Mamusie marzec 2013

Gdyby któraś z Was zaczęła rodzić lub urodziła--pliss napiszcie do mnie:) Z góry dziękuję

patrycja85 napisał:

depeche-jak ci ordynator wypisze skierowanie na cc to raczej nikt nie zakwestionuje. załatw to szybko i przestaniesz się zadręczać.

wiewiórka-to są fajne świrki?)) moja to dobra kobieta, naprawdę. tylko ma zupełnie inne poglądy na większość spraw niż ja. wkurzyła mnie dziś już przy wejściu ale wszystko lśni więc nie będę narzekać.

moja mama kiedyś o świrce-ja nie wiem czemu ona cię nie lubi, przecież jesteś taka fajna:)))

moja na razie była raz u nas jak sie Szymon urodził i skończylo sie u mnie to mega goraczka. Chcialam go pokarmic to uslyszalam ze dopiero pzeciez jadl i mi go oddac nie chciala.oczywiscie padło pytanie kiedy chrzciny robimy...

Coś czuję, że z tymi naszymi świrkami to bedzie istna masakra...

Ja sobie leżę, nudze się jak cholera a mąż sobie śpi już nie wiem co ze sobą zrobić, bo sprzątac zbytnio nie mam co wiec leżę i gapię się jak głupek w kompa.

Andzia ja tez umieram z nudów .. ogladam ciuszki i szukam dywanu małemu do pokoju niestety nie wiem juz sama jaki nie widze nic ciekawego .. mamusie dziewczynek cos dla Was :Phttp://allegro.pl/3-6-komplecik-mini-madame-i3052146015.html

Mi się juz nawet nie chce nic szukac na allegro... szkoda ze nie mam z kim wyjść gdzies do kawiarni na pyszne ciacho i na pogaduchy... strasznie mi tego brakuje... z pracy nie mam z kim wyjść, a tak poza tym w tej mojej mieścinie nawet nie ma żadnej kawiarni... nie to co w Zielonej Górze u moich rodziców... tam zawsze miałam zajęcie... chociażby połązic po sklepach, wyjśc na ciacho czy dobre lody...

Jest jeden plus tego, że mieszkamy w tej małej miejscowości - razem mamy dobrą pracę, nie ma tu korków, cisza, spokój....
Ale ogromny minus tego jest taki, że jestem nauczona mieszkania w dużym mieście... tam studiowałam, tam miałam znajomych, zawsze można było gdzieś sobie wyjść, jak chciałam sobie cos kupić to wiekszość sklepów miałam pod ręką... a w tej mieścinie nie ma kompletni nic. Na rynku parę sklepów na krzyż i to wszystko. Nawet ni ma gdzie iść na spacer...
Brakuje mi życia w dużym mieście...
Ale do Zielonej Góry nie wróce, bo tam nie miałabym pracy w zawodzie i pozostałby tylko market. A tu praca jest.

patrycja85 napisał:

Vernix-ja też się popłakałam...

mój K nadal ma łzy w oczach jak mówimy o porodzie i wciąż mi powtarza ze dzielna jestem

A ja nadal pituję Masa na trufle czeka już w lodówce. Własnie rozmawiałam z mamą, bratowa ma dla mnie 2 torby ciuszków!!! Ale fajowo:) Więc Lenusia nie kuś mnie tu aukcjami allegro:P

Ale się u was dzieje... tak na wszelki wypadek życzę wszystkim marcówką lekkiego i szczęśliwego porodu. Trzymajcie się cieplutko, pozdrawiam i trzymam za was kciuki.

koszyczkoholiczka się melduje w dwupaku:)

Byłam u rodziców z męzolem a tam coś z internetem się popsuło i nie mogłam do Was zajrzeć Niedawno wróciliśmy pranie już wstawiłam i zaraz biorę się za zrobienie małych zapasów jedzeniowych dla mężola na kilka dni najbliższych a potem jakoś sobie poradzi jakbym dłużej była w szpitalu;/ Muszę później przepatrzeć torbę czy wsio mam.

Miłego dnia Kochane:)

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

patrycja85 napisał:

Gosia- a Ty weź się nie izoluj co? wróć do nas:)

A WIECIE ZE NIEDŁUGO ZNÓW BĘDZIEMY MOGŁY SPAĆ NA BRZUCHU:)))))

napiszę do wiewiórki bo się nie odzywa...

póki będziemy karmiły to nici z tego

ja uwielbiam spać na brzuchu, spałam w tej ciąży do 5 miesiąca

Depeche napisał:

Beata 26 napisał:

aksa napisał:

co tu taka cisza??? rodzicie czy co??

meldować się!!

a to my z wczoraj

Nawet nie wiedzialam, ze jestes taka ladna. Bylas tez u fryzjera?
Boshe i te lody.. ja podobnie do Lenusi raczej weekendu bym z nimi nie czekala..

Jaka Ty jestes ladna Aksa... glupio mi az tak pisac, ale sie zapatrzylam.
Kika tez mi sie podoba i Lenusia ( o MATKO)

jakie deklaracje uwielbienia

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Agnieszka narobiłaś mi ochoty na te trufle;) podaj przepis, może i ja zaszaleję

Gosia27 napisał:

Jestem dziewczyny, podczytuję Was ale sama nie wiem o czym chciała bym pisac...przecież nie o tym jak mi źle psychicznie, jak mi smutno i że się boję....
Nie czuję się też za dobrze, od paru dni. Mam nawrót rwy kulszowej, nie mogę tego niczym rozgrzewać bo mam przepuklinę lędźwiową-krzyżową a przy nadmierny rozgrzewaniu powiększa się...i chodze jak połamana. W ogóle, teraz wszyscy wydzwaniają pytają się co i jak a ja nawet nie wiem co mam mówic, bo przecież nie powiem, że moja córeczka jest cięzko chora...i mam się przygotować na najgorsze...
Depeche obowiżauje procedura, że przy położeniu miednicowym u wieloródki cięzarna ma prawo powiedziec że nie chce rodzić sn. A to dlatego, że nie jest to położenie fizjologiczne a wręcz odbiega od fizjologi i to w znacznym stopniu. Lekarz sam Ci pewnie zaproponuje czy rodzisz sn czy cc. On sam jednak bedziesz za cc bo nie ma co ukrywać sam będzie za cc. Bo bedzie się bał.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Ja dzis sie nie ruszam, chodzilam wczoraj troche po galerii i wieczorem mnie skurcze zlapaly. Zrobilam tylko rosolek i drugie i siedze przed tv. Wprawdzie szyjka trzyma, ale lepiej mlodego nie prowokowac.