Mamusie Marcowe 2015 :)

Hej, dziś nie dość że upał to jeszcze Marcinek mi od 4 rano ryczy, dopiero co zasnął, a w ciągu dnia niewiele spał, nie mam pojęcia co mu jest bo na ząbki nie wygląda.
Ostatnio zauważyłam że dłużej wytrzymuje leżąc na brzuszku, chwyta zabawki, a jak na pleckach leży cudnie bawi się nóżkami.

A i śliczne dziewczyny wam rosną.....

Mnie nie wywoływano ale może pomoge. Z chust tkanych tych "tańszych" firm to ja polecenie Littel Frog i Lenny Lab, jest jeszcze Natibaby ale opini nie znam.
Za 150 zł można kupić nową lub uzywke.
Ja mam z Littel Frog

Bo inne piękne chusty to 200-400 zł są
Ale te z tych firm wyżej wymienionych też są piękne

Elastyk jest do 9 kg ale podobno ciężko się już nawet 7 kg malucha nosi. Tkana jest od pierwszych chwil "do bólu" chyba


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Zastanawiałam sie nad chustą, ale sama nie wiem czy sie opłaca, w środę Marcinek kończy już 5 m-cy.

tu jeszcze zdjęcia ze wczorajszego spaceru

Agula a jak sobie radzisz z motaniem chusty?? Sama się nauczyłaś wiązań? Pięknie wyglądacie z Marcelkiem A jakie ma włoski i to spojrzenie
Kristi piękna z was rodzinka a jak Marcinek rośnie

Ja wywnioskowałam, że mojej Li chyba nie pasuje to nosidełko co mam bo na początku było wszystko dobrze a teraz nie chce w ogóle siedzieć ale umówiłam się z koleżanką, że pożyczy mi Tule i zobaczę czy faktycznie to wina nosidełka czy po prostu ma focha na noszenie
A to kilka fotek z naszych chrzcin tylko takich od koleżanki bo te robione przez Fotografa jeszcze nie dostaliśmy


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Agula dziękuję, dziękuję, dziękuję. Moja Alicja to ledwo 5 kg waży zaraz sobie zamówię, bo moje dziecię ma alergię na wózek już od dłuższego czasu. a chcemy jechać nad morze na kilka dni to chusta będzie jak znalazł

syza24 Lili też spora dziewczyna , super zdjęcia

pozdrawiamy wszystkie ciocie

Syza kieszonke nauczylam się z instrukcji jaka była dołączona do chusty i w miarę poszło. Ostatnio robilam podejście do kangurka ale coś słabo mi się dociagalo ale próbować dalej muszę dużo jest filmików w necie na różne wiązania.

Ja nie nosze codziennie w chuście tylko sporadycznie jak rąk potrzebuje przemieszczam się autem to głównie wózka uzywam. Ale na pewno zostawie ją dla drugiego berbecia wtedy pewnie będę non stop jej używać

I właśnie z względu na jakieś wyjazdy chce umiec nosić w chuście, w sierpniu mamy jechać nad morze więc się przyda

A co do nosidla to może poczekaj aż Lili siadzie, bo nosidla są dla siedzących dzieci a te wkładki dla noworodków to pic na wodę

To Marcel bije was wagowo teraz pewnie ponad 7 kg będzie ważyć

elastyka mam i już nie uzywam, bo leo waży 8 kg i mi się już rozjeżdżał, do tego chusta sprężynowała
tkane mam dwie - tkana jest na cały okres noszenia, tkane z dodatkiem lnu czy konopi uniosą nawe dorosłego człowieka
nie ma czegoś takiego, że nie opłaca sie kupić chusty bo one nie tracą na wartości, odzyskuje sie 100% kwoty
nosidło ergonomiczne dla dzieci siedzących - standard do 1 lub 1,5 roku a poźniej toddler od ok 1,5 roku nawet do 4/5 lat

Na początek fajne są i nie drogie little frog (mam ja i Agula)
ale tak naprawdę kwestia możliwości wyłożenia kasy, bo można kupić nawet leo, didymos czy oscha czy pelicano, ale to są troche droższe chusty.
jednak chusty nie traca na wartości wiec co kto woli

little frog cenowo od 160-200 zł (zależy jak sie trafi)


a drugą, cieńszą na upały mam akurat didymos indio sole

Dziewczyny super zdjęcia, a maleństwa przecudne Słodkie maluszki

Hania o 11 ma szczepienie...już się boję co będzie... Ostatnio strasznie płakała, jeszcze w samochodzie... ;( Trzymajcie kciuki,żeby nie było mega histerii...

Jesteśmy już po szczepieniu, kolejne 15 września... Dzisiaj było strasznie, jak tylko weszliśmy do Ośrodka to jak zobaczyła to już zaczęła płakać, u lekarki to samo, wręcz histeria, zawsze się cieszyła, ale już jest starsza i chyba czuła co ją czeka, w Osrodku byliśmy 50 min. i cały ten czas był straszny płacz, dopiero jak wróciliśmy do domu to po jakiś 5 min się uspokoiła... Dla niej to było straszne, ale z mężem też jesteśmy wymęczeni...dobrze, że kolejna szczepionka za nami.
Waży 6700 g...
Co do wprowadzania nowych pokarmów, to lekarka też mówiła, żeby się bardzo nie śpieszyć, tym bardziej, że Hania miała takie kolki i problemy z brzuszkiem.

Beata moja ostatnio na szczepieniu 40 minut płakała , też nienawidzę szczepień
A Hania już super waży

biedne dzieciaczki, szczepienie nie jest fajną sprawą. Jak ja z Lili ostatnio byłam, to ona na szczęście miała jedno kłucie i nawet nie zauważyła, że była zaszczepiona.

Co do karmienia, byłam z moją Małą w pon u Pediatry, bo taki brzydki kaszel ma i mi wręcz kazała żebym jej już wprowadziła nowe pokarmy. Powiedziała, że mm to nie to samo co mleko matki i nie ma tych samych wartości. Lili ostatnio zaczęła znów ulewać mimo zagęszczacza dodawanego do mleka, to powiedziała że już w ogóle mam zacząć jej dawać zupki raz dziennie. Co lekarz to co innego mówi, ale mojej Pediatrze wierzę, bo akurat dużo ludzi ją poleca, kompetentna babka