę bardzo a ona sama na matkę narzeka ze taka czy taka także zgadzamy się co do teściowej

vernix sto lat kochana !!!!!! rzekłabym duża rośnij

Ojejciu vernix to wszystkiego najlepszego!!!! Dużo zdrówka, aby dzieciątko sie dobrze rozwijało, aby każdy dzień przynosił radość i wielkiego banana na buzi, żeby Ci niczego nie brakowało i żebyś każdego dnia z czystym sumieniem mogła mówić, że jesteś szczęśliwa i spełniona.

Vernix faktycznie duża rośnij no i 1oo lat kochana.

Kika a teściowej córcia to jest tragiczna, wszystko wie najlepiej i za nią nie przepadam.

mamcia to rzeczywiście dobrały się córeczka z mamusią

niedlugo przyjeżdża moja mama do Ostrołęki ale tylko na chwilę coś załatwić, i mam z nią wyskoczyć na kawkę o ile mi się uda:P

mhmmm... kawka

andzia ja w sumie to już dwie dziś wypiłam:p jedną małą rano przed wyjściem z pracy a drug w pracy dużą więc chyba jednak wybiore soczek

No to w takim razie soczek odpowiedniejszy a do tego ciacho