Mamusie marzec 2013

Dziś znowu mam te skurcze...Jagódka chyba się przesunęła,na ostatnim usg była po prawej stronie i pupę miała na wysokości pępka a główkę tuż nad kością łonową, a ostatnio czułam jak puka po drugiej stronie pępka i tak mi twardnieje tuż pod pępkiem....

koticz ja Cię nie straszę, chi chi, ale w ciąży u dentysty bardziej mnie bolało (załatwiłam dentystę na początku ciąży i nie chcę już o nim słyszeć, brrrr)

Paulina Ja też lubie jak kopie z przodu brzucha bo fajnie wtedy brzuch podskakuje

patrycja ja swoją studniówke trochę źle wspominam Daleko od sali do tanczenia no i oczywiście popijawa a na koniec dowóz do domu az godzine autobusem... porażka

a do porodu 3 miesiące i już dzidzie będą z nami Zobaczycie jak nam czas szybko zleci do świąt. Gorzej będzie styczeń i luty - wtedy będzie zimno,snieg i dopiero będzie nam sie dłużyło

mnie się wydaje, że to już zaniedługo poród i mam wielki dylemat czy do szpitala zabrać ubranka rozmiaru 56 czy 62... wezmę oba rozmiary, bo te 56 wydają mi się takie duże

Paulina ja też będę brała oba rozmiary do szpitala.

Ale kaftaniki mam tylko w rozmiarze 56, bo jak już odpadnie pępuszek to będę wkładała bodziaki

A tak w ogóle to ja też wczoraj o sylwce myślałam ale założyłam,że z lutówkami pisze bo wiem,że tam też się udziela.Martwię się trochę o nią tym bardziej,że Adrianka i Mateuszka urodziła właśnie w 26tc o ile dobrze pamiętam...Mam nadzieję,że robi sobie tylko odwyk od forumowego uzależnienia...

SYLWKA ściągamy Cię myślami!!!!

koleżanka dla synka miała wszystko 56 i w końcu jej mąż musiał przywieźć 62, bo był taki duży - nie wiem gdzie się nam te dzieci mieszczą

laski, na ostatnim usg przed porodem dowiemy się jaka dzidzia jest duża i wtedy będziemy wiedzieć jakie brać rozmiary:)

ja też wczoraj myślałam o sylwii. ale tak jak ktoś pisał ona coś pisała o szpitalu... jeśli mamy ją tu ściągnać to wiem jak-KINDER BUENO, KINDER BUENO, KINDER BUENO, KINDER BUENO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

pati dobrrrreeeeeeeeeeeeeeee

A właśnie dziewczyny u mnie w szpitalu nie są preferowane swoje ubranka tylko szpitalne i nie muszę nic zabierać dla Wiktorka nawet rożki , kocyki dają.

O matko dziewczyny, ale naklepałyście-112 nowych postów!! Szok!
Na obiad u mamy były pierogi z kapustą i leśnymi grzybkami-pycha:) W Pepco kupiłam kocyk dla Zosi za 19,90, może nie jakiś mega gruby, ale całkiem fajny. Kupiłam też 2 kartonowe pudła za 14,90, w jednym składam to co mam dla malutkiej, a że nie wiele mam to spokojnie mogę tam to składować. Przed nami remont sypialni, to wtedy będę kombinować jakąś komodę i układać wszystko tak jak należy.

patrycja85 napisał:

ja też wczoraj myślałam o sylwii. ale tak jak ktoś pisał ona coś pisała o szpitalu... jeśli mamy ją tu ściągnać to wiem jak-KINDER BUENO, KINDER BUENO, KINDER BUENO, KINDER BUENO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!![/quote]

Jesteś obłędna:) Też o Sylwii myślałam wczoraj, za długo się nie pokazuje...

Kasia ale masz fajny szpital<wow>

U mnie w szpitalu podobno też daja ubranka, tylko pampersy trzeba miec swoje. Ale i tka bede miała na wszelki wypadek swoje ciuszki (takie na wyjście tylko w 2 rozmiarach)

Andzia kurczę to muszę się lepiej zorientować co i jak u mnie jest, ale chyba nic nie dają

U mnie też wszystko trzeba mieć - ubrania, rożek, pampersy, podkłady poporodowe. No, lewatywę dają szpitalną