Mamy Kwietniowe 2013

Leoncju śliczny łap swoje należne buziale :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :*

I może jakąś focię Leosia byśmy ujrzały

Wstałam o 9.30 Wow!

Leosiu łap buziaki.

Leosiu buzka dzis dla Ciebie:-)

Agat - pieknie:-) a kac jest? Czy 3 browce to dla Ciebie pestka;-) chociaz po takim wyspaniu to chyba taaaaka regeneracja jest ze nawet kaca nie bedzie:-)

Leoś słodziaku dużo buziaków dla Ciebie i na zdjęcie czekamy

My już w drodze do domku Emi śpi w foteliku, śpiocha zaliczyła jak tylko za brame u teściów wyjechaliśmy, mężuś kieruje a ja mam relaksik i biegam po necie. Coś pogoda się psuje oby tylko nie padało, bo będzie się źle jechało nam.
Monia zapomnialam wczoraj napisać, że trzymamy za Was kciuki żeby Wam się udało

Mój mały siłacz, przed drzemką przewrócił szafkę na siebie Normalnie ten mój chłop to jest niemożliwy, Barierka tak ana schody to też będzie musiała zostać podrasowana dodatkowymi śrubami bo normalnie ją wywali

Leoś dziękuje za buziaczki i życzonka

A żeby mamie nie było smutno to też dostała dziś "prezent" - @ do mnie przyszła, dokładnie 11 miesięcy po urodzeniu Leosia, gdyby nie wizyta w toalecie to nawet bym nie zauważyła, bo zero bólu brzucha, nic. Jak tak ma zostać, to niech już przychodzi

Dave, czyli jest opcja dwóch kresek?

Agat, a jak Adaś znosi to, że budzi się u teściów i Was nie ma? Ja pitole, ja sobie jeszcze nie mogę wyobrazić, że Leoś i ja budzimy się w innych domach, wiadomo, jakby chciał spać u dziadków w sypialni, a jak w pokoju obok, to luz, ale inne domy U mnie to poooowooooloi dojrzewa

Dziś syn zarządził dzień o 6 - to ja już wolę jak chodzi spać o 22 i wstaje ok 8. Teraz pośpi pewnie ze 3-4 h, bo ostatnio tak robi, że tylko jedna drzemka, a pomiędzy maratony

Glista w pieluszce

Azja, zrobiłam z masłem klarowanym, mam jakiś stary olej kokosowy, którym smaruje się mój mąż od czasu do czasu, czyli do gotowania się już nie nadaje Wydaje mi się, że ta ogromna ilość lnu mielonego tak zatwardza ten chleb.

Dave, u nas też barierka ze wzmocnieniem, bo Leoś to nieobliczalny dzik na podłodze. Dziadek ją wczoraj przywiózł, ale jeszcze nie zamontowana. Dół domu raczej nie jest przyjazny dziecku, bo prawie wszędzie kafle, kominek, zejście do piwnicy, wejście na górę. Za to na górze mamy długi korytarz i to jest jedno z fajniejszych miejsc do harców, więc balustradę musimy dodatkowo siatką osłonić - po prostu interior design pierwsza klasa

Hejaa

Buziaczki miesięczznicowe dla przystojniaka Leonka

Wczoraj się pochwaliłam w kwestii rannego wstawania że idzie ku dobremu to dziś mam- pobudka o 5

Dziewczyny co to za przepis na chlebek podrzućcie proszee,bo brzmi ciekawie

A my już w domku załapaliśmy się nawet na obiad do moich rodziców Emilka już ledwo chodzi bo miała drzemki tylko w samochodzie więc zaraz zmykamy się myć i lulu.
Linda przepis na chleb podawała Azja więc do niej o przepis
Emilka właśnie tańczy z tatem i śmieje się na całego moje smerfy kochane

Creo Adaś spał raz u moich rodziców i dwa razy u teściów i z tego co mi wiadomo ani razu nie marudził, o płakaniu nie wspominając. Ciekawa jestem jak wygląda, gdy się budzi, ale chyba jest zadowolony, bo dziadków dobrze zna, ich domy również. Dziś do niego zaszłam to uśmiechnięty jadł zupkę

Dużo tlenu dziś złapaliśmy, bo najpierw plac zabaw przy bloku dziadków, a później dłuuuuugi spacer ze znajomymi.

Zrobiłam młodemu jogurcik homemade, czyli jogurt naturalny plus starty bananek. Pycha wyszedł, ale Adaś średnio chętnie je, woli słoiczkowe deserki :/

Linda tu jest przepis na ten chleb blog.smakizdrowia.com/2013/10/chleb-zmieniajacy-zycie.html ja zamiast migdałów daje dynie, a płatki owsiane czasem zamieniam na jaglane albo poł na poł

Creo jak upieke chleb to zrobie zdjecie, bo moj niby jest zbity ale chyba nie az tak

Dave ale siłacz z Mateuszka, szafki przestawia

Ilonka super ze podróż bez kłopotów

Agat Adaśko duży chłopczyk, wiec co ma mu sie nie podobac u dziadków, zawsze jakies urozmaicenie, a nie cały czas z rodzicami

my za miesiac mamy wesele wyjazdowe niby ok. 100 km, ale trzeba dojechac, JAsiek zostaje z moja mama, mam nadzieje ze bedzie grzeczny i nie bedziemy musieli wracac w nocy z wesela

dzis bylismy 4 godziny na spacerku, Mlody juz ledwo siedział w wozku, taki był zmeczony, korzystalismy z ładnej pogody, a tylko doszlismy pod blok i deszcz zaczał padac

moj M jutro juz wraca do pracy po tacierzyńskim, tak sie rozleniwiłam z gotowaniem przez te 2 tygodnie, bo M cały czas gotował, ze nie wiem jak od jutra wbije sie w ten rytm

Azja, ok, to zrób zdjęcie chlebka, bo ja coś na bank poknociłam - chyba za długo stał przed pieczeniem i taki zakalcowy się zrobił. I czekamy na historię fotelikową

Azja dzięki !

a tak apropo jogurtów naturalnych jakie dajecie dzieciaczkom??

Ja też jutro do pracy już wracam- średnio mi się chce z Emisią mogłam dłużej pospać i poleżeć w łóżku a o super spędzonym czasie nie wspomnę no nic
Emi zasnęła w trzy sekundy taka zmęczona była, domek z grubsza ogarnęłam, herbatkę wypiłam to można powoli zmierzać w kierunku łóżka. Jezcze stos prasowania zagląda z drugiego pokoju ale zamknęłam tam drzwi i odkładam na jutro (może )

Creo z fotelikiem to jest tak że w samochodzie mamy dosyc pochyłe kanapy i jak zaczelismy montowac fotelik to w pozycji najbardziej rozłożonej Jasiek siedzi na prosto, wiec zadzwoniłam do sklepu i pytam czy moze cos zle montujemy, facet stwierdził ze pewnie za słabo ponaciagalismy te pasy, zeby zrobic zdjecie i on nam pomoże, a najlepiej to z jednej strony podłożyc pod fotelik ręcznik zeby ten spadek fotela zniwelowac, ale tak pogadalismy z M i stwierdzilismy ze fotelik za 1500 zł i mamy jeszcze jakies reczniki podkładac, troche nie halo, a najbardziej to sie wkurzyłam, bo w opisie fotelika jest napisane ze sa trzy pozycje siedzenia,a faktycznie jak fotelik jest zamontowany do siedzenia, to w trakcie jazdy juz tego przestawic nie mozna, wiec lipa jak cholera, niby ten facio ze sklepu mowi ze i tak dziecko powinno jezdzic w tej pozycji troche pochylonej, ale wnerwiło mnie to troche ze pisza ze 3 pozycje a jak przychodzi co do czego to mi mowi ze no wie pani to jest fotelik na pasy a nie na isofix wiec na stałe to wszystko zamontowane, tylko czego tego w opisie nie umieszcza, staneło na tym ze fotelik zwracamy, ogolnie nie robia z tym problemu i sa bardzo mili w tym sklepie i chetni do pomocy, ogólnie fotelik bardzo wygodny, fajnie wygladał i wydawał sie porządnie zrobiony, no ale 1500 zł a ja mam reczniki podkładac, niby on powierdział ze to bezpieczeństwu nie zagraza, no ale troche nie bardzo mnie to przekonuje
M stwierdzil z tego wszystkiego ze zmienimy samochód zeby nie było problemu z fotelikiem
mam tylko nadzieje ze kase za fotelik mi oddadza, bo cos ten koles ze sklepu pomylił z przesyłka i fotelik krązy gdzies na trasie pomiedzy mna a sklepem

i tak wiec ja dalej poszukujaca fotelika, ale teraz wszystko zalezy od tego jaki M samochód wybierze, no ale juz przy wyborze fotelika nie bede Was męczyła,

oj ale referacik walnełam,

Azja-ale bym sie wnerwila gdybym wydala tyle kasy I cos bylo nie tak.

Ja dzis mialam woeczor lenia. Jak dzieci padly poszlam ogladac tv. Byl film z jednym z moich ulubionych aktorow I sie doczekac nie moglam.

A teraz juuz w lozku leze.

Creo-zeby nie bylo pamietam o foto placu zabaw. A co do 2 kresek. To u nas wszystko mozliwe. W koncu Mateo tez jest z takiego cyklu w ktorym uwazalismy.

Kurka sadam oczy mi sie zamykaja. Pa.pa