RODZIMY W LUTYM 2011

Witam wszystkie lutowe mamusie
Szczerze mówiąc wolałabym być "styczniową mamą", bo końcówka strasznie się ciągnie. Stopy puchną strasznie, drętwieją palce, u nas też świńska grypa panuje... Ale już niedługo nie możemy się już doczekać Maluszka

Ja juz sie szykuje cała para po ostatniej wizycie kiedy termin z 19 przeskoczył na początek lutego. Ciuszki juz wyprałam i to w pralce, ustawiłam tylko dodatkowe płukanie i nie zapełniałam bebna do pełna wtedy tez dobrze sie wypłukaja

Ja też wszystkie ubranka poprałam w pralce, uzyłam płynu do prania DZidziuś i ustawiłam na dodatkowe płukanie, myślę że to wystarczy, a co do szykowania się to jestem już spakowana od tygodnia, hehe i mój Igorek też ma już swoją torbę z ciuszkami gotową do szpitala i w sumie jego jest wieksza niż moja.

no to ja tez zrobie tak jak piszecie, wypiore w pralce.

Ja jeszcze nie spakowalam walizki do szpitala, jeszcze lozeczko nie zlozone mam. U nas w sumie duzo nie wymagaja do szpitala, tylko 6 pizamek, sliniaczki, czapeczke, rekawiczki i ubranko na wyjscie ze szpitala stosowne do sezonu, pieluchy i reszta szpital funduje. Dla mnie mam tylko wziasc koszule nocne, klapki i majtki jednorazowe i ewentualnie kosmectyczke, tam gdzie bede rodzic polozne proponuja opieke nad matka po porodzie, czyli robia zmeczonej mamie makijaz i fryzure zeby poczula sie piekna, w sumie to dobry pomysl ale mysle ze po porodzie na prawde bedzie mi obojetne to jak wygladam jak juz bede miala moja niunie obok siebie

DariaEm zabiłaś mnie tym upiększaniem hihi Wyobrażacie sobie dziewczyny jakby któraś z nas poprosiła o coś takiego w polskim szpitalu?? Pielęgniarki by nas zlinczowały Daria zapewne nie będziesz miała chwili aby myśleć o takich zabiegach ale tak czy inaczej to bardzo miłe A rzeczy maluszka spokojnie wypierz w pralce i ja i wszystkie moje koleżanki które już urodziły tak robiły i żaden z bobasów nie miał podrażnień ani uczuleń.

Ja równiez wszystko uprałam w pralce z dodatkowym płukaniem, a co do prania ręcznego to nie wiem czy dałabym radę uprać tyle ubranek ręcznie bo trochę nadostawałam od znajomych,dzisiaj byłam u lekarza i za dwa tygodnie mam iśc na natępną,jak wytrzymam nie wiem bo strasznie mnie brzuch ciągnie do dołu, niby wszystko w porzadku,ale wiadomo kiedy małe zechce wyjść,a potem umawiamy sie na cesarkę.Co do szykowania do szpitala ja nie mam jeszcze nic dopiero jutro sie wybieram co kupić, a co do upiększania to wolałabym zeby te połozne były w miare miłe nie jakies zołzy jak dawniej miałam styczność z takimi.

Amelia moze powierz komus te zakupy jak czujesz ze brzuch ciagnie do dolu? Ja bym sie bala, w sumie wiem ze takie zakupy to marzenie kazdej przyszlej mamy i sama chce wszystko kupic, ale po co ryzykowac? moze na necie uda ci sie znalezc cos ciekawego, bez wychodzenia z domu

Dzięki Daria, już sama nie wiem co mysleć wczoraj myślałam, że mi się brzuch urwie dzisiaj czuję się rewelacyjnie jakies tam delikatne skurcze,byłam na zakupach z mężem,potem mąż pojechał do pracy a ja jeszcze połaziłam po miescie bez celu,i nic się nie działo, a jutro moze znów byc gorzej, za 2 tygodnie mam iśc do lekarza i mamy ustalic termin cesarki,chyba ta luteina i nospa forte podtrzymuje mi dzidziusia bo bez tych leków chyba juz byłoby po.Wiec u mnie nie wiadomo jak z tymi skurczami raz mijaja a raz myślę ze to już

No to sie nie forsuj zabardzo, wiesz ze ja tez tak mam, jednego dnia zdycham z jakiejs dolegliwosci a nastepnego tryskam energia i zazwyczaj tak jest ze wykorzystuje te energie i na drugi dzien znow zdycham ale z bolu plecow.
Mnie z kolei pobolewa brzuch w nocy, tak jakbym po obu stronach miala siniaki, nie wiem czym to moze byc spowodowane, calymi dniami prawie sie bycze i nic nie robie, no i te obawy ze nie zrozumie mojego ciala jak bedzie sygnalizowalo porod, ze nie bede umiala nakarmic wlasnego dziecka i wiele innych obaw mnie dreczy, boje sie ze czeka mnie nieprzyjemny pojedynek z tesciem w celu wyzucenia go z domu sila, bo sam nie chce wyjsc.

A czemu byś miała wyrzucać teścia???? oglądałyście dziś może Rozmowy w toku?oj nasłuchałam sie o polskich porodówkach co się tam dzieje ciekawy odcinek był!A jeśli chodzi o torbę to mam już spakowaną do szpitala dziś dokupiłam już wszystko co będzie potrzebne a wczoraj byłam u lekarza ale moja gin nawet mnie nie badała bo stwierdziła że nie będzie mnie męczyć przez to moje przeziębienie a szkoda bo myślałam że wkońcu zobaczy co będzie bo dalej nie znam płci!piszecie że boicie się że nie rozpoznacie że to już poród ja z kolei jestem jakoś od początku że przekonana że będe po terminie i że będą mi dopiero wywoływać poród cały czas tak myśle dziwne nie?

Ja dzisiaj Rozmów w toku nie oglądałam,ale jakiś tam odcinek o takiej tematyce widziałam już jakiś czas temu (teraz chyba powtarzają)..wiem,że wtedy byłam bardzo zbulwersowana tym co tam się nasłuchałam,dlatego cieszę się że dzisiaj mnie to ominęło. Przed porodem nie warto jest zagłębiać się w takie tematy,słuchać opowieści dziwnej treści bo się kobieta niepotrzebnie dodatkowo stresuje.A bynajmniej takie jest moje zdanie i ja tak chyba mam

Dzisiaj na szkole rodz. babka pokazała Nam film o cesarce.. jejku dziewczyny jak to wyglądało!! Już pomijam fakt,że ten brzuch rozcięty,że krew,że widoki ohydne...ale jak oni te dzieciaki wyciągają z brzucha Normalnie za główkę,na chama (a bynajmniej tak to wyglądało) ciągną jak lalkę jakąś!! Ojjj okropne to było!!

A ja ostatnio wariuję i noc w noc śnię o swoim porodzie o dzidziusiu o praniu pieluszek (dzisiaj w nocy)
Aaa i za każdym razem jak się obudzę (kilka razy w ciągu nocy) to sprawdzam czy łóżko suche czy mi wody nie odeszły i czy dzidzia jeszcze jest w środq?? heheheh czuję się jak wariatka

Justi dlatego ze tesc nam siedzi na glowie juz od roku, mial mieszkac z nami gora 3 miesiace ale zrobilo mu sie tak wygodnie ze sobie wczasy przedluzyl a teraz dziecko w drodze a my mamy mieszkanie 30m² i zero warunkow na tescia, dziecko jest wazniejsze!

Ja tez ogladalam filmik z cesarki, widzialam jak oni te dzieci wyjmuja, szok doslownie a jak grzebia w tym brzuchu na wszystkie sposoby, nie dziwie sie ze po cesarce kobieta jest tak obolala.

A i dziesiaj tez mialam sen tylko nie widzialam w nim mojej coreczki, ww snie tylko pralam jej ciuszki

juz sie nie moge doczekac kiedy ja zobacze, przytule i ucaluje.

justi napisał:

A czemu byś miała wyrzucać teścia???? oglądałyście dziś może Rozmowy w toku?oj nasłuchałam sie o polskich porodówkach co się tam dzieje ciekawy odcinek był!

Niestety ja tez sie naoglądalam Rozmów w toku i teraz jeszcze bardziej sie boję, nawet moj M był zdziwiony ze takie rzeczy dzieja sie na porodówkach i dziwic sie ze kobiety sie boją. Masakra. Ale tak czy tak to chcialabym miec to juz za sobą bo juz mnie to męczy i chcialabym miec juz mala przy sobie. to czekanie jest okropne w nocy nie sypiam wierce sie na łóżku miejsca nie moge sobie znalezc potem spie do 10 i w dodadtku jeszcze po poludniu bo na nic nie mam siły, a zas na drugi dzien energia mnie rozpiera. w dodatku wachania nastrojów najchętniej nie wychodzilabym z domu i raz sie smieje a za piec minut płacze.Raz chcialabym juz urodzic a za chwile martwie sie jak to bedzie!!!!! KOCIOKWIKU można dostac

DariaEm napisał:

A i dziesiaj tez mialam sen tylko nie widzialam w nim mojej coreczki, ww snie tylko pralam jej ciuszki

Hehehe wczoraj też miałam taki sen I jak wstałam to oczywiście wyciągnęłam wszystkie ciuszki jakie już mam i wrzuciłam do prania I tak,wczoraj uporałam się z praniem i prasowaniem-bieli a dzisiaj kolorowe heheh Sen się spełnił

No mnie czeka druga tura prania i prasowanie tego co juz uprane, ale takie malutkie ciuszki to sama przyjemnosc prasowania, co innego moje i M, nienawidze prasowac dobrze ze koszul nie nosi bo by chyba musial wynajac pania do prasowania