Mamy Kwietniowe 2013

Dzien dobry

Dave uparciuch ten Twoj synek

Ja dzis mialam straszna noc, maly kolke chyba mial, plakal trzy godziny bidulek a ja z nim tak mi go szkoda bylo i nic nie pomagalo
Dzis musze odwiedzic apteke i cos na kolke kupic.

podlacza mi dzis oxy!!!!!!!

Kurcze współczuje Wam tych badań jak ja sobie przypomnę o nich to aż nie będę opisywać co mi się dzieje.... Taka sama trauma jak z szyciem :/

mam nadzieje,ze szyjka bedzie wspolpracowac.

Dzień dobry

Dave, Azja i Suzi trzymajcie się dzielnie kobietki, zróbcie raz dwa co macie zrobić i wracajcie szybko do domku z Waszymi maluszkami. Myślami jestem z Wami.

Moja Emilcia wczoraj coś gorszy dzień miała, mało w sumie spała a dużo przy cycy wisiała - mój kochany pieszczoszek. Mam nadzieję, że dziś będzie lepiej, póki co ładnie sobie śpi. Zaraz jak się obudzi to zmykamy na spacerek.

kaikai nie za wcześnie na kolke? Może tylko brzuszek Dawidka boli?

Miłego dnia kochane

Aha Creatura i Lalka ogromne gratulacje

no to ja juz sobie dreptam z kroplowka.

Uuuuu mały uparciuch będzie dzisiaj z nami Najwyższa pora, jeśli młody chce się wybrać na spacer w majówkę

Jadę zaraz na zdjęcie szwów, jupiiii może na dupsko normalnie trochę łatwiej usiądę. Ciekawe jak synuś to zniesie, teściowa zaraz ma przyjść i z nim posiedzieć. Miał poranek marudera, ale teraz ładnie śpi.

Nie lubie pisac z tego glupiego telefonu! posta mi skasowalo

pozniej cos napisze bo teraz jestem wkurzona :\

kolejne ktg za mna, jakies skurczyki wychodza:-)

Qwa!!! Gadalam z moim ginem. Jak kroplowka zejdzie i efektu nie bedzie to dzien przerwy i nastepna. Ja sie tu zaplacze!!!!!!!!

Dave, kochana dzisiejszy dzien nalezy do Matiego:-)
Suzi, Ula, Azja, Pati, Anabelle krecic biodrami i wytanczyc maluszki na ta strone brzuszka.
Gratulacje dla mamusi majowej, ktora zasilila grono kwietniowek:-)

zaczynam lapac dola.

babka przyszla i w pol godziny urodzila!!!!

gdzie tu sprawiedliwosc???!!!!

przepraszam ze post pod postem ale mam shitowe urzadzenie mobilne;)
u mnie historia miala taki przebieg:
w niedziele zaczal odchodzic brunatny czop a w pon od ok17 skurczyki, o 3 maz mnie wywiozl na ip, potem to ktg, ktore nie wykazywalo zadnej akcji skurczowej tylko tetno malenstwa 110-130, jak sie potem okazalo maly wiedzial co robi- zbieral sily na wielkie wejscie. jak mnie zbadali ok9 to wszyscy byli w szoku ze tam 5-6cm a ja sobie z nimi zartuje:-) ok10:30 lekarz zadecydowal ze akcja piekna ale powolna i nadajemy jej tepa.............
ok poludnia byl juz kosmos, od razu skurcz za skurczem, pod prysznicem jeszcze gorzej, udalo mi sie ublagac zmniejszenie dawki na pol h i potem znowu ja jazda. pierwsze skurcze parte przeszly moje najsmielsze oczekiwania, a potem blagalam zebysmy juz parli. a co drugi skurcz mial byc oddychany dla maluszka- zdmuchnelam swieczki na torcie za cala rodzine 7 pokolen wstecz:/ w koncu kiedy moglam juz dotknac kawalek glowki to dalo mi mega energie i po chwili Leo byl juz u mnie na brzuszku. taki cieplutki, malutki cud. maz przecinal pepowine a synus po chwili placzu po prostu zasnal i tak lezal z nami zanim lekarze zaczeli go badac. w ogole maz pokazal sie z takiej partnerskiej, emocjonalnej strony ze sie do smierci nie odwdziecze za to ze caly czas byl z nami.

agat napisał:

Uuuuu mały uparciuch będzie dzisiaj z nami Najwyższa pora, jeśli młody chce się wybrać na spacer w majówkę

Jadę zaraz na zdjęcie szwów, jupiiii może na dupsko normalnie trochę łatwiej usiądę. Ciekawe jak synuś to zniesie, teściowa zaraz ma przyjść i z nim posiedzieć. Miał poranek marudera, ale teraz ładnie śpi.

Ja szwy miałam w 3 dobie ściągnięte z zewnątrz i aż ulżyło mi A ze środka wyszły już 2