zostanę mamą w maju 2011 roku :)

Agusiaczku Paulinka to już prawdziwy łobuzek się robi . Rety ale by było,jakby akwarium rozbiła , albo co gorsza ściągnęła je na siebie !!! I jeszcze te nożyczki...aż ciary przechodzą . Dobrze , że nic się nie stało .
Ja pamietam jak raz przysnęłam i byłam w ciężkim szoku ,jak zastałam Ami bawiąca się na ziemi z Fdulcem ! Musiałaś się nieźle przestraszyć .

Kochana mój Mężuś ostatnio też miał taki okres przemęczenia i kupiłam mu witaminy . Rozmawiałam z farmaceutką i doradziła mi Maxivit , to zestaw wielu witamin i żeń-szenia , który dodatkowo pobudza . Jest wersja dla mężczyzn i dla kobiet . Nie wiem czy to działa tzw placebo , ale Męzuś faktycznie lepiej się po nich czuje . A brał już i centrum i vigor , bo zawsze mu jakies witaminy podaję i żadnych tak nie chwalil .
Moze spróbuj jakiś suplementów .

Mam nadzieję , ze Paulisi nocne wybudzenia przejdą . Ostatecznie mozna się do nich przyzwyczaić , ale jednak zawsze troszkę osłabiają . Ciekawe czy to kolejne ząbki czy coś innego dolega Lineczce ?

Kuba czuje się ok właśnie je śniadanie i czoło już lepiej wyglada. MAm nadzieję że mu to szybko zejdzie i nic niepojącego w ciagu dnia się nie pojawi.

Aguś dzięki za info o tych witaminach, napiszę do T żeby dziś mi je kupił i sobie też

A Linka na szczęście akwarium na siebie nie ściągnie bo jest bardzo duże 400 litrów ale lepiej żeby w szybkę mocno nie stukała

Ale faktycznie łobuz się z niej robi, ale też jest przy tym bardzo kochana i grzeczna, więc trudno się na nią denerwować

Sylka dobrze że z Kubusiem lepiej.

Wyobrażam sobie Paule i Kubę w akcji. Jedno drugiego by nakręcało w robieniu na diabła

dostałam cynk z przychodni o jeszcze jednej aptece gdzie są szczepionki, zadzwoniłam i zamówiłam a odbiorę przed szczepieniem ok 15.

A Pauliśka przed chwilą wylała na siebie gorącą wodę z salaterki w której ogrzewał się dla niej Danonek z lodówki Zaczęła się strasznie wydzierać, szybko dosłownie oblałam ją chłodną wodą i popsikałam bepantenem na oparzenia. Na razie ma mocno zaczerwienioną skórkę na lewej rączce, klatce piersiowej i pleckach Dobrze że to nie był wrzątek tylko gorąca woda bo już chwilę stała.
A ja byłam dosłownie obok niej. Szłam spr czy się podgrzało i nawet nie wiem kiedy podbiegła i ściągnęła tą salaterkę na siebie.
Mam nadzieję, że jej to zblednie i nie będzie żadnych śladów. Może Pani doktor poleci mi jakąś maść.

Sylka super , ze Kubuś lepiej sie czuje . Dzieci to regenerują się bardzo szybko i dobrze

Kochane Amelka też łobuz , więc jakbyśmy sie spotkały wszystkie razem , to pewnie nie udało by nam się porozmawiać , bo każda goniłaby za swoim Skarbem

Agusiaczku ja tez nie potrafię się gniewać na Amulę Taka rozkoszna jest i zraz szczerzy mi te swoje piękne zęby i rozczula mnie a całego

Bylam u lekarza z wynikami mojego prześwietlenia kręgosłupa i mam skrzywienie , które uwiera na inne części . Normalnie dostałabym skierowanie do rehabilitanta na jakąś gimnastykę , ale teraz to same maści Powiedziała , ze mam sie o Dzidzię nie martwić . Najgorszy jest 2 miesiąc , wtedy absolutnie żadnego rtg nie robią . Teraz jestem spokojniejsza

Zaraz się spakujemy i wyjeżdżamy do Mamy . Neta raczej nie bedę miała , więc dopiero jutro wieczorem się odezwę .
Miłego dzionka Kochane

Agus teraz przeczyatłam dopiero ..... Rany...biedulek z Lineczki Kurcze , oby ślady nie zostały i nic poważnego z tego nie wynikło . Normanie żywe te dzieciaczki , co chwilę coś wykombinują !!!! Koniecznie pokaż to lekarzowi .
A teraz jak Lineczka się czuje ?

Aguś kurcze nie wygląda to fajnie
Na nadgarstku ma bąbla i zaczerwienienie i w okolicach ramienia i pachy także mocno zaczerwienione i bąble. Chyba się zaraz pobuczę

Kochana to lepiej idź do lekarza Igorek od znajomej ostatnio poparzył się na cmentarzu zniczem i też mu bąble powychodziły , ale minęły 3 tygodnie i śladu nie ma . Karolka nigdzie z nim nie była , tylko mu to smarowała . Ale skoro Linka większy obszar , to lepiej jechać . I szczepienie sobie chyba darujcie . Niepotrzebnie ją jeszcze męczyć , a nie wiadomo i tak jak będzie się czula w nocy , to nie ma co ryzykować jeszcze bólu poszczepiennego .

Kurcze mam nadzieję , że Lineczce szybko zacznie się to goić Bidusia . Ucałuj ją i tzrymaj się dzielnie . Musisz teraz być dzielna dla niej .
A boli ja ? Płacze ?

Aguś młoda zachowuje się normalnie płakała tylko jak się oblała a po drzemce nic. Ale na pewno ją troszkę boli bo sama wiem jak się czasem oparzę to skóra taka wrażliwa jest.

Do lekarza oczywiście idziemy na 15.30 i pierwsze co to od drzwi mówię o tym oparzeniu no a Pani dr już zadecyduje co ze szczepieniem i co na to oparzenie poradzić.
Te bąble to były takie typowe, z wodą, teraz popękały i już jest samo zaczerwienieni no i skórka która musi zejść po bąblu. Ciągle psikam tym bepantenem. A nie wiesz czym Twoja znajoma smarowała Igorka?

a to czym ja psikam to pantheon a nie bepanten z tego wszystkiego źle Wam napisałam

Agusiak biedna Linka. Przy tych maluchach oczy do okoła głowy to za mało. Szczepienie moze lepiej przełóz, nie ucieknie a szczepionkę przechowają w przychodni. Ja zawsze kupję wcześniej i zanoszę podpisaną. Dobrze że nie był to wrzątek. Wybuziakuj malutka od nas Szkoda mi jej

Zaliczyliśmy spacer i zakupy, Kuba zjadł rosołek i śpi a ja mam chwile wolnego na capucino

dobry wieczór

Dziewczynki byłyśmy na szczepieniu, lekarka stwierdziła że możemy być szczepione.
Pokazałam jej oparzenie i przepisała maść. Powiedziała że to na szczęście nic takiego i że się zagoi
Ale dziś u lekarza jak nigdy była normalnie masakra. Linka zawsze była spokojna i czarowała Panią dr, nigdy się nie bała ani nie płakała przy szczepieniu, interesowało ją to co lekarka robi i pięknie dawała się zbadać. Dziś zaczęła płakać chyba kilka sekund po wejściu do przychodni, nie dało się jej niczym zabawić ani zainteresować. Był ze mną mój tata bo T pracował do późna i nawet on nie mógł wiele poradzić. Jeszcze jak zobaczyła nosidełka dla maluszków to już w ogóle szok, bo chciała w nich siedzieć a oczywiście jej nie pozwoliłam i też płacz. Na samym szczepieniu także i podczas wizyty też. Ledwo udało się lekarce ją zbadać. Uspokoiła się dopiero w domu i potem już szalała.

Ech jakiś głupi ten dzień. Jestem na siebie strasznie zła. Kurcze zawsze wyjmuję tego cholernego danonka rano żeby do 10 się ogrzał a dziś ten mój tępy łeb zapomniał i chciałam na szybko go podgrzać w wodzie. Nie umiem się zająć dobrze własnym dzieckiem...


Idę
Dobranoc

Dziewczyny zagłosujcie na naszą staraczkową Emilkę, dobrze? pl.lennylamb.com/user/show_photo/5035

Agsiak jak Paulinka, lepiej dziś? JAk twoje samopoczucie?

Hej Kochane
My już z domku ...

Agusiaczku jak sie Lineczka czuje ? I Ty oczywiscie ? Mam nadzieję , ze lepiej . Nic nie piszesz i troszkę się martwię Mam jednak nadzieję , ze wszystko u Was dobrze , a nie piszesz , bo świetnie się z Paulisią razem bawicie .
Na szczepieniu pewnie taka niespokojna była , bo za dużo tego dnia przeżyła . Ale to już za Wami na szczęście

Mirella na Emisię głosik oddany Codziennie głosujemy ? Jak długo trwa konkurs ?

Sylka a Kubuś jak się miewa ? Zadrapania lepiej już wyglądają ?