BezpiecznaCiaza112023

Mamy Kwietniowe 2013

11 lata 11 miesiąc temu #636205 przez Urszula
Dave trzymaj się wiem że Cię to wkurza....już nie długo Mati będzie z Tobą!

Suzi i u Ciebie cisza....

Życzę rozkręcenia sytuacji....

Ciekawe jak będzie u mnie....Elizie przenosiłam tydzień i w końcu zrobili mi masaż szyjki...



http://davm.daisypath.com/1xEIp1.png[/img[img] davm.daisypath.com/1xEIp1.png[/img

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #636214 przez Dave
na mnie to grzebolenie nie dziala.
jak mi wody badal,to tak meczyl ze prawie po scianie moglam chodzic i tez nic.



Aniołek - tak maleńki i tak ważny!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #636232 przez Suzi
U mnie niby miękko i podatnie , szyja 2cm ale i rozwarcie na 2 palce więc szansesą :silly: , no ale.........

Najgorsze to czekanie bez info, a lekarza jak na lekarstwo :silly: , nikogusienko tu, który był wladny podjąć jakąś decyzję, nic nie wiem jakie mają plany i kiedy mieliby je wdrazac :unsure:

Mikusiu, na litość Boską!! Zdecyduj za nich! :ohmy: :silly:

Na IP był tłum i kociokwik a tu wiatr hula, ludzia nie uswaidczysz, gdzieś w dali łkają noworodki a ja nie wiem co ja tu w ogóle robię :unsure:

Ja NIE CHCE spędzić tu długiej MAJÓWKI !!!!!!!!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu - 11 lata 11 miesiąc temu #636244 przez agat
Oj dziewczynki współczuję Wam tego czekania... no ale już niedługo.
Na mnie oxy zadziałała bez problemu, ale na "sąsiadkę" zza ściany (a później z jednej sali) też nie działała. Dostałyśmy w tym samym momencie i kiedy ja już się zwijałam z bólu ona jakby nigdy nic przez tel rozmawiała :P

Byłam zdjąć szwy - ojjjjjjj masakra, ale bolało :/ Położna też się z nimi męczyła, bo byly strasznie ciasno pozakładane i nie mogła się dostać do nich. No ale teraz jaka ulga, usiąść można i już prawie nic nie boli :) Teraz przede mną akcja: hemoroid :angry: :angry: :angry: :angry: :angry:

Coraz lepiej dogadujemy się z synkiem, uwielbiam na niego patrzeć i obserwować słodkie minki :) Dzisiejsza noc była w porządku, budził się 3 razy na karmienie i tylko raz była "afera" bo nie umiał złapać cycka i narobił krzyku na cały blok :P

Creaturko widzę, ze Twój poród jednak był bardziej lightowy, z tym rozwarciem to poszalałaś :) Czekamy na powrót do domku :)

Kilka fotek Adamsona:

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #636246 przez Dave
ja mam dla towarzystwa kobietke (taka sobie),ktora rano bedzie miala ciecie.
a tak to cisza.

oj, jak mi sie tu siedziec nie chce!!!!!!



Aniołek - tak maleńki i tak ważny!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #636249 przez Dave
Adamson cudowny.
ale zazdroszcze!!!!



Aniołek - tak maleńki i tak ważny!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #636252 przez ilonah
Oj babeczki ale się wymęczycie i wyczekacie w tych szpitalach :dry:

My z Emilcią właśnie się karmimy i tak z ciekawości zaglądnęłam na forum czy nowy dzieciaczek się pojawił a tu nic. Czekamy więc wszyscy nadal.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #636256 przez ilonah
Agat - Adamson przecudny i jakie superaśne minki robi :woohoo:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #636318 przez Suzi
agat cudny ten Twój Skarb, aaaaależ zazdroszczę :silly:

A dlaczego w ogóle dawali Ci oxy, przecież miałaś swoje sqrcze :unsure: :unsure: :unsure:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu - 11 lata 11 miesiąc temu #636331 przez kaikai
Wspolczuje wam dziewczyny tego siedzenia w szpitalu, ja trzy tygodnie w sumie mieszkalam w szpitalu wiem jak to jest :( a te wieczorne obchody beznadzieja nic czlowiek sie nie dowie tylko przychodza zeby sprawdzic czy sie jeszcze zyje.

Agat Adas slodki :)

A moj synek wisi na cycu, a chcialam go wykapac.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu - 11 lata 11 miesiąc temu #636416 przez agat
Suzi napisał:

A dlaczego w ogóle dawali Ci oxy, przecież miałaś swoje sqrcze :unsure: :unsure: :unsure:

No to opowiem wam moją historię :P
Miałam skurcze co 10 min, ale rozwarcie nic a nic się nie powiększyło od ostatniego pomiaru (czyli na 2 palce). No a skurcze po przyjeździe do szpitala też się uspokoiły i były dużo rzadsze. Jednak w szpitalu najpierw wypełniliśmy milion dokumentów przyjmujących mnie na oddział a dopiero później lekarz mnie zbadał :P Więc wylądowałam na porodówce pod ktg. Leżałam sobie, mąż przy mnie, później przyszła położna (zajebista babka, swietne podejście, no cud miód i orzeszki) powiedziała, że poród się zaczyna, ale może to trwać jeszcze i dwa dni, lekarz zdecyduje czy wyśle mnie na patologię czy ruszymy z oxy. Lekarz przyszedł o 8 i powiedział, że jeśli nie chcę kolejnej nocy na porodówce spędzić to on proponuje oxy. No więc po 8 podłączyli mi, do tego glukozę i elektrolity i zaczęło się. Chwyciło szybko, położna stopniowo zwiększała dawkę. Chodziłam, dreptałam, mąż masował plecy (miałam skurcze krzyżowe :/ ). Skakałam też na piłce. Pamiętam jak wtedy położna zapytała jak bym oceniła moje bóle w skali 1-10. Odpowiedziałam, że 7 a ona na to, że to raczej 4 :P Koło 11 lekarz przebił wody i zaczęła się ostra jazda, z każdą minutą coraz gorzej. Mąż był naprawdę bardzo pomocny, położna chwaliła go wielokrotnie, w ogóle w pewnym momencie powiedziała, że aż chce się na nas patrzeć jak się dogadujemy, jak współpracujemy, jak przechodzimy przez poród :) Przy KAŻDYM skurczu mąż robił mi kontrnacisk i naciskał na plecy z całej siły dłonią. Gdyby nie to to bym tam im zeszła chyba :P Po 12 już miałam dosyć, wtedy przy skurczach zaczynałam płakać, krzyczeć z bólu. Zaczęły się już skurcze parte, a nie mogłam przeć bo rozwarcie było na 8 cm i główka powoli schodziła. Więc masakrą było znoszenie skurczu i powstrzymywanie parcia. O 13.10 zaczęła sie ostatnia faza, czyli parcie. Moje skurcze były krótkie i nie potrafiłam zrobić kilka parć, pierwsze wychodziło mi super, ale drugie było słabsze (lekarz powiedział, że najczęściej kobiety po 3 razy prą na 1 skurczu). No ale w końcu o 13.40 niunio się urodził, położyli mi go na brzuchu, mąż miał łzy w oczach a ja głaskałam maleństwo :) Leżał tak chyba z 5 min, potem wzięli go na badanie i mierzenie, mąż poszedł z nimi, a ja rodziłam łożysko. Po chwili mąż wrócił z Adasiem a mnie zszywał lekarz. Aleeeeeeee bolało, strasznie to wspominam. Pomimo znieczulenia było to uczucie ciągnięcia brrrrrr (zresztą dzisiejsze zdejmowanie szwów też okupiłam łzami bólu, a mówiono mi, że prawie nie boli). Jak już lekarz skońćzył i położna mnie umyła to spędziliśmy jeszcze 2 godz z maluszkiem na porodówce, ssał sobie pierś a my nie mogliśmy się napatrzeć na niego :)
Po 15 wylądowałam na sali, byłam sama, moja towarzyszka dołączyła w nocy. Pobyt w szpitalu wspominam bardzo dobrze (choć okropnie się go bałam), położn i pielęgniarki były bardzo miłe i pomocne.
Nienawidzę za to połogu :/ Krwawienie mam już bardzo malutkie, dziś po zdjęciu szwów też już fajnie, ale ogólnie całość jest beznadziejna :/ No ale do przeżycia, wiadomo.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #636445 przez Dave
agat-ach,jak ja bym chciala juz Mlodego tulic.

juz wiem,ze na weekend nie wyjde. gin odpisal i bedziemy jutro gadac.

masakra!!!!!



Aniołek - tak maleńki i tak ważny!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #636564 przez Suzi
Ja miałam drugie ktg, tak chyba zeby coś sie działo i zeby mnie nuda nie zabila :P
Zapisały sie ze 4 sqrcze w ciagu 25 min ale to jest jedynie twardnienie brzucha, zero bólu przy tym więc kicha, tak sobie stawia sie macicy i tyle, chleba to z tego nie bedzie :( , młody bryka w najlepsze, czka sobie i ani myśli swiata oglądać.
Wokół mnie zapłakują sie noworodki.... Jedyny przyjemny odgłos jaki mnie tu dochodzi :silly:

kaikai straszne te 3 tyg w szpitalu, wiem co to znaczy, przy córce siedziałem miesiąc zanim sie urodziła a jak juz sie urodziła to jeszcze 11 dni bo dostawała antybiotyk, to była masssakra :cheer:

Strasznie chciałabym juz być w domku z Dzidziem.............

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #636634 przez Dave
witam sie z rana nadal w zestawie:-



Aniołek - tak maleńki i tak ważny!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu - 11 lata 11 miesiąc temu #636665 przez Suzi
Witam i ja, nadal poczekalnia :P
Ale coś sie Azja nie odzywa... :unsure:

O Matko! Jakiś chiński napis chyba o Mikolajku na suwaczku mi wykwitł! :unsure: :ohmy: :silly:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl