Mamusie marzec 2013

depeche dzięki , dziś pójdę do apteki i coś kupię, a co do pomidorów to w pracy codziennie jem kanapke z pomidorem właśnie:)

Agnieszka-to faktycznie niefajnie z ta pracą. ale widocznie nie miał wyjścia. przeciez twój mąż raczej zdaje sobie sprawę jakie wydatki was czekaja i skoro się zdecydował na taki krok to chyba musiał... a w sumie fajnie że nie chce jeździć w te delegację i ciebie zostawiac. trzymam kciuki za wizytę...

unbreakable-mam nadzieję że wynik wyjdzie ok i ne będziesz musiała rezygnowac z kinder bueno:)

andzia-idz do lekarza!!!

Dyien doberek brzusie... ja mam caly dzien nauki jutro egzamin trzymajcie lapki... milego dnia kochane :*******

Agnieszka, dobry jest Towj maz. Cos moj typ. Ja sie cale zycie zginalam, przelykalam, az w zeszlym roku rzucilam papierami. No, ale tez byla to inna sytuacja. Musisz z nim pogadac, jak sobie on to wszystko teraz wyobraza, chociaz odwrotu pewnie juz nie ma.

depeche ja też ciągle dla Dominika cos kupuje uwielbiam jak on się ciszy:)

patrycja dzieki za info

Agnieszka kurcze trochę zły moment wybrał mąż na zmiane pracy. no ale kurcze z drugiej strony jak się męczył to może i dobrze

zazdraszczam ci tej dzisiejszej wizyty:)

Depeche napisał:

Agnieszka, dobry jest Towj maz. Cos moj typ. Ja sie cale zycie zginalam, przelykalam, az w zeszlym roku rzucilam papierami. No, ale tez byla to inna sytuacja. Musisz z nim pogadac, jak sobie on to wszystko teraz wyobraza, chociaz odwrotu pewnie juz nie ma.

No niestety odwrotu już nie ma. Jakiś czas temu, wspominał, że chce czegoś innego szukać, ale myślałam, że najpierw znajdzie, a potem się zwolni
Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, ale przybiło mnie to nie ma co ukrywać

a ja z innej beczki

dziewczyny liczycie ruchy?? od kiedy trzeba zacząć i czy w ogóle trzeba??

jeszcze za wczesnie, to w 30 ktoryms tygodniu sie robi. I wtedy nalezy to robic o tej samej porze kazdego dnia , na lezaco. Ja sa jakies anomalie od normy to chyba trzeba zapierniczac wtedy do lekarza.

Póki co nie liczę ruchów, ale czuję, że to będzie mega stres... Ja jestem typem panikary, więc będę się zamartwiać jak cokolwiek będzie inaczej niż powinno, a nieraz pewno nie potrzebie.

Agnieszka trudna sprawa, pogadaj z męzem moze juz ma jakoms perspektywe, cos wymyslił.

Andzia kuruj się, ale idz do lekarza, jutro sobota, niedziela, zebys nie musiała po pogotowiu potem biegac i czekac.

A ruchy, zauważyłam że mała różnie sie rusza, czasami wiecej czasami mniej, wczoraj jak zaparła sie na jajniku masakra, a jak lekkko ucisnełam to odskoczyła i dostałam w przepone, dzis as cieżko mi sie odychało wiec nie wiem co zas wyprawia:)rano lezałam na jednym boku to mylsłam ze bok mi przebije, połozyłam sie na drugim za to samo, dzis miała powera jak nigdy a czasami jest cisza tylko lekko sie wierci lub wypycha, po południu chyba tnie komara bo jest spokuj:)

Dzień dobry. Napracowałyście się wczoraj wieczorem. Do nadrobienia 70 postów.
Ale jestem już prawie na finiszu z czytaniem.
Czwartek oczywiście spędziliśmy przed TV z Polsatem. I tak zleciało. Zawsze przed snem piję kakao. Słuchajcie dziewczyny jakich dostałam wzdęć o 23. Myślałam, że mnie rozerwie. Nie umiałam ani puścić sobie b...ani się wypróżnić. Czułam jak wszystko mi się kotłuje w brzuchu. Do tego mała zaczęła nieźle kopać... myślałam, że umrę. Nagle poczułam jak mi się brzuch napinać, słabo mi się ze strachu zrobiło.Wzięłam no-spę,magnez i w końcu poratowałam się czopkiem glicerynowym. Godzinę spędziłam w wc. Umęczona, wręcz obolała i spłakana. Jakaś tragedia. Dosłownie. Nie wiem co to było. Dziś już jest ok. Noc przespałam spokojnie choć powierciłam się zanim zasnęłam.
Dziś w planach nic wielkiego, pierogi i barszcz czerwony na obiad. A po południu jedziemy na basen. Dziś nasz rocznica zaręczyn-druga. Nawet nie pytajcie jak mój mąż się oświadczył
Agnieszka86 kurde blade. Może to i nie odpowiedni moment na rzucanie pracy. Ale zobaczysz, że mąż się o was zatroszczy tak jak do tej pory i wszytsko się ułoży. Pozdrawiam Was z Zosią. Miłego widzenia.
Co do liczenia ruchów. Liczymy ruchy od 30hbd 3 razy na dobę przez godzinę, o tej samej porze, w tym samym mijescu i w tej samej pozycji. Powyżej 10 ruchów na godzinę jest ok. Zaznaczam że dzieci najaktywniejsze są wieczorem (he he taka jak my wczoraj z mężem tak i Zosia z nami)
Dołączyłam do grona a fb Czar Nuli:)

U nas prószy od wczoraj wieczora śnieg. Swięta tuż tuż. Muszę kupić foremki do ciasteczek i upiekę

Gosia to nieźle strachu sie najadłaś, ale na szczęscie z pozytywnym rozwiązaniem.

gosia ja też codziennie wieczorem pije kakao z mężem

dzięki za info o liczeniu ruchów no i współczuję poprzedniej nocki, może cos zjadlaś takiego co cię wzdęło ?

czarnula jest boooska:)